Jak wybaczyc zdradę?

napisał/a: leniutka 2007-11-11 21:11
...Pytanie to kieruję do osób, które doświadczyły zdrady w związku.
Czy potrafiliscie wybaczyc...? Czy w ogóle można...? Czy warto...?
Piszcie proszę o swoich doświadczeniach.
O Waszych relacjach po...
napisał/a: fct 2007-11-12 16:25
Wybaczyć tak. Zapomnieć - chyba nie da się.
Długo trzeba potem odbudowywać zaufanie. Baaardzo długo....
Nie wiem, czy po może być tak jak przed, ale może być dobrze.
Jak to zrobić - całym sobą. Nie dziwić się kiedy ktoś pyta o to "dlaczego"? Starać się zrozumieć, że druga strona może czuć się "niepewnie".
Ja przede wszystkim chciałem zrozumieć - dlaczego. Przyznam bez owijania - dalej nie rozumiem :)
napisał/a: taiskierka 2007-11-13 13:54
leniutka, to zalezy od tylu czynników...
jeśli jestes silna i bardzo chcesz to możesz, ale musisz mieć po co
napisał/a: Wema 2007-11-14 12:56
a ja uważam, że nie da się w pelni wybaczyć, kobiety są pamiętliwe, a jak się nie zapomni, to chyba nie można mówic o wybaczeniu.
Ja jeszcze po zdradzie byłam z kimś przez 3 lata - i czasami zapominalam, a po czasie znwou wracało - a razem z tym uczucie upodlenia, bezwartościowości, bycia gorszą od tej drugiej...i tak w kółko, a tym bardziej, że TĄ drugą widywałam często, bo pracowali razem. Teraz wiem, ze bledem było nie zakończenie tego od razu, 3 lata zycia w nieufnosci, braku pewnosci siebie...a w koncu dochodzi sie do momemtu : Zasluguje na kogos komu moge ufac!! i robie się ten krok.
napisał/a: maksus 2007-11-22 12:48
ja wybaczylam.ale boje sie ze bedzie nastepny raz.prawdziwa milosc wszystko wybaczy,ale tylko prawdziwa.bylo ciezko.minelo juz pol roku i zastanawiam sie czasem jak ja to przetrwalam.kobiety sa silne.
napisał/a: ANNA67 2007-11-22 13:28
do basiab. Mi nadal jest ciężko. Co robiłaś żeby zapomieć?
napisał/a: anija2404 2007-11-22 15:50
witam, ja też zostałam zdradzona. Dowiedziałam się przez czysty przypadek. Mąż twierdzi że to było jednorazowe, nigdy się nie powtórzyło i nie powtórzy ,i że mnie bardzo kocha. Rzeczywiście mieliśmy wtedy mały kryzys w małżeństwie. Ale gdy się dowiedziałam to w jednej chwili zawalił mi się świat. Niewiedziałam co mam zrobić. Wcześniej uważałam że tego nie da się wybaczyć i że na pewno odeszłabym z takiego związku. Tylko że ten facet to całe moje życie, moja druga połówka. Myślałam też o naszym 3-letnim wówczas synku. Mój mąż bardzo go kocha, mają ze sobą bardzo dobry kontakt. To była najtrudniejsza decyzjaw moim życiu. Wybaczyłam. Od tego czasu minął rok. Mąż bardzo się stara, cały czas udowadnia jak się wtedy pomylił, jaką zrobił głupotę. Ja też dużo zrozumiałam. Nie przelałam całej winy na niego, bo winy nie było tylko po jednej stronie. Wtedy, gdy to się stało, ja znalazłam nową pracę. Częste wyjazdy, szkolenia, wiecznie mnie nie bylo w domu, a gdy byłam to zazwyczaj zmęczona. Mąż czuł się odtrącony i osamotniony. A kobiety też potrafią być wredne i natrętne. Któraś to wyczuła no i stało się... Naszczście ten etap życia został dla mojej rodziny zamknięty. Po tym wydarzeniu nasz związek jeszcze bardziej się umocnił, jest jeszcze lepiej niż było na początku. Oczywiście nie jest tak całkiem kolorowo. Mąż raczej już nie odbuduje takiego zaufania jkaie miał u mnie wcześniej, stałam się bardziej zazdrosna. ale jak spiewałam jedna piosenkarka: "nie ma miłości bez zazdrości".
Jeśli miałabym dać komuś radę co ma zrobić... wiem żę każda sytuacja jest inna. To zależy czy to był jednorazowy wypat czy może jakiś romans trwający latami. Każda zdradzona osoba musi odpowiedzieć sobie na pytanie czy będzie jej rzeczywiście lepiej gdzy się rozstanie ze swoim partnerem. Ja podjęłam decyzję i dzisiaj nie żałuję. Pewnie ktoś zaraz napiszę że jestem głupia i naiwna. Nie będzie miał racji. Myślę że małżeństwo to nie tylko miłość ale również wyzwanie, uporanie się z trudnościami. pozdrawiam...
napisał/a: ANNA67 2007-11-22 22:59
Pewnie ktoś zaraz napiszę że jestem głupia i naiwna. Nie będzie miał racji. Myślę że małżeństwo to nie tylko miłość ale również wyzwanie, uporanie się z trudnościami. pozdrawiam...[/QUOTE]

wiesz zaraz ktoś o mnie będzie mógł tak napisać. Jesteśmy 20 lat po ślubie. Mój mąż oszukiwał mnie 2 lata, a ja mu wybaczyłam. Chociaż przed tym wszystkim miałam bardzo radykalne zasady, ale jak mnie prosił ze łzami w oczach nie potrafiłam powiedzieć " pakuj się" . Narazie nie żałuję, jest lepiej niż kiedykolwiek, ale nie daję mu tak łatwo zapomieć jak mnie skrzywdził.
napisał/a: sarna3 2007-11-22 23:08
Dziwne to jest piszecie ,że pamiętacie jaką krzywdę wam zrobili mężowie,że nadal boli, o zachwianym zaufaniu, a za chwilę, że jest lepiej niż kiedykolwiek -dziwne rozumowanie.A ja uważam,że po zdradzie nie będzie lepiej niż przed.Pozdrawiam ;)
napisał/a: stybia 2007-11-22 23:16
hej Kobietki.
ja moze nie mam az takiego doswiadczenia, ale ja zdrady nie wybaczylam... staralam sie ale nie moglam zapomniec...
co bylo po??? klasyczny przyklad kobiety zranionej-odgrywalam sie na innych...
jeszcze nie znalazlam tego jedynego-ale lekarstwem na tego ktory mnie zdradzil byl inny facet... pomoglo... przestalam sie odgrywac...
podziwiam Was, ze wybaczylyscie... zastanawiam sie czy bylabym w stanie, czy bylabym na tyle silna... raczej nie- bo nie jestem wredna ale cholernie pamietliwa i "wykonczylabym" faceta psychicznie....
pozdrawiam
napisał/a: ANNA67 2007-11-22 23:17
Musiałm przerwać, bo nie musi wiedzieć co piszę. W końcu karzdy musi mieć jakieś tajemnice.Przerwany wątek:Najtrudniejszym pytaniem dla niego było " co byś zrobił gdybym to ja zdradziła?" do dzisiaj nie uzyskałam odpowiedzi. Chyba nim trochę wstrząsneło. Oczywiście ,że miewam doła i jak na mój gust zbyt często,ale jestem silna i przy jego pomocy powinno mi się udać. Tak, tak dobrze przeczytełyście "przy jego pomocy". Dlatego, że wiemy tyko my mam w nim największe poparcie.
napisał/a: Heike1 2007-11-22 23:43
Dziękuję za Wasze posty. Dla mnie to ważne jak mogę przeczytać, że po zdradzie związek może być jeszcze mocniejszy niż przed .
A na innym wątku przeczytałam,że czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu-coś jest w tym...