Brak orgazmu! co robic?

napisał/a: Krokodilla 2008-03-05 18:38
gocha65 napisal(a):najpierw opisz orgazm pochwowy..........dla mnie to tylko mit :cool:

współczuję jeśli go nie przeżyłaś...

jest silniejszy,bardziej go przezywam i tylko osiagalny jest podczas stosunku nie podczas pieszczot czy minetki...
czuję skórcz,pulsuje wszytko wewnątrz pochwy,nagłe zesztywnienie ciała,później uczucie ulgi i nastepnie w moim przypadku łzy - sa to dla mnie straszne emocje...Jest pięknie.
a łechtaczkowy jest przyjemny-ale bardzo krótki i różni się...
napisał/a: fairy_86 2008-03-05 18:43
No cos w tym jest...gdy on jest w srodku orgazm wydaje sie...bo ja wiem..jakis taki glebszy, dluzszy, bardziej intensywny...Gdy zajmuje sie tylko moim zewnetrzem, ze tak pwoiem majac na mysli lechtaczke, orgazm jest odrobinke inny.
Podkreslam jednak ze nigdy sama tylko penetracja nie spowodowala u mnie wybuchu rozkoszy-stymulowanie lechtaczki czy tez sutkow jest mi nieodzowne.
napisał/a: fairy_86 2008-03-05 18:47
ShiningKnight napisal(a):Po ilu czego? Minutach, godzinach, 'pchnieciach' czy partnerach? ')


Dobre pytanie :)
napisał/a: gocha65 2008-03-06 07:51
Krokodilla napisal(a):współczuję jeśli go nie przeżyłaś...

jest silniejszy,bardziej go przezywam i tylko osiagalny jest podczas stosunku nie podczas pieszczot czy minetki...
czuję skórcz,pulsuje wszytko wewnątrz pochwy,nagłe zesztywnienie ciała,później uczucie ulgi i nastepnie w moim przypadku łzy - sa to dla mnie straszne emocje...Jest pięknie.
a łechtaczkowy jest przyjemny-ale bardzo krótki i różni się...

;) musisz miec dobrego faceta w lozku.............
napisał/a: gocha65 2008-03-06 07:56
Krokodilla napisal(a):hmmmmm.............
Wiesz fairy to nie trafiłaś ani tu ani tu...Moje doświadczenia sexualne sa dość dziwne.Byłam z kimś 4 lata i w sumie na początku było super.Później zaczęło się coś psuć...Bardzo rzadko przeżywałam prawdziwą rozkosz.Mieliśmy jedną pozycje w której najczęściej osiagałam szczyt rozkoszy-ale też nie zawsze.Z tym facetem się rozstałam..Później poznałam kogos innego.Sypialiśmy-doprowadził mnie raz...a byliśmy razem z pare miesięcy.Jeszcze później był ktoś kogo pokochałam (notabene dzis to dla mnie - ostatni palant) no ale mu sie udało tylko też jeden raz i to bez większych fajerwerków...Mam warunki-mieszkam sama.Nie znam przyczyny.Była i miłośc i namietność, ale kurcze ten prawdziwy cudowny orgazm gdzieś tam po drodze się wypalił...A co to za przyjemność gdy facet jest wypluty po sexie i jeszcze musi mnie zaspokoić w inny sposób...Ja bym tak chciała czasem dojść szybciej niż on...A nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło. :(

:mad: rozumiem cie calkowicie........tez tak mam.pozdrawiam
napisał/a: Pedziwiatr 2008-03-07 08:14
Od pewnego czasu przy ostrzejszych pieszczotach lub w momencie orgazmu - wyłączając sie zupełnie - siusiam. Moje zwieracze nie działają, nie mam żadnej kontroli, nie czuje tego. Dopiero po fakcie widzę, że to sie stało. W ciągu paru miesięcy zdarzylo mi sie to kilka razy.

Partner nie robi z tego zagadnienia a ja zaczynam.
Zaczynam sie blokować.

Mimo, że staram sie rozpoczynac milosne igraszki zawsze z pustym pęcherzem - niestety - niekoniecznie to cos daje. Zaczynam wpadać w spiralę stresu i schizy.

Pytanie: czy znacie przyczyny, czy znacie sposoby zaradzenia, a może to dolegliwośc, która powinnam leczyć?

Dodam, ze nie jestem nastolatą ani też starsza panią. Jestem w szczycie możliwości i potrzeb seksualnych
napisał/a: fairy_86 2008-03-07 08:52
I jestes pewna ze to jest mocz?
napisał/a: Pedziwiatr 2008-03-07 09:00
Tak, jestem dorosłą osobą i odróżniam "damskie soki" od moczu. Poza tym mam nos. Oboje z partnerem jestesmy doswiadczonymi osobami. Ale tego jeszcze w moim zyciu nei grano.... :(
napisał/a: lelinka 2008-03-07 14:48
Orgazm to jest właśnie to. Trudno jest to opisać, ale najważniejsze jest to, że mam go zawsze kiedy kocham się ze swoim Skarbem.
napisał/a: lelinka 2008-03-09 21:07
Witam. Jestem z moim chłopakiem już 2 lata i za każdym razem jak się kochamy to mam orgazm. Bardzo się z tego cieszę, współczuję dziewczyną które tego nie przeżyły. Razem z chłopakiem chcemy dojść do wyższych poziomów, cały czas nad tym "pracujemy". Uwielbiam jak jest w środku i przedłuża mój orgazm. Moje ruchy są niekontrolowane i odgłosy także. Czasem Skarbik zakrywa mi usta jak jest ktoś w pobliżu.
napisał/a: Petunia 2008-03-09 23:50
a ja choć kocham się od ponad 2 lat nie miałam nigdy orgazmu w pochwie, a te łechtaczkowe tylko gdy sama to robię, przykre, ale prawdziwe.
napisał/a: Petunia 2008-03-10 00:06
Niestety też nie wiem jak to jest...