jak długo to może potrwać?

napisał/a: ~gość 2011-07-02 23:11
No szlag... a już zapowiadał się spokój... ale mówiłam, że nie na długo...
napisał/a: ~gość 2011-07-03 00:29
mężatko, nie wierzę, że to napisałas przeciez Ty mnie w ogole nie znasz..
napisał/a: alicja221 2011-07-03 00:45
Izaczek, nie przejmuj sie mezatka, dla niej dzien bez zrobienia komus przykrosci jest dniem straconym. A tak w ogole to juz taka radosc byla na forum, ze usunela konto No ale jednak zadza dopiekania innym zwyciezyla.
napisał/a: ~gość 2011-07-03 09:11
ashley86 napisal(a):Izaczek, nie przejmuj sie mezatka, dla niej dzien bez zrobienia komus przykrosci jest dniem straconym.
tiaaa i to pieprzenie i obrastanie w piórka na poprzednich stronach, że przewidziała spotkanie, bo ma tyle doświadczenia. Ale jak porównuje się jej poglądy i używane teorie z ludźmi z branży psycho, to tylko patrzą z politowaniem na poziom zatrzymania w tyle. A może da się pozbyć użytkownika z forum na zasadzie jakiejś ankiety? Izaczek, jak tam dziś się poczuwasz? Co w ogóle z pracą mgr? Piszesz, napisałaś? Bo mi idzie jak krew z nosa (nadal uważam, że to porównanie jest chybione patrząc na to co mi się kiedyś przytrafiło :P )
napisał/a: Gvalch'ca 2011-07-03 10:25
ashley86 napisal(a):A tak w ogole to juz taka radosc byla na forum, ze usunela konto

Szczerze mówiąc i ja tą radość podzielałam a tu taki zonk.
napisał/a: powertrain 2011-07-03 11:50
o kurcze Izaczek ostatnio ten temat czytałem jak się pogodziliście i było to tak nie dawno a tu jednak koniec. Spore zaskoczenie dla mnie ale i kolejny przykład, że rozstania, przerwy a później powroty nie rokują dobrze na przyszłość. (btw. pisałem w innym temacie - moja chce wrócić )

Dobrze, że masz zdrowe podejście do tego i się nie łamiesz.
napisał/a: KokosowaNutka 2011-07-03 12:42
No wlasnie. Ja mysle, ze Iza sie nie da i sobie poradzi.. Boje sie tylko, ze D. zachowa sie sie znowu niedojrzale i zechce do niej wrocic.. Bo jednak teskni.. choc nie wie.. ale w sumie mozna sprobowac.. bo co szkodzi.. niby nie wie ale moze sie dowie.. bla bla. I od nowa sie zacznie. To tylko pogorszyloby sytuacje Izy.. Bo albo sie rozstajemy albo probujemy. Serwowanie takiej emocjonalnej karuzeli na bank nie wplynie na nia dobrze.

Iza co bys teraz zrobila gyby D. zechcial wrocic?
napisał/a: ~gość 2011-07-03 14:26
powertrain napisal(a):(btw. pisałem w innym temacie - moja chce wrócić )
wiem, czytałam i zgadzam się z tym co pisała Ci Mozilka, ze to wygląda tylko na chwilowe, do Waszego spotkania w srodę raczej jej przejdzie ;) a Ty się jej nie daj ;)

vanilla, mgr odłożyłam, za dużo sie działo... a teraz mam swiadomosc ze do wrzesnie jeszcze 2 miesiące :P jeszcze zdązę.. jak zwykle zacznę pisać na tydzien-dwa przed terminem

KokosowaNutka napisal(a):co bys teraz zrobila gyby D. zechcial wrocic?
jesli zrobiłby to, co ostatnio - czyli znow po kilku dniach telefon: 'tesknię ,bardzo mi zalezy, chcę z Tobą mieszkac', to nie ma na co liczyć..

mam dosyc huśtawek, jazd emocjonalnych itp.

ma sie odezwać, jak czegoś sie dowie w przeciwnym razie, nie chcę go nawet słuchać, choc raz w zyciu bede konsekwentna
napisał/a: KokosowaNutka 2011-07-03 14:31
A jak odroznisz, ze sie czegos dowiedzial od zwyklych, pustych slow? Moze brzmiec tak samo..
napisał/a: ~gość 2011-07-03 15:00
KokosowaNutka napisal(a):od zwyklych, pustych slow?
przez trzy lata nawet słów nie usłyszałam, myslę, ze jak powiedziałby, ze zrozumiał, ze kocha, nie moglabym mu nie uwierzyc, bo po tylu jazdach, tak długim czasie niewiedzy, chyba musi być pewien, kiedy (o ile) mi to powie...
napisał/a: errr 2011-07-03 18:20
KokosowaNutka napisal(a):Boje sie tylko, ze D. zachowa sie sie znowu niedojrzale i zechce do niej wrocic..
też tak myślę.
Tyle lat miał darmową sprzątaczkę, kucharkę, kochankę... napewno łatwo mu z tego nie będzie zrezygnować.
napisał/a: ~gość 2011-07-03 22:11
Marmuzia, ale to naprawdę nie tak..

on tej kochanki wcale tak bardzo nie chciał, to on mnie wielokrotnie na biały związek namawiał..
sprzatac nie lubi, wiec to ze sprzatam mu raczej przeszkadzało..
a gotowałam max raz w tygodniu, tak to kanapki..zapiekanki i łątwe w przygotowaniu rzeczy..

nic wielkiego

a w ogole to byłam dzis w kosciele.... dziwnie tak, ale jakby lepiej