On chce mnie psychicznie zabić

napisał/a: MELMUCHA23 2009-01-09 14:08
Kochana jak ja wiem i przed chwila to skonsultowałam z szefowa to niema takiej mozliwosc zeby sąd dzwonił w takich sprawach,jak nam wiadomo sad wysyła pisma o wszczęciu postepowania a nie z takim tekstem przez telefon...... Jedynie kurator sadowy ma takie prawo o poinformowaniu Cię o czyms takim ale nie sąd.... Wiec to jest jakas podpucha ,albo ktos chce cie nastraszyć..... Niewierz w to ,nastepnym razem po takim telefonie zadzwon do sądu z ktorego niby było dzwonione i upewnij sie czy faktycznie dzwonili... Bo ja tak własnie bym zrobiła...... Ja naprzykład ostatnio upewniłam sie czy zadłuzenie ktore narobił moj były maz i przed ktore miałam komornika na sobie spłacił ,zadzwoniłam najpier do spodzielni mieszkaniowej z pytaniem czy taka i taka kwota wpłyneła do nich,a potem do komornika........ I teraz mam pewnosc ze mnie nieokłamał........ Wiec kochana niewierz w to......
napisał/a: MELMUCHA23 2009-01-09 14:13
zdesperowana21 napisal(a):.Co mam robić???jak żyć normalnie gdy muszę uważać kurwa na każdy ruch?Szaleństwo i psychoza wciska sie w moje życie a ja nic na to nie mogę poradzić...macie jakieś pomysły jak odzyskac zdjęcia no i jak myślicie ta kobieta dzwoniła z sądu?jestem roztrzęsiona i sparaliżowana strachem bo ona cos tam mówiła że ta sprawa-jesli nie dojdziemy do porozumienia-zostanie skierowana do wydzału rodzinnego...i co zabiorą mi dziecko?nie rozumiem.


A po drugie nikt niezabierze ci dziecka,musiałabys byc alkocholiczka lub zarzywac narkotyki lub tez znęcac sie nad dzieckiem lub zaniedbywac oew dziecko...... Wiem to stad ze moj kumpel ma kuratorke sadowa i miałam przyjemnosc przed rozwodem z nia rozmawiac !!! A wogole dlaczego sprawa niby o szantarz miała by trafic do sądu rodzinnego??? Chyba sprawa o szantarz trafia do sądu karnego...... Wiec niewierz w te bzdury!!!
napisał/a: MELMUCHA23 2009-01-09 14:15
Zdesperowana 21 jak chcesz pogadac odezwij sie na moje gg 2750515 !!!! bo widze ze twoj maz ładne bzdury proboje ci wcisnąc......
napisał/a: zdesperowana21 2009-01-09 15:49
MELMUCHA23 napisal(a):Zdesperowana 21 jak chcesz pogadac odezwij sie na moje gg 2750515 !!!! bo widze ze twoj maz ładne bzdury proboje ci wcisnąc......


odezwe się kochana na 100% jak trochę ochłonę bo jestem w tej chwili nie mało zdenerwowana i chyba szybko mi nie przejdzie...a z tym zabraniem dziecka to on sie opiera na tym,że gdy daje mu córkę to ona ma czasem jakiegoś sińca albo zadrapanie...ale do cholery moja córka zaczyna chodzić takie obrażenia są czymś normalnym!!!czy nie???
napisał/a: MELMUCHA23 2009-01-09 16:11
zdesperowana21 napisal(a):odezwe się kochana na 100% jak trochę ochłonę bo jestem w tej chwili nie mało zdenerwowana i chyba szybko mi nie przejdzie...a z tym zabraniem dziecka to on sie opiera na tym,że gdy daje mu córkę to ona ma czasem jakiegoś sińca albo zadrapanie...ale do cholery moja córka zaczyna chodzić takie obrażenia są czymś normalnym!!!czy nie???


Jasne ze tak, kiedys moja cora jak zaczeła chodzic to tak sie rozpedziła ze niewyrobiła i uderzyłam czułkiem w futryne,oko zasinione,na czole siniak to usłyszałam kiedys w sklepie ze wyrzywam sie na dziecku...... Wyobraz sobie moja reakcje myslałam ze zrobie kobiecie krzywde!!! Wiec sie nieprzejmoj bo twoj moz nie jest przy wychowywaniu waszej coreczki wiec najłatwiej oskarzyc o bicie ........
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-10 11:35
No i wczoraj miałam rozprawę alimentacyjną...nie ciekawie to wyglądało...
pierwsza zeznawałam ja i po moich zeznaniach sędzina była raczej po mojej str.
ale po zeznaniach męża wszystko się zmieniło.
nie przyznała mi alimentów a sprawę odroczyła do 16.04.2009r.,podkreślając przy tym z uśmiechem że przecież i tak się ona nie odbędzie skoro chce składać pozew o rozwód(2 spr.nie mogą się w tym samym czasie toczyć)
mężuś przyszedł do sądu z mamunią i przed rozprawą ona mu dyktowała co ma powiedzieć a on to sobie zapisywał!
po moich zeznaniach on odniósł się do każdego mojego zdania a ja już do jego wypowiedzi nie mogłam bo sędzina zakończyła sprawę.
ponad to on zeznał że nie jest pewny ojcostwa i chce zrobić testy.
powiedział że może płacić 200zł.na córkę.a zarabia 1500na rękę!szaleństwo!wściekła jestem i wymiotować mi się chce... dupek.
wybiegłam wręcz z płaczem z tej rozprawy.
dziś widzę się z radcą prawnym i jutro wysyłam o rozwód...
napisał/a: tasiuncia 2009-02-10 12:03
Mysle ze moze tak byc ze zasadza te 200 zl (Boze co za kałmok),ale bedziesz mogla sie odwołac o zasadzenie wiekszej kwoty.Bynajmniej moja kolezanka tak miała.Dostała 300 na dwójke dzieci!PRZED ODWOLANIEM OCZYWISCIE.
napisał/a: vici22 2009-02-10 13:47
Przeczytałam cały wątek i poprostu nie mogę uwierzyć w to wszystko! Ja też miałam przeboje z ojcem mojego syna ale nie takie. Byliśmy ze sobą 3 lata i gdy zaszłam w ciążę wyprowadził się do swojej siostry, oczywiście twierdząc że to nie jego dziecko, ale dałam sobie radę tylko że wtedy pomogli mi rodzice i ani razu mi nie wygarnęli tego. Później jeszcze parę razy przyszedł że niby kocha i chce być ze mną ale nie dałam się zwariować, po 3 miesiącach okazało się że jego nowa spodziewa się dziecka. Gdy urodziłam syna zaraz złożyłam wniosek o ojcostwo i alimenty, ale tatuś nie stawiał się na sprawy i raz jak szłam z sądu po 3 rozprawie spotkałam go jak szedł z teściami i łóżeczkiem dla drugiego dziecka myślałam że ze złości .... ale zawołałam go i zapytałam czy zapomniał że ma dziecko to powiedział ze to nie jego.... tak mu przywaliłam że przez tydzień mnie ręka bolała, ale na następną rozprawę przyszedł. Teraz wyjechał gdzieś i podobno żyje z inną i też ma z nią dziecko,szkoda gadać. Sprawa o podwyższenie alimentów trwała rok bo go nie znaleźli.... A teraz jestem w związku mamy jeszcze córkę syn mówi tata. We wigilię były zaręczyny i właśnie ustalamy datę ślubu. Nie poddawaj się wszystko się ułoży i myśl o dziecku bo ja też żyłam i myślałam tylko o synku, jednocześnie chodziłam do pracy i do szkoły syna widywałam w niedzielę a mama mówił do babci było ciężko ale teraz za to wszystko się unormowało i tego Ci życzę z całego serca.
napisał/a: zdesperowana21 2009-02-15 16:26
no więc tak-jak już pisałam rozprawa o alimenty nie najciekawiej poszła.
Byłam u radcy prawnego.Pani mecenas powiedziała mi że rozwodu raczej nie dostanę(choc moge próbować)ponieważ zbyt krótki jest rozkład naszego małżeństwa(od października).
składam więc w przyszłym tyg.pozew o separację.
żałuję cholernie tego ślubu i tego zmarnowanego czasu.jest mi kurcze źle ale pragnę juz sobie układać życie na nowo.tak normalnie i oficjalnie.
napisał/a: ~Ida1 2009-02-28 17:08
zdesperowana21 napisal(a):no więc tak-jak już pisałam rozprawa o alimenty nie najciekawiej poszła.
Byłam u radcy prawnego.Pani mecenas powiedziała mi że rozwodu raczej nie dostanę(choc moge próbować)ponieważ zbyt krótki jest rozkład naszego małżeństwa(od października).
składam więc w przyszłym tyg.pozew o separację.
żałuję cholernie tego ślubu i tego zmarnowanego czasu.jest mi kurcze źle ale pragnę juz sobie układać życie na nowo.tak normalnie i oficjalnie.


No widzisz - kazdy bladzi i robi czasami glupie rzeczy , ale najwazniejsze ze uswiadomi to sobie i chce zmian w swoim zyciu .

Krzyczalas ze jestem prostytutka pracujaca na 2 etaty i inne bzdety ...

Ja powiedzialam za duzo - ok przepraszam . Nie powinnam mowic ze Twoje dziecko jest brzydkie. Bo nie jest . Przepraszam . Ale reszty nie zmienie .

Ja tez zrobilam blad - zwiazalam sie z niedodpowiednim facetem , ale ten zwiazek to historia z zeszlego roku i zamknelam za soba ten rozdzial w zyciu .

Teraz mam kogos z kim jest mi cudnie i jest TYLKO MOJ .
Czasami tak jest ze musimy spasc na dno zeby zobaczyc to co jest zle . I moc sie podniesc . Ale nie nalezy nikogo za to krytykowac , bo jestesmy tylko ludzmi a kazdy ma prawo do popelniania bledow . Kazdy. I nie od razu jest sie prostytutka , tylko czasami potrzebujemy tej " zludnej " milosci ktora sobie malujemy i ktorej nam brakuje .

Ale dosyc tych bzdetow.

Mam nadzieje ze Twoje zycie szybko wroci do normy i znajdziesz sobie faceta , ktory na Was zasluguje . Ze spotka Cie takie szczescie jak mnie - odkad poznalam JEGO.

pozdrawiam . I nie od kangurow tylko od losi i reniferow ;)
napisał/a: zdesperowana21 2009-03-01 14:02
Ida1 napisal(a):No widzisz - kazdy bladzi i robi czasami glupie rzeczy , ale najwazniejsze ze uswiadomi to sobie i chce zmian w swoim zyciu .

Krzyczalas ze jestem prostytutka pracujaca na 2 etaty i inne bzdety ...

Ja powiedzialam za duzo - ok przepraszam . Nie powinnam mowic ze Twoje dziecko jest brzydkie. Bo nie jest . Przepraszam . Ale reszty nie zmienie .

Ja tez zrobilam blad - zwiazalam sie z niedodpowiednim facetem , ale ten zwiazek to historia z zeszlego roku i zamknelam za soba ten rozdzial w zyciu .

Teraz mam kogos z kim jest mi cudnie i jest TYLKO MOJ .
Czasami tak jest ze musimy spasc na dno zeby zobaczyc to co jest zle . I moc sie podniesc . Ale nie nalezy nikogo za to krytykowac , bo jestesmy tylko ludzmi a kazdy ma prawo do popelniania bledow . Kazdy. I nie od razu jest sie prostytutka , tylko czasami potrzebujemy tej " zludnej " milosci ktora sobie malujemy i ktorej nam brakuje .

Ale dosyc tych bzdetow.

Mam nadzieje ze Twoje zycie szybko wroci do normy i znajdziesz sobie faceta , ktory na Was zasluguje . Ze spotka Cie takie szczescie jak mnie - odkad poznalam JEGO.

pozdrawiam . I nie od kangurow tylko od losi i reniferow ;)



To ty napisałaś niemiłe słowa o mojej córce.
Ja nie zrobiłam tego wprost o tobie.
Nie wiem i nie obchodzi mnie zbytnio czy masz dzieci, ale nie życzę ci żeby ktoś tak kiedykolwiek potraktował twoje dziecko jak ty to zrobiłaś z moim.
napisał/a: fct 2009-03-01 15:14
@IDA - przeczytałem sobie to co tu napisałaś i to co napisałaś w wątku w którym wyraziłaś opinię na temat dziecka zdesperowanej i wiesz co.... Jestem prawie pewien, że jesteś członkiem albo wielkim sympatykiem PiS :)
Oni też przechodzą teraz zmianę wizerunku. Pojechałaś po bandzie w tamtym wątku, a teraz usiłujesz ładnie napisać, życzysz szczęścia i sukcesów itd... Wiesz - po tamtych wypowiedziach mi osobiście jakoś ciężko uwierzyć, że to co tu napisałaś jest prawdziwe i szczere. Jednak przemawia przeze mnie pewnie zazdrość o te 2 mieszkania, świetną pracę, masę pieniędzy i wszystkie sukcesy które Ty odniosłaś i pewnie nikomu innemu się to nie udało i nie uda. No i jeszcze to życie w wielkim mieście.... Marzenie.

Pozdrawiam
normalny człowiek ze wsi :)