Dlaczego zdradzacie??

No tak , pewno masz rację , tylko po prostu każdy inaczej widzi swoje szczęście . Nie spojrzałem na to dość obiektywnie .

I w tej odmienności chyba cały urok....
Choć kilka kochanek jednocześnie, poza żoną rzecz jasna, to obrzydliwe....

A nie pomyślałaś że może on cały czas dopiero szuka swojego szczęścia ? Że on go wcale jeszcze nie znalazł . I nie pisałaś że on ma żonę , a to tylko potwierdza to szukanie .

Hajny, ma żonę i nie ma zamiaru się rozwodzić....i powiem szczerze, że nie mam pojęcia co nim kieruje.....ale chyba nie chcę już wiedzieć...jestem na etapie zapominania o nim....

Chyba rozumiem . A co do niego to jestem pewien że on nie jest szczęśliwy . No chyba że ktoś czerpie szczęście z krzywdzenia innych .

Co hajny rozumiesz ? A ja myślę, że on jest bardzo szczęśliwy....i nie myśli, że kogoś krzywdzi....

odniosłem wrażenie , że byłaś jedną z tych wielu i dlatego zapominasz .

Tak hajny, byłam.....

Więc na pewno wie że krzywdzi , bo przecież mu o tym powiedziałaś .I inne też Na pewno . Ale , ja nie mam żadnego doświadczenia w posiadaniu kochanek i podobnych sprawach więc nie wiem czy mogę się zbyt dużo udzielać , bo wcześniej czy póżniej ktoś i tak mi zarzuci że nie wiem o czym piszę .

nietuzinkowy napisal(a):

Z podstawówki kochana, z podstawówki. Nie obrażaj mnie, ludzie z gimnazium to kompletne debile! Wynaturzone zboczuchy, dlatego zimuje po raz 3 w 6 klasie bo nie chce tam isc :)
Cieżko mi uwierzyć ze można tworzyć normalny związek z paroma/paronastoma kobietami i mieć dla wszystkich czas ;) To co ile sie z nimi spotykał raz na tydzień?

są tacy i im to wychodzi...wierz mi na słowo...i daj już spokój z tym wzięciem...tacy zboczency działaja według stałego schematu....znają doskonale psychikę kobieca, wiedzą co której powiedzieć, to wyspecjalizowani manipulatorzy z wyrachowaniem doążący do celu. Pozbawieni skrupółów i podstawowych uczuć elementarnych, za grosz litości czy współczucia, za grosz lojalności, odpowiedzialności i wszystkiego tego co stanowi że się jest człowiekiem a nie rozbuchaną żądzą bestią.

hajny, nie wiem czy inne kochanki się zorientowały....
Mnie ciężko oszukać, więc w miarę szybko odkryłam jego kręcenie.....nie powiedziałam mu o tym, bo po co. Choć chyba chcę z nim o tym porozmawiać, żeby nie myślał, że trafił na kolejną idiotkę....

Bajata , to nie są ''rozbuchane żądzą bestie '' tylko jakieś wypaczone istoty nie potrafiące się odnaleźć w normalnym związku i prawdopodobnie bojący się jakiejkolwiek odpowiedzialności .