Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

RAK MÓZGU -GLEJAK

napisał/a: asiulek22 2009-06-24 17:48
Myśle że każdy na moim miejscu zachowałby sie tak samo.na szczęscie nie jestem sama w tym wszystkim. mam rodzeństwo i wspaniałego przyjaciela.i wciąż jeszcze mam malutką nadzieje na jakąkolwiek poprawę u mamy..pozdrawiam i równiez zycze siły i wytrwałości
napisał/a: Fapers 2009-06-24 18:38
Dziękuję Grazko! Co do dużej szansy nasz na myśli szansę że ojciec w tego wyjdzie czy chodziło ci o szansę że ten żółtakogwgaźdzgak (II)mógł przyjąć bardziej złośliwa postać, a czytałem że nieraz odradza się w postaci gwiaździaka anaplasyczndgo (III)lub glejaka wielopostaciowego(IV), a bardzo martwi mnie tempo w jakim urósł.
napisał/a: Grażka 2009-06-24 20:07
Fapers napisal(a):Dziękuję Grazko! Co do dużej szansy nasz na myśli szansę że ojciec w tego wyjdzie czy chodziło ci o szansę że ten żółtakogwgaźdzgak (II)mógł przyjąć bardziej złośliwa postać, a czytałem że nieraz odradza się w postaci gwiaździaka anaplasyczndgo (III)lub glejaka wielopostaciowego(IV), a bardzo martwi mnie tempo w jakim urósł.

Myślę ,że musisz [cie] poczekać na wyniki operacji.Dopiero jak pobiorą wycinek guza będzie coś wiadomo konkretnego.Co do tempa wzrostu to przykładem niech będzie mój mąż że w ciągu miesiąca [wprawdzie glejak] ale urósł od 2,5 po miesiącu obadanie TK wykazało guz 7,5 cm także jeśli chodzi o guzy to trzeba czekać na wynik histopatologii.Póki co uspokój się, wiem że to trudne ,każdy zachowuje się podobnie .Ja o męża walczę już 2 lata,więc wytrwałość i nadzieja jest najlepszym doradcą.życzę samuch pomyślnych wyników ,i głowa do góry!!!!!!!!!!! jeszcze może być dobrze.Pozdrawiam.
napisał/a: kasianovak 2009-06-26 11:22
Witam, czytam Was i jakoś mi się samo płacze :(
jakoś ciągle wierzyłam że "to" nigdy nie wróci. mój małż miał wyciętego guza robaka móżdżku(medulloblastoma...) jakieś 17 lat temu. poznałam go rok po operacji..byłam wtedy właściwie dzieckiem:) słabo mówił i słabo chodził, ale był uparty. wrócił do w miarę normalnej sprawności..
dwa dni temu poinformowano nas że w obrazie TK widać odrost. 7 lipca ma MR. jest przerażony i chyba załamany. staramy się podchodzić do tego optymistycznie ale zdaję sobie sprawę że obydwoje udajemy...
napisał/a: asiulek22 2009-06-27 09:29
Witajcie...u mojej mamusi nastapilo dosc mocne pogorszenie...lekarze mowia ze to juz agonia...kilka godzin kilka dni to wszystko co jej pozostalo..bardzo cierpi..wysoka temperatura,drgawki,ciezki oddech..juz nie ma nadziei,nie chce zeby ona dalej cierpiala..nie wiem jak jej pomoc...(:(tak smutno
napisał/a: ewelka1227 2009-06-30 00:23
witam wszystkich.mój wujek(49)miał przeprowadzona operacje gdyz stwierdzili u niego guza mózgu:)nie wiem jeszcze co to za postac guza gdyz wyniki histopatologii maja byc w środe lub w czwartek.z opinii lekarza to był guz wielkosci kurzego jaja i jak to powiedział pan doktor był "paskudny"ale udało sie go wyciąć w całości.po operacji był przytomny rozmawiał choc bełkotliwie ale cos mówił a teraz mija 8 doba po operacji i nadal jest przytomny ale ma niedowład prawej strony ciała nie mówi:(patrząc na jego karte wnioskuje ze to wszystko sie pogarsza:(ostatnio miał stolce biegunkowe stan podgoraczkowy oddechy ma na prawidłowym poziomie i ciśnienie też tętno sie wacha 80-95.dodam iż mój wujek od wielu lat choruje na padaczkę leczy się,w kwietniu miał robione eeg ponieważ dostawał coraz częstszych ataków eeg nic nie wykazało tomografia także nic nie wykazała,w czerwcu trafił na oddział neurologiczny gdyż tracił kontakt z rzeczywistością i miał obrzęk mózgu,zrobiono mu tomograf i jak si okazało znależli tego guza:(teraz się bardzo boimy cała rodzina jeżdzi do niego i rozmawiamy z nim, masujemy go, myjemy.mam pytanie czy można podejrzewać że to jest ta ostra postać glejaka?już nie wiemy co mamy robić:(teraz chcemy aby jeszcze do tego właczyc rehabilitanta aby mu pomagał przecież tacy ludzie sie więcej znają na masażu niż my.może to jakoś pomoże przywrócić sprawność ale ja nie wiem czy to coś da bo jeśli to wina urazu przez to paskudzctwo to chyba na niewiele się to zda:(najgorsze jest czekanie na wynik.:(acha i dodam jeszcze że guz był umiejscowiony na lewym płacie skroniowym.jak myślicie to może byc ten paskudny glejak???podziwiam was wszystkich!jesteście bardzo silni.pozdrawiam
napisał/a: ewelka1227 2009-06-30 11:53
przepraszam za ten uśmieszek który się pojawił w tym miejscu w poprzednim moim poście "witam wszystkich.mój wujek(49)miał przeprowadzona operacje gdyz stwierdzili u niego guza mózgu:)"przypadkowo tak wyszło mialo byc:(.a napisalam poprawke abyście sobie nie pomysleli ze sie z tego ucieszylam albo cos w tym stylu poniewaz jest wręcz przeciwnie.nawet nie moge spac bo do wyników histopatologi pozotalo 1-2 dni i tylko myslenie czekanie i obraz wujka mam przed oczami jak z mężczyzny który był normalnym człowiekiem staje się malutkim dzieckiem:(i ta jego maskowata twarz:(...............jezu jak mi trudno...jesli ktoś sie oriętuje to proszę mi także powiedzieć co to znaczy świadomość--12--taki wpis jest na karcie mojego wujka.pozdrawiam wszystkim i życze wytrwałości w walce tym paskudą.....
napisał/a: MARTA77 2009-06-30 16:43
asiulek22 napisal(a):Witajcie...u mojej mamusi nastapilo dosc mocne pogorszenie...lekarze mowia ze to juz agonia...kilka godzin kilka dni to wszystko co jej pozostalo..bardzo cierpi..wysoka temperatura,drgawki,ciezki oddech..juz nie ma nadziei,nie chce zeby ona dalej cierpiala..nie wiem jak jej pomoc...(:(tak smutno
Witam cie asiulek, nie wiem czy czytalas moje poprzednie posty, wiem co przechodzisz nie umiem nic doradzic choc sama przez to przeszlam i przechodze nadal, mojej mamy nie ma ze mna miesiac....cierpiala tak jak twoja , przynajmniej z opisow tak wnioskuje, powiem ci tylko ze wszystko musisz przejsc i trzymac sie mocno....wiem ze to trudne i moze niktorzy pomysla ze latwo sie mowi ale nie mozesz sie zalamac...mama by tego nie chciala....tak jak grazka napisala mi jakis czas temu ze jest ze mna tak ja teraz tez trzymam cie za reke...
napisał/a: asiulek22 2009-06-30 17:14
Dziekuje Ci Marto...to jest okropnie trudne ale bede z mama do konca..jest teraz na silnych lekach uspokajajacych.chyba dzieki temu nie cierpi tak bardzo..strasznie trudno patrzec jak najukochansza osoba cierpi tego nie da sie opisac..trzymaj sie..pozdrawiam
napisał/a: mama493 2009-07-01 18:04
W czerwcu 2008 r u mojego 19-to letniego syna rozpoznano glejaka,02 sierpnia mial operacje usuniecia guza,we wrzesniu naswietlania,blagalam lekarzy o chemie,niestety caly czas slyszalam to samo,w jego stanie juz nic nie mozemy zrobic,no i nie zrobili,zmarl 26.01.2009 r.Tym wszystkim,ktorzy walcza z ta choroba zycze wytrwalosci i wiecej szczescia niz mial moj syn.
napisał/a: ewelka1227 2009-07-01 19:17
dostaliśmy wyniki badania histopatologicznego:(to glejak 4 stopnia:(((((((((lekarz powiedział ze nic nie beda robić:((nawt nie wiem co teraz mamy robić ??????lekarz powiedział ze jak narazie rechabilitacja i zobaczymy co bedzie.powiedzial tez zze na radioterapie tak szybko nie pojdzie nie wiem czy to zalezy od jego stanu czy jak?czy na radioterapie kwalifikuja sie tylko ludzie z pełną świadomością?????????dzisiaj było gorzej:(miał napad padaczkowy i stolec biegunkowy.nie wiemy co dalej mamy robić??????:(duzo spi,rozgląda się po suficie.prawa strona cała sparaliżowana,nie mówi:(((dzisiaj bardzo mocno ścisnął moją mame za rękę i tak ja trzymał dosyć długo........jesteśmy załamani:((((((bo wiemy ze jego dni są juz policzone...........:((((((lekarz powiedział nam ze zostało już mu niewiele życia:(((((((((((powiedzcie mi jak to wszystko przetrzymać??????no jak????:((siedze i pisze to teraz a łzy same mi po policzku płyną.................mam nadzieje że nie cierpi...............i teraz proszę Boga o cud ale nie wiem czy w przypadku tej choroby jest możliwe...............:(nir mogę się ztym pogodzić on jest dobrym człowiekiem krzysiu nie palił nie pił prowadził zdrowy tryb życia.......i tak go to paskudzctwo dopadło:))))))))))
napisał/a: ewelka1227 2009-07-02 11:52
boże z tego wszystkiego to te ikonki juz mi sie myla..............................:(wybaczcie mi ale ja jestem tak roztrzesiona i nawet nie potrafie logicznie myśleć.........chcialabym tu tyle napisac ale mam taki metlik w głowie ze nie jestem w stanie.......powiedzcie mi co my mamy dalej robić?nic nam nikt nie mówi lekarz to tylko powiedzial ze rehabilitacja bo na radioterapie to sobie tak szybko nie pojdzie.....nie wiem co to oznaczało?przeczytałam wasze posty dwa razy ,wszystkie ale i tak sie w tym wszystkim gubie....nie wiem czy teraz nam została tylko opieka paliatywna?my wszyscy jestesmy zagubieni w tym wszystkim....nie moge sie z tym pogodzić............:(nie moge........:(