Wieloletni trądzik a wyniki badań hormonalnych

napisał/a: soaring 2014-11-20 12:18
Pamięć już nie ta żeby na medycynę iść ;)
Dzięki za miłe słowa i daj znać o postępach :)
napisał/a: Aneeri125 2014-12-22 21:45
Biorę już Spironol 25mg dwa razy dziennie już prawie miesiąc i efektów żadnych nie ma, nawet z cera jest gorzej. Stosuję tez miesiąc Differin i nie ma żadnej poprawy, tylko skóra schodzi.
Wyczytałam w szczegółowej ulotce, że Spironolakton ma działanie rakotwórcze i nie można go brać długo. Dodatkowo teraz cały czas mam lekko zdrętwiały obszar twarzy wokół ust.
Po Świętach idę do lekarza internisty zapytać o potas bo nie badałam a potem pojadę do endo znowu zapytać o ten Spironol. Tabletek anty brać nie mogę, Spironol jest rakotwórczy. Maści mi jak zwykle nie pomagają. Nie wiem na co się zdecydować, na antybiotyk, czy może retinoidy doustne skoro nie ma innego wyjścia? Nie chcę umrzeć na raka. Totalnie rozwaliła mnie informacja o tym działaniu rakotwórczym, a faktycznie jest to wszędzie, przeczytałam w ulotkach i w informacjach ogólnych o leku, na forach...
napisał/a: Rozbrykany Tygrysek 2014-12-23 01:11
Nie ma efektów i pewnie raczej nie będzie jeśli nie zaczniesz od dbania o stan jelit.
Szczególnie drażniąco wpływa na nie gluten i kazeina z nabiału.
Polecam pożegnać się z tymi produktami, wywalić do tego cukier, przetworzony syf i cera po jakiś 2-3 miesiącach powinna się poprawić. Mówię z doświadczenia z kilkoma osobami którym to poleciłam, mnie także cera się poprawiła po zmianie diety z tym, że raczej nie miałam trądziku tylko się przetłuszczała.
Także zamiast "zdrowej" owsianki, pieczywa i jogurciku na śniadanie polecam jajka w różnych postaciach z warzywami, mięsko, ryby, trochę kasz typu komosa ryżowa, amarantus, gryczana, wyrzucić oleje roślinne i zastąpić masłem klarowanym/olejem kokosowym.
A na przegryzkę orzechy, owoce..
Wszystko bierze się z jedzenia a leki tylko usuwają objawy.
Ale Twoja decyzja co zrobisz
Pozdrawiam ;)
napisał/a: soaring 2014-12-23 10:03
Aneeri125 napisal(a):Biorę już Spironol 25mg dwa razy dziennie już prawie miesiąc i efektów żadnych nie ma, nawet z cera jest gorzej. Stosuję tez miesiąc Differin i nie ma żadnej poprawy, tylko skóra schodzi.
Wyczytałam w szczegółowej ulotce, że Spironolakton ma działanie rakotwórcze i nie można go brać długo. Dodatkowo teraz cały czas mam lekko zdrętwiały obszar twarzy wokół ust.
Po Świętach idę do lekarza internisty zapytać o potas bo nie badałam a potem pojadę do endo znowu zapytać o ten Spironol. Tabletek anty brać nie mogę, Spironol jest rakotwórczy. Maści mi jak zwykle nie pomagają. Nie wiem na co się zdecydować, na antybiotyk, czy może retinoidy doustne skoro nie ma innego wyjścia? Nie chcę umrzeć na raka. Totalnie rozwaliła mnie informacja o tym działaniu rakotwórczym, a faktycznie jest to wszędzie, przeczytałam w ulotkach i w informacjach ogólnych o leku, na forach...

gdzie wyczytałaś to działanie rakotwórcze? wskaż mi proszę literalnie to miejsce w ulotce, bo nie znalazłam.
spironol można brać długo, o ile spożywa się wystarczające ilości płynów, by nie zaburzać gospodarki elektrolitowej - badania sodu i potasu na wstępie oraz co 2 tygodnie przez pierwsze miesiące są obowiązkową podstawą!
więc konieczne są te badania badania oraz pytanie ile płynów wypijasz dziennie, bo większość ludzi (nie tylko na spironolu) pije za mało. pisałam o tym miliard razy, zresztą powinien Ci to powiedzieć Twój lekarz. zdrętwiały obszar wokół ust kojarzy mi się wyłącznie z odwodnieniem, choć opieram się na swojej intuicji.
za przykład bezpieczeństwa stosowania tego leku mogę Ci podać siebie - przyjmuję spironol 100 mg od września 2012 pod kontrolą dermatologa, nie mam zaburzeń sodu i potasu, nie mam raka i czuję się dobrze.
ja bym zaczęła od zwiększenia dawki spironolu, bo sama biorę 100 mg, a czasem i tak mi coś wyskakuje.
retinoidy przy hiperandrogenowym pochodzeniu trądziku często nie pomagają skutecznie i po zakończeniu kuracji trądzik wraca, więc biorąc pod uwagę obciążenia, obostrzenia i wymagania związane z tą kuracją, raczej najpierw wyczerpuje się dokładnie wszystkie inne możliwości leczenia.
zdaje się, że u Ciebie w ogóle nie została do tej pory rozstrzygnięta przyczyna trądziku - jeśli są to nadnercza to do spironolu, albo zamiast niego, mogłabyś brać hamująco mini dawki dexazetazonu. tylko nie czytaj o dolegliwościach jakie powoduje, bo mówiąc o mini dawkach mam na myśli 1/2 lub 1/4 tabletki 0,5 mg, a to co wyczytasz to objawy ludzi po kilku gramach.
napisał/a: Aneeri125 2014-12-23 19:51
Oto co znalazłam na temat rakotwórczości Spironolu: http://leki.urpl.gov.pl/files/Spironol_tablpowl_100mg.pdf

Nie jest to jakiś wymysł z forum. Podobne reczy są napisane na ulotce Verospironu. Poza tym na forach cały czas się to przewija, na wikipedii też była taka informacja: "w badaniach na zwierzętach wykazuje działanie rakotwórcze – stosować tak krótko, jak to możliwe". Może to niezbyt wiarygodne źródło, ale tamta ulotka to potwierdza.
Cytat: "Działanie rakotwórcze: Wykazano, że spironolakton podawany w dużych dawkach i przed długi okres czasu
powodował powstawanie guzów u szczurów. Znaczenie tych wyników w odniesieniu do stosowania
klinicznego nie jest pewne. Jednakże długotrw
ałe stosowanie spironolaktonu u młodych pacjentów wymaga
starannego rozważenia korzyści i możliwych zagrożeń z tym związanych"

Widziałam też na blogu Ziemoliny( kobieta kosmetolog, która pisze o trądziku). Nie można brac tego leku długo. A ja już się cieszyłam że znalazłam w miarę nieinwazyjny lek. Nie wiem, czy jest warto ryzykowac zdrowiem dla cery.

Trądzik mam uporczywy, cerę czerwoną i chropowatą, ale samych ropnch zmian zapalnych nie mam dużo. Na razie moje leczenie Spironolem i Differinem trwa miesiąc, więc pewnie i tak nic nie może być widać na razie. W styczniu znowu jade do endo zapyta,c co dalej, ale ostatnio stwierdził po moich wynikach, że nie widać żadnej jednoznacznej przyczyny moich dolegliwości.

Nie wiem też co to znaczy długotrwałe przyjmowanie leku - lata, miesiące?

Co do diety - przerabiałam, odrzuciłam chleb, nabiał, jadłam kasze i gotowane mięso, wydawałam pieniądze i niestety nie drgnęło nic. Pamiętam czasy jak odżywiałam się tragicznie i cera bywała w dużo lepszym stanie niż teraz. U mnie to nie działa.

Nie wiem, może rzucę ten Spironol i spróbuję znowu antybiotyk na cerę akiś czas, żeby to wyczyścił. Boję się tego raka, potem sobie tego nie wybaczę.
napisał/a: Aneeri125 2014-12-23 20:01
Tu to samo: http://encyklopedia.naukowy.pl/Spironolakton
Ostrzegają, żeby brać tak krótko jak to możliwe. W moim przypadku osobiście nie mam pojęcia co to mogłoby znaczyć.
Nie wiem jak już podejść do kwestii tego trądziku, po prostu wymiękam już. Mam 24 lata i problemy z samoakceptacją z tego powodu, niskie poczucie wartości i chyba do końca życia zostanę starą panną bo nie wyobrażam sobie związać się z kimś mając trądzik. Nie mogłabym byc non stop z tapetą na twarzy, chciałabym chociaż złagodzić to jakoś, te zaczerwienienia, zaskórniki, łojotok.
napisał/a: Aneeri125 2014-12-28 20:58
Przejrzałam to wszystko jeszcze raz i niestety faktycznie sa takie ostrzeżenia w informacjach o leku, w encyklopediach leku i w wypowiedziach. Nawet znalazłam wypowiedź dziewczyny, której zrobił się torbiel w piersi prawdopodobnie po tym leku i musiała odstawiać. To jest jej wypowiedź

"Po 5,5 mc stosowania Aplicortu, Dermovate i Loxonu włosy przestały wypadać i odrosły na linii czoła. Niestety nie są tak gęste i błyszczące jak kiedyś. Przez ten czas stosowałam również Spironol 25 mg, 3 tygodnie temu wykryłam guzek w piersi. Byłam przerażona, ale na szczęście po USG okazało się, że to torbiel. W ulotce Spironolu jednym z efektów ubocznych jest rak piersi, dlatego odstawiłam go natychmiast. Zapytam jeszcze pani doktor czy mogę dalej brać ten lek, ale apeluję do was jeśli to bierzecie... badajcie regularnie piersi."

To jest z tego bloga z komentarzy: http://sonnaille.blogspot.com/2013/12/wypadanie-wosow-aktualizacja.html

Głównie ostrzeżenia w wiadomości o leku mnie przeraziły, żeby u młodych pacjentów rozważyć ryzyko i korzyści wynikające z przyjmowania leku itd. Nie chcę mieć raka piersi.
Odstawiłam Spironol, brałam miesiąc i jedyne co zauważyłam to jakby mniej włosów mi trochę wypadało przy myciu.
napisał/a: soaring 2014-12-29 22:27
rób jak uważasz, ja Cię namawiać nie zamierzam. ale małe "ale". jak będziesz wnikliwie czytać ulotki i brać je na serio, to ani witaminki, ani aspirynki, niczego nie przełkniesz, bo może zaszkodzić. działania niepożądane to nie są dolegliwości przebadane pod kątem pochodzenia, tylko wynik korelacji. czyli u ludzi, którzy biorą jakiś lek, ileś tam przypadków miało dane objawy, np. łagodne guzy w piersiach, ale nie ma tam związku przyczynowo-skutkowego, czyli nikt nie robi eksperymentów na ludziach (grupa kontrolna, grupa eksperymentalna, obie różniące się tylko tym, że jedna nie dostaje leku, a druga tak), a te na szczurach - wybacz - ale nie muszą być porównywalne. torbiele i inne łagodne zmiany, to nie jest rak do jasnej anielki, tylko najczęściej zmiany powstające ze względu na fazę cyklu. m.in. dlatego zaleca się, by robić usg na początku cyklu, bo w pierwszej fazie rzadziej występują tymczasowe "guzki" niż np. w lutealnej.
oczywiście zawsze należy rozważyć czy stosowanie jakiejkolwiek terapii jest konieczne, bo leki nie są obojętne dla równowagi naszego organizmu.
poczytaj sobie jak inwazyjna jest terapia izotretynoiną - spironol przy tym to pikuś.
wybór należy do Ciebie i Twojego lekarza.
napisał/a: Aneeri125 2014-12-30 20:54
Rozumiem, ale ja mam taki charakter, jestem bardzo wrażliwa na tym punkcie i nie dałoby mi to spokoju. Mimo wszystko każdy torbiel itd. to nowotwór i nie można tego lekceważyć. Aspirynę też biorę raz na ruski rok jak gorzej się poczuję.

Izotretynoiny nie chcę łykać i nie wiem czy bym się kiedykolwiek zdecydowała. Na tym to bym się dopiero zajechała psychicznie.
Czytałam wiele na ten temat i spróbuję brać Saw Palmetto, wiele dziewczyn pisało, że pomaga na włosy i cerę. Może nie będzie to efekt spektakularny, ale jeśli będzie poprawa to dobrze.
Może jeszcze raz zastosuję kurację antybiotykiem, żeby wyczyścić istniejące zmiany. Kiedyś stosowałam i co prawda najlepszy efekt był za pierwszym razem, ale muszę przyznać, ze trądzik wrócił ze zmniejszoną siłą, a na plecach do tej pory jest sporo czyściej niż na samym początku.
Na razie stosuję jeszcze Differin i poprawa jest minimalna, ale mam wrażenie, że wszystko jest na dobrej drodze. W tej chwili mam minimalną ilość krostek podchodzących ropą, praktycznie wcale, głównie zapchane pory i odstające zaskórniki. Cera po prostu się tłuści i jest zapchana i muszę ją jakoś odetkać i oczyścić. Mam takie skłonności genetyczne i nic na to nie poradzę.

Ja bym się po prostu nerwowo wykończyła na tych lekach, które trzeba brać długotrwale bo bym się doszukiwała skutków ubocznych. Postaram się jeszcze pociągnąć ile mogę bez tego, a potem zobaczę.
napisał/a: soaring 2014-12-31 09:05
no jasne, ale takich nowych-tworów tworzy Ci się w ciele w ciągu życia pewnie tysiące. od tego masz układ odpornościowy, by je zwalczał.
ja Ci więcej nie jestem w stanie doradzić, bo nie sądzę, by antybiotyk pomógł, jeśli podłoże jest androgenne.
pozdrawiam.