Mój pierwszy raz

Mój pierwszy raz nastąpił 23 grudnia...:P może to śmieszne ale tej daty chyba nigdy nie zapomnę...xD
Było wspaniale, misiek był bardzo czuły i delikatny, w sumie tez wyszło spontanicznie bo nie planowaliśmy tego...:P Strasznie mnie wzruszył tym, że po wszystkim mnie przytulił, pocałował i podziękował mi, że to on mógł być moim pierwszym... a pięć minut później mi się oświadczył...xD

Czarownica:P napisal(a):

po wszystkim mnie przytulił, pocałował i podziękował mi, że to on mógł być moim pierwszym... a pięć minut później mi się oświadczył...xD

no no niezle... gratulacje!

Monini dziękuję! :P

o rzesz a to Ci historia :D no nic i ja przyłączam się do gratulacji :D

a żeby offtopa nie było... ja nie pamiętam daty swojego I razu, nie wiem, może gdzieś zapisałam, musiałabym poszukać xD

Wiesz mi w zapamiętaniu pomaga to, że było to dzień przed wigilia...xD A następnego dnia pojechaliśmy do jego rodziców na kolację... patrząc na niego w czasie jedzenia bigosu o mało nie parsknęłam śmiechem jak sobie przypomniałam, że parę godzin wcześniej...xD xD xD

Witam wszystkich. Jestem tu nowa.
Przeczytałam prawie całe forum. Wielu rzeczy się tutaj dowiedziałam.
Mam 17 lat i za pół roku osiemnastkę. ze swoim chłopakiem jestem 5miesięcy. Wiem, ze to na niego czekałam. Kocham Go bardzo! Jest wyjątkowy. ma 24 lata i chyba dlatego, że jest w tym wieku tak bardzo mnie szanuje i kocha. nie widzimy świata poza sobą.
Kiedyś obiecałam sobie, ze przed 18 nie będę uporawiać seksu. On o tym wie i szanuję moją decyzję. Chociaż czasem jest ciężko. gdy jesteśmy sami nasze zmysły szaleją. mamy ogromną ochotę! ale postanowiliśmy, że do osiemnastki poczekamy. Zaspokajamy się seksem oralnym.
a czas szybko leci. dlatego dowiaduję się coraz więcej..
i mam troszkę wątpliwości...
naczytałam si tutaj, jak wiele dziewczyn podczas tego pierwszego razu 'cierpiało'...
boję się, że to bardzo boli.
tym bardziej, ze mam wrażenie, ze moja 'dziurka' jest taka malutka, a Jego penis ogromny! nie wyobrażam sobie jak on ma się tam zmieścić. ;/

przepraszam, za tak śmieszne 'problemy'. ale poprostu mam obawy. ;/

wiesz co, ogólnie poza mentalnym dziewictwem, błony możesz już nie mieć i cierpieć nie będziesz ;) ja tak miałam, jestem ciasna i to pierońsko, ale powoli, delikatnie i dało radę, bez bólu, krwi, płaczu ;) nie czytaj za wiele na ten temat, tzn o zagrożeniach typu ciąża, o zabezpieczeniach- jak najbardziej, ale nie czytaj o przeżyciach, bo każda dziewczyna ma inaczej i nie ma co się psychicznie nastawiać na ból, bo sama się zaciśniesz i może być problem, wierz mi, że psychika czyni cuda ;)

Ja tez się strasznie bałam i miałam identyczne obawy co Ty! ;) Jednak mój facet znalazł na mnie sposób i po prostu stopniowo, powolutku mnie "rozciągał", nie spiesząc się. Wydaje mi się, że to dobry sposób, bo masz czas na przygotowanie się, rozluźnienie i ewentualnie reakcję ;) Jedyne co mogę poradzić to rozluźnić się albo/i zastosować jakiś żel czy specyfik nawilżający. :)

Kurcze. trochę się uspokoiłam. :) tzn. wy mnie uspokoiłyście.
wiem, ze każda kobieta inaczej to 'przechodzi'.
chciałabym, zeby to było piękne i wyjątkowe wspomnienie, a nie tylko ból.. :)
dzięki!

moj pierwszy raz odbył sie kilka dni temu
no cóz..bolało;] i nawet chciałąm przerwac stosunek ...ale chłopak był delikatny i za 3 razem sie udało:)
krwawiłam...ale mało podczas stosunku ,wiecej po. wiec niczego nie zakrwawiłaam
czekam na ten 2 raz;) mysle ze juz nie bede krwawic i pojawia sie moje pierwsze orgazmyD

ogolnie było miło:) chłopak bardzo delikatny:)
i 3 pozycje przetestowanee;)))

jak myslicie...czy np.hotel to dobre miejsce na pierwszy raz?nie za bardzo mamy jak zorganizowac wolny dom,ale nie wiem czy to tak nie glupio:P no i myslicie ze prezerwatywa na pierwszy raz jest najlepsza?

hotel moze byc dobrym miejscem na pierwszy raz. Pamietaj ze powiniscie zadbac o nastroj i zebysce obydwoje dobrze sie czuli. Co do prezerwatywy to dobre zabezpieczenie (polecam durex)