POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI - Czy wierzycie, że pozytywne myślenie pomaga?

napisał/a: kobieta20 2008-04-01 16:16
Mysle ze ksiazka "potega podswiadomosci" jest napisana dosc dziwnym jezykiem, ma niecodzienny wyraz, ale to, co wlasciwie ma do przekazania, jest bardzo pozytywne i prawdziwe. Dlaczego tak bardzo boimy sie uwierzyc w szczescie? Nie w przypadek, ale w szczescie, ktore mozemy i potrafimy stworzyc sami. Potrzebujemy tylko odpowiedniej wiedzy do tego.
napisał/a: Gitsiorka 2008-04-15 21:25
Ja tam mysle ze potega podswiadomosci jedank istnieje i ma wiele do zyczenia. Niekiedy jak sie czegos pragnie i wierzy a przedewzystkim mysli to moze sie spelnic pozytywnie myslec to podstawa!!! Po co sie zamartwiac jak wystarczy spojzec na to w inych kolorach tych barwniejszych. Osobiscie Catherinie proponuje zastanowienie sie nad soba a potem pisaniem na forum he he zalosne!!
napisał/a: Norbert6 2008-04-21 10:27
Myslenie oddzilywuje na nasz uklad nerwowy,hormonalny,odpornosciowy,jak tez na wszystkie komorki naszego ciala i DNA co jest udowodnione(tzn-wiadome to było już było w Indiach pare tysięcy lat przed naszą erą a na zachodzie nauka odkryła to niedawno(można o tym poczytac na stronach o psychoneuroimmunologii,a co do wpływania na rzeczywistosc poza naszym ciałem mysli maja oczywiscie moc co w Indiach bylo wiadome rowniez pare tysiecy lat przed nasza era a na zachodzie odkryl to i potwierdzil naukowo Masaru Emoto-udowodnil ze słowo pisane wplywa na zmiane struktury czasteczek wody...i otym mozna poczytac na stronkach internetowych-w googlewpisac Masaru Emoto i gotowe:).Bardzo pozdrawiam i życze przyjemnosci samoleczenia i pozytywnego ksztaltowania swojego zycia siłą swoich myśli...zresztą Jezus tez uczył o potędze myśli człowieka,uczył że jesteśmy wszechmocni tak jak On...i że jesteśmy Bogami(Jana 10:34)-to takwtrąciłem bomiałem ochote:)Pozdrawiam raz jeszcze
napisał/a: hanuta 2008-04-26 21:04
Witam wszystkich :)
"To prawda, że łatwiej jest nam marzyć, afirmować, wizualizować... niż po prostu zabrać się do działania w świecie materialnym. Co jest tego powodem ?"
To cytat ze stronki: http://gabinetpodaniolami.com/welcome/content/czym-jest-sukces
A to nastepny, ktory mnie osobiscie bardzo dopomogl w zrozumieniu niektorych spraw, chocby dlatego, ze wlasnie staram sie mojej podswiadomosci zwizualizowac pewne zmiany, ktore zaszly we mnie i ma ona je zaakceptowac... a ta ciagle jeszcze probuje podstawiac mi noge :) trzeba byc cierpliwym, w koncu to my sami najpierw ja nauczylismy wielu rzeczy, ktore teraz chcemy zmienic. Nie zawsze udaje sie to od razu, jednak mozna ja wychowac przy odrobinie konsekwencji i upartosci, kiedy jestesmy pewni oczywiscie, ze chcemy tych zmian.
„ ...Sukces przychodzi jednym łatwiej innym trudniej, ale wszyscy, którzy sięgnęli po sukces musieli w swoim czasie wyjść poza swoją strefę komfortu. ...
... To jest cena sukcesu. Jak jest ona wysoka zależy tylko od ciebie. To czy będziesz trząsł portkami, czy potraktujesz wyzwanie jako immanentną część projektu i przejdziesz nad nim do porządku rzeczy zależy przede wszystkim od tego czy w przeszłości rodzina wspierała twoje samodzielne próby poznawania świata. Jeśli tak, to pewnie wychodzenie ze strefy komfortu nie jest dla ciebie przełomem. Wszędzie czujesz się bezpiecznie. Co więcej, dreszczyk emocji działa na ciebie stymulująco.

Natomiast, jeśli jako dziecko często słyszałeś krzyki rodziców, żywiono cię nakazami i zakazami, krytykowano – spodziewaj się, że nie będzie łatwo. Na pociechę dodam, że im trudniej coś osiągnąć, tym wartość dokonań większa. „


Pozdrawiam wszystkich serdecznie :)
napisał/a: Gwiazdka60 2008-05-16 15:23
Witam serdecznie potwierdzam to ze ksiazi Murpiego sa wspaniale...czy ktos z was zna moze SIlve?..tez ma wlasnie w tym kierunku wspaniale ksiazki i na calym swiecie robia kursy...


Ja wlasnie od lat tak zyje i praktykuje i moge ta teorie potweirdzic))

a ogladal ktos moze film "Sekret" albo czytal ta ksiazke?

jest wskazowska na cale zycie)


gretchen napisal(a):Chętnie przeczytam, ale w obecnej chwili nie jest dostępna na allegro książka akurat tego autora. Będę sprawdzała, może się znów pojawi. A ja wszystkim niedowiarkom polecam "Potęga podświadomości" Joseph Murphy (znalazłam na allegro nawet za 5zł.)
napisał/a: ~Evelinka 2008-06-14 16:14
Ja tez przeczytałam ta książke...i w przeciwieństwie do Catherine, ktora uwaza ze jest beznadziejna Ja uważam tą ksiazke za bardzo madra. Tym bardziej ze odmieniła mi zycie. A słowa które zacytowała grethen "Pamiętaj, Twoja podświadomość nie zna się na żartach - ona łapie Cię za słowa!" ...rowniez moim zdaniem to bardzo madre słowa, trzeba tylko umiec je zrozumiec. Ta ksiazka mowi Nam ze łatwiej jest przejsc przez zycie myslac pozytywnie, bo to co zapisujemy i kodujemy w naszej podswiadomoci...to pozniej pokazujemy na zewnatrz, czyli za pomoca Naszej swiadomosci (jesli wmawiamy sobie ze jestesmy beznadziejni to tak tez sie czujemy, im bardziej sie w to zagłebiamy tym bardziej popadamy w taki stan)...ja uwierzyłam w ta ksiazkei dlatego kazdego dnia jestem usmiechnieta i pełna zycia :) Tak jak wyzej pisano ze trzeba obrac sobie jakis cel, ja wlasnie obrałam ze chce myslec pozytywnie i zyc radosnie i w taki wlasnie sposob zmuszałam moj umysl do takiego myslenia i nastawienia, z poczatku bylo trudno, ale z czasem moj mozg sam zaczynal coraz czesciej myslec pozytywnie, bo juz mialam zakodowane "ZE JA TEGO CHCE, ZE CHCE SIE ZMIENIC" i w ten sposob uzyskałam efekty. Podam taki przykład: Któregos dnia dostałam od przyjaciółki na maila taki wierszyk:

"KOBIETA ma tyle siły, ze zadziwia mężczyzn...Dzwiga ciezary losu, rozwiazuje problemy, jest pełna milosci, radosci i madrosci. Usmiecha sie gdy chce krzyczec, spiewa gdy chce sie Jej płakac, płacze gdy sie cieszy i smieje gdy sie boi. Jej milosc jest potezna. Jedyna niesłuszna w Niej rzecz to to, ze czesto zapomina ile jest warta..."

...te słowa sobie wydrukowałam i powiesiłam na scianie w pokoju, codziennie to czytam w wolnej chwili, i daje mi to tyle sily, tyle zycia, ze jestem ta silna kobieta :) ktora wie ile jest warta (rozstałam sie 3 miesiace temu z moja wielka miloscia i dzieki temu ze wiem ile jestem warta daje sobie z tym rade)...a to wszystko zaczelo sie w mojej podswiadomosci, to w Niej zaszylam te pozytywne mysli i przez to moje wnetrze jest bogate i pokazuje to kazdego dnia, i widza to inni ludzie...Kiedys mialam taki problem ze chodzilam do psychologa, i ta ksiazka szybciej mi pomogła niz ten cały psycholog. Polecam wszystkim tym ktorzy Jej nieczytali a chca sobie pomoc. Pozdrawiam :)
napisał/a: kobieta20 2008-06-19 12:00
proba p,liku z zalaczniekiem
napisał/a: Devil 2009-01-03 21:28
Witam. Zgadzam się z Wami. Powiem z doświadczenia pozytywne myślenie bardzo pomaga w osiąganiu sukcesu i własnych Celów życiowych. Piszecie o wielu ciekawych książkach, które pozwalają Wam na odpowiednie nastawienie się podążenie drogą przez motywację do sukcesu. Ja osobiście przeczytałem parę wybitnych publikacji. Zacząłem od tytułu Sukces A Praca. Książka ta bardzo fajnie opisuje i pokazuje przykłady pomysłów, które przyszły prostym ludziom kiedy byli już w ogromnej depresji, nie widząc ratunku na lepsze życie. Podobna tematyka jeśli chodzi o pozytywne myślenie to Bogać Się Kiedy Śpisz. W tej książce jest więcej o wykorzystaniu własnej podświadomości do realizacji własnych celów. Bardzo dobrym przykładem osoby, która po pierwszej pracy (zbieraniu truskawek za granicą) powiedziała sobie, że nigdy więcej nie będzie musiała pracować tak ciężko to Robert Majcher , który w wieku 26 lat zdobył pierwszy milion. Więcej książek na temat motywacji, działania i osiągania sukcesu znajdziesz na twojabrama.com. Każdy z Nas decyduje o własnym życiu i jeśli ktoś ci mówi, że czegoś nie uda Ci się osiągnąć, to w głębi siebie robi to ze strachu, że jesteś lepszy od niego i robisz COŚ aby stać się KIMŚ!. Tak właśnie ja o tym wszystkim myślę.
ale
napisał/a: ale 2009-01-31 19:21
Evelinka napisal(a):Ja tez przeczytałam ta książke...i w przeciwieństwie do Catherine, ktora uwaza ze jest beznadziejna Ja uważam tą ksiazke za bardzo madra.


Ja czytałam tę książkę i jest... nudna. Sterta banałów.
ale
napisał/a: ale 2009-01-31 19:28
Gwiazdka60 napisal(a):Witam serdecznie potwierdzam to ze ksiazi Murpiego sa wspaniale...czy ktos z was zna moze SIlve?..tez ma wlasnie w tym kierunku wspaniale ksiazki i na calym swiecie robia kursy...



No to już wolę Silvę niż Murpiego, ale też nic odkrywczego nie wnosi. Ja nie jestem jakąś mądrą istotą, mam wykształcenie średnie, mała widzę, takie sobie doświadczenie życiowe, ale czytam takie książki i robię tak :rolleyes: ciągle myślę: też mi odkrycie, tez mi nowość, przecież dawno tak myślałam.
Dziwi mnie fenomen tych książeczek, ale jeśli komuś się lepiej przez to żyje to super :)
ale
napisał/a: ale 2009-01-31 19:36
gretchen napisal(a):Wierzcie w to dziewczyny, że swojemu szczęściu naprawdę możemy pomóc. Pomagać mu każdego dnia.

Ale coby się nie działo musimy starać się być silne, zawsze znajdziemy powody, dla których warto żyć i się uśmiechać;)


Szczęście to pojęcie względne i na pewno nie jest stanem permanentnym, dlatego tez nie musi trwać każdego dnia :) Pomóc szczęściu? Może tak, na pewno można pomóc sobie.
Jak sobie pomyślę jak głupia cipa ze mnie była kiedyś. Biedna dziewczę, nikt jej nie kocha, nikt jej nie lubi, taka biedna i nieszczęśliwa, rzygać się chce na samo wspomnienie.
Kiedyś bywałam szczęśliwa, teraz bywam nieszczęśliwa :)

Szczęście zależy do nas i tyle na ten temat. A pozytywne myślenie na pewno nikgo nie zabiło, wręcz przeciwnie, wielu przywróćiło do życia.
napisał/a: amurabi3 2009-02-02 11:10
Nie wierze w to pozytywne myślenie, to nie działa!