On chce mnie psychicznie zabić

Pierwsz osoba do sprawowania opieki nad dzieckiem jesli zyje,jest jego matka-nawet schorowana,czy nawet ubezwłasnowolniona

Wiesz co pozew o rozwod sama mozesz napisac a koszt chyba sprawy dla osoby bezrobotnej kosztuje 50 zl to nie wiele
ty jestes na wygrniu bo pil
powinnas zrobic teraz drugi krok rozwod
a mala zapisc do zlobka juz w marcu
bedziesz miala alimenty dodtkowe pieniadze ze jako sama wychowujesz dziecko
pozniej pojdziesz do pracy
najwazniejsze zeby do was sie on nie zblizal ]
Jestes odwazna i te kroki co tobie zostaly to w porownaniu co zrobilas to pestka
wieze ze tobie sie uda.

Ja to wszystko wiem...ale mimo wszystko mam obawy.Nie wiem do czego w trakcie rozwodu może się dopuścić to bydle...a mam jeszcze pytanie-CZY W TRAKCIE ROZWODU BEZ ORZEKANIA O WINIE MOGĘ SIE STARAĆ O OGRANICZENIE PRAW OJCU DZIECKA CZY TYLKO JEST TO MOŻLIWE JEŚLI ROZCHODZIMY SIĘ Z JEGO WINY???

no tak,pił...ale kto mi to w sądzie potwierdzi?Mieszkaliśmy z jego rodzicami.Rownie dobrez mogą powiedzieć że to ja chodziłam wiecznie narąbana...rozumiecie o co mi chodzi?Boję się bo nie mam świadków na nic...a on jak bedzie chciał to namówi kilku kolegów i oni zeznają to czego będzie chciał....to mnie przeraża

nie wiem tego musisz poszperc po necie tu masz duzo takich dzialow ale on i tak przegra

dziewczyno a sasiedzi inni ludzie obcy sa bardziej brani pod uwage niz rodzina w sadzie

Jacy sąsiedzi??Jego?Sami staruszkowie, wpatrzeni w matkę mojego męża gdyż ta jest przewodniczącą związku"walki z rosnącym czynszem"...znajomi?Tak...moje koleżanki...może sie zgodzą.Może namówię 1, czy 2.Nikt więcej.Nie znacie tego drania.On ma znajomych chyba na całym świecie.To ten typ-zawsze miły i pomocny kolegom.Zawsze wypije i pogada.Jest bardzo lubiany bo nikt nie wie jaki jest gdy jesteśmy sami.A on nawet potrafił przy 20 osobach szepnąć mi do ucha z uśmiechem-ale jesteś brzydka...a każdy myślał-ale on ją kocha!wiem że on jest dobrym mówcą.Potrafi mówić i kłamać bez mrugnięcia okiem!Może się niepotrzebnie nakręcam ale boję się że sędzina uwierzy w każde jego cholerne słowo!:mad:

Ojjj Zdesperowana... i pomyśleć, że jesteśmy równieśniczkami... a jak widze, jak niektóre dziewczyny sobie życie układają to myślę sobie, że jestem chyba z jakiejś innej epoki...
Osobiście gnoja (wybacz...) zabiłabym, bo zabiję każdego, kto skrzywdziłby moją rodzinę lub mnie.
Musisz walczyć, znajdź dobrego adwokata. Przede wszytskim nie nakręcaj się, bo to Ci nic nie pomoże, patrz trzeźwo, zrób wszystko, żeby tylko być wiarygodną. Szukaj ludzi, którzy Ci pomogą. Jeżeli on Cię nachodzi, napada, grozi, cokolwiek - dzwoń na policję. On też musi mieć jakiś wrogów. Wypełnij w koncu ten pozew o rozwód. Moze i to kosztuje, nie wiem, nie znam się, ale jakie to ma zanczenie?? Są rzeczy wazne i ważniejsze, pieniądze zawsze się znajdą. Twoja rodzina chyba widzi, co się dzieje, ktos na pewno Ci pomoże... Tylko weź się w garść i działaj...

Powodzenia, mam nadzieję, że wszystko się ułoży...

takie sa efekty brania szybkiego slubu...
oczywiscie wsplczuje ci ale tak to bywa jak sie kogos do koncca nie zna idzie z nim do łozka i potem trzeba rac slub

znam podobna sytuacje tylko ze w dniu slubu okazalo sie ze slubu nie bedzie ale dziecko jest i koles jest nienormalny - ale coz mogla widziec ta glupia dziewczyna ktora od razu dala mu "dupy" a potem go poznala...

Czarny motyl ma rację.Dałam dupy jak pierwsza lepsza zdzira!!!!!K...znałam go tylko miesiąc!A ślub?Przecież nikt mi nie kazał.Nikt nie zmuszał.A że były jakieś delikatne aluzje i naciski....przecież nie musiałam się im poddawać.Niem że wiele kobiet ma podobne problemy...najważniejsze to,to żeby moje maleństwo odwrócić do tego plecami.Niech tego nie widzi

nie zalamuj siie napewno znajdzie sie ktos kto ci pomoze

czarny_motyl napisal(a):

takie sa efekty brania szybkiego slubu...
oczywiscie wsplczuje ci ale tak to bywa jak sie kogos do koncca nie zna idzie z nim do łozka i potem trzeba rac slub

znam podobna sytuacje tylko ze w dniu slubu okazalo sie ze slubu nie bedzie ale dziecko jest i koles jest nienormalny - ale coz mogla widziec ta glupia dziewczyna ktora od razu dala mu "dupy" a potem go poznala...

Co ty tu wogule pieprzysz???nikt nikogo do konca nigdy nie pozna.Ludzie sa ze soba do ''grobowych desek''a po smierci sie okazuje ze o wielu sprawach nie wiedzieli.Załoze sie ze ten przypadek ktory podalas znasz z autopsji,no ale z takim podejsciem i tokiem rozumowania daleko nie ujedziesz.