jakie tabletki antykoncepcyjne...?

Człowiek uczy się przez całe życie :) Ja w tym przypadku wykazałam się niewiedzą, aczkolwiek ostrzegałam, że nie jestem pewna tego co pisałam o dziecku i mięśniakach macicy.
Dziękuję za uświadomienie i zwracam honor :)

Post Łasiczka został przesunięty do właściwego tematu. Na przyszłość proszę użytkowniczkę o odrobinę wysiłku i znalezienie odpowiedniego tematu, zamiast robienia OTów.

okey

Mnie na całe szczęście udało się za pierwszym razem trafić w odpowiednie tabletki:) Jestem z nich bardzo zadowolona. Stosuję Novynette od ponad roku :)

A ja stosowałam przez pierwsze dwa lata Diane 35 ze względu na trądzik,pomogło Dzięki Bogu.Potem znieniłam na Cilest ,ale przytyłam i miałam bóle głowy.Następnie Jeannine,było ok,aż nagle dostałam plamień,raz miesiączka nie wystapiła w ogóle i lekarz zmienił mi pigułki na Yasmine,po których wszystko ok.Do ślubu (4.06.2011) zamierzam brać pigułki,a potem odstawię.Mam pytanie do was,czy po odstawieniu pigułek od razu staraliście się o dziecko czy robiliście przerwę by poziom hormonów mógł sie uregulować?

nie doświadczyłam wprawdzie jeszcze odstawienia, ale napiszę co ja słyszałam- lepiej zrobić sobie przerwę (ja planuję ok pół roku, zależy jak tam mi cykle do normy wrócą), bo jest jakaś tam szansa, że zaraz po odstawieniu może być ciąża mnoga (nie kończąc na bliźniakach ;) ) :)

Dziewczyny jestem świeżo upieczoną studentką informatyki Odpaździernika zaczynam nowy etap w swoim życiu. Stąd moja decyzja o braniu tabletek antykoncepcyjnych. Niestety jestem totalnie zielona jeżli chodzi o markę, skład czy cenę. Zaczęłam szperać w necie i dużo się naczytałam o sylvie. Oczywiście są opinie za i przeciw a ja mam mętlik w głowie. Bo chciałabym dobrze wybrać, żeby mi służyły. Co do tych tabletek to szczególnie zwróciły moja uwagę opinie o cenie- ponoć dużo niższa niż większość tabletek, amnie jako studentkę to naprawdę interesuje. Prosze doradźcie mi żebym nie żałowała, nie chce zdawać się tylko na lekarza bo i o nich się naczytałam. Nie chcę tebletek kóre poleca mi sie tylko dlatego że są przepustka do ekstra bonusów od firm farmaceutycznych

brałam sylvie20, teoretycznie źle służyły mojej psychice, ale ze względu na wydarzenia w tamtym czasie, nie wiem czy to rzeczywiście ich wina... najlepiej, żeby lekarz dobrał Ci tabletki, mnie zapytał jakie chcę i nie był to dobry ruch bo wybrałam sobie najsilniejsze na rynku... ja biorę teraz novynette, nie narzekam, tzn mam deczko spuchnięte nogi i ręce, ale jest taka pogoda, że to może być jej wina równie dobrze. No i biust mi ogólnie leciutko rośnie od tabletek, no ale wszystko to indywidualna kwestia, nie da się dobrać "na oko" dobrych tabletek, to po prostu kwestia badań, a jak nie to szczęścia, jak ktoś "na pałę" wybiera :)

Ja np. biorę właśnie sylvie 20 i nie jest mi po nich dosłownie nic. Niemniej jednak powiem to po raz wtóry, że każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na określony lek.
Lekarze zawsze powinni przed doborem tabletek zrobić badania, no, ale chyba wszystkie wiemy, że jakieś 65% (jak nie więcej) ich nie wykonuje i przepisuje tabletki na chybił - trafił.

Dziewczyny, tak się zastanawiam : czy to możliwe, że dopiero po roku bym zaczęła tyć od tabsów ?
Bo się właśnie zastanawiam, czy przyrost wagi spowodowany jest tabletkami i je zmienić przy najbliższej okazji czy jednak niezbyt prawdopodobne, że to one są powodem i nie ma się co bawić w eksperymenty.

mała_czarna napisal(a):

Bo się właśnie zastanawiam, czy przyrost wagi spowodowany jest tabletkami

Z tego, co się orientuję, to tabsy sprzyjają tyciu niestety A najgorsze jest to, że po nich trudno jest powrócić do swojej wcześniejszej wagi

kwiatlotosu napisal(a):

mała_czarna napisał/a:
Bo się właśnie zastanawiam, czy przyrost wagi spowodowany jest tabletkami

Z tego, co się orientuję, to tabsy sprzyjają tyciu niestety

nie wszystkie, te nowej generacji już nie ;) a przynajmniej ja znam dwa rodzaje: Yasmin i yasminelle (oba testowane na mnie) ;)