Wskazówki żywieniowe; zamienniki; przepisy: dieta przy Hashi

napisał/a: bakelolo 2015-05-16 18:50
Hej,
Mam pytanie odnośnie papierosów - jak sprawa się ma w stosunku do e-papierosa? Chodzi generalnie o wpływ nikotyny na tarczycę, czy np. substancji smolistych w zwykłych papierosach?
Paliłam bardzo dużo normalnych papierosów ale od dziś palę tylko e-papierosa no i zastanawiam się czy takie posunięcie wpłynie korzystniej na pracę tarczycy.
Lekarz uznał, że mam niedoczynność, biorę Letrox 25mg + suplementy ale po dwóch tygodniach nie widzę kompletnie żadnego efektu więc postanowiłam zmienić nieco swoją dietę no i coś z tymi papierosami zrobić.

Z góry dzieki za odpowiedź w kwestii e-papierosów.

Pozdrawiam
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-05-16 18:57
Publikacje naukowe nie mówią o wpływie e-papierosa na:
a) serce
b) płuca
c) tarczycę
d) wpisz tutaj co tylko chcesz.

To jest tak nowa rzecz, że czy szkodzi czy nie pewnie będzie wiadomo za jakieś 30 może 20 lat.
napisał/a: bakelolo 2015-05-21 08:07
Hej,
Dzieki za odpowiedź.

Mam jeszcze jedno pytanie związane z kaszą bo o tyle o ile kasza gryczana, to oczywista sprawa, że glutenu nie zawiera ale jak to jest z kaszą jęczmienną? Jest ona robiona na bazie jęczmienia a ten zawiera gluten. Przepraszam, jesli odpowiedź na moje pytanie jest oczywista ale od jakiegoś czasu przeglądam wszystkie starcze posty w wątkach odnośnie żywienia i suplementacji, i przyznam, że trochę już mi się wszystko miesza. A o kaszę pytam bo nie "wszyscy" lubią gryczaną i przy przygotowywaniu obiadu póki co gotuję obie na raz oddzielnie, co jest trochę upierdliwe.

I jeszcze pytanie odnośnie tych "nieszczęsnych" wafli ryżowych, wcześniej jadałam całkiem sporo chleba (żytniego własnego wypieku na bazie gotowych mąk), jak rozumiem lepiej jest z niego całkowicie zrezygnować więc pytanie ,czy można zastąpić go waflami ryżowymi? Gdzieś widziałam tutaj na forum, że była dyskusja na ten temat ale już nie pamiętam dokładnie, w którym "momencie".

Jeszcze pytanie odnośnie ryb i suplementacji, generalnie staram się suplementy zastępować naturalnymi źródłami i na dzień dzisiejszy biorę 2x dziennie Olimp Gold Omega 3 1000mg, ale jadam raz w tygodniu łosoś/dorsz oraz 2-3 razy w tygodniu wędzoną makrelę, czy to samą czy zrobioną w paście z jajkiem i ogórkiem więc zastanawiam się, czy taka ilość spożywanych ryb wystarczająco pokrywa zapotrzebowanie organizmu w ten składnik, czy jednak suplementacja jest mimo wszystko wskazana?

I ostatnie pytanie dotyczące olej kokosowego, czy jest jakaś znacząca róznica między tym 100%, a tym całkowicie bezsmakowym? Niestety, nie do wszystkich potraw ten posmak kokosu pasuje dlatego pytam, Póki co kupiłam czysty olej kokosowy ale rozważam opcję zmiany na ten oczyszczony. A może zostać jednak przy rzepakowym? Chociaż oleju używam co dziennie do smażnenia filetu z kurczaka/indyka więc teraz, to już nie wiem jaki mieć do tego stosunek.

Pozdrawiam serdecznie.
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-05-21 08:41
Hmmm ale skoro jęczmień zawiera gluten to czy kasza z niego wytwarzana może być bez niego? Odpowiedz sobie sama :)

Ja wafle ryżowe jem, nie za dużo ale jem, ale nie jest związane z ich szkodliwością ale dlatego że lubię urozmaicone jedzenie.

Co do omega 3. Jeżeli jesz ryby, to odpal sobie stronę z zawartością O3 w tych rybach i oceń ile ich dostarczasz wraz z dietą, jak sporo czyli np. te 15 gram tygodniowo to można sobie suplementy odpuścić ale jak nie suplementy obowiązkowe.

Co do kokosowego, nie bardzo wiem o co pytasz. Ja kupuje zawsze ekologiczny, nierafinowany i przyznam się, że nie wiem czy są jakieś "bezsmakowe", a tym bardziej jaki one mają skład.
napisał/a: bakelolo 2015-05-21 09:24
Oczywiście, że nie ale dopytuję się bo w wątkach odnosnie żywienia widnieją informacje, że wszelkie kasze są dozwolone. Oczywiście zakładam, że gluten w jednych składnikach zawarty jest w mniejszych, a w innych w większych ilościach więc tą "szkodliwość" trzeba też brać z rozwagą.

No ja właśnie jem wafle co dziennie na śniadanie i kolację, jakoś szynka, jajko i pomidor bez czegoś podobnego do "chleba" zupełnie mi sie nie komponuje dlatego też zastanawiam się nad "szkodliwością" ich częstego stosowania bo gdzieś "tutaj" ktoś kategorycznie tych waflii zabraniał.

Haha, kurcze, nigdy nie ważyłam przed zjedzeniem ryb więc bladego pojęcia nie mam ile kwasów dostarczam ale zakładam, że zjadając 3 makrele i pół płata łososia, to jeszcze mi drugie tyle brakuje.

Co do oleju, to przepraszam - chodziło mi o bezzapachowy (ale jakby nie było ma to wpływ też na smak). Na rynku są oleje kokosowe "czyste" (bezzapachowe) oraz nierafinowane (używam nierafinowanego) i rozumiem, że te "czyste" pozbawione są tych dodatkowych wartości odżywczych, które posiadają oleje nierafinowane i właśnie chodzi m.in. o to, czy olej kokosowy jako zamiennik rzepakowego tak "po prostu" nie szkodzi tarczycy, czy właśnie nie szkodzi ze względu na swoje wartości?

Wybacz, że być może głupie pytania zadaję ale dopiero dwa tygodnie temu, po rocznch bataliach, endokrynolog swierdził u mnie niedoczynność ale tak właściwie, to na 100% nie wiadome jest, czy to jest przyczyną moich somatycznych objawów więc chyba jedynym sposobem, aby się przekonać jest zastosowanie przez dłuższy czas "diety", żeby sprawdzić czy cokolwiek się zmieni.

Mam jeszcze pytanie w kwestii suplementów (piszę tutaj, żeby nie rozdrabniać się w "każdym" wątku), pisałeś, że np. vit E (o ile dobrze pamiętam) i niektóre suplementy sprowadzasz z US ze względu na jakoś, czy mógłbyś podać jakieś konkretne nazwy? Jeśli chodzi o vit. E, to szukałam w sieci tych, które są "pełnowartościowe" ale niestety z marnym skutkiem.
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-05-21 10:00
Wiesz ja nie jestem w stanie czytać co jest w każdym poście, to raz a dwa, wiedza na temat chorób autoimmunologicznych z każdym dniem przynosi coś nowego i to co wczoraj było ok. dzisiaj może już nie być, tak samo odwrotnie. Przykład choćby odradzana kawa, gdzie teraz jest polecana (ze względu na silne przeciwutleniacze w składzie).

Co do oleju kokosowego to niech ktoś inny Ci powie, bo ja na nim aż tak się nie znam :))

Co do witaminy E.

Swanson ma fajną:

http://allegro.pl/witamina-e-400iu-mix-tokoferoli-mlodosc-swanson-i5350344547.html

dostępna legalnie w PL.

Jeżeli chcesz jednak cały mix to sam kupowałem z Puritan's ale tak na szybko nie wiem gdzie jest dostępny.
napisał/a: bakelolo 2015-05-21 12:06
djfafa napisal(a):Wiesz ja nie jestem w stanie czytać co jest w każdym poście, to raz a dwa, wiedza na temat chorób autoimmunologicznych z każdym dniem przynosi coś nowego i to co wczoraj było ok. dzisiaj może już nie być, tak samo odwrotnie.

Ojj, nie chciałam, żeby zabrzmiało to jak jakiś wyrzut, czy coś w tym stylu.


Co do suplementów, to dzięki - przerzucę się niebawem na te z Puritan's. Tyle tego jest na rynku, że też już ciężko wybrać coś odpowiedniego.
napisał/a: bakelolo 2015-05-21 19:50
Ja od wczoraj zaprzestałam spożywania nabiału, produktów zawierających gluten, słodyczy no i papierosów.
No i przede wszystkim - ćwiczenia - wiele osób w kilku wątkach nagminnie pytało o diety, żeby schudnąć - nie ma czegoś takiego jak dieta "cud", dzięki której człowiek będzie chudł i chudł - potrzeba ćwiczeń, które tkankę tłuszczową spalają. Pamiętajcie, że nawet będąc na jakiejkolwiek diecie ale nie ćwicząc fizycznie, to w pewnym momencie organizm tak czy siak przestanie spalać zalegającą tkankę tłuszczową a co gorsza może zacząć "zjadać" mięśnie bo im człowiek więcej tkanki spala tym co raz większy opór następuje i przychodzi moment, gdzie o wiele łatwiej jest organizmowi brać energię ze "zjadania" mięśni aniżeli tkanki tłuszczowej.
Dieta jest wazna - niezależnie od tego czy ktoś jest chory i ma nadwagę czy nie (inna kwestia, to nie uzależniajcie wszystkiego od wagi, to nie jest żaden wykładnik, po prostu mierzcie się systematycznie bo to tak na prawdę pokazuje faktyczny efekt spalania tłuszczu) ale równie ważna jest aktywność fizyczna typowa na spalanie tłuszczu.
Ja osobiście stosuje na przemian treningi po godzinie dziennie rano, raz typowy na spalanie a następnego dnia lżejszy pilates i więcej rozciągania plus do tego mało skomplikowana dieta:
- śniadanie: 2xjajko/jajecznica na smalcu, sałata, pomidor, szczypiorek, wafel ryżowy, szynka i do tego zielona herbata;
- przekąska: mix orzechów plus morele suszone i kakao ze zmielonych ziaren kakaowca z napojem ryzowym i odrobiną miodu ze spadzi iglastej (ten napój to chyba najlepsze źródło magnezu jakie może być);
- obiad: filet z kurczaka/indyka, ryż ciemny/kasza gryczana, fasola szparagowa i zielona/marchew/sałata lodowa i pomidory/sałatka z cebuli, pora, ogórka konserwowego, rzodkiewki z dodatkiem otropestu zmielonego. Wszystko smazone na oleju kokosowym polane olejem lnianym i do tego herbata z czystka
- obiad 2: łosoś bez panierki grillowany na oleju rzepakowym, tarta marchew/kapusta kiszona, koper i do tego woda z wyciśniętym sokiem z cytryny.
- przekąska: mix owoców jakie kto lubi bo pamiętajmy, że trzeba organizmowi też dostarczać cukrów
- kolacja: wędzona makrela/wędzony dorsz

Generalnie dieta przy niedoczynności nie jest taka straszna jak sie wydaje, na początku myslałam, że ciężko będzie mi się przestawić bo jednak odrzucając produkty z glutenem zostaje tego nie wiele ale też nie ma tragedii. Jeśli ktoś nie ma nie wiadomo jak wygórowanych wymagań w stosunku do różnorodności i wyszukania potraw, to nie jest to trudne.

Ja osobiście musze ze wszystkim jechać ostro bo nie dość, że mam bardzo duży problem z nadmiarem tłuszczu (i to chyba był wynik tej niedoczynności bo przez praktycznie ostatnich kilka lat co drugi dzień bywałam na siłowni, to efekty mizerne), to zdrowie mi całkowicie siadło. Więc zobaczymy czy po miesiącu cokolwiek się zmieni,
napisał/a: kasha 2015-06-02 20:14
Moja dieta jest dużo ostrzejsza ;-P patrzeć już na żarcie nie mogę. Tylko gotowana tłusta wołowina, golonka i wątróbka, do tego ogórek kiszony albo burak, już nawet obierać mi się nie chce i jem buraki w całości, czasem zjem marchewkę duszoną na wodzie, liść sałaty ale ile można szamać golonki na śniadanie i kolację, w strachu dwa razy zjadłam jajko z owoców banany i chudnę na potęgę bo straszliwy mam niesmak na wszystko, a najgorsze, że codziennie trzeba ugotować drugi, normalny obiad z dwóch dań z deserem :( teraz straszliwie mnie ciągnie do zakazanych pomidorów i truskawek. Codziennie robię sobie litr mleka kokosowego i to jedyna pociecha i radość
Do tej pory korzystałam z tej diety http://www.ajwendieta.pl/blog/podcast/hashimoto-nie-jedz-tego/ jestem miesiąc na pierwszym jej etapie i schudłam 6kg.
djfafa
napisał/a: djfafa 2015-06-03 05:51
Na tej stronie dozwolone jest mięso surowe, możesz golonkę zagryzać tatarem-wiesz tak dla urozmaicenia :))

Nie bardzo wiem, co ma wnieść Twój post, chcesz pochwalić się głupotą, odwagą czy desperacją?
napisał/a: Konstans 2015-06-03 07:43
djfafa napisal(a): Nie bardzo wiem, co ma wnieść Twój post, chcesz pochwalić się głupotą, odwagą czy desperacją?


Podłączam się pod pytanie i jestem przerażona...
napisał/a: kasha 2015-06-03 15:30
Konstans napisal(a):
djfafa napisal(a): Nie bardzo wiem, co ma wnieść Twój post, chcesz pochwalić się głupotą, odwagą czy desperacją?


Podłączam się pod pytanie i jestem przerażona...


Nie rozumiem zdziwienia, kieruję się szczegółowo zaleceniami dietetyka klinicznego, co w tym złego?!
Odrzucam wszystko co może źle wpłynąć na działanie mojej tarczycy.
Jeśli zjem coś czego nie powinnam czuję w tym samym dniu lub na drugi dzień rano, że jest źle, bo cały czas kaszlę.
Na przykład po zjedzeniu truskawek nie mogłam spać, dusiłam się i kaszlałam przez całą noc.
Odrzucam tylko to co złe czyli wszystkie psiankowate, strączki, zboża, kasze, to co ma gluten, laktozę, cukier.

Nigdzie nie napisałam, że jem surowe mięso. Nie mam sprawdzonego źródła by móc kupić polędwicę wołową bez strachu.

Konstans napisal(a):
djfafa napisal(a): Nie bardzo wiem, co ma wnieść Twój post, chcesz pochwalić się głupotą, odwagą czy desperacją?


Podłączam się pod pytanie i jestem przerażona...

Możesz dokładnie sprecyzować czym jesteś tak przerażona?