złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka

napisał/a: ~Anonymous 2009-07-07 09:14
Witam wszystkich , moja przygoda z kostką ł. zaczęła się dwa lata temu . Broniłem na bramce , dostałem po palcach piłką . Na drugi dzień prześwietlenie - nic nie wykazało , nie zgodziłem się na gips tylko bandarz . Opuchlizna zeszła ręka czasami bolała gdy coś ciężkiego podnosiłem lub wkręcałem . W tym roku w styczniu upadłem na tą rękę i znowu spuchła , prześwietlenie i oczywiście złamana od dwóch lat kostka ł. z zwapnieniem . 25.05 miałem zabieg - przeszczep z biobra ( klin 5 mm ) i śrubka , potem 2 tygodnie szyna i gips żywiczny . 28.07 zdejmujemy gips i zobaczymy co dalej .
napisał/a: Bóbr 2009-07-12 20:58
Witam :)
28 maja br. podczas wf-u stojąc na bramce odebrałem piłkę na otwartą dłoń. Dłoń nienaturalnie wygięła mi się do tyłu, i przez jakiś czas odczuwałem przeokropny ból. Po około tygodniu ręka dalej bolała, ale mniej, więc olałem sprawę myśląc że to tylko stłuczenie.
Jednak z racji tego, że moją pasją jest rower, ból zaczął mi coraz bardziej przeszkadzać. Wybrałem się więc na RTG, a u ortopedy powiedzieli mi że kość łódeczkowata jest w dwóch częściach. W przyszłym miesiącu mam operację.
I tutaj pojawia się moje pytanie.. Na czym ta operacja będzie polegała, i jak długo będzie trwała rehabilitacja?
Z tego co tu czytam to aż się boję..
Z góry dziękuję za odpowiedź, i Pozdrawiam. ;)

BTW: Tutaj Link do Zdjecia z RTG.
http://img14.imageshack.us/i/zdjcie0257a.jpg/
napisał/a: Wojo1 2009-07-12 21:16
operacja będzie polegała na wycięciu bloczku kostnego (tutaj od lekarzy zależy skąd go wytną, mi wycinali z kości promieniowej) i umieszczeniu go w luce między częściami kości łódeczkowatej. Całośc najprawdopodobniej zespola śrubą.

Gips co najmniej na 2 m-ce, rehabilitacja kolejne kilka miesięcy. Trzeba się uzbroić w cierpliwość:)
napisał/a: cinio87 2009-07-14 22:09
witam! ja juz 6 miesięcy sie bujam po operacji i zrosło sie tylko częsciowo!
napisał/a: sweet_emenems 2009-07-16 10:30
loskamilos napisal(a):[...]na sylwka miałem już rękę co najmniej tak sprawną jak przed operacją.

A jak to jest w tej chwili? Czy ręka osiągnęła już swą dawną sprawność/świetność? Odczuwasz jeszcze jakiekolwiek dolegliwości, 'czy zapomniałeś o temacie'?


loskamilos napisal(a):
emenems napisal(a):Ale ze złamaną kością nie mogłeś odgiąć nadgarstka tylko tak jak do pompek, czy w przeciwną stronę również?
w drugą również - uroki stawu rzekomego.

No to jak teraz u Ciebie z tymi odgięciami? Ile w którą stronę się da?
Jeśli są ograniczenia, to wynikają one z bólu, czy są czysto mechaniczne?


loskamilos napisal(a):
emenems napisal(a): O ultradźwiękach wtedy nie słyszałem. Jak one się mają do pola EM?
to się dopiero okaże - chociaż nigdy nikogo nie pytałem o porównanie pola EM z ultradźwiękami.

Czy teraz wiesz już coś o ultradźwiękach? Zwłaszcza porównanie US vs EM? Możesz jakoś ocenić te zabiegi pod względem skuteczności?


Mam też pytanie do wszystkich 'łódeczkowiczów': czy zwykle ta kość pęka 'na pół', czy mieliście jakieś inne proporcje złamania? U mnie to jest stosunkowo niewielki odłam (zależnie od płaszczyzny, w ktrórej rozpatrujemy od 1/6 do 1/4) i to od strony kości księżycowatej.
Jak sprawa złamania wygląda(ła) u Was?

Czy jest wśród Was ktoś, komu usunięto taki mały fragment kości łódeczkowatej?
Podobno jak za bardzo nie da się pośrubować i uzyskać zrostu, to można w miarę 'bezkarnie' pozbyć się tego kawałeczka.
napisał/a: defecamp 2009-07-17 12:59
witam,
opowiem wam moją historię dotyczącą łódeczki ;d podczas wślizgu na treningu upadłem na rękę i przygniotłem ją moim cieżarem i kolegi. od razu cały nadgarstek był spuchnięty, nawet myślałem, że jest coś złamane. mówie do trenera że chyba złamałem rękę, on mi odpowiada co ty napewno nie. myśle sobie ok. w nocy straszliwy ból, spać nie mogę i tak praktycznie mialem przez 3 tygodnie. w tym czasie grałem w siatke, kręgle(sam nie wiem jak ja to robiłem, wkręcałem sobie, że to naciągnięcie). ból nie mijał, więc wybrałem się do lekarza. powiedział mi, że mam szczęscie, bo kość nie jest złamana z przemieszczeniem. założył mi lekki gips na 6 tyg. w tym czasie trenowałem normalnie, codziennie, oprócz tego chodziłem na basen. także można powiedzieć, że nie odpoczywłem tylko normalnie sobie zyłem. wtedy też znalazlem pare ciekawych rzeczy na internecie. czytałem historie jakiegoś gościa, który miał na głowie guza i rozmawiał z nim. postanowiłem, że będę rozmawiał z łodeczką(tak ją nazwałem;d). koncentrowałem się maksymalnie, w myślach widziałem jak ta kość się zrasta i robiłem tak codziennie, byłem przekonany, że wszystko będzie dobrze. mówiłem do niej cos takiego : zrośnij się, po co masz mi sprawiać ból, jesteś częścią mnie, mamy tyle do zrobienia. poprostu wyłączałem się i byłem sam w swoim świecie, wyobrażałem jak się to wszystko zrasta. może to wszystko jest śmieszne ale dzisiaj wróciłem od lekarza, powiedział mi, że mam szczęście, że większość takich złamań kończy się operacją, a do mojej kości łódeczkowatej nie ma zastrzeżeń. wierze, że to myślenie mi pomogło. także nie wiem czy komuś tym pomogę ale jedno wiem, że nastawienie jest najważniejsze.
pozdrawiam, wracajcie do zdrowia =]
defecamp
napisał/a: Zdrój 2009-07-20 15:06
Witam serdecznie,

dołączyłem własnie do posiadaczy gipsu na nadgarstku. Krótko po Benedykcie XVI
Rozpoznanie: złamanie kości trójgraniastej. Dziwne, ale nigdzie nie znajduję informacji o takim przypadku oprócz takiej, że to co innego niz słynna łódeczka. Ból jest raczej umiarkowany, palce się zginają, problem tylko taki, że za trzy dni miałem zacząc dawno zaplanowane wakacja rowerowo-kempingowe a tu klapa.
Będę wdzięczny jeśli ktoś komu strzeliła trójgraniasta w nadgarstku podzieli sie doświadczeniami, czy taki przypadek daleko odbiega od listy przebojów z łódeczką.
W środe mam wizytę kontrolną i dopiero wtedy dowiem się czegoś od lekarza (moje rozpoznanie przeczytałem w opisie do odebranego zdjęcia RTG).

Życzę wszystkim zdrowia !
napisał/a: leba44 2009-07-22 09:25
znowu trafilem na to forum bo znowu odswiezylem sobie uraz lodeczki;/;/ zgiecie nadgarstka w gore - 0 stopni i okrutny bol a w dol co ciekawe pelne zgiecie 90 stopni. wczesniej pisalem wam o zabiegach GPS jakie mialem. po 3 GPS w konstancinie dla mnie nie bylo efektu, dla lekarzy: mowili ze lekki postep jest... 7 wrzesnia mam jeszcze konsultacje w konstancinie mamy z lekarzami podjac decyzje co dalej. gdyby byloby to jutro bez zastanowienia wykrzyknalbym operacja bo tak reka boli;/;/;/ juz zmeczony ta reka jestem wlasnie mija dokladnie 4rok od kiedy poszla lodeczka. LOSKAMILOS jak reka po operacji?? jaki masz zakres ruchow? to samo pytanie mam do SWEET_EMENEMS? prosze pomozcie
napisał/a: ~Anonymous 2009-07-28 20:45
Witam. Dzisiaj zdjęto mi gips i jak widac na zdjęciu http://img504.imageshack.us/i/55826953.png/ łódeczka się zrasta . Przed operacją wyglądało to tak :http://img515.imageshack.us/i/zdjcie17022009.jpg/ . Gips nosiłem 9 tygodni ( 2 szyna+ 7 gips) . Nadgarstkiem mogę na razie minimalnie ruszac . Po operacji 3 razy ( co 2 tygodnie) byłem u bioenergoterapeuty , myślę że miało to wpływ na szybszy zrost , podczas zabiegu czułem ciepło wewnątrz ręki . Gyby ktoś był zainteresowany to mogę podac namiary ( Kraków ) . Koledze też pękła łódeczka , oczywiście na zdjęciu nic nie było , ręka go czasami zabolała ale miał to szczęście że znajomi po kilku tygodniach wygonili go na drugie zdjęcie , pęknięta kostka , ortopeda kazał mu moczyc rękę w ciepłym roztworze soli bocheńskiej , bandaż elastyczny i tabletki z wapniem . Po 6 tygodniach takich zabiegów łódka się zrosła . Mi po 1,5 roku już to nie pomogło i operacja .
napisał/a: ~Anonymous 2009-07-29 19:08
Zdjęcie po 9 tygodniach od zabiegu :http://img17.imageshack.us/i/85746279.jpg/ , podobno na szybszy zrost pomaga zażywanie sproszkowanych skorupek kurzych jaj - twierdzą tak nawet niektórzy ortopedzi , zacząłem gimnastykowac nadgarstek w ciepłym roztworze soli bocheńskiej kilka razy na dzień po 0,5 godz.
napisał/a: Wojo1 2009-07-30 19:48
staraliście się o odszkodowanie? Mi przyznali tylko 4%
napisał/a: ~Anonymous 2009-07-30 20:16
U mnie można składac wniosek 3 miesiące po zakończeniu leczenia - operacji , chodz chyba o blizny , 4 % to trochę mało