Jakie są skutki uboczne rzucenia palenia?
napisał/a:
marta_w
2019-09-17 19:23
Twoje wyznania Piotrze potwierdzają to co każdy chyba przeszedł - nie ma tego jednego papierosa!!! Każdy jeden jest po prostu pierwszym z serii. Ale teraz się trzymasz? Mam nadzieję, że tak:)
napisał/a:
PiotrGDA72
2019-09-17 20:39
Pełna zgoda. Nikotyna uzależnia najszybciej ze wszystkich narkotyków - dlatego dla kogoś kto umie palić (czyli zaciaga się i nie wykaszle tego co zaciągnął) - jeden papieros jest równoznaczny z powrotem do nałogu.
Obecnie od połowy maja zero nikotyny. Czy to w papierosie zwykłym, czy elektronicznym czy w plastrze/ gumie/ pastylce itp.
Jest to moje któres z kolei rzucanie, mam nadzieję że ostatnie. Bo mnie już palenie po prostu denerwowało - stad postanowiłem zrezygnować.
Cieszy mnie że jest to forum. Może niekoniecznie dlatego, że dowiaduję się jakie są skutki rzucania (bo to juz nie raz przechodziłem) - ale ciesze się dlatego, że ktoś kto rzuca po raz pierwszy - trafi na to forum i dowie się że jego chorobowe objawy to nie choroba a rzecz normalna przy odstawieniu nałogu.
Gdy jakies 20 lat temu po raz pierwszy rzucałem - byłem w szoku co się ze mną dzieje. I nabrałem pewności, że dopadły mnie wszystkie możliwe choroby śmiertelne - co spowoduje, że jutro albo jeszcze dziś - umrę.
Ówczesny rajd po lekarzach nie wykazał niczego poza nerwami.
Wtedy takiego forum nie było - i musiałem na własnej skórze to wszystko przejść.
Dlatego - czytajcie początkujący "rzucacze" to forum. I nie chodźcie niepotrzebnie do lekarzy - po co blokować kolejkę, może jest ktoś bardziej potrzebujący.
Najgorsze jest to, że mało jest lekarzy, którzy zadaja pytanie - "a czy aby nie rzucił pan palenia w ostatnim okresie ?" Wtedy wiele by się wyjaśniło bez niepotrzebnej straty czasu i pieniędzy na badania.
Z czystej ciekawości zapytam - jak długo u Was występują objawy odstawienne. Typu jakieś bóle głowy, kołatania serca, skakanie ciśnienia, nerwowość, infekcje zatok, gardła itp ?
U mnie było z tym różnie. Czasami trzy miesiące i miałem spokój, a raz to mnie chyba do pól roku mordowało.
Obecnie od połowy maja zero nikotyny. Czy to w papierosie zwykłym, czy elektronicznym czy w plastrze/ gumie/ pastylce itp.
Jest to moje któres z kolei rzucanie, mam nadzieję że ostatnie. Bo mnie już palenie po prostu denerwowało - stad postanowiłem zrezygnować.
Cieszy mnie że jest to forum. Może niekoniecznie dlatego, że dowiaduję się jakie są skutki rzucania (bo to juz nie raz przechodziłem) - ale ciesze się dlatego, że ktoś kto rzuca po raz pierwszy - trafi na to forum i dowie się że jego chorobowe objawy to nie choroba a rzecz normalna przy odstawieniu nałogu.
Gdy jakies 20 lat temu po raz pierwszy rzucałem - byłem w szoku co się ze mną dzieje. I nabrałem pewności, że dopadły mnie wszystkie możliwe choroby śmiertelne - co spowoduje, że jutro albo jeszcze dziś - umrę.
Ówczesny rajd po lekarzach nie wykazał niczego poza nerwami.
Wtedy takiego forum nie było - i musiałem na własnej skórze to wszystko przejść.
Dlatego - czytajcie początkujący "rzucacze" to forum. I nie chodźcie niepotrzebnie do lekarzy - po co blokować kolejkę, może jest ktoś bardziej potrzebujący.
Najgorsze jest to, że mało jest lekarzy, którzy zadaja pytanie - "a czy aby nie rzucił pan palenia w ostatnim okresie ?" Wtedy wiele by się wyjaśniło bez niepotrzebnej straty czasu i pieniędzy na badania.
Z czystej ciekawości zapytam - jak długo u Was występują objawy odstawienne. Typu jakieś bóle głowy, kołatania serca, skakanie ciśnienia, nerwowość, infekcje zatok, gardła itp ?
U mnie było z tym różnie. Czasami trzy miesiące i miałem spokój, a raz to mnie chyba do pól roku mordowało.
napisał/a:
Stralis
2019-09-18 18:00
Z czystej ciekawości zapytam - jak długo u Was występują objawy odstawienne. Typu jakieś bóle głowy, kołatania serca, skakanie ciśnienia, nerwowość, infekcje zatok, gardła itp ?
U mnie było z tym różnie. Czasami trzy miesiące i miałem spokój, a raz to mnie chyba do pól roku mordowało. [/quote]
U mnie 10 miesiąc i bóle głowy ,zawroty w dalszym ciągu,kołowania minęły ,ogólnie raz lepiej,raz gorzej,ale jeszcze nie mogę powiedzieć ,że jest super
napisał/a:
marta_w
2019-09-18 19:59
Heheh za to wszyscy lekarze mają gotową diagnozę na wszelkie dolegliwości zgłaszane przez palacza "to skutek palenia". Czasem miałam wrażenie że zwichnięta kostka to tez skutek palenia:)) Co do dolegliwości - szczerze powiem, że właściwie nie odczuwam w tej chwili jakichś przesadnych. Być może dlatego, że podobnie jak Ty, odstawiłam fajki nie po raz pierwszy. I teraz wiem, że jeśli czuję jakiś dyskomfort to własnie efekt czyszczenia się organizmu. Taka spokojna konstatacja powoduje że się uspokajam, nie nakręcam i dolegliwości robią się maleńkie. Trzymaj się. Ja tym razem nie odpuszczę. Wiem to:)
napisał/a:
PiotrGDA72
2019-09-19 00:38
Właśnie. Środowisko lekarskie naładowane jest propagandą antytytoniową i kwestią czasu jest moment - kiedy w przypływie oświecenia "amerykańscy naukowcy" wykażą, że palenie papierosów powoduje nawet hemoroidy.
Bo już jakiś czas temu "amerykańscy naukowcy" (oczywiście zespół bez nazwisk by nie dało się zidentyfikować) - zrobił badanie, z ktorego wynikało iż nogi muchy mają powiązanie z jej uszami.
A to dlatego, że mucha z powyrywanymi nogami traci słuch - ponieważ nie wykonuje komendy "naprzód marsz" - nawet wypowiedzianej bardzo głośno a wyraźnie.
U mnie jest podobnie. Jak widać - mamy wprawę w rzucaniu :)
napisał/a:
marta_w
2019-09-20 14:14
Oczywiście, że mamy wprawę. Dlatego teraz zostawiłam etap zycia z papierosem za sobą w sposób niemal bezbolesny. Nawet nie ciągnie mnie do palenia, co w ub. latach było najbardziej uciążliwe. Ktoś zapytałby: " po co zatem odwiedzasz fora poświęcone rzucaniu?" . PO to by nie stracić czujności. Na zasadzie "Chcesz mieć pokój, szykuj się do wojny" :)
napisał/a:
KeriM
2019-09-20 22:31
Ja bym dodał aby wspomóc innych odstawiających nałóg, tak i mnie wspomagano w pierwszych miesiącach. :)
napisał/a:
marta_w
2019-09-21 08:17
Oczywista oczywistość!!! :))
napisał/a:
Michorek...
2019-09-21 10:08
Cześć Miśki Moje !
Ściskam Was serdecznie i zapewniam, że czuwam. Pogody ducha wszystkim życzę.
Ściskam Was serdecznie i zapewniam, że czuwam. Pogody ducha wszystkim życzę.
napisał/a:
marta_w
2019-09-22 13:10
Super Magda , że jesteś:) Nie wiesz co z dawnymi, długoletnimi użytkownikami Forum? Luśkiem, Wink, Aquliną. Ateną..... ?
napisał/a:
PiotrGDA72
2019-09-23 16:55
Im mniej się mysli o tym, że się kiedys paliło, a szczególnie im mniej sie rozważa objawy odstawienia nikotyny, im mniej się ich poszukuje - tym człowiek stabilniej funkcjonuje mimo bałaganu w organizmie.
Moim zdaniem najtrudniejszym jest nie zastanawiać się nad objawami odstawienia. Jesli ktoś posiądzie tę umiejętność - potem wszystko jest dziecinnie proste.
Najgorsze jest tu jakby pogodzenie dwóch kwestii - raz - ignorować objawy odstawienia, a jednoczesnie dwa - objaw odstawienia dający symptomy chorobowe traktować jako objaw odstawienia a nie chorobę z ktorą idzie się do lekarza.
Nikotyna to bardzo ciekawy narkotyk. Jest uzależniająca i słabo i silnie. Silnie dlatego - że wystarczy poczytać to forum.
A słabo dlatego, że przecież każdy palacz nie raz zauwazył, iż zapomniał zapalić i przetrwał bez papierosa np kilka godzin - DLATEGO, ŻE O NIM NIE MYSLAŁ !
Znakomitym dowodem na to, że nikotyna chemicznie słabo uzależnia jest fakt, iż palacz kładzie się spać wieczorem i śpi bez przerwy np 8 godzin nie potrzebując podczas snu kolejnych dawek nikotyny.
Jestem niemal pewny, że gdyby u palacza wymazać z pamięci to, że jest on palaczem, że istnieją papierosy, że umie on palić - to pozbycie się nałogu byłoby sprawą błyskawiczną.
napisał/a:
PiotrZG
2019-09-23 20:54
Nic bardziej mylnego. Nikotyna uzależnia bardzo mocno, głęboko i szybko, bo ma zdolność oddziaływania na OUN i dramatycznie zwiększa ilość receptorów nikotynowych w mózgu, co powoduje konieczność zwiększania dawki nikotyny i wywołuje bardzo silne uzależnienie fizyczne.