Wszystkie, najdziwniejsze objawy nerwicy

napisał/a: Tara 2009-09-08 19:26
Eni,
a badałaś serducho? Czasem lepiej dla nas, nerwusków, wydeptać jednak te wszystkie ścieżki u lekarza i wystać swoje w kolejkach do specjalistów. Mnie to uspokoiło o tyle, że dowiedziałam się, że fizycznie jestem zdrowa. Że bóle w klatce piersiowej i wrażenie arytmii serca to objaw nerwicy, a nie migotania przedsionków/stanu przedzawałowego/niedomykalności zastawki/tętniaka aorty - niepotrzebne skreślić. Nawet prywatnie poszłam na rezonans by wykluczyć guza/tętniaka/wylewy/obcego w mózgu. I te pieniądze, które musiałam wydać na prywatne wizyty i nadprogramowe badania potraktowałam jako inwestycję na przyszłość (bo całkowita suma potrafi człowieka dodatkowo wpędzić w poczucie winy - "przecież jest tyle ważniejszych wydatków w domu, a ja marnuję pieniądze"). Dzięki temu wszystkiemu wiem, że to nerwica jest problemem i to z tym diabelstwem muszę się zmierzyć. A na nerwicę się przecież nie umiera i nawet jak coś czasem zakłuje, zaboli, to siadam i spokojnie sobie tłumaczę - jak już wiele przemówców/-czyń przede mną pisało - że to tylko nerwy, że juz miałam to wcześniej i że skoro przeżyłam tamto (gdy nie wiedziałam co to, i gdy chora wyobraźnia podsuwała pomysły rodem z dr House'a), to teraz to jest pan Pikuś i zaraz minie.
Więc moja rada dla Ciebie, Eni, przebadaj się na wszystko, dla Twojego spokoju, a potem napisz na forum co wyszło w wynikach :D. Wspólnie damy radę :D
napisał/a: biblioteka81 2009-09-09 11:01
Hej!
Wiesz Taro ja robiłam już badania na serce 1,5 roku temu tzn. EKG miałam robione 3 razy wtedy. Jak byłam spokojna to wyszło ok, ale jak się zdenerwowałam samym badaniem to i puls miałam podniesiony i badanie wyszło przez to jakoś inaczej. Lekarka zapisała mi lek Proplanolol i stwierdziła zaburzenia emocjonalne. Kazała też zbadać hormon tarczycy, co uczyniłam. Przy okazji zbadałam sobie krew na wiele sposobów- wszystko wyszło ok. Zaczęłam wtedy brać Aspargin (magnez +potas) no i długi czas był spokój. Zresztą wszystkie objawy nerwicowe wtedy minęły, wyciszyłam się i było ok. Ale czasami zdarzają mi się takie akcje no i wtedy się zastanawiam czy jest wszystko ok czy może jednak trzeba znów się wybrać do lekarza. Dodam,że moja babcia miała niedawno zawał i przedwczoraj znów wyladowała w szpitalu, nic nie stwierdzili,ale ja strachu się najadłam. Może to od tego, może od pogoy nie wiem sama. Jeśli jednak moje serce jeszcze raz będzie mnie bolało, co mnie wystraszy to wybiorę się do lekarza i poproszę jeszcze o badanie echo sreca. Zresztą oprócz tego to pojawiają mi się inne objawy nerwicowe, co mnie niepokoi i się znów tym wszystkim nakręcam!!!
napisał/a: Tara 2009-09-09 11:54
Eni,
to dokładnie to, jak napisałaś: "sama się nakręcam". Skoro ludzie potrafią umysłem przedmioty przesuwac, to co to dla naszego mózgu taki skurcz w okolicach serca, czy przypieszony puls. Z badań polecam echo serca, zwłaszcza w kolorze, jak Ci lekarz monitor obróci tak, byś sama wszystko widziała - tak zrobiła moja pani doktor :D. Echo mierzy i sprawdza dużo więcej parametrów serca i naczyń odchodzących od niego niż EKG, więc też daje wieksza pewność, że nic Ci nie jest. Przykro mi z powodu Twojej babci i jednocześnie podejrzewam, że Twoje problemy wzbudził też stres z tym związny. Niestety, dla osób z nerwicą każdy stres jest odczuwalny i "przeżywalny" tysiąc razy bardziej niż u osoby zdrowej. A stresu na tym popapranym świecie może być tylko więcej - czarna wizja dla nerwusków :D. Jedyne co można zrobić w tym temacie, to nauczyć się radzić z tym stresem - tak wiem, straszny banał :D. Ja, na przykład, zapisałam się na jogę i pilnie stosuję mudry (joga palców dłoni). Nawet w pracy, jak jest nawał obowiązków i wszyscy na siebie warczą, to zamykam się na chwilę w biurze i 15min trzymam jakąś mudrę... albo jak jadę autobusem... przed telewizorem w domu. Każde miejsce jest dobre, a metoda łatwa, tania, przyjemna i sprawdzona. Na mnie działa, więc może i Tobie pomoże :D
napisał/a: bist 2009-09-10 22:28
Hej! Sama się zastanawiam, czy to faktycznie nerwica. Czytałam kilka Waszych wpisów na tym forum i rzeczywiście, widzę pewne zbieżności. Wiele z Was wspomina o braku oddechu, a mnie właśnie to najbardziej ostatnio męczy. Czuję się, jakbym miała na klatce piersiowej jakiś kamień, albo płuca ściągnięte jakimś pasem tak, że nie mogę wziąć głębszego oddechu, czy chociażby ziewnąć. Czy ktoś miał coś podobnego? Nie zamartwiam się tym, ale mnie to prostu ficzycznie męczy i jest nieprzyjemne. Kiedy się zaczęło to rano mną straszliwie trzęsło, aż szczękałam zębami, jadłowstręt i takie pobudzenie, że ciągle trzeba coś robić (a oczywiście nic nie wychodzi...) - dlatego kojarzę to z jakimiś zaburzeniami psychicznymi. Chodzę na terapię, ale póki co psycholog wystarczał... Podszepniecie coś? Jak sobie radzicie z takim fizycznym odczuciem? Jak nabrać znów oddechu?
napisał/a: paulinka932 2009-09-10 23:15
Witam!
Nie masz co panikowac ;) Ja mam 16 lat i mam podobne objawy jak Ty.. Tak samo myslalam ze jestem chora na serce bo albo mialam kolotania albo wbijalam sobie do glowy ze zaraz mi serce ustanie,mialam uczucie jak by mi ktos na klatke polozyl cos ciezkiego,nie moglam nawet przelykac sliny bo czulam jakbym cos miala w gardle, i balam sie tak samo jak ty brac lekow ..Bylam u lekarza i wyszlo ze mam DEPRESJE LEKOWA..Teraz biore tabletki i naprawde mi pomagaja, chociaz nie zawsze czuje sie dobrze bo czasem znowu czuje ze nie moge oddychac albo mam bewzdechy i takie rozne :/ Naprawde nie masz sie co bac, wiem ze to jest meczace ale mozesz sie z tego wyleczyc ;)
Pozdrawiam i mam nadzieje ze bedzie lepiej;)
napisał/a: Ajjc 2009-10-01 09:10
witajcie

czy ktos z was ma takie objawy nerwicy ze ma wysoki puls od 90 do 140 dochodzi w panice. I te wieczne uczucie kolotania serca.


dodam ze jestem w ciazy i mecze sie z tym strasznie. a cisnienie niskie nawet 70/40 puls 100
napisał/a: Tara 2009-10-01 09:36
Witaj,
ja osobiście też mam niskie ciśnienie (mój partner, który jest ratownikiem medycznym śmieje się, że nie może mi zmierzyć ciśnienia, bo skalę na ciśnieniomierzu zrobili od za wysokich wartości), ale gdy zdarz się mi atak lęku, czy paniki, to serducho automatycznie przyspiesza. To kwestia wydzielania hormonu adrenaliny. I wtedy wali jak szalone. Jednak w Twoim przypadku, przy ciąży, może to inna przyczyna. A co na to powiedział Twój ginekolog, który prowadzi ciążę?
napisał/a: Ajjc 2009-10-01 09:41
Tara napisal(a):Witaj,
ja osobiście też mam niskie ciśnienie (mój partner, który jest ratownikiem medycznym śmieje się, że nie może mi zmierzyć ciśnienia, bo skalę na ciśnieniomierzu zrobili od za wysokich wartości), ale gdy zdarz się mi atak lęku, czy paniki, to serducho automatycznie przyspiesza. To kwestia wydzielania hormonu adrenaliny. I wtedy wali jak szalone. Jednak w Twoim przypadku, przy ciąży, może to inna przyczyna. A co na to powiedział Twój ginekolog, który prowadzi ciążę?



wizyte mam 5 pazdziernika i dopiero mu opiwem, ale niesadze ze ciaza ma cos z tym wspolnego bo zanim bylm w ciazy bylo to samo. a w ciazy jestem w 1 trymestrze 2 miesiac . Zanim zaszlam w ciaze tez to mialam i to w spoczynku 90-130
echo nic nie wykazalo, a kardiolog powiedzial ze to na tle nerwowym i mam sie nie martwic.
napisał/a: Ajjc 2009-10-01 09:41
Ajjc napisal(a):
Tara napisal(a):Witaj,
ja osobiście też mam niskie ciśnienie (mój partner, który jest ratownikiem medycznym śmieje się, że nie może mi zmierzyć ciśnienia, bo skalę na ciśnieniomierzu zrobili od za wysokich wartości), ale gdy zdarz się mi atak lęku, czy paniki, to serducho automatycznie przyspiesza. To kwestia wydzielania hormonu adrenaliny. I wtedy wali jak szalone. Jednak w Twoim przypadku, przy ciąży, może to inna przyczyna. A co na to powiedział Twój ginekolog, który prowadzi ciążę?



wizyte mam 5 pazdziernika i dopiero mu opiwem, ale niesadze ze ciaza ma cos z tym wspolnego bo zanim bylm w ciazy bylo to samo. a w ciazy jestem w 1 trymestrze 2 miesiac . Zanim zaszlam w ciaze tez to mialam i to w spoczynku 90-130
echo nic nie wykazalo, a kardiolog powiedzial ze to na tle nerwowym i mam sie nie martwic.Poza tym mam wypadanie plata zastawki mitralnej ktora ponoc daje objawy przyspieszonego tetna.
napisał/a: Tara 2009-10-01 11:49
Ajjć,
wypadanie płata zastawki mitralnej ciężko sklasyfikować jako "tło nerwowe". Nie wiem, czym sie objawia to wypadanie i czym jest spowodowane, ale skoro kardiolog raz mówi, że Twoje tętno to nerwy, a zaraz potem, że zastawka, to warto rozważyć konsultację u innego specjalisty. Jeśli potwierdzi diagnozę o zastawce, to chyba są na to jakieś leki (wiem, że w ciąży wybór farmaceutyków jest dość ograniczony, ale jednak), a jeśli nerwy, to wizyta u psychiatry, czy psychologa też nie zaszkodzi. Będziesz wiedziała na czym stoisz, a nie przy każdej zmianie tempa pulsu zastanawiała się, czy to zawał i czy nie umierasz.
napisał/a: Ajjc 2009-10-01 12:48
bylam u 3 specjalistow i kazdy mowi to samo ze i nerwy maja tu znaczenie i wypadanie plata. Ale wada jest nieznaczna i nie musze brac zadnych lekow.Echo robie raz w roku sprawdzam czy wada sie nie powiekszyla. Mowia ze ta wade posiada duzo ludzi i nawet o niej nie wiedza, jest to przpadlosc dosc czesto spotykanna u osb szczuplych i wysokich mi wykryli ja dopiero w wieku 20 lat.....

nigdy nie mialam problemow z pulsem do czasu nerwicy.Dzis bylam zxnowu u lekarza i powiedzial dokladnie to samo:) juz sie ciesze bo wiem ze to tylko nerwica!!!!!!!!:)
napisał/a: Tara 2009-10-01 13:52
W takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak pogatulować Ci ostatecznej diagnozy. Cieszę się, że ta wada zastawki, to nic poważnego. Wiesz już więc, że Twoje "skoki" tętna siedzą w Twojej głowie. A skoro zdarza Ci się to przy atakach lęku, czy paniki, to już połowa sukcesu. Gdy mnie zaczyna coś podobnego łapać, to proszę partnera o termofor z ciepłą wodą (zapobiega dreszczom, które przynajmniej w moim wypadku, dodatkowo pogarszają sprawę) i o masaż stópek. Termofor grzeje, masaż uspokaja i odwraca myśli od niepohamowanej chęci nakręcania się. Przed zasypianiem (gdybyś też należała do tych, co to głównie nocą panikują) polecam mp3 z muzyką relaksacyjną na uszy. I tak zasypiać - oczywiście przytulona do termofora ;-p. W razie czego pisz, jak uda Ci się wypracować jakąś inną metodę na spokój w "chwilach wzruszeń" ;D.