Opóźniona mutacja głosu

napisał/a: MSzymM 2011-05-20 00:41
Dokładnie, jakoś zawsze raźniej jak się wie że nie jest się samym;)
napisał/a: mmj1 2011-05-21 18:44
Nie wiem od czego powinienem zacząć, ale chyba zdecydowanie od podziękowań dla użytkownika golebiedwa, a to dlatego, że ja przełamałem się trochę po Tobie. Czytając Twoje posty doszedłem do wniosku, że ja też muszę się przestawić na "drugi głos" i zrobiłem to również rok temu. Jakoś ociągałem się z napisaniem tutaj o tym, dziś się zebrałem. Teraz gdy życie nabrało sensu, można chodzić z kimś przez miasto i rozmawiać mimo samochodów, odbierać telefony (koniec ze słynnym "proszę pani", o jakim tu można przeczytać) itd. zastanawiam się jakby moje życie wyglądało, gdybym wcześniej się "przestawił". Jak dobrze pamiętam, już w gimnazjum, gdy ten problem się zaczął, mogłem mówić drugim głosem. Zamiast zmieniać foniatrów lepiej byłoby iść do psychologia, bo to tylko głupia blokada w głowie, strach przed dojrzewaniem... Ktoś tu nie wierzył w te dwa głosy, a jednak to prawda. Sprawdźcie, czy możecie mówić drugim głosem i jeśli tak, to szybko zacznijcie go używać, żeby potem nie żałować. Do mnie rodzina mówiła "spróbuj powiedzieć coś głośniej", ja na to odpowiadałem tylko "nie mogę", a w rzeczywistości mogłem... A lata leciały... W zasadzie to forum bardziej mi pomogło niż lekarze. I tak jak zauważyliście, nie jesteście sami, dziś dołączam także i ja, myśląc parę lat temu tak samo - że jestem z tym sam.
napisał/a: golebiedwa 2011-05-21 21:45
Mmj, czytając Twój wpis zatkało mnie. Dobrze, że napisałeś, pomoże to z pewnością innym. Zgadzam się we wszystkim co napisałeś, a zdanie: "Zamiast zmieniać foniatrów lepiej byłoby iść do psychologia" powinno stać się sentencja w głowach, tych, którzy nie nabrali dostatecznie dużo odwagi. I sam powiedz, że gdybyś wiedział, że to będzie tak proste to nie zrobiłbyś tego wcześniej? Ja na pewno. Nabijanie sobie do głowy dziwnych historii, blokowanie się to najgorsze, co można robić.
napisał/a: mmj1 2011-05-22 11:05
Oczywiście, że zrobiłbym to wcześniej, zrobiłbym to natychmiast. Z dnia na dzień zmieniłbym głos, na początku posłuchałbym komentarzy, może jakichś żartów, ale żyłbym normalnie. W końcu tak się dzieje chyba u wszystkich nastolatków, tylko że "automatycznie". Odkrycie właściwego głosu to połowa sukcesu, bo jak tu nagle zacząć mówić inaczej. Nie ma jednak co zwlekać. Lekarze chyba nie znają tego problemu, nikt mi wprost nie powiedział, że mam mówić inaczej. Jakieś ćwiczenia, których nie wykonywałem w zasadzie, leki, diagnoza typu "niedomykalność strun głosowych"... Mogę mieć moją niedomykalność, mogłem przyjść do foniatry i powiedzieć "właściwym" głosem jak bardzo potrzebuję jakiegoś leczenia... Nie potrafię odpowiedzieć sobie dlaczego nie zrobiłem tego wcześniej. Nie brałem nawet pod uwagę żeby mówić tym głosem i to był duży błąd. Nie miałem nawet najmniejszej myśli, że muszę mówić tamtym głosem, chyba byłem za młody i... głupi. Szukałem w internecie informacji, trafiłem na ten temat, jednak brakło takich postów, jak Twoich. Odkąd napisałeś dało mi to do myślenia, a że byłem już trochę starszy, to udało się przełamać. Jednak dopiero rok temu.
napisał/a: Marnota 2011-05-23 13:07
Jak byliście u foniatrów to jakie diagnozy wam stawiał? Czy brak męskiego głosu to problem psychogenny czy może nie rozwinięte dobrze struny głosowe?

Czy jak wam dawał te ćwiczenia by uzyskać głos to ile czasu je wykonywaliście i po jakim czasie mieliście już głos?
napisał/a: Marnota 2011-05-23 13:21
Eureka!! Znalazłem sposób by mówić głębokim, męskim i niskim głosem. Trzeba mówić przy napiętej krtani. Im bardziej się napina tym głos bardziej męski. :o
napisał/a: MSzymM 2011-05-23 22:09
Napinać to chyba za bardzo się nie można bo nie wiem czy od tego gardło się nie niszczy
napisał/a: prosto2011 2011-05-23 23:01
mmj, to "zmieniłeś" głos, tak, a probowales go uzywac w miejscach gdzie jest halas, nikt nie ma problemow zeby cie uslyszec? bo zauwaz ze meski glos nie rowna sie od razu donosny. a jakbys opisal swoj glos przed zmiana, byl taki piskliwy, ale bylo cie slychac (bo sa takie glosy) czy taki matowy, bezdzwieczny? moglbys wrzucic nagranie swojego glosu, bylbym wdzieczny,
napisał/a: golebiedwa 2011-05-23 23:02
Kiedy ja byłem u laryngologa, też mi napinał krtań i kazał liczyć do 10 chociaż wiedziałem, że mam już ten drugi głos to udawałem wtedy, że to dla mnie nowość. ;D Oczywiście stwierdził, że jak nie będę przychodzić raz w tygodniu na ćwiczenia (80zł za wizytę) - to nigdy nie uzyskam efektu.
napisał/a: Marnota 2011-05-24 08:13
Ale byłeś u prywatnego, że płacić 80zł czy na NFZ też się płaci?
napisał/a: MSzymM 2011-05-24 10:12
A ja w sumie miałem ćwiczenia za darmo, tyle że u logopedy się odbywały
napisał/a: golebiedwa 2011-05-24 14:06
Chodziłem prywatnie, z NFZ bym się do dzisiaj nie dostał ;)