przewlekle chore gardło i migdałki

napisał/a: Lui. 2008-02-11 14:57
Mama mówi, że wymaz wychodził paciorkowiec, a teraz wychodzi gronkowiec złocisty, i byłyśmy u kilku laryngologów i każdy stwierdza wycięcie. Boimy się. ;|
napisał/a: Peter 2008-02-11 15:20
Po usunięciu efekt będzie tylko na pewien czas. Potem wszystko nawróci. Tak się dzieje w 70 % przypadków. Statystyka mówi nieubłaganie - nalezy zaniechać takiego sposobu leczenia, o ile nie ma indywidualnych wskazań. Obecność bakterii chorobotwórczych w migdałkach NIE JEST takim wskazaniem. To wszystko, szukać lekarza o podobnym spojrzeniu na sprawę. Tacy są, nie jestem wyjątkiem.
napisał/a: Lui. 2008-02-11 21:01
mógłby mi Pan polecić jakiegoś laryngologa na terenie Siedlec albo Warszawy, bo jestem z Sokołowa... Proszę o odpowiedź.
napisał/a: Peter 2008-02-12 07:50
Z pewnością w Warszawie dobrzy specjaliści są. Ale konkretnie, to nie wiem. Może ktoś z okolic Warszawy zna i podpowie.
napisał/a: tymon_ns 2008-02-12 11:13
Jutro wizytuje u lekarza rodzinnego - cel: skierowanie do badan mycoplasma i chlamydia. 13 Marca mam wyznaczony termin hematologiczny - zatem postaram sie "wymusic" skierowanie na punkcje szpiku - zgodnie z Twoimi zaleceniami.

Jesli badanie wyklucza (jak sugerujesz) oba wirusy i pozostanie kwestia mononukleozy - co byloby dalej?! pytam bo zgodnie z literatura z ktora sie spotkalem, mononukleoze leczy sie jedynie objawowo (zachowawczo) - odpoczynek, unikanie wysilku etc. w oczekiwaniu az organizm sam upora sie z choroba...u mnie trwa to juz kilka lat, unikam wysilku, staram sie dbac o swoje zdrowie (a raczej ze wzgl na znaczne problemy immunologiczne MUSZE o nie dbac) - przy zabiegu wyciecia migdalow lezalem w lozku praktycznie 3 tygodnie - i choroba nie ustepuje, przypuszczam ze w moim przypadku samo dzialanie organizmu nie jest w stanie zwalczyc wirusa, szczegolnie przy tak niskim poziomie leukocytow i dolegliwosciami gardlowymi...jak zatem uporac sie z choroba? czy istenieje jakais farmakologiczny sposob aby ja zwalczyc?

pozdrawiam, Tymon_ns
napisał/a: tymon_ns 2008-02-12 11:17
PS. wezme takze skierowanie na wymaz z gardla i nosa - w moim miescie nie ma innego laboratorium (ale postram sie wykonac/lub wyslac probke do krakowa i zaakcentowac wskazanie na beztlenowce) - mam nadzieje ze wynik okresli cos wiecej niz flore bakteryjna,
napisał/a: Peter 2008-02-12 11:48
Jest pewien lek, który ma w ulotce wskazania: mononukleoza. Problem jest zasadniczy, to lek homeopatyczny, nie każdy lekarz w to chce się bawić. Właściwie, to nie ma leku wg. medycyny konwencjonalnej na to schorzenie, ale można pomóc organizmowi się z tym wirusem uporać lub zmniejszyć dolegliwości.
Na razie wykonaj te badania, aby wykluczyć, czy nie współistnieje inna choroba. Badanie szpiku byłoby wskazane, chociaż lekarz może być anty, bo nie widzi wskazań.
napisał/a: marcin884 2008-02-12 13:01
Wycinac sie migdalow nie oplaca , jest po tem gorxej - jakis slabszy i wogule jezyk swedzi - a gronko jest juz tak zadomowiony ze tylko chyba konkretne
podkrecenie odp . da radę.
napisał/a: tymon_ns 2008-02-12 13:58
badanie + wymaz postaram sie wykonac jak najszybciej...jelsi chodzi o punkcje - to opre sie na 10letnim braku diagnozy/zmianami w narzadach wewnetrznych/wskaznikami krwi - moj hematolog nie zdiagnozowal mononukleozy, mam wiec nadzieje ze jego "nieswiadomosc" pomoze mi w uzyskaniu skierowania pt. "skoro nie wiemy nic, to zrobym to chocby po to aby wykluczyc kwestie szpiku"...mam nadzieje ze poskutkuje,
napisał/a: Peter 2008-02-12 14:13
Możesz tak zagrać, ale też może to tak skwitować, jeśli przez 10 lat nic się poważnego nie "wykluło", to nie ma potrzeby takiego badania. Ale spróbować powinieneś.
napisał/a: tymon_ns 2008-02-13 11:13
Peter - własnie przegladalem ostatnie badanai i wyniki i rzucil mi sie w oczy jeszcze jeden fakt (takze zbagatelizowany przez lekarzy z ktorymi mialem "watpliwa" przyjemnosc) - Helicobakter Pylori - badanie wykazalo poziom 1,5 (o ile dobrze kojarze poziom normy to 0-1)...czy to takze moze miec lub ma wplyw na moje samopoczucie i dolegliwosci i czy nalezy sie tym "zajac" czy raczej wg sugestii "moich" lekarzy nie przejmowac sie tym w ogole?

PS.moze przy kuracji "mononukleotycznej" upieklibysmy 2 pieczenie na jednym ogniu - i utlukli takze kwestie helicobakter - jesli da sie to tak wykonac.
napisał/a: Oriana 2008-02-13 14:18
Witam znów, Peterze.
Brak mi słów. 3 dni temu zakończyłam leczenie Proxacinem, jutro przełknę ostatnią tabletkę flukonazolu. I co z tego??? Od wczoraj mam dudniący, ochrypły głos. Dziś - niby kichanie, niby kasłanie, ale takie bolesne w górnej części klatki piersiowej. Węzły chłonne na szyi wciąż lekko powiększone, ale nie bola. Katar odpuścił, ale nos zdaje się być przytkany. Zaczyna się swędzenie w uszach i gardle.
Peterku, jutro odbieram z apteki Euphorbium compositum amp. i Echinacea compositum forte SN amp. Skierowanie na zastrzyki już mam. Czy mogę rozpocząć tę kurację wzmacniającą? Czy te objawy w niczym nie przeszkadzają?