Zamieszanie wokół gardła

napisał/a: wojticzi 2011-06-28 12:37
Hmm, niby jest jakieś podobieństwo w wyglądzie gardła. Tyle, że u mnie przyczyną raczej nie było zakażenie gardła patogenem. Wszystko wskazuje na alergie (oddychanie przez usta) i podrażnienie sokiem żołądkowym, będące następstwem nieuzasadnionej, rozbudowanej antybiotykoterapii. Do tego doszło również wyjałowienie śluzówki. Dzisiaj problem krtani już praktycznie zniknął. Pozostała chrypka i chora śluzówka tylnej ścianki gardła. Niestety jednoznaczna przyczyna jak do tej pory nie została ustalona. Leki przeciwalergiczne świetnie poradziły sobie z zatkanym nosem i swędzeniem oczu w miesiącach, w których odczuwam alergie, leki przeciwrefluksowe (IPP 40) dobrze radzą sobie ze zgagą. Niestety cała masa preparatów skierowanych na śluzówkę nie radzi sobie zbyt dobrze. W piątek idę na wizytę do laryngologa, poproszę go o płukanki witaminą A+D+gliceryna (wydaje mi się, że więcej zdziałały niż jonoforeza), chociaż mam zamiar poprosić też o krople do gardła z wyżej wymienionymi witaminami. Mam wrażenie, że więcej pomoże tu bardziej natłuszczanie gardła, niż tylko nawilżanie. Potrzebne jest bardziej trwałe działanie leku.
napisał/a: wojticzi 2011-06-28 13:13
Zastanawiam się jeszcze na tranem norweskim do picia. Jest źródłem kwasów Omega-3 oraz tych najbardziej potrzebnych mi witamin A,D oraz E. http://www.tanie-leczenie.pl/apteka-produkty/mollers-tran-norweski-aromacie-cytrynowym-250-ml-2356.html
napisał/a: pillage 2011-06-28 15:02
ja na noc kilka kropli A+D, oraz w ciągu dnia dwie łyżeczki oleju lnianego - to jako natłuszczanie
napisał/a: wojticzi 2011-06-28 15:48
Powiedziałeś, że z bólem u Ciebie to jest loteria. To może świadczyć na problem infekcyjny. U mnie ból ujawnia się tylko i wyłącznie podczas mówienia. W przegrzanych pomieszczeniach wystarczy tylko chwila rozmowy...
napisał/a: pillage 2011-06-28 22:43
tylko że losowy oznacza dzień spokoju, godzina bólu, znowu spokój i tak w kółko, czasem cały dzień boli, nie ma reguły, oczywiście wszystkie wymazy czyściutkie no i czysta krtań....
napisał/a: Sibilian 2011-07-02 14:26
Witam w klubie. Co do przyczyn uzyskania takiej śluzówki to uważam, że tych przyczyn jest sporo: alergia, refluks, krzywe przegrody, małżowiny itd. itp. ale skutek jest ten sam czyli wysuszona śluzówka dążąca do zaniku. Ponadto leki przeciwzapalne nasilają refluks i nawet jeśli ktoś go wcześniej nie odczuwał to paradoksalnie teraz może zobaczyć objawy. Ale trudno, trzeba nauczyć się z tym żyć. Mi pomagają inhalacje z septosanu, dodatkowo standardzik czyli witamina A+E do ust i ssać na noc, parzone siemię lniane ale koniecznie nie odtłuszczone bo to odtłuszczone nie działa wogóle a te farfocle dodatkowo podrażniają. Wzmacnianie odporności, można poczytać stronkę: http://www.borelioza.vegie.pl/wzmacnianie_odpornosci.html i zastosować się do porad. Koniecznie dużo kwasów omega 3 czyli oprócz picia siemienia dodatkowo 3 łyżki stołowe dziennie zetrzeć na proszek i przyjąć najlepiej z nabiałem. Jeśli chodzi o alkohol to mi piwko ale nie bardzo zimne absolutnie nie przeszkadza, najgorsza jest czysta wódka albo ta w drinku z sokami cytrusowymi typu grejpfrut, pomarańcz itd. Unikać gorącego i bardzo zimnego ale też bez przesady. Propolis jeśli ktoś nie jest uczulony regeneruje błonę śluzową, najlepiej 15-20 kropli 10% roztworu na pół szklanki wody, pić bardzo małymi łyczkami ale uwaga, propolis najlepiej od pszczelarza lub z z pasiek które prowadzą sprzedaż wysyłkową jak np. kamianna. Ten apteczny ma bardzo słabą aktywność biologiczną. 1g dziennie witaminy C absolutnie wskazany, wapno z kwerecytyną ale nie za dużo ponieważ wapń w dużych ilościach wysusza śluzówkę, do tego cetyryzna albo loratadyna jeśli jest alergia tak jak u mnie. Ulgę przynosi też płukanka, podaję składniki:
Inf.Fal. Salviae 20,0/160,0
Ac. borici 6,0
Al. acetici 7,0
Glycerini ad 200,0
3x dziennie po posiłkach i na noc przed snem. Nie stosować non stop ponieważ kwas borny odkłada się w organiźmie.
I tyle:) Nie jestem lekarzem ani farmaceutą ale jak widać Oni też rozkładają na to ręce a wydawać co miesiąc 80zł żeby być królikiem doświadczalnym to już lepiej posiłkować się własnymi spostrzeżeniami tym bardziej, że analizując przypadki z przeróżnych for nikt tego tak naprawdę nie potrafi leczyć. Głowa do góry, z tym można żyć.

Pozdrawiam serdecznie.
napisał/a: pillage 2011-07-02 18:06
warto przeczytać a później zrobić cytologię śluzówki www.mediton.pl/library/aai_volume-2_issue-4_article-236.pdf
napisał/a: pillage 2011-07-02 18:55
w połowie strony http://www.resmedica.pl/pl/archiwum/zdlekarz398.html
napisał/a: Sibilian 2011-09-09 17:00
Po ponownym wymazie wykonanym po tym jak okazało się, że mojej żonie w wymazie z ucha wysiano Gronkowca Złocistego u mnie również znalazła się ta bakteria wrażliwa na wszystkie antybiotyki. Lekarz laryngolog powiedział, że bardzo niechętnie przepisuje antybiotyk ale może warto spróbować skoro inne metody zawiodły. Przepisał 3 dniową kurację sumamedem 500mg w dawkowaniu 1x500mg dziennie + nystatyna w zawiesinie 5ml potrzymać w ustach i połknąć. Jeśli zobaczę efekty w ciągu 3 dni to mam wykupić drugie opakowanie i wybrać do końca.

Doktorze Peter czy warto spróbować tej kuracji?
napisał/a: Peter 2011-09-12 14:27
Można spróbować tej kuracji, ale proszę pamiętać, że antybiotyki scieńczają śluzówkę, a z tym widzę ma pan problem. Sugerowałbym tylko jedną serię antybiotyku, a po nim raczej wzmocnienie odporności szczep. Ismigen lub Luivac.
napisał/a: zocha448 2011-09-13 15:12
Cześć ! Jestem tu nowa. Mam 49 lat.
Znalazłam tą stronkę szukając czegoś na temat swojego gardła. Mam bardzo podobne zmiany, jak wojticzi. Trochę - z wyglądu - gorsze. Od ok. 4-5 lat. Ostatnio nasiliły mi się, pojawiła się chrypka (w lipcu zjadłam 2 lody więc myślałam, że od tego) a 2 dni temu powiększyły mi się węzły chłonne po prawej stronie szyi i za prawym uchem. Pojawiło się dziwne zgrubienie na małżowinie z tyłu prawego ucha. Napuchłam lekko w dole prawej szczęki i pod lewym okiem. Oprócz zmian w gardle mam też zmiany na policzkach i biały często piekący język. Poza tym na samym dole na ściance gardła, jak przycisnę język łyżką, widać jakby kawałek postrzępionego surowego mięska.
Chodziłam z tym do różnych lekarzy (stomatolodzy - również prywatnie dopóki była kasa, laryngolodzy - tylko państwowi) i jedyne co mi przepisano, to pewna pani stomatolog zioła do płukania (malwa, rumianek itp.) + vit. A+D3 oraz olej lniany. Laryngolożka z ośrodka mówiła przy każdej mojej wizycie u niej, że nie mam powodu do niepokoju. Stwierdziła zrastanie się przegrody nosowej z uszną (?!) i że kiedyś tam trzeba to będzie operować, ale jeszcze nie teraz. Kiedyś dała receptę na maść robioną bo poszłam do niej z lekkimi krwotokami z nosa - zdiagnozowała za suchą śluzówkę. Pomogło, krwawienia ustały.
W kwietniu tego roku napuchłam po prawej stronie twarzy po silnym zdenerwowaniu - wyglądałam jak chomik. Myślałam, że to jakiś wylew, ale że była sobota, to poszłam do lekarza w ambulatorium przy szpitalu - pani doktor stwierdziła, że jak mogę mówić to nie jest wylew i poradziła mi wizytę u stomatologa bo to pewnie od zębów...
Dwa dni później zrobiłam prywatnie USG szyi, które wykazało tylko 1,5 mm torbiel na prawym płacie tarczycy. Węzły chłonne i ślinianki były bez zmian. Stomatolog nie stwierdziła NIC.
Niestety mam głupi zwyczaj, że jak się bardzo wkurzę, to palę papierosy - niby kilka dziennie (od 1 do 5), ale jednak... Potem długo długo nic i znów.
Ostatnio też miałam trochę problemów i podpalałam. Może bym tego nie robiła, ale zauważyłam, że jak się wkurzę i wszystko mi tak napuchnie i boli (łącznie z węzłami w pachwinach, pod pachami i kolanami) to... nikotyna mi ten ból uśmierza na pewien czas a opuchlizna się zmniejsza...
Sama prywatnie sądzę, że to TYLKO nerwica i jej skutki uboczne. Na pewno nie hipochondria, bo NIENAWIDZĘ chodzenia po lekarzach, a ostatnio niestety muszę :(
Wyniki mam w miarę - tylko coś tam z płytkami krwi - stwierdzona niedokrwistość, ale mam ją odkąd pamiętam bo zawsze miałam bardzo obfite miesiączki i inne "kobiece" problemy - w marcu wycięto mi macicę i oba jajniki. Wynik HP był OK. Jestem teraz na plasterkach hormonalnych.
Kilka lat temu zaczęły mi się problemy ze zdrowiem i było m.in. (w odstępach kilkumiesięcznych) wycięcie guza z dolnej lewej szczęki, podejrzenie czerniaka, OB 168 (panika jak cholera i badań cała masa), helicobacter pylori ale bez refluksu, torbiele na jajniku i endometrioza, dodatni wynik na krew utajoną w kale itp. Wszystko niby kończy się jak dotąd dobrze, ale...
Boję się.
Dlatego odszukałam w necie to forum, bo nic tak nie pomaga w chwilach paniki, jak świadomość, że jest ktoś z objawami identycznymi lub bardzo podobnymi do moich... Ktoś, kto doradzi często lepiej niż lekarze.
Idę zresztą jutro do "mojej" laryngolog i zobaczę, co mi powie tym razem, zrobię też prześwietlenie całej szczęki (bo może jednak zęby...?) i chyba się pomodlę, żeby znów wszystko skończyło się dla mnie dobrze...
Pozdrawiam
napisał/a: kociura 2012-03-11 23:54
Jestem po długim leczeniu, jakby ktoś szukał foniatry, to polecam dr Konca z Warszawy