Co kobiety mysla o prawiczkach?

napisał/a: daffodil1 2010-11-01 23:59
załamany_facet napisal(a):że prawictwo to zaleta a panna będzie najszczęśliwsza na świecie jak się dowie, żę jest pierwsza(bzdrua totalna)...

nie no, niektórym ludziom się nie przetłumaczy...aż ręce opadają...uważasz, że wszystkie kobiety są takie? to kim ja jestem? to kim jest koleżanka Katherina ?
napisał/a: ~gość 2010-11-02 00:39
załamany_facet napisal(a):a panna będzie najszczęśliwsza na świecie jak się dowie, żę jest pierwsza(bzdrua totalna)...
to najcudowniejsze co moglam kiedykolwiek uslyszec i sama zaluje ze nie moglam mu ofiarowac tego samego..
napisał/a: daffodil1 2010-11-02 10:52
Izaczek napisal(a):to najcudowniejsze co moglam kiedykolwiek uslyszec i sama zaluje ze nie moglam mu ofiarowac tego samego..


....ale nasz ZAŁAMANY nadal będzie płakał nad tym jakie kobiety są okropne...wszystkie najwidoczniej jestesmy kłamczuchami...
napisał/a: załamany_facet 2010-11-02 10:56
Katherina ja nie chce uogólniania. Jakoś wszyscy wychwalają prawiczków na forum jacy oni są boscy a w praktyce nic się nie sprawdza ta wasza gadka. Bo jest zupełnie odwrotnie, są wyśmiewani i zazwyczaj ładna dziewczyna ma wielu adoratorów to wybierze doświadczonego, bo łatwo rozpoznać prawiczka po nieśmiałości i w ogóle, ponad to mydlenie oczu, że każdy kogoś znajdzie(no czy wy jesteśćie poważni?), że warto czekać z seksem na ukochaną osobę, tyle ile trzeba nawet jakby miało to trwać 100 lat(i nie znaczy, że trzeba się puszczać od razu z byle kim), takie bzdurne gadanie. Czepaiacie się mnie, że uogólniam? Tak uogólniam bo wyjątków jest tak mało, że nie ma co wspominać o nich. Wy robicie to w jeszcze większym stopniu.
Ale niech wam będzie... to ja jestem idiota bo przecież, kobiety kochają prawiczków i dlatego są oni odrzucani i wyśmiewani, a dla facetów jest to problem i ogromny ciężar\kompleks.
napisał/a: daffodil1 2010-11-02 11:21
załamany_facet napisal(a):Ale niech wam będzie... to ja jestem idiota

Ty to napisałeś
napisał/a: załamany_facet 2010-11-02 11:35
Nie trudno czytać między wierszami zwłaszcza tutaj.
I oczywiście skupiłaś się na nieistotniym aspekcie.
napisał/a: daffodil1 2010-11-02 12:00
załamany_facet, widzisz takie są kobiety... kłamliwe, dwulicowe, pragnące bad-boy'a, który by je tylko poniżał :) prawiczek się dla takiej nie liczy... tylko ciekawe w jaki sposób on stracił prawictwo...przecież każdy był kiedyś prawiczkiem :]
napisał/a: załamany_facet 2010-11-02 12:16
W pewnym wieku to normalne... ale później już dziwne i raczej nie chętne.
napisał/a: daffodil1 2010-11-02 12:19
a kiedy jest ta magiczna granica?
napisał/a: załamany_facet 2010-11-02 12:28
A czy to ma jakieś głębsze znaczenie dla Ciebie?? Mówiłem, że ty mnie nie zrozumiesz bo czekasz do ślubu i masz inne podejscie zupełnie.
Wg mnie ta granica to tak 20 max. Kiedy już większość wie co i jak, zastanawiające jest czemu on\ona jeszcze nie. Jeżeli jest się brzydką której żaden nie chce albo oziębłą panną czy też brzydkim niechcianym nieudacznikiem, to nie ma powodu do dumy czy mowy o jakiejkolwiek zalecie. Jeżeli jest inaczej to już kwestia dyskusji.
Natomiast granica dla faceta to ta kiedy pojawia się kompleks prawictwa, z dziewictwem jest trochę inaczej. Kobieta spotykając się z facetem po 20 raczej nie oczekuje, że jest prawiczkiem i to jest problem.
napisał/a: daffodil1 2010-11-02 12:33
załamany_facet napisal(a): Mówiłem, że ty mnie nie zrozumiesz bo czekasz do ślubu i masz inne podejscie zupełnie.

o proszę. czyli są jednak kobiety z innym podejściem, a nie 'wszystkie takie same'?

a nie obstawiasz scenariusza, ze chłopak jest wyluzowant, przystojny, rozchwytywany, lubiany, towarzyski, chodzący na imprezy, a do tego także odpowiedzialny (boi się wpadki) i romantyczny i chce poczekać na kobietę swojego życia?
napisał/a: załamany_facet 2010-11-02 12:45
A ty mówisz, że do mnie jak do słupa...
przecież nie raz pisałem, że są tacy co mają inne podejście, tylko dla mnie jest to tak mała grupka osób, że aż trudno brać pod uwagę taką frekwencje. Jak przykład z totolotkiem, co roku wygrywa ileś tam osób, ale na wszystkich co grają to jest nikły %.
A co znaczy kobiete życia? Skoro tyle go chce to co mu jest, że żadna go nie zainteresowowała jakoś "bardziej"? Jest taki scenariusz, ale tacy faceci nie mają kompleksów i nie czują się samotni w dużym stopniu, a kompleks prawictwa jakby mieli by się pozbyli w każdej chwili.
Tylko ich podejście jest wyidealizowane(stety niestety) ale jak się potem okaże, że panna w której się zakochał miała 5 czy iluś tam facetów to dla nich też nie będzie to radosna wiadomość i żal do siebie, że się niepotrzebnie czekało.