Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?

napisał/a: trancefusion 2017-06-26 23:21
wrocilem wlasnie z rowerka. ehhh kondycja coraz lepsza, juz praktycznie sie nie mecze a jak sie zmecze minimalnie to regeneracja jest praktycznie natychmiastowa. :) Saving Light - to oczywiscie przez tytul kawalek mi sie kojarzy natychmiast z najwspanialsza dziewczyna (a raczej kobieta, jest troche starsza ode mnie ;p no ale qrde ja mimo moich 34 lat czuje sie bardzo mlodo) jaka poznalem w zyciu, bo Ona jest dla mnie kims takim, w sumie dla niej robie wszystko i zyje.... moj ideal z charakteru przede wszystkim ale tez i z wygladu. no ale oczywiscie musialem to spieprzyc oczywiscie przez je**** alko. w ogole w ta cala historie to ciezko uwierzyc i tez w to ze uda mi sie to naprawic :( :( :( wiec prawdopodobnie zdechne sam bo albo Ona albo nikt... i tyle :( nie myslalem ze mozna cos takiego czuc do kogos.... sorki musialem sobie popisac ;p
napisał/a: PiotrZG 2017-06-27 11:21
wojca napisal(a):(...)Lekarz przejrzał stertę wyników badań z ostatnich 3 tygodni i przegonił mnie każąc monitorować ciśnienie.Zaprosił za rok.(...)

I tego trzymaj się. Nie ma powodów, aby nakręcać się. Skoki ciśnienia to jeden z wielu objawów odwyku.
Nikotyna spowodowała zmiany w funkcjonowaniu OUN i teraz potrzebujesz własnej strategii i czasu, aby nauczyć się funkcjonować bez nikotyny. To długi i uciążliwy proces. Być może w czasie odwyku pojawią się różne dolegliwości somatyczne, które nikotyna maskowała, ale dasz radę. Po prostu nie wsłuchuj się zbytnio w siebie, bo będziesz nakręcał spiralę strachu.
Nie zapominaj o nawodnianiu organizmu, uzupełnianiu elektrolitów i zakwaszaniu żołądka. Trzymaj się i dobrego wypoczynku.
napisał/a: wojca 2017-06-27 17:52
Dzięki za rady PiotrZG.Dzisiaj fajny dzień.Samopoczucie w porządku.Włączona meliska.Staram się dużo pić,uzupełniam elektrolity i zgodnie z poradami - zakwaszam żołądek.Ciśnienie książkowe.Muszę pilnować się tylko,żeby się nie nakręcać przy każdej zniżce formy,a to nie takie łatwe. Trancefusion- powodzenia. A propos,jesteś prekursorem wątku erotycznego na tym forum.Kto wie,może tego będzie więcej.I na koniec odliczam z satysfakcją - już tylko .......3 dni( cieszę się jak dziecko).Pozdrawiam wszystkich.Michorku,mam nadzieję,że lepiej się czujesz.
napisał/a: trancefusion 2017-06-27 22:15
watpie ze bedzie wiecej ;p bo wiekszosc ma wszystko ogarniete w zyciu, rodzine, bachorki itd i nie pisza tu offtopic :D a niektorzy nieliczni, jak ja, dopiero po jakims czasie zaczynaja wszystko ogarniac, rozumiec, naprawiac bledy zyciowe (ktorych ja narobilem duuuzo ;p ale juz wiekszosc naprawiona). no ale musze powiedziec ze gdyby pewne sprawy nie potoczyly sie tak jak sie potoczyly to mozliwe ze nigdy nie zrozumialbym np ze chce skonczyc z syfopapierochami i syfoalkoholem. albo np gdybym nie zerwal z moja byla to raczej nigdy bym nie wyjechal do UK i nigdy nie spotkal Jej, mysle ze to kobieta mojego zycia i na pewno bym nie zrozumial ze chce zyc w UK do konca zycia bo niesamowicie mi sie tam spodobalo i czulem sie tam bardziej u siebie niz u siebie w Polsce. dlugo by pisac o tym wszystkim, co sie dzialo od mojego pierwszego dnia za granica... gdybym tamtego dnia wiedzial to wszystko co wiem teraz to pewnie mialbym juz obywatelstwo brytyjskie :D a pewne kwestie wygladalyby zupelnie inaczej.... w tym roku wracam tam i zobaczymy co dalej.... ;p

a jesli o nia chodzi to bede wierzyl w to co powiedziala mi znajoma - "walcz o nia bo moze jest tobie pisana".... kto wie, moze cos w tym jest, jakies przeznaczenie czy cos :D no bo wg mnie troche dziwne to bylo ze tez byla tam sama jak sie poznalismy... w naszym wieku i biorac pod uwage to jaka niesamowita jest....
napisał/a: wojca 2017-06-27 23:07
trancefusion- trzeba wierzyć,że to , o czym piszesz,da się jeszcze naprawić.Na pewno warto o to ( o Nią) zawalczyć.Nic nie tracisz, a zawsze będziesz żałował, jak nie spróbujesz.Wierz mi, mam pewne doświadczenia. Kto wie, może rzeczywiście to przeznaczenie. Nie przekonasz się, póki nie zadziałasz.Powodzenia.
napisał/a: ketjowix 2017-06-28 09:51
PiotrZG napisal(a):
wojca napisal(a):(...)Lekarz przejrzał stertę wyników badań z ostatnich 3 tygodni i przegonił mnie każąc monitorować ciśnienie.Zaprosił za rok.(...)

I tego trzymaj się. Nie ma powodów, aby nakręcać się. Skoki ciśnienia to jeden z wielu objawów odwyku.
Nikotyna spowodowała zmiany w funkcjonowaniu OUN i teraz potrzebujesz własnej strategii i czasu, aby nauczyć się funkcjonować bez nikotyny. To długi i uciążliwy proces. Być może w czasie odwyku pojawią się różne dolegliwości somatyczne, które nikotyna maskowała, ale dasz radę. Po prostu nie wsłuchuj się zbytnio w siebie, bo będziesz nakręcał spiralę strachu.
Nie zapominaj o nawodnianiu organizmu, uzupełnianiu elektrolitów i zakwaszaniu żołądka. Trzymaj się i dobrego wypoczynku.


A te objawy somatyczne po jakimś czasie mijają ? czy już zostają ?
ja dostałem szumy uszne, bóle nóg no i te wspomniane skurcze serducha ale jakby było lepiej. Czasami mam zonka w głowie że jak bym palił to wszystko było by w normie.
napisał/a: PiotrZG 2017-06-28 12:24
ketjowix napisal(a):
A te objawy somatyczne po jakimś czasie mijają ? czy już zostają ?
ja dostałem szumy uszne, bóle nóg no i te wspomniane skurcze serducha ale jakby było lepiej. Czasami mam zonka w głowie że jak bym palił to wszystko było by w normie.

Przyczyn szumów może być wiele włączając zwyrodnienie odcinka szyjnego kręgosłupa czy choćby powszechne uszkodzenie stawu skroniowo-żuchwowego. Wątpliwe, aby szumy były skutkiem rzucenia palenia :) ale mogą być skutkiem przebytego przeziębienia, chorób uszu, nerwicy, zaburzeń tarczycy, miażdżycy i wielu innych. Jeżeli masz jakiekolwiek rozterki poradź się rodzinnego.
Rzucasz kolejny raz. Czy stan zdrowia poprawił się, gdy wróciłeś do palenia? Ty znasz odpowiedź.
napisał/a: ketjowix 2017-06-28 12:32
Trudno powiedziec. Szumy tak jakby ustąpiły jak zapaliłem po przerwie. Tak samo nic z sercem się nie działo. Są to tylko domysły. Nie chcę palić i śmierdzieć ale też chcę sie dobrze czuć.

Serce mam jakby spokojniejsze, łykam magnez i zszedłem z 6 kaw rozpuszczalnych do 1-2. Moze to też było powodem. Co zauważyłem że jak paliłem to tak jakbym miał zespół niespokojnych nóg i tik okiem teraz jest chyba dobrze jak wypije za dużo kaw to też mam jakiś tik nosem hahahahh szkoda gadać. Psychicznie jest ok tylko te objawy mnie wk.....ją.
napisał/a: PiotrZG 2017-06-28 13:15
Kawa rozpuszczalna, podobnie jak mielona, to zagadka. Nikt poza producentem nie wie co w niej jest to raz, a dwa kawa kradnie witaminy i minerały. Po chwilowym pobudzeniu kofeiną przychodzi uciążliwe zamulenie. Tak właśnie działają substancje psychoaktywne.
Nie, psychicznie u Ciebie nie jest ok, bo gdyby było nie pisałbyś: "Nie chcę palić i śmierdzieć ale też chcę sie dobrze czuć." Ciągle jeszcze nie wiesz czy chcesz palić, czy nie i tu jest problem. Po latach nałogu oczekujesz powrotu do zdrowia w kwartał? Tak nie bywa.
Michorek...
napisał/a: Michorek... 2017-06-28 13:24
ketjowix napisal(a): Nie chcę palić i śmierdzieć ale też chcę sie dobrze czuć.

stać Cię na to, żeby przetrwać rok?
PiotrZG napisal(a): Po latach nałogu oczekujesz powrotu do zdrowia w kwartał? Tak nie bywa.

pełna zgoda...nie bywa!
rok to według mnie minimum, żeby wrócić " do siebie"
napisał/a: Zieleń 2017-06-28 17:41
Hej, ale rozkręciliście wątek, no super :)

Wojca problemy z układem pokarmowym różnego rodzaju przerabiałam i ja. Przez prawie 2,5 miesiąca...Przeszło samo, no może po lekkiej modyfikacji diety, co dla mnie oznacza, że to skutki rzucania nałogu. Mam nadzieję, że u Ciebie też wróci do normy. Na zakwaszenie żołądka dobra jest też mieszanka woda + ocet jabłkowy (w razie potrzeby np. 15 min. przed każdym posiłkiem), ale oczywiście ostrożnie, zaczynamy od małych ilości żeby nie podrażniać dodatkowo śluzówki żołądka.

Marcin to super, że poszedłeś do pracy (super ? mam nadzieję, że jest ok). Napisz jak się czujesz, czy masz jeszcze jakieś dolegliwości.

Trancefusion trzymam mocno kciuki żeby się udało z Kobietą. Jednak nie wiem jak Ci to napisać, żebyś to dobrze odebrał i mi nie wypominał jak kiedyś BalPio :P ...ja mam doświadczenia takie, że o miłość jednak nie trzeba walczyć. W sensie, że jeśli to jest TO, to przychodzi łatwo, a wszystko idzie gładko bez dramatów i dylematów. Po prostu samo płynie. Kurczę, życzę z serducha żeby tak było u Ciebie !!! Oczywiście jak już naprawisz to, co się wydarzyło :)

Michorku kochany, co u Ciebie ??

Piotr - po prostu trzymasz to forum w pionie :)))) Twoje rady są w punkt.

Na koniec małe podsumowanie:
Potwierdzam przełom po 3 miesiącu, u mnie za kilka dni minie 4 miesiące NP. Sen się normuje, jest już duuużo lepiej. Czasem coś mnie chwyci nerwicowego, ale codziennie wieczorem pracuję nad tym żeby się wyciszać i jest ok.
Teraz tylko przerabiam inne historie - pokręciło się co nieco moim hormonom. Ale żeby się nie nakręcać przyjęłam taktykę, że jeśli jest mi coś, co nie miało miejsca jak paliłam - spokojnie obserwuję. Badam i dociekam dopiero wtedy jak trwa to dłuższy czas. Jednak zazwyczaj samo przechodzi.
napisał/a: PiotrZG 2017-06-28 19:33
Zieleń napisal(a):)...) Teraz tylko przerabiam inne historie - pokręciło się co nieco moim hormonom. Ale żeby się nie nakręcać przyjęłam taktykę, że jeśli jest mi coś, co nie miało miejsca jak paliłam - spokojnie obserwuję. Badam i dociekam dopiero wtedy jak trwa to dłuższy czas. Jednak zazwyczaj samo przechodzi.

"To coś" mogło mieć miejsce, gdy paliłaś ale nikotyna i pozostałe substancje zawarte w dymie maskowały "to coś" i przebiegało bezobjawowo lub nie było dokuczliwe. Palenie wpływa także na gospodarkę hormonalną. Rzuciłaś i organizm jest w stanie rozchwiania. Trzymaj się dzielnie.