Wieloletni trądzik a wyniki badań hormonalnych

napisał/a: soaring 2014-03-17 23:12
nie sądzę, aby tak mała dawka spironolu miała wpływ na Twoje włosy. i nie sądzę, żeby przy tsh poniżej 2,5 syntetyczna tyroksyna miała jakikolwiek wpływ na wypadanie Twoich włosów.
moim zdaniem konieczna jest diagnostyka.
napisał/a: Mocznami89 2014-03-17 23:17
Soaring, a czy same hashimoto ( wysokie przeciwciała) mogą dawać objawy w postaci wypadania włosów? Bo mi głównie wypadają przy myciu:\
napisał/a: soaring 2014-03-17 23:23
nie wiem, nie sądzę. wiele źródeł wskazuje nadmierne wypadanie podczas mycia jako objaw typowy dla wypadania androgenowego.
napisał/a: Aneeri125 2014-03-22 18:51
Cześć

Ja tam na poprzedniej stronie pisałam jeszcze raz o moich wątpliwościach.Przepraszam, ze tak sie powtarzam i panikuję, ale mimo wszystko nadal mam obawy i jestem niepewna, tym bardziej, że od lekarza mimo 100 zł za każdą wizytę zbyt dużo się nie dowiedziałam. Mogłabyś zerknąć? Z góry dziękuję :)
napisał/a: soaring 2014-03-24 07:14
nie jestem w stanie dłużej rozwiewać Twoich wątpliwości. uważam, że napisałam już wszystko, by przekonać Cię do badań diagnostycznych i do zaprzestania obaw zastosowania leczenia. nie jestem lekarzem, ani żadną wyrocznią, wszystko co piszę możesz potwierdzić/ zaprzeczyć lekturą dostępną od ręki w internecie oraz innych źródłach (i nie mam na myśli forów pełnych postów użalających się nad swoim "ciężkim" losem ludzi tylko publikacje medyczne). i polecam na przyszłość upierać się, aby każda wydawana Twoja złotówka była tego warta - czyli uparte zadawanie pytań lekarzowi.
napisał/a: Aneeri125 2014-03-25 16:47
Wróciłam niedawno od ginekologa i ginekologicznie wszystko w porządku. Przy okazji zapytałam się lekarza co uważa na temat dexametazonu u mnie. Powiedział, ze pewnie dostałam małą dawkę i zapytał kiedy lekarka endo kazała mi przyjść na kontrolę. jak powiedziałam, że maju to powiedział, ze pewnie po tym czasie odstawi, albo każe zmniejszyć dawkę. Czyli wyszło na to, że w takich dawkach i przy takim okresie czasu nie powinnam się bać tego leku. Powiedział, że potem mogę rozważyć tabletki anty.
Tylko nie wiem jak mam rozumieć przy deksametazonie krótki lub długi okres leczenia? Długi to lata, a krótki to kilka miesięcy? Myślałam, że krótki okres leczenia to góra tydzień - dwa, a długi to już ponad miesiąc. Jest szansa, ze lekarka faktycznie odstawiłaby u mnie deksametazon jesli wyniki się poprawią? Jak było u Ciebie? Czy wydzielanie tych hormonów ma szansę się unormować?

Co do publikacji medycznych to nie znalazłam w internecie nic konkretnego, jedynie opis leku, skutki uboczne itd. Jak są jakieś artykuły to na temat deksametazonu w leczeniu raka i chorób mózgu itd. Na temat zbijania hormonów nadnerczy było tylko kilka zdań i to akurat już wiem. Nawet w sumie forów nie mogę zbyt wielu znaleźć. Jedna dziewczyna tylko pisała, że jej twarz napuchła.A jak u ciebie wyglądało leczenie deksa? Jak długo się leczyłaś? czy Ty także masz problem z nadnerczami?
Dodatkowo na innym forum dowiedziałam się, ze przy podejrzeniu przerostu nadnerczy trzeba zrobić badanie 17ohp. Mi żaden lekarz tego nie sugerował, nie rozumiem dlaczego?

Tak po prawdzie to lekarka nie powiedziała mi, czy trądzik zniknie czy nie, tylko, że jak nie będę brała to będzie źle. Nie wiem jak mam to rozumieć.
Dzięki za odpowiedzi.
napisał/a: soaring 2014-03-25 22:42
ale naprawdę nie jestem wyrocznią, ani nawet lekarzem, w ogóle nie mam nic wspólnego ze służbą zdrowia oprócz konieczności leczenia własnych chorób. poszukaj sobie lekarza, któremu zaufasz i jemu zadawaj te pytania.
napisał/a: Aneeri125 2014-03-26 21:54
Myślałam, że skoro dałaś radę skomentować moje wyniki i ogólnie wypowiedzieć się na podstawie własnego doświadczenia to coś o leczeniu deksametazonem też wiesz, skoro sama brałaś. Ja nie jestem pewna jak mam rozumieć przy takim leku długi lub krótki okres leczenia. Czy ten lek w ogóle można odstawić i mieć szansę na wyrównanie hormonów? Nie miałaś w ogóle żadnych skutków ubocznych? Zapisałam się już na listopad do endokrynologa na NFZ. To jest dość poważny lek, a do endo też w razie jakichś problemów nie tak łatwo się dostać, więc wolę się wypytać.
napisał/a: soaring 2014-03-26 22:07
na swoim przykładzie mogę powiedzieć tyle: ponieważ androgenizują mi jajniki i nadnercza, to nie spodziewam się, abym przed zahamowaniem/ zakończeniem jajeczkowania była chętna odstawić leki hamujące (aktualnie tylko spironol, główny cel - zatrzymanie łysienia androgenowego). jest to dość słaby lek, ale mi wystarcza. zastanawiam się też nad założeniem wkładki mireny, która często powoduje zanik owulacji, miesiączek, itd, bo nie planuję mieć dzieci.
ale każdy przypadek jest inny, więc nikt Ci nie powie, czy czasowe hamowanie androgenów w nadnerczach wystarczy, będzie je można zakończyć i zapomnieć o problemie. w przypadku leczenia okołohormonalnego za krótkie leczenie uznaje się kilkumiesięczne, za średniodługie około roczne, oraz za długoterminowe - kilku lub wieloletnie. często się zresztą praktykuje odstawianie kuracji po kilku miesiącach i obserwację organizmu.
nie miałam naprawdę żadnych skutków ubocznych podczas bodajże 6-miesięcznej kuracji deksametazonem.
napisał/a: Aneeri125 2014-03-28 19:37
Dzięki, że napisałaś mi o tym leczeniu. Staram się dowiadywać jak najwięcej,ale wychodzi na to, że i tak nie pozostaje mi nic innego. Mogłabyś przypomnieć jaką ty dawkę brałaś, bo mi się internet wiesza i mam problem z przechodzeniem na strony, a nie pamiętam tego.
Ja będę tu na bieżąco pisać, bo wszystko zawsze może sie zmienić. Nadal się boję, ale chyba trzeba będzie spróbować.
Nie wiem tylko jak w tej sytuacji z antykoncepcją. ja tez nie planuję dzieci i jestem ciekawa jak to wygląda przy leczeniu deksametazonem.

Aha i jeszcze przeczytałam, że ten lek bardzo niszczy wątrobę, czy to prawda?
napisał/a: soaring 2014-03-29 07:30
cały czas skupiasz się nie na tym co trzeba :) może i niszczy wątrobę, ale 1) brany wiele lat, 2) w dużych dawkach.
np. moja mama brała sterydy (nie pamiętam co konkretnie) przez bodajże 14 lat, bo miała rzekomo zaawansowaną astmę. źle się czuła, była gruba strasznie, ale niestety dopiero podczas operacji na żołądek (miała to być zniszczona trzustka zresztą) po 14 latach okazało się, że żadnej astmy nie ma, była źle zdiagnozowana.
jeśli dobrze pamiętam masz brać pół tabletki 500 mcg? :)
ja brałam najpierw 1/2 tabletki, a potem 1/4 tabletki 500 mcg.
antykoncepcja - podczas kuracji hamującej androgeny nie wolno zachodzić w ciążę, bo istnieje ryzyko, że lek wpłynie negatywnie na rozwój płciowy płodu płci męskiej. ja nie stosuję hormonalnych pigułek, bo się bardzo źle na nich czuję. ale też moje jajniki nie pracują specjalnie regularnie, owulację mam co kilka miesięcy, nie praktykuję sytuacji ryzykownych, więc mnie ciąża nie zajmuje ;)
teraz rozważam wkładkę, bo mam często bardzo bolesne miesiączki (pierwszy dzień) i zbrzydł mi już ten ból. tyle, że zwykła wkładka może nasilić obfitość i bolesność miesiączki, a mirena z progesteronem właśnie hamuje owulacje i miesiączki. jedyny minus dla mnie jest taki, że w sumie za każdym razem jak badam progesteron to własny wyjściowy mam za wysoki i obawiam się, że takie napięcie związane z "pms-em" jeszcze się nasili zamiast zniknąć. niestety póki co lekarze również podejrzewają, że tak może być, nikt na razie nie zaprzeczył mojej hipotezie ;)
napisał/a: Aneeri125 2014-03-31 18:47
Mam nadzieję, że deksametazonu nie będę brała długo. Będę musiała potem pomyśleć o jakichś środkach antykoncepcyjnych i to własnie od wewnątrz, czymś bardziej konkretnym bo ja straszna panikara jestem, a dzieci nie chcę mieć.

Chciałam zobaczyć więcej opinii na temat tego leku i po przeczytaniu forum nasz-bocian założyłam tam wątek o tym leku, ale ktoś chyba skasował. Nie wiem, czy to dlatego, że nie mam problemu niepłodności? Za chwilę będę wykupowała receptę i jak już coś ma się dziać to wolę wiedzieć na co się przygotować.