POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI - Czy wierzycie, że pozytywne myślenie pomaga?

napisał/a: Catherine10 2008-03-04 00:22
I książka, która na mnie zrobiła wielkie wrażenie-"Demian" H. HesseaBaaardzo polecam, ale tylko dla bardzo inteligentnych :D
napisał/a: agata1233 2008-03-04 06:14
Moj psycholog poradzil mi, zeby kiedy przypomni mi sie cos zlego powiedziec 10 razy slowa "to nie moja wina, to on mnie skrzywdzil, ja jestem bez winy" a potem pomyslec sobie o czyms przyjemnym co chcialabym osiagnac. Naprawde pomoglo-z czasem przestalam myslec o tej sprawie.
Mamy wplyw na swoja psychike wiekszy, niz nam sie zdaje.
Swoja droga nie rozumiem dlaczego niektorzy ludzie chca robic innym krzywde?, tak jak mnie ja wyrzadzono?
napisał/a: gretchen1 2008-03-04 08:09
Wierzcie w to dziewczyny, że swojemu szczęściu naprawdę możemy pomóc. Pomagać mu każdego dnia.
Życie bywa okrutne to prawda... i spotykamy na swojej drodze ludzi, którzy chcą nam jej utrudnić. Agata12 jaką krzywdę Tobie wyrządzono?
Ale coby się nie działo musimy starać się być silne, zawsze znajdziemy powody, dla których warto żyć i się uśmiechać;)
napisał/a: Catherine10 2008-03-06 23:58
kurde, Getchen,gadasz, jakbyś była od Świadków Jehowy, albo jakiejś innej sekty...
napisał/a: gretchen1 2008-03-07 14:36
Catherine nie mam nic wspólnego ze świadkami Jehowy, ani tym bardziej z żadną "inną sektą". Moje podejście do życia absolutnie nie wynika z żadnej katolickiej lub nie religii. W krótkim zdaniu mogłabym je określić jako "chwytaj dzień":) Po prostu! I nie ma w tym nic nadzwyczajnego, żadnego "poronionego" podłoża.

"Carpe diem" :D :D :D
napisał/a: Catherine10 2008-03-07 22:00
ulżyło mi :D
napisał/a: gretchen1 2008-03-08 09:53
cieszę się :) Miłego Dnia Kobiet :)
napisał/a: Rea 2008-03-18 18:35
a ja zdecydowanie wierzę. z doświadczenia wiem że teoria Murphiego oraz te podobne, np Silvy, sprawdzają się.
pamietacie , mowi się że nieszczęścia chodzą parami?bokiedy spotyka nas cos złego, przestajemy myśleć pozytywnie albo chociaż neutralnie.zaczynamy źle i staczamy się w dól niżej i niżej i spotykają nas kolejne nieszczęścia,tak do momentu dobicia się od dna.
i ja dopóki wierzylam ,ale tak naprawdę w głębi ducha bez wątplisoći udawało się to co chciałam.kiedy przestałam legło w gruzach.czasem jednak ciężko wygrać z samą sobą i nakłonić się do totalnego pozytywu, a nikt nie jest cyborgiem;)
napisał/a: kobieta20 2008-03-27 13:52
Witam! To moj pierwszy post i bardzo sie z tego ciesze :)
Chce zapytac sie Was, czy znacie ksiazke "you can feel good again" Richarda Carlsona, pozniej wydana jako "stop thinkig - start living" ???? Niestety tylko po angielsku ja czytalam, ale wlysnie zaczelam ja tlumaczyc :) na polski oczywiscie. Richard napisal ta ksiazke na podstawie POM (psychologia umyslu). Moze ktos juz o tym slyszal. Krotko mowiac, sa to strategie oparte na zdrowym rozsadku, ktore maja pomoc nam w odkryciu prawdziwego szczescia na cale zycie. I co jest dla mnie bardzo wazne, TE STRATEGIE I PORADY NIE SA OPARTE ANI NA ZADNEJ HIPNOZIE, NA ZADNEJ SEKCIE, NA ZADNYM PRANIU MOZGU, WROZBACH, ANI NA ZADNEJ RELIGII!!!!
Ta ksiazke nalezy przeczytac "z otwartym umyslem" i wybrac z niej co najlepsze (a jest tego bardzo duzo). Tymi sposobami wyszlam z depresji, na ktora juz mi zadne cholerne tabletki nie pomagaly. Ale ja tak sie zaparlam , ze pokonalam ta depresje. A powiem, ze nie bylo to absolutnie latwe. Do tej pory pamietam ten rozrywajacy bol wewnetrzny...ah...szkoda juz gadac.
I najpierw sama odkrylam podswiadomi te "strategie" , a potem przypadkowo trafilam na ta ksiazke, ktora stala sie moja encyklopedia, jak ja to mowie...

Kto jest zaiteresowany, kto zna ta ksiazke=??
napisał/a: Tikitaki 2008-03-27 14:31
Powiem tak jezeli chcesz by to było prawdą wiara ci w tym pomoże a ty rzeczywiście będziesz dużo szczęśliwszy ale samo przeczytanie nie wystarczy. Ja przeczytałem i odmieniam swoje życie. Potęga podswiadomości to jednak początek tego typu książek ale koniecznie przeczytać jako pierwszą dobrze tłumaczy... A inne juz nie tak fajnie mam namysli innych autorów jak Norman Vincent Peale np :) Co dziwne zwalczysz w sobie kilka negatywnych cech :)
napisał/a: Magdalenaka 2008-03-30 13:27
wtrące się do waszego wątku :)
Książką potęga podświadomości dosłownie rzuciłam po przeczytaniu kilku stron - bzdury i jeszcze raz bzdury.
Jestem optymistką i uważam, że pozytywne myślenie to podstawa, ale sory jakim naiwniakiem bym musiała być żybym uwierzyła, że jeśli będę sobie powtarzać co noc "wygram w totka" to rzeczywiście wygram - bzdura.
napisał/a: Tikitaki 2008-03-31 18:40
Hehe Magdalenko widze ze niepotrzebnie ją rzuciłaś. Ja nie zauważyłem by tam pisało o totolotku czy grach hazardowych... Mylisz pojęcia... Wygrana w totka to nie np: placebo
ta ksiazka nie zastepuje zycia a tym bardziej losowania czy przypadku