Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

Czasem tak się zdarza. Pracujemy nad tym. Dlatego zapobiegawczo kopiuj wiadomość nim ją wyślesz :)

Teraz poszło ,ale doprowadziło mnie to do ostrych nerwów.
Nie dość ,ze wczoraj zepsuła mi się nowa pralka -szok.
Siadłam do komputera chciałam sobie nabrać dystansu do tego martwego przedmiotu ,któremu "nawtykałam "ile wlezie.
Napisałam bardzo długi post .A tu nici ,padł mi sprzęt.Dobrze ,że jest zastępczy,ale też coś dziś płata mi figle.Robiłam 3 podejścia do wysłania.
Wink mój mąż to dzielny facet wierzę,że i tym razem da sobie radę z petem .Puki co działa z partyzanta.Trochę go rozgrzeszam bo znów żyje w stresie .Bardziej niż ja .Tylko udaje.Ja jestem w trakcie drugiego diagnozowania nie wiadomo co dalej .Chłopina się martwi.Ale wspieram Go dzielnie .Będzie ok.
Edytko jesteś dzielna kobietka masz porządną argumentację jak namówiłaś tyle osób-gratuluję.
A jeszcze do tego z ta pisownią.Mnie też to poruszyło tylko nie wiedziałam jak to "ugryźć".
Co to dało Tej Osobie -nie wiem.Pewnie lepiej się poczuła jak strzeliła "belferską przemowę".
Teraz pewnie ja się naraziłam jak nic.
Lusiek Ty nawet nie myśl o fajce ,nawet kiedy jak sam piszesz masz kłopoty.
To nic nie pomoże a zostanie niesmak.
Jelonek28 co to za lekarz daje takie zalecenia?
Czy ty chłopie czegoś nie pomyliłeś ,żeby się usprawiedliwisz ,ze palisz ? Nieważne.
Ważne ,że starasz się rzucić,życzę powodzenia .Odezwij się po wakacjach jak Ci idzie.
Pozdrawiam Wszystkich gorąco.
A.

Dziękuję Wikam za podpowiedź.
Pozdrawiam

Witam wszystkich,
Ja miałem taki zwyczaj od dawien dawna, że wieczorem siadam sobie z zimnym piwem i wypalam ze 2 papierosy.
Wczoraj usiadłem wypiłem piwo, ale już bez papierosów. Nie było to to samo, nie ta sama przyjemność, ale postanowiłem zerwać z fajkami i mam nadzieję wytrwać.
3 lata temu przestałem palić, po 4 dniach zostałem pobity, miałem pęknięcie podstawy czaszki i dziurę w błonie w uchu. Po odstawieniu fajek cierpiałem na zatwardzenie. Przebywając w szpitalu codziennie rano się męczyłem, napinałem się i wszystkie mięśnie w uchu i głowie również się napinały i Pani Doktor stwierdziła, że to nie jest najlepszy okres na takie przygody, zacząłem palić, zatwardzenie minęło, wszystko się zagoiło, chociaż słyszę gorzej na to ucho.
W moim przypadku najgorsze jest to, że ja bardzo lubię papierosy, palę 14 lat i nigdy nie zacząłem palić więcej niż 10 papierosów dziennie.
Natomiast motywuje mnie cena papierosów, miesięcznie schodzi mi około 12 paczek 12 razy 11,60 wychodzi 140 zł, wkurza mnie, że tyle kasy puszczam z dymem, a mógłbym za nią mieć tyle rzeczy.
Całe moje dorosłe życie palę i chcę teraz spróbować życia bez fajek, no i nie chcę mieć żółtej pomarszczonej cery po 40.

Poczytałam Was dokładnie wstecz i taka prośba (szczególnie do starszych pisaczy) jak widzicie, że w wątku zaczyna się burzyć, że ktoś używa wulgaryzmów albo po prostu zwraca się brzydko (o, np. bachory) to :
a) nie ciągnijcie tematu, olewajcie
b) ZGŁASZAJCIE
Nie jestem w stanie (podobnie jak fafa) przeczytać WSZYSTKIEGO co jest pisane na forum ogólnym. Musicie pomagać :)
Przyznam szczerze, że Was zostawiłam trochę samym sobie bo był tu długo spokój. Niemniej jak widać lekkie(?) zgrzyty wciąż się pojawiają. Tak więc b. proszę - zgłaszajcie i pilnujcie, okey?
I tak trochę poza tematem ode mnie - często (no pojęcie względne :P) pojawia się stwierdzenie "forum umiera". Otóż nasze forum ma się co raz lepiej, statystyki pną się w górę. Wszystko jest ok. "Przymiera" tylko i wyłącznie Wasz wątek co jest przecież naturalne :) Raz piszemy więcej, raz mniej. Intensywność wpisów zalezy tylko do Was. Niemniej Wasza kondycja przecież jest dobra :) Tak więc nie umieramy/nie przymieramy....wszyscy dobrze przędziemy ;)
Chyba tyle....dla Was - dużo sił w walce ;)

wikam napisal(a):

Poczytałam Was dokładnie wstecz i taka prośba (szczególnie do starszych pisaczy) jak widzicie, że w wątku zaczyna się burzyć, że ktoś używa wulgaryzmów albo po prostu zwraca się brzydko (o, np. bachory) to :
a) nie ciągnijcie tematu, olewajcie
b) ZGŁASZAJCIE
Chyba tyle....dla Was - dużo sił w walce ;)

no tak ,
to naprawde takie wyjasnienie dobrze daje , bo duzo osob mysli ze moze mowic to co chce i nawet obrazac ! ,
duzo osob mysli ze w tym forum nie istnieje moderator ! (bo nie we wszystkim forum jest moderator -===> byl -no ale z czasem znikl ? ,a wiec musimy byc dzielni i sami sie bronic !!!)
nie wolno podnies glos na kogos , kogo nawet nie znamy o lub przek itd........- malo kto czyta regulamin.!!! i jak widza ze mozna tak robic to sa wolni ......... - to jest zawsze kwestia wychowania .

ten forum to jest naprawde b.dobry , mnie duzo pomogl i dziekuje za wszystko .
moc pzdr

Agulinko, kiedy będzie diagnoza?
Jelonek, który to dzień niepalenia? Czy czytałeś może Carra?

ciao dla wszystkich !!!!!
no i tak dzisiaj rano przeszlo wspaniale .
dziekuje wam wszystkim za dobre slowa , ja nie jestem naprawde silna , robi sie tak jak leci itd...
nieraz mysle jak ciezko ze wszystkim - bo to zdrowie -bo to dzieci - maz - bo to kolezanki z problemami ,ale na da drugi dzien jest inaczej .
wedlug mnie kto ma o mial duzo problemow to powinien sobie cos wymyslec i isc do jakiegos celu .
ja mialam duzo i zaczelam od --NIE PALENIA -- i nawet ze byly okropne problemy ja je dalam trochu minac , myslac o czym innym .
nie wiem czy to moze byc jakies lekarstwo , no ale dla mnie tak bylo .
moc pzdr i do szybkiego uslyszenia

Witam.
Rozpocznę tym ,żem hmmm wściekła.
Wczoraj rozpoczęcie olimpiady,oczywiście czekałam "bom" fanka sportów wszelakich. A tu po 10m min,klops.
Siadła telewizja kablowa, takową posiadam nie wiem jakim cudem ,ale tak się stało do życia wróciła rano o godzinie 9.Szlak mnie trafił jaśnisty.
Ale do brzegu....
Kłaniam się moderatorni za zwrócenie uwagi na temat nie cenzuralnych słów...Dziękuję za odzew.
Win
Ten tydzień będzie bardzo ciężki zaczyna się od poniedziałku(mąż ma komisję-być albo nie być) a moje wyniki podejrzewam w czwartek.Wtedy się zacznie...............!!!!!!!!!!!!!
Co u Ciebie jakie nowe wieści nic nie piszesz ,pet za Tobą mam nadzieję nie wędruje?
Edytko ,rozpoczynaj dzień słowami ...wstał nowy dzień ,następny bez śmierdziela.
Jesteśmy z Tobą wspieramy .
Lusiek co u Ciebie dlaczego taka cisza czyżbyś o nas zapomniał?
Pozdrawiam weekendowo.

Agulinko, jak to się mówi, "złośliwość rzeczy martwych"
Za mną nadal pet nie chodzi... jakbym nigdy nie paliła... coś jest nie tak, mówię Wam to.

Agulinko, mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Waszej myśli. Duchowo jestem z Wami.

Edytko, to Ty robisz wspak Ja celowo czekałam na spokojniejszy okres życia... Tzn. może nie czekałam ale nie byłabym w stanie rzucić gdyby mnie przytłaczały problemy. I w końcu nadeszła decyzja, nagle, taki silny impuls w głowie: "NIE CHCĘ JUŻ PALIĆ!". Mając poprzednie podobne doświadczenie, stwierdziłam "TERAZ ALBO NIGDY!". Ja cała jestem impulsywna, nie dla mnie planowania i przygotowania Więc się z tym impulsem dogadałam

agulina1 napisal(a):

Lusiek co u Ciebie dlaczego taka cisza czyżbyś o nas zapomniał?

Nie zapomnialem Agulino. Jestem i czytam Was ale jak wspomnialem mam trudna sytuacje i nie zawsze jest chec na pisanie.
Piszesz ze Twoj maz ma komisje byc albo nie byc??? Nie zalapalem co to znaczy. Podejrzewam nic dobrego.....
Takze jakby byly tylko problemy rzeczy martwych to Agulino nie bylo by tak zle. Niestety zycie jest jakie jest i musimy nauczyc sie nie zalamywac i stawiac czolo najgorszym sytuacjom. Tak staram sie nastawiac na dzis. Ciezko jest ale nie mam innego wyjscia......Pozdrawiam wszystkich a Tobie zycze jak najlepszej wiadomosci w czwartek.

Witam serdecznie,zawsze uważałam i nadal uważam to forum za najlepsze. Miałam szczęście że znalazłam się tutaj.Poznałam mnóstwo Wspaniałych ludzi którzy mnie bardzo wspierali i dzięki temu nie palę 20 miesięcy.Dziekuję Wam za to,pozdrawiam serdecznie,miłego dnia życzę.