Opóźniona mutacja głosu

napisał/a: Aurelius 2011-05-04 17:54
MSzymM napisal(a):Może spróbuj z logopedą? W moim wypadku to zadziałało:)


Byłem u logopedy jakiś czas temu i kazała mi jechac do foniatry. Odsylaja od lekarza do lekarza. :P
napisał/a: MSzymM 2011-05-07 18:31
Zanim mi się udało pokonać mój problem musiało minać naprawdę dużo czasu zanim lekarze się zdecydowali gdzie dokładnie posłać itd:d
napisał/a: prosto2011 2011-05-07 23:28
MSzymM napisal(a):Zanim mi się udało pokonać mój problem musiało minać naprawdę dużo czasu zanim lekarze się zdecydowali gdzie dokładnie posłać itd:d

a jaki miales problem i jak go pokonales?
napisał/a: MSzymM 2011-05-08 00:53
Miałem taki problem że przez bardzo długi czas nie obniżał mi się głos w ogóle i był strasznie wysoki. Dopiero wizyty u logopedy i ćwiczenia pomogły mi dojść do obniżenia głosu
napisał/a: Aurelius 2011-05-08 13:59
Drodzy koledzy oto ciekawostka którą znalazłem w internecie może to bedzie pomocne kiedy wybierzecie sie do lekarza i nazwiecie problem fachowo:


Wśród nieprawidłowości mutacyjnych występują następujące zaburzenia:

Mutacja przedwczesna – kiedy proces mutacji i obniżenie się głosu zachodzi między 8 a 10 rokiem życia; uwarunkowana hormonalnie.
Mutacja perwersyjna – wydatne obniżenie głosu występujące jednocześnie z nadmiernym rozrostem krtani na skutek zaburzeń hormonalnych.
Niedokończona mutacja - mutacja rozpoczyna się prawidłowo, ale jej przebieg jest zaburzony:występuje długotrwała i uporczywa chrypka, głos traci barwę wskutek wyłączenia rezonansu głosowego, poza tym jest matowy, chrapliwy, intonacja - nieczysta. Występuje również tendencja do zacisku krtani, twardego nastawienie głosowego oraz nieżyt błony śluzowej krtani. Mogą pojawiać się również: drętwienie, pieczenie i bóle w okolicy krtani.
Mutacyjny głos fistułowy - występuje, gdy rozwój krtani oraz jej budowa są prawidłowe, ale pojawiają się zaburzenia głosu. Uważa się, że jest to zaburzenie czynnościowe o podłożu psychogennym. Charakterystyczne dla głosu fistułowego są: niedostateczne napięcie i zwarcie strun głosowych (podczas fonacji są niedomknięte w 1/3 ich długości- w tylnej części głośni powstaje szpara w kształcie trójkąta), przekrwienie i obrzęk błony śluzowej, brak koordynacji pomiędzy pracą zewnętrznych i wewnętrznych mięśni krtani, nierówny poziom strun głosowych, upośledzona wibracja. Głos jest nadmiernie wysoki (ponieważ średnie położenie głosu nie obniża się), chrapliwy, dystonuje, często się załamuje (koguty, kiksy).
Głos eunuchoidalny – posiada cechy głosu dziecięcego: jest wysoki, przypomina żeński sopran. Jest wynikiem nieprawidłowego rozwoju krtani oraz braku prawidłowo rozwiniętych odruchów oddechowych, fonacyjnych i artykulacyjnych. Krtań jest mała, wąska, nagłośnia zwinięta, fałdy głosowe cienkie.
napisał/a: tomi3110 2011-05-15 15:45
Witam. W tym roku będę miał 16 lat, chodzę do 3 kl. gim. Mam ten sam problem co wiekszość z was. Wszystko zaczęło sie jak poszedlem do 1 klasy. Wtedy wszyscy mi mowili ze zaczyna mi sie głos zmieniać i że zaczynam przechodzić mutację. Wtedy jakoś nie obchodziło mnie to. Po jakims pół roku zauważyłem, że mój głos nie jest taki jaki powinien być. Wyrosło mi jabłko Adama, ale głos jakby nie stał się taki jaki powienien być po mutacji. Zacząłem się zastanawiać o co chodzi. Potem zauważyłem, że mam 2 głosy, jeden taki troche dziecięcy (jak przed mutacją), a drugi taki strasznie gruby. Przez kolejne miesiące miałem nadzieję, że ten drugi głos w końcu "przeskoczy" mi i będę mówił jednym, normalnym głosem. Ale do dnia dzisiejszego nic sie nie zmieniło. Ciagle mam 2 głosy. Na dodatek ten wyższy głos jest strasznie brzydki i cichy. W ogóle nie dam rady nim głośno mówić. Zawsze byłem gadatliwy, ale od czasu, kiedy nie przeskoczył mi ten grubszy głos stałem sie strasznie spokojny i cichy. Na przerwach siedzę cicho i się nie odzywam, a jak tylko ktoś o coś zapyta to z dalszej odległość nie słyszy mnie. To jest już nie do wytrzymania. Jeszcze nigdy nie spotkałem kogoś takiego jak ja... Każdy ma 1 normalny i donośny głos, a tylko ja musze się męczyć. Juz nie wiem co robić. Pomyślałem sobie, że musze z tym skończyc raz na zawsze i postanowiłem mowić tym grubszym głosem. Jak jestem sam w domu to sobie go ćwiczę i nawet mi sie podoba. No i jakis tydzien temu jak poczytalem wasze wpisy to pomyślałem, że w końcu się musze przełamać. Zachodzi po mnie kolega rano do szkoły, ja wychodzę i on coś tam mnie zapytał. Zacząłem z nim rozmawiać tym grubym głosem, a on od razu do mnie: kurde, ale masz ostro chore gardło, chyba jestes przeziebiony? Myślałem, że się zapadne pod ziemię. Miałem nadzieję, że pomyśli, że "przechodzę mutacje", a mój głos brzmiał serio jakbym miał chore gardło. Zreszta tak mu się tłumaczyłem. Po tamtym dniu już nie wiem co robić. Po wakacjach idę do nowej szkoły i tak muszę mówic normalnym głosem, bo znowu kolejne 3 lata będą zmarnowane. Myślę nad tym, żeby porozmawiać z mamą i pójść wreszcie do lekarza, bo juz nie wytrzymuję z takim głosem. Tylko do jakiego lekarza mam się zgłosić ? Proszę, poradzcie mi co mam w tej beznadziejnej sytuacji robić...
napisał/a: MSzymM 2011-05-15 17:44
hej, nie przejmuj się tymi uwagami. Moi znajomi na początku mówienia przeze mnie tym grubszym głosem też zaczęli się pytać czy to przeziębienie czy może mutacja. A ten Twój nowy głos jest zachrypnięty czy nie?
napisał/a: tomi3110 2011-05-15 18:06
wydaje mi się, że nie. Po prostu jest taki gruby.
napisał/a: MSzymM 2011-05-15 18:52
Może po prostu koledzy nie potrafią się na razie przyzwyczaić do nowego głosu.
napisał/a: golebiedwa 2011-05-16 01:26
tomi3110 Mi też tak mówili, jak i koledze wyżej. Niektórzy nawet wmawiali mi, że to nie może być mój głos, to na pewno jest chore gardło.
Przyzwyczajeni do tamtego głosu, to dla nich zwykłych śmiertelników ;) niemożliwe zmienić głos z dnia na dzień.
Myślę, że jak uda Ci się z 2 czy 3 dni tak jak to było u mnie mówić tylko tym niskim głosem, to wysoki sam zaniknie.
Pozdrawiam.
napisał/a: tomi3110 2011-05-16 15:11
To jest całkiem możliwe. W piątek byłem na meczu i krzyczałem tym grubym głosem (bo tylko takim potrafię krzyczeć) to po meczu nie dałem rady mówić tym wyższym i na drugi dzień też miałem problemy z normalnym mówieniem. Widocznie struny głosowe muszą się przyzwyczaić do innego głosu.
Wy już chyba dobre kilka miesięcy mówicie drugimi głosami, prawda? Czy teraz jak coś chcecie powiedzieć to musicie się kontrolować, czy jest to juz wasz normalny głos?
napisał/a: golebiedwa 2011-05-16 17:45
Na wakacjach będzie już rok, jak się przełamałem. I jest super, przyzwyczaili się wszyscy, nie boje się odzywać, każdy już się przyzwyczaił i jest to normalny głos.