Mój pierwszy raz

napisał/a: tuska4 2009-06-25 14:29
W swojej książce pt."Sztuka kochania" Michalina Wisłocka napisała: " Od początku świata miliony kobiet traciły dziewictwo na łonie przyrody, ale dzisiaj, w dobie cywilizacji, wymaga się bardziej higienicznych warunków. Wniosek z tego prosty- zawsze lepiej w domu."

Ja odeszłam od tego pomysłu i dziewictwo straciłam.. w naszych pięknych Tatrach, a dokładnie na małym wzniesieniu w jedenej z dzielnic Zakopanego. Uważam że mój pierwszy raz nie mogł być lepszy i to nie tylko za sprawą tego że zrobiłam to z moją wakacyjną miłością ale przez to że stało się to w Tatrach, które kocham!!Dlatego uważam że mój pierwszy raz: wieczorem, w miejscu skąd po jednej stronie widać pięknie oświetlone Zakopane a z drugiej Giewont był jak z bajki!!! ( oprócz tego że było trochę zimno;))
napisał/a: sypatyczny69 2009-07-31 11:38
Pamiętam... Niby planowane, ale jednak spontanicznie. Mieliśmy całe mieszkanie dla siebie. Zaczęliśmy się całować i tak przez kilka minut, aż przewróciliśmy się na łóżko, gdzie zaczęliśmy się powoli rozbierać, no a dalej to już potoczyło się lawinowo, nie ma sensu opisywać :)
... aby nie było, że finisz też był szybki, bo po po ponad 2 godzinach, byliśmy tak zmęczeni, że ciężko było nam pójść do łazienki na wspólną kąpiel.
napisał/a: riter 2009-12-03 18:54
Mój pierwszy raz? Hm... Poznałam chłopaka na praktykach. Pracował w hotelu w którym te praktyki odbywałam. Znaliśmy się 3 tyg i przez te dni bardzo się.. polubiliśmy. W zasadzie zachowywaliśmy się jak para.Był ode mnie starszy o 7 lat co pozytywnie wpłynęło na tą sytuacje. Wiedział jak obchodzić się z kobietami:) Często zostawałam u niego do późnych godzin nocnych a ostatniej nocy przed moim wyjazdem kochaliśmy się. Podchodziliśmy do sprawy 2 razy ponieważ byłam tak spięta, że nie mogliśmy się zgrać;P ale potem przypomniałam sobie słowa które kiedyś do mnie powiedział , że warto żyć chwilą i to mnie rozluźniło, odprężyłam się. Nie miałam orgazmu i krwawiłam ale mój mężczyzna był tak delikatny, że nie czułam bólu. Ponieważ mieszkamy od siebie 700 km po moim wyjeździe nie widzieliśmy się bardzo długo ale cały czas utrzymywaliśmy ze sobą kontakt. A teraz?? Teraz jesteśmy razem)
napisał/a: urk 2009-12-03 22:58
W sumie tez było miło. Pamietam wszystko, co roblismy tego wieczoru, jak była ubrana, jak sie usmiechała, jak .... wszystko jednym słowem.
Pamietam tez ciepło jej ciała takie zniewalające ale jak sie okazało nie tylko moje. Więc ten pierwszy raz był jak lot w kosmos, ale powinienem go odbyć z kimś innym dla zdrowia obecnych relacji.

[ Dodano: 2009-12-03, 23:13 ]
Może i jestem w błędzie a może i nie. Ale mam nieodparte wrażenie że gdybyśmy byli oboje dla siebie pierwsi to stworzylibysmy ideał związku. No ale ..
napisał/a: Mazur 2009-12-08 18:02
Nasz pierwszy raz odbył się bardzo romantycznie w Austrii Palfau

Domek w górach w lecie kolacja przy świecach piękny widok na Góry. Całowaliśmy się, później upadliśmy na łóżko rozbieraliśmy się tak namiętnie później wiele pozycji skończyliśmy po godzinie pod prysznic i zasnęliśmy.

1 raz przeżyliśmy obydwaj razem z moją obecną dziewczyną było super był planowany
napisał/a: Joasia.K 2009-12-26 22:35
Witam. liczę na waszą pomoc, i prosze zeby wypowiadały sie osoby doswiadczone, jestem ze swoim chlopakiem juz ponad 2 lata i bardzo chcemy rozpoczac wspolzycie, tylko jest problem. ja staram sie przygotowywac do tego jak najlepiej, planujemy ten pierwszy raz na noc sylwestrowa.tylko ze ja bardzo sie boje.. najbardziej boje sie ze zajde w ciąże.. ufam mu i bardzo go kocham i wiem ze to ten ale mimo tego boje sie.postanowilismy ze zabezpieczyny sie prezerwatywa durex close fit.doradzcie cos, pomożcie
napisał/a: Holigula 2009-12-27 18:33
Skoro się boisz to może warto jeszcze poczekać? Na to przyjdzie jeszcze pora:)


Ja swój pierwszy raz mam za sobą... Jakieś dwa miesiące temu lub wcześniej. Na poczatku miałam z partnerem kłopoty z wejściem we mnie ale za którymś razem wreszcie się udało:) [a powiem, że to nieźle mnie irytowało i trwało troszeczkę... Chyba 8 razy próbowaliśmy, za każdym razem w jakimś odstępie czasowym, rozmowy itp]
Byliśmy nieco rozczarowani, ale jak to młodzi i niedoświadczeni:) Teraz jest inaczej, cudownie:) Może też dlatego, że to przywilej na który sobie żadko pozwalamy.
napisał/a: ~gość 2009-12-27 23:53
hmm, nie masz czego się bać :)

po prostu się nie stresujcie i jakoś pójdzie:)
poza tym w ciążę z prezerwatywą nie zajdziesz, chyba, że pęknie albo wcześniej będziecie kombinowali bez gumki.

a gdy pęknie, zawsze w ciągu 48 godzin można do lekarza pójść po receptę na tabletkę "PO" :)
Tylko to są hormony, i trzeba pamiętać że nie jest to środek na stałe "zabezpieczanie się" tylko na nagłe zajścia... kosztuje około 60 zł.

naprawdę nie masz czego się bać, jeśli kochacie się i czujesz. że jesteście gotowi to po prostu spójrzcie sobie w oczka... i pewni tego, powolutku połączcie się ciałem i duchem :)

życzę powodzenia :)
napisał/a: ~gość 2010-01-11 17:28
Mój pierwszy raz był z obecnym chłopakiem u Niego w domu. Wyszło bardzo spontanicznie, nic nie planowaliśmy i dlatego bardzo mi się podobało.
Niestety nasz następny raz był fatalny i wspominam go niezbyt dobrze. Chłopak był troszkę "na haju", ja się źle czułam... Nie byliśmy zabezpieczeni, stało się to na imprezie... No ale wtedy właśnie zaszłam w ciążę :D
napisał/a: ~gość 2010-09-10 19:12
Witam.chcialbym opisac moj pierwszy raz z meskiego punktu widzenia...
znalem pewna dziewczyne od dosc dawna,patrzylem jak dorasta i z dziewczynki staje sie kobieta(roznica wieku to 11 lat)
czesto sie widywalismy,siostra mojej bratowej.Nigdy nie myslalem o niej w kategoriach sexu...az pewnego wieczoru podczas wizyty u jej rodzicow wywarla na mnie niezapomniane wrazenie,sluchala tego co mowie,jakos dziwnie(tak mi sie wydawalo na mnie patrzyla)miala wowczas pieknie spiete wlosy,biala bluzke,jeansowe czarne spodnie.przeciagnela sie przy stole i wtedy zauwazylem ze ma bardzo piekny i duzy jak na 14 latke biust.zrobilo mi sie goraco.Wkrotce zebralem sie do wyjscia,wszyscy wysli do altany,bylo juz ciemno na dworze..ona stala blisko mnie-wtedy cos we mnie drgelo i zlapalem ja za reka i mowiac ,,musze ci cos powiedziec,,wyciagnalem ja po schodach na dwor,obrocilem ,stanela tylem do mnie.. szybkim ruchem wlozylem reke w dekolt i zlapalem za piers..wyczulem bardzo twarda brodawke...odbylo sie to tak blyskawicznie ze wychodzacy za nia rodzice nic nie zauwazyli.
Nie moglem zapomniec tego zdarzenia.pozniej spotkania byly coraz czestsze,ona coraz czesiej przyjezdzala do siostry opiekowac sie dzieckiem,nadzrzyla sie ponowna okazja,bylismy w kuchni,siedzialem przy stole,ona scierala kurz-objalem ja i posadzilem na kolanach,nie opierala sie,pocalowalem ja ,znieruchomiala,wsunalem reke pod koszulke,pod stanik i znowu znalazlem ta cudowna kraglosc z napieta brodawka,calowalismy sie namietnie,chetnie oddawala pocalunki..wodzilem jezykiem po wargach ,zebach ,jezyku bylo cudownie.takich spotkan bylo coraz wiecej.raz stanalem z nia w pokoju,objalem za posladki i wysoko podnioslem i przytulilem,znowu sie calowalismu,zsunela sie z powrotem i zlapala mnie za krocze silnie ugniatajac,we mnie wrzalo,obrocilem ja i obydwie rece wsunalem pod stanik.ona masowala mi poprzez spodnie..trzasnely dzwi i szybko sie oddalilismy aby sie nikt wchodzacy nie zorientowal. tak czasem kradlismy chwile czulosci,nic nie mowiac sobie.bardzo tesknilem i oczekiwalem nastepnych takich chwil...az sie nadarzylo.bratowa z bratem musieli w jedna sobote wyjechac,ona przyjechala wieczorem,bardzo sliczna juz pietnastolatka..ja nie moglem znalezc miejsca,w koncu wyjechali.ja siedzialem w kuchni,dziecko plakalo,nie chcialo usnac..pod pretekstem pomocy w utuleniu dziecka wszedlem do sasiadujacego pokoju i stanalem jak wryty ,rozpuszczone wlosy,niezbyt dlugie ale piekne ,czarne,czarne brwi,rozpieta bluzka...bylo goraco.usiadlem na tapczanie obok i niepewnie prztulilem,ona nie odepchnela mnie chociaz byla zla na dzieciaka,mowi teraz nie,,ale ja pocalowalem ja,ona sie nie opierala...dziecko sie uspokoilo,polazylem ja na tapczanie i zaczalem namietnie piescic,podciagnalem bluzke aby zobaczyc te fantastyczne piersi..polozylem sie obok.po jakims czasie ona sie podniosla i pogalaskala mnie po kroczu nieoczekiwanie zsunela mi zamek blyskawiczny w rozporku i powoli probowala wydobyc naprezonego czlonka(mam dosc duzego)rozpiela mi guzik i mowiac ,,nie idzie..)zaczela mi zsuwac spodnie na wysokosc ud...nie moglem wykrztusic ani slowa.. podnoslem sie i zaczalem zoledzia czlonka masowac nabrzmialy sutek mowiac bez sensu,,dziewczyny to lubia,,zapytalem tylko: czy umialabys doprowadzic mnie do orgazmu? a ona-nie bardzo wiem jak...zaczela glaskac wyprezonego az do pepka czlonka tami z powrotem-zapytala: ,,czy tak?,, a ja wykrztusilem -uchwyc go jak trzonek od widel i poruszaj szybko dlonia w gore i dol..bylem tak spiety i podniecony..taka piekna dziewczyna,falujace rytmicznie w takt masturbacji wlosy,porszajace sie piekne ,odsloniete duze piersi,zrolowana nad nimi koszulka i stanik,wygladala bosko,czesto mi sie sni,taka piekna dziewczyna,taka noc,myslalem ze snie...po jakims czsie odzrzucila glowa wlosy i zapytala:,,dlugo jeszcze? bo mnie juz reka boli..szybko uchwycilem jej dlon zacisnieta na moim czlonku i zaczalem sie masturbowac,poruszajac energicznie i zaciskajac jej dlon na moim.myslalem ze mnie rozerwie...zaczelo mi sie robic goraco...coraz bardziej,zaczalem lewitowac...caraz wyzej,wyzej, wzlatywalem w jakas przestrzen ..zaczelismy nabierac szybkosci,wydawalo mi sie ze wiosluje jakiegos zaglowca rozkoszystracilem poczucie rzeczywistosci,czasu,widzialem tylko aniolaobok mnie ktory zabieral mnie w nieznane,falowaly piersi i wlosy...nieziemski widok i nagle ..nie potrafie tego opisac ...jakbym byl niesamowicie spragniony w goraczce...zaczal pic chlodna wode,bez umiaru,zachlannie,duzymi lykami az do bolu..szczytowalem tak zachlannie ...nieprzytomnie..wszystko wirowalo...aniol o czarnych wlosach..blyszczace oczy ,rozchylone wargi,oddech goracy...jak przez mgle widze boskie piersi...wsrod gestych wlosow,blyszcza piekne kolczyki,wisiorki z kamieniami na lancuszkach,tak jakbym znowuto widzial...opadlem,nie czulem rak...ona masuje mi czlonka powolnymi ruchami..coraz wolniej,wolniej jakby wygaszala to co przed chwila sie stalo..czuje jej cieplo,garacosc ktora od niej bije...powoli sie uspokajam.oddycham powoli..wracam...to niemozliwe...ona nadal mnie powolutku pisci..czuje jej reke,jej puls,oddanie.to co sie stalo..nie moge uwierzyc ,pojac...to trwa..powoliodzyskuje swiadomosc,boli mnie glowa,ona to zauwazyla i zaczela mi oburacz kciukami masowac skronie..pomaga..mowi ze to tak instyktownie ...
lezelismy objeci dluzsza chwile..dziecko zaczelo plakac..szybko wstala poprawila stanik i koszulke..powiedziala tylko nie mow nikomu co sie tu dzialo...
napisał/a: beatka950 2010-09-10 19:30
fetysz boy, Ile masz lat? Cóż za fantazja..
napisał/a: ~gość 2010-09-10 20:39
fetysz boy, po pierwsze niezłe masz fantazje
a po drugie, jeśli to nie fantazja (w co wątpię), to grozi Ci prokurator, skoro piszesz, że miała 14 lat.