Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Archiwum zdrad : 2007

napisał/a: Agusia_861 2007-11-16 20:00
Witam Jestem studentką III roku pedagogiki ogólnej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Ełku. Obecnie jestem w trakcie pisania pracy, licencjackiej, której celem jest poznanie Pastwa zdania na temat zdrady.
Zwracam się do Państwa z prośbą o wypełnienie ankiety. Jednocześnie pragnę podkreślić, iż uzyskane przeze mnie wyniki posłużą wyłącznie do celów naukowych a ankieta jest anonimowa. Ankietę swą kieruje do osób w wieku 20-60 lat. Proszę o dokładne i szczere odpowiedzi na przedstawione Państwu pytaniu. Zebrane dane zostaną wykorzystane jedynie w celach naukowych, dlatego możecie Państwo bez obaw pisać o wszystkich nurtujących was problemach.
Będę bardzo wdzięczna za każdą okazaną pomoc i zapraszam do wypełnienia ankiety.

http://www.ankietka.pl/ankieta/pokaz/id/5463/zdrada.html

Dziękuje serdecznie za pomoc!!

Jeśli mają Państwo jakieś uwagi proszę pisać. Każda pomoc mile widziana :)
napisał/a: sorrow 2007-11-16 20:18
Agusia_86 napisal(a):a ankieta jest anonimowa

Chciałbym tylko zauważyć, że według polityki prywatności serwisu "ankietka.pl" dane o użytkownikach łączących z się serwisem nie są całkowicie anonimowe, bo pozwalają na ustalenie lokalizacji komputera użytkownika. Dodatkowo firma zarządzająca serwisem rości sobie prawo do przetwarzania uzyskanych danych na swoje potrzeby jak również na przekazywanie ich firmom związanym i współpracującym. Trudno więc do końca zagwarantować, że dane będą wykorzystane jedynie w celach naukowych.
napisał/a: slonecznik01 2007-11-16 20:22
Witajcie,
dziękuję za słowa otuchy. Dzięku Ci Kaczko.
Wczoraj , coś w moją zonę walneło !!!!! Chyba dociera do nie to co jej powiedziałem o kolesiu, o mojej rozmowie z nim , o bilingach, i co z nich wynika, Eksplodowała, kupiła pól litra wodki i się zaczeło.................!!!!!
Skoczyło się tak ze ja wylałem wódkę do zlewu, ona się wściekła, a ja wybrałem z kont wszystkie pieniądze. Powiedziałem ze skoro ja jestem taki niedobry, to niech teraz zarabia na swoje przyjemności sama.
Nie wiem czy dobrze zroviłem ,ale mamy rozdzilnośc majatkowa , więc teoretycznie jest o.k.
Dziecko na szczęscie , nie odczuwa za bardzo tej sytuacji , bo jakoś potrafimy wymienia się swoimi uwagami bez dzicka obecności.
Zobaczymy co weekend przyniesie.
Hej, hej
Jest mi przykro , i smutno , bo zawsze uwazałem się ze bezkonfliktowego i łagodnego faceta.
No kurcze , co ja mam zrobic , e kocham mimo wszystko tą kobiete.
napisał/a: Agusia_861 2007-11-16 20:30
hmm... no jak to każda strona chyba.
no to chyba ze gdyby ktoś chciałby mi pomoc mogłabym na maila przestać ankietę w wordzie. Jest to dla mnie ważne i uzyskane informacje by były tylko dla mnie.
napisał/a: ~gość 2007-11-16 20:32
Ja np. zdradzam gdy bylam w toksycznym zwiazku na ktorym kompletnie mi nie zalezalo..dlaczego bylam zdradzana-tego juz nie wiem..moze bylam za bardzo zakochana
napisał/a: funia 2007-11-16 20:38
Betsikon, doskonale wiem co przeżywasz Tylko w moim przypadku to koleżeństwo skończyło się szybciutkim odejściem ode mnie mojego męża! Po 17 latach bycia razem, decyzja zapadła z jego strony w przeciągu miesiąca, w czasie którego miotał się ktora z nas wybrać. Do momentu odejścia nie zdradził mnie z nią fizycznie, ale też uważam, że to nawet gorsze od zdrady czysto fizycznej.
Ona z koleżaneczki nagle zrobiła się przyjaciółką, zaczęły się z jej strony smsiki w weekendy, on latał za nią jak pies za suką. Pan dyrektor pełzał przed paniusią z biura, cały zakład musiał mieć niezły ubaw z niego. A paniusia robila z nim co chciała, od początku byla to z jej strony zaplanowana gra z końcem taki jak zaplanowała. No i zostałam sama, a ona potrzymała go 2 miesiące pod płotem i dopiero do chaty wpuściła.
Ja przeżyłam to strasznie ciężko bo nigdy bym się czegoś takiego ze strony męża nie spodziewała, byłam szczęśliwa i nagle zawalil się cały mój świat. Teraz jestem już pozbierana, ale ból i żal jest nadal, boli jak diabli, poczucie własnej wartości poniżej zera, psycholog, psychiatra, leki... Nie tęsknię już za nim , ale samotność jest dla mnie straszna. I mimo tego co wszyscy chcący mnie pocieszyć gadają, NIE WIERZĘ , że los im odpłaci za moją krzywdę i że jeszcze poznam naprawdę wartego mnie faceta i będę jeszcze kochać. Prawda moim zdaniem jest taka, że skur.... będzie sobie żył szczęśliwy ze swoją biurwą, a ja będę sama. Ale wolę być sama niż z takim gnojem.
napisał/a: sorrow 2007-11-16 21:01
slonecznik01 napisal(a):Skoczyło się tak ze ja wylałem wódkę do zlewu, ona się wściekła, a ja wybrałem z kont wszystkie pieniądze.

Ha! No to zrobiłeś jakiś zdecydowany krok... daj znać jak to się rozwinie. Oby z korzyścią dla ciebie
napisał/a: morda3 2007-11-16 22:20
Kaczka napisal(a):I to jest prawdziwe sedno zdrady-to, ze nasz mężczyzna dzieli się swoim zyciem z kim innym, komu innemu darowuje piękne słowa, na które my nieraz czekamy bez skutku, komu innemu poświęca swój czas,pieniądze, zainteresowanie, z kim innym dzieli się swoimi radościami i smutkami..

Kaczka, to prawda. Najgorsze jest uczucie, gdy nagle z kogoś jedynego, stajesz się drugi, albo kolejny. I już partner nie ma dla ciebie czasu, chęci by robić coś razem. To podłość i pójście na łatwiznę
napisał/a: ~gość 2007-11-16 23:21
Kaczka, związek z moim poprzednim partnerem był oszustwem, w tym tego nie ma, nie budujemy go okłamując kogokolwiek. Dobrze, że zauważyłaś możliwe, że jako jedyna to, iż on został oszukany.

Wczoraj przeanalizowałam sobie Wasze odpowiedzi i tak naprawdę chciałabym podziękować Wam, nawet tym, którzy mnie negowali, choć nadal nie uważam, że jestem tą złą.

Pozdrawiam.
napisał/a: andzia71 2007-11-17 05:31
WITAM.
TYDZIEŃ TEMU SIĘ WYPROWADZIŁ ,DO TEŚCIOWEJ .TAM PRZYPROWADZA SWOJĄ KOCZANKĘ ,TEŚCIOWA DAŁA NA TO PRZYZWOLENIE(WKOŃCU LEPSZA TAKA SYNONA ,NIŻ TA CO BYŁA).ZOSTAWIŁ MNIE BEZ SRODKÓW DO ŻYCIA ,OPAŁU,WYWOZI TOWAR Z HURTOWNI I SPRZEDAJE ABY MIAŁ PIENIĄDZE, A GDZIE DZIECI ,JA .KOCHANKA OKRĘCIŁA GO WOKÓŁ PALCA JAK CHCE,NISZCZY WSZYSTKO CO ZBUDOWAŁ PRZEZ 13 LAT.BRAK SŁÓW NAWET NIEWIEM CO JA MAM NAPISAĆ ,A CO DOPIERO ROBIĆ.

ANDZIA
napisał/a: bierone 2007-11-17 08:02
czesc
Jest to moj pierwszy w zyciu post na forum, nie czulem nigdy potrzeby by uwywnetrzniac sie publicznie, jednak tym razem ...poetycko zabrzmi...zraniono moje serce
ciekaw jestem czy ktos to wogole przeczyta:)
wiec..historia?? mam 23 lata, jestem mlody, chyba nie szkaradny, skonczylem studia, mam jakas stabilizacje...jednym slowem nie jestem chyba zdesperowanym nieudacznikiem...jednak, zawsze mialem slabosc do jednej kobiety na tym swiecie.
poznalem ja gdy mialem jakies 17 lat, umawialismy sie cos pol roku, az w koncu zerwalem bo patrzac z perspektywy czasu bylem chyba jeszcze glupiutki i jak wielu malolatow chcialem sie pieprzyc, ona nie chciala-za szybko na 1 raz?:)
przez kolejny rok o ile pamietam nie widywalem sie z nia, odbijalem sobie to czego ona nie chciala mi dac...coz okazalo sie zreszta ze ona tez sobie odbijala:> zapomnijmy o tym, ja powiedzmy ze zapomnialem, wrocilismy do siebie po tym czasie...bylo wrecz bosko...bylismy nieprzerwanie onad rok...az..umowila sie z kolega pawelkiem, coz...nie jestem az tak zazdrosny i moze bym zrozumial ze chciala sie zobaczyc z kolega, az sama przyznaa ze cos do niego ja ciagnie...hehh...znow rozstanie....po jakims czasie spotkalismy sie znow na imprezie czy cos..znow powrot, pozniej chciala isc na sylwestra z kolezankami, a ze sie umowila wczesniej i nie chciala mi mowic-zerwala na tydzien zeby do nich pojsc...potem znow powrot....wlasciwie to bylo jeszcze kilka tzw. 'zerwan'...hehh powiedzmy rozstan..pisze o tym by nadac ramy czasowe i powiedziec ze nie bylismy idealnym zwiazkiem, jednak zawsze mielismy miedzy soba to cos...uwazam zreszta ze z obu stron...
bedac z nia zachorowal jej ojciec, rak, tragedia, wszyscy sie odwrocili, ja zostalem, pomagalem, robilem wszystko by bylo lzej jej rodzinie....ojciec umarl, my w koncu po paru miesiacach od tego rozstalismy sie chyba ot tak...coz....coraz blizej terazniejszosci...wiec skonczylem studia, pojechalem do uk, pracowalem, nie dla kasy a raczej dla rozwoju osobistego, wrocilem po roku tj. 2 miesiace temu.. wiedizalem ze przez okres ktory bylem w anglii spotykala sie z wczesniej wymienionym pawelkiem..,bo potrzebowala kogos bliskiego''...coz...znow odpuscilem...hmmm..raczej postanowilem ze milosc jest wszystkim i raczej uwierzylem ze ta kobieta potrafi byc uczciwa...zapewniala mnie ze nic z nim ja nie laczy, ze czasem sie do niej odzywa i nie daje jej spokoju, kolega i wogole ja jestem od zawsze miloscia zycia...jak mowilem zawsze mialem slabosc do tej osoby.. od pewnego czasu zaczelismy sie znow spotykac...nawet snulismy plany, przyszlosc itd...az wczoraj bedac u niej cos podkusilo mnie zeby spradzic jej komunikator gg...coz...popatrzylem na date-2 dni temu rozmowa, zapraszala go do siebie, rozmowa jakby byli najlepszym zwiazkiem na swiecie, on chlopak pytal sie jeszcze czy na pewno ma przyjecha, ona ze go w koncu zaprosila i ze beda mieli winko...ehhhh...dalej am wiele emocji w sobie jak o tym pisze, mowie....mysle...coz pozegnalem sie z nia w tej amej minucie, powiedzialem co mysle...potem mielismy dlugo rozmowe tel i gg zreszta tez....ona mowi ze nic dla niej on nie znaczy, ze sie narzuca(ehh klamczuch z niej...)...nazwalem ja suka...pierwszy raz w zyciu...coz..mysle ze zasluguje na to...jednak najgorszy jest fakt ze dalej o niej mysle...jednak mysle rowniez ze po kilku dniach bedzie mi latwiej...i oto byla moja historia:) nie czuje potrzeby zeby ktos mi wspolczul bo jak przegladam to forum to kazdy zapewne mial sytuacje, ktorych nalzaloby wspolczuc...czemu pisze?? nie mam bladego pojecia...moze zeby wyrzucic to troche z siebie...moze wysluchac opinii...a moze nie mam nic innego do roboty???:>
jesli dotrwal ktos do tego momentu-sliczne dzieki za czas...pozdrawiam i zycze udanych lowow w koncu klina klinem;]
napisał/a: funia 2007-11-17 10:30
Andzia, natychmiast złóż do sądu sprawę o podział majątku, NATYCHMIAST ! Może da się jeszcze coś uratować zanim dojdzie do sprawy. I jednocześnie złóż pozew o alimenty! Zdziwi się fiut, że tak szybko zadziałałaś ! Te sprawy to nie rozwód, ale dla Ciebie i dzieci NIEZWYKLE teraz ważne, do załatwienia natychmiast! Idź do prawnika, poradź się.
Aha, nie przejmuj się tym co mówi Twój mąż. Niestey, ale zwłaszcza faceci tak mają jak odchodzą, nagle rodzina przestaje być ważna, ja tego nie pojmuję bo tak jak żonę może sobie debil nienawidzieć to nie pojmuję co do tego mają dzieci ! Znowu sytuacja klasyczna do porzygu . Pędź do sądu !