Wszystkie, najdziwniejsze objawy nerwicy

napisał/a: dzidzia211 2009-02-14 18:13
basiu pocieszylas mnie jak niewiem naparwde..wiesz jmyslalam ze jeszem jedynym nerwuskiem ktory ma bole glowy z jednej strony..zajelam sie dzis sprzatenim basiu wiesz i potem przestala mnie glowac uciskac jednak jak sie zchyle lub gwaltownie zmienie pozycje czuje takie jakby pulsowanie tam,.,, jednak to lepsze chyba niz ciagly bol..dzis zamierzam sie odprezyc..puszczce se z mezem jakis film..moze pujdzeimy jeszccze na spacer..uprosze sie o masaz...dziewczyny bawcie sie dobrze..basiu masz racje przynajmniej dzis postarajmy sie nie przejmowac..nie chodzi mi tu wcale o walentynki..poprostu dajmy rade buzka..syju mam nadzeiej ze na kolacji z mezem wsyzstko spoko mysle o tobie...a co dk krysiu to ma w sobie jakas moc.zawsze mnie uspokoji.buziaki dla niej....talu ja mysle ze (staram sie w to wierzyc) ze jesli tylko mi zapominamy o naszej naerwicy i ona zapomina o nas...przeciez ile razy mnialam tak ze wsyzstko bylo ok a tu nagle mysl zeby mi sie nic nie stalo teraz zebym np jeszccze godzinke wytrzymala (bedac np na zakupach z mezem) zaraz potem robilo mi sie slabo i to byl juz koniec..tak jest jest moje drogie papapapa oddychajcie pelna piersia..sama nie wierze ze to pisze.... ;)
napisał/a: bacha26 2009-02-14 18:25
Dzidziu ja te pulsowania to mam zawsze jak schylę głowę na dół lub gwałtownie się odwrócę. A najgorsze to są takie ciarki które przechodzą mi przez głowę. Wiesz ile razy ja męża w kolejce na zakupach zostawiłam! A teraz to nawet go nie zostawiam bo boję sie iść sama do auta. Najgorzej jest jak on mi się na zakupach straci między półkami to już mi się wydaje że to koniec! Odpręż się dziś razem z mężem i zapomnij o tej "cholerze" chociaż na chwile! A karmisz małą jeszcze piersią? Miłego sobotniego wieczorku!
napisał/a: dzidzia211 2009-02-14 19:07
basiu wiesz dokladnie tak sie czuje jak ty opisujesz...z tymi sklepami i pulkami..dokladnie dzis mam taki bol glowy..tez znajduje sie tylko w jednej polkuli ale zmienil troche sie nie jest taki stayl tepy tylko wlasnie jak ty napisalas pulsujacy..basiu a co do malej..to karmie..chce przestac wsumie musze..dostalam psychotropy od lekarza..musze brac a nie moge karmiac piersia...musze sie o to postarac ale moja mala nie chce uparta jak osiolek hihi pozdrawiam
napisał/a: syja77 2009-02-14 20:01
czesc dziewczyny, na walentynki poszlam z mezem do lokalu, bo tak naprawde nie wychodzimy razem nigdzie,myslalam ze bedzie fajnie, no i nagle zaczelo sie horror, uszy zaczely jak by sie zatykac i nie slyszalam, zachwile zaczelo mi sie robic slabo cos z oczami, kolatania serca,zaczelam czepac noga pod stolem, myslalam ze zedleje, powiedzialam do meza plac bo mi robi sie zle i chce wyjsc, a on do mnie jeszcze nie skonczylem jesc, ale widzial ze cos jest zle, oczywiscie myslam ze nie wstane ze zedleje, w czasie drogi do domu zaczely mi drgac rece i nogi, z jezykiem zaczelo mi sie cos robic oraz z policzkami, boze ja nie daje rady naprawde, boje sie tak strasznie ze szok,mysle ze to jest rak, ja walcze ale czasem nie daje rady, i zas teraz mam lek ze cos mi sie stanie, niechce byc chora na raka, mam jeszcze jedna mysl SM ez sie boje tej choroby strasznie.Jestem strasznie wystraszona, koncze pa
napisał/a: bacha26 2009-02-14 20:39
Syja to nie rak to typowa nerwica! Też tak mam! Ja już nie chodzę do żadnych lokali bo mi wstyd. Mam te same objawy co ty tylko dochodzą do tego jeszcze mroczki przed oczami i rwanie powieką. Ja ostatnio byłam z mężem w mac donaldzie i teraz kupuję tylko na wynos bo mi wstyd było jak nogi zaczęły mi się trzepać pod stołem na jedzenie to tylko patrzyłam bo nie umiałam tam jeść. Mąż zjadał w szybkim tempie a ja swoją porcję brałam do auta. A do tego jeszcze dochodziły ziewania:) siedziałam za stołem i tylko z nerwów ziewałam. Uszy to ja mam non stop zatkane i uczucie jak by mi wiatr wiał. Na policzkach też czuję nagle jak by mróz a za chwile gorąca mnie oblewają. Odkąd chodzę na psychoterapię zaczynam trochę te lęki pokonywać, ale i tak jeszcze nie funkcjonuję tak jak powinnam. Ale i tak sie ciesze z postępów bo np w tym tygodniu sama byłam przez 8 godzin w domu i sama prowadziłam dziecko do przedszkola. A przedtem musiała siedzieć w domu bo nie dałam rady wyjść! Pozdrawiam.
napisał/a: dzidzia211 2009-02-14 21:36
kochana syju..poprostu ogarnal cie lek taki jak zawsze,pewnie nawet nie wiesz tego ale prawdopodobnie przez umalek sekundy pomyslalas sobie co by bylo gdyby..i juz zaczelo sie ..tak wlasnie bylo u mnie zawsze..naparwde zal mi tak ciebie ta cholerna nerwica nie dala ci nawet dzis cieszyc sie wolnoscia z twoim mezem..ale to byl atak jej atak..nie zadnego raka..guza czy czegos tam..akurat to wiem jestem tego pewna..wiem i jestem o tym swiecie przekonana ze te ataki sa od nerwicy..nawet gdy ja je mam mowie sobie spokojnie to nerwica..ostatnio wiesz jak bylam na wyjezdzie z mezem u znajomych tydzien temu wiesz jaki mnie atak zlapal ani dobre mysli nie pomagaly..tak tez ta nerwica nam z mozgu robi takie siano ze tylko mysl jedna ktora przemknie nam przez glowe np strach przed atakiem i juz go mamy jak na tacy podany..kochanie to nierwica..powinnysmy sie cieszyc wsumie ze to to a nie jakas straszna choroba..ja to sie znowu boje swojej glowy i jej buli wiecie jaka jestem przewrazliwona na jej puncie..moge se mdlec i tak dalej czasami mysle ale czemu te bole...zobacz ile tu jest kobietek syju po roznych objawach takie jak masz ty po rozmaitych badaniach i co??? sa zdrowee tak zdrowe jak ty jestes zdrowa..daje se reke urwac te ataki to nerwica..wiem bo ciagna sie u mnie juz sporo...dzis na forum np czytalam o pewnej pani ktora ma chorego meza i ktry potrafil mdlec i byc nieprzytomny nawet 40 minut...jak to ujrzalam wylaczylam szybko poecialam do meza i zaczelam gleboko oddychac pomyslalam se co bedzie jak mnie to sie trafi i zaraz dusznosci..drzenie rak ale udalo mi sie dzis opanowac..to wsyzstko czyni nasz mozg glowy do gory..nie zachecam do alkocholu ale warto sie czasmi napic lamki wina ..sama narazie nie praktykuje bo karmie corcie.ale lekarz mi powiedzial lampka dobrego wina poprawia samopoczucia i rozluznia nerwy..polecam buzaki dziewczyny syju glowa do gory jestesmy z toba!!!
napisał/a: syja77 2009-02-14 22:13
Dziewczyny bardzo wam dziekuje z calego serca, tak bym chciala byc zdrowa wstac rano i zeby mi nic nie dolegalo zeby nie bylo leku ale jest cieszko, dzisiaj jestem bardzo napieta i nerwowa wsrotku,tak sie boje choroby cieszkiej albo smierci to mi nie daje zyc normalnie,mam zalamke zas mysle co mi moze byc a moze to nie nerwy tylko cieszka choroba.koncze dziewczyny do jutra spijcie zdrowo zycze wam zdrowej nocy,Pa kochane.
napisał/a: tala761 2009-02-15 08:04
Kochane dziewczyny czytalam wasze posty i sie nie dziwie ze zle sie czułyście bo u mnie bylo to samo.Rano wstałam jak pisałam wcześniej poszłam do sklepu i było ok potem wrociłam i nagle ogarnęło mnie cieplo takie do glowy ale zajełam sie obowiązkami domowymi i przeszło. Ale wieczorem leze sobie w łóżku ogladam film i nagle czuje a mi sie robi słabo normalnie na leżąco i za chwile przeszło.Wy dziewczyny piszecie przynajmniej większość z was ze boi sie raka a ja go miałam 6lat temu, to dla mnie jest dodatkowy stres jak mi cos dolega bo mysle ze to nawrót choroby.Dziewczyny nie macie RAKA uwierzcie w to w końcu DZIDZIU to sie tyczy głownie CIEBIE bo juz nie wiem jak mamy Ci przetłumaczyć ze to nie rak trzymajcie sie buziaczki.
napisał/a: nerwuska1 2009-02-15 12:53
witam wszystkich!

Moja nerwica tez mi dokucza.Cierpie na nią od kilku lat Skończyłam terapie grupową prawie 2 miesiące temu, bardzo powoli dochodze do siebie, ale bardzo duża terapia mi dała.
Najgrosze jest to -jak to kiedys ktoś powiedział z forum jest w nerwicy ,to jak sie dobrze czujesz przez jakiś czas to zaczyna się mysleć o tym że to niepokojący obajaw i że pewnie zaraz dostanę ataku. W czwartek mówie mojemu chłopakowi, że ostatnie pare dni tak dobrze sie czuje, a w piątek dostałam bardzo silnego ataku, z którym nie mogłam za bardzo walczyć i myśłałam że to coś mi sie innego dzieje - bo przeciez my tez możeym być chorzy na wszystkie inne choroby prawda?. Tak bardzo czułam że zaraz strace przytomność....różne bóle itd. Słabłam z sekudny na sekunde. jakos doczołgalam sie do pracy bo bałam sie być sama w domu..tam zawsze ktoś by mi pomógł.
Po 2 godz, zwoliłam sie jednak do domu.
Teraz znowu po po tym ataku dochodze do siebie. Mam sporo stresów teraz z powodu sesji i to tez swoje robi.
Ale ogólnie kochani jak tylko macie możliwość skorzystajcie z terapi to naprawdę niezastąpione w leczeniu nerwic - leki to tylko doraźnie.
Pozatym duzo uśmiechu miłości i podobno najlepszy jest wysiłek fizyczny .
To wszystko jest w naszej głowie - tylko i AŻ....


POZDRAWIAM
napisał/a: tala761 2009-02-15 16:27
Witam Cię nerwusko mam pytanie czy na taką terapię kieruje lekarz czy trzeba samemu sobie załatwiać.Jak taka terapia się odbywa? Jeżeli możesz opisać mi w skrócie z góry dziękuję.Trzymaj się.
napisał/a: dzidzia211 2009-02-15 17:57
czesc nerwusko witam cie rowniez..napisz prosze wiecej o sobie czy masz np okropne bole glowy jak ja..czy takze latalas jak popazona i probowalas na wszytko robic badania..???bardzo by mnie interesowalo rowniez to co tale ta terapia grupowa..napisz o tym wiecej jelsi mozesz mysle ze wiekszosc z nas to zaciekawi..a teraz talu do ciebie..rano mialam malo czasu wiec tylko weszla i przeczytalam twojego rannego posta nie moglam odpisac..caly dzien o tobie mysle wiesz..my tu chodzimy i placzemy boimy sie czegos smiertelnie co ty masz za soba..podziwiam cie .i jak dalas rade..sprostac takiej chorobie..niechce zebys pisala o uczuciach niechce zebys musiala do tego wracac mysle ze to nie mily temat dla ciebie..kobieto z takich jak ty trzeba czerpac nadzieje mozesz byc wzorem ja niewiem co bym zrobila..ale tak pewnie kazda osoba chora mysli zanim sie o chorobie dowie.niedziwie ci sie ze mozesz mniec leki i obawy.ty masz tak naprawde powod..a my..przykro mi..tym bardziej ze tak sie nad soba nie raz tu uzalalam a przeciez tak naparwde niewiadomo co mi jest bede wiedziec we wtirek po rezonasie.tzn upewnie sie..moze to tylko nerwica..tzn napewno...jednak czasami mysle etak jak napisala nerwuska jedno niewyklucza drugiego..takim kobietom nalezy sie nobel.brawo!
napisał/a: anecia3 2009-02-15 21:10
Witajcie nerwuski;))) Jak czytam te wasze objawy,to aż mi się żyć chce ,że nie tylko ja jedna taka schorowana.Ja też boję się jak gdzieś wychodzę ,że mnie chwyci atak(tak nazywam te wszystkie objawy )i albo chwyta albo nie.Więc to chyba faktycznie jest zależne od nastawienia.Jak mnie coś boli to od razu mysle że umrę,a tu dzieci do wychowania.I jest jeszcze gorzej,bo się bardziej nakręcam.Najgorzej boję się rano,jak wstaję ,czy mnie coś uciska czy nie,czy będą wymioty,czy puls w normie itp.Nieraz chodzę jak nakręcona,aby tylko zaprowadzić dziecko do szkoły.Potem jadę do pracy i okazuje się że wszystko jest ok,żyję hura.U mnie nerwica z przerwami na lepsze trwa już 5 lat,a jak u was???Pozdrawiam