Rozpoznać zdradę

napisał/a: Iwona K 2007-05-10 15:28
Witam
Może znajdzie się ktoś kto mi pomoże, podpowie, bo dostaję już obłedu poprostu. Jestem z moim chłopakiem a w zasadzie narzeczonym już pieć lat. Różnie bywało ale zawsze byliśmy razem. Ja mniej więcej 2 lata temu zaczęłam myśleć o zamieszkaniu razem ale ilekroć o tym wsponiałam zmieniał się temat. A powinnam wspomnieć ze jest ode mnie młodszy o 1,5 roku. Nagle w ostatniąwigilię stwierdził, że dojrzał do tego i sam zaczął mnie do tego namawiać bo już w między czasie zwątpiłam a poza tym moja konserwatywna mama... Wspomniał też, że trochę przy późno się odcknął z pewną niespodzianką ale na to jeszcze przyjdzie czas, domyśliłam się, że może chodzi o pierścionek... Ale nic nie powiedział. Traf chciał no i my mniej świadomie może też, że 01.02.2007 dowiedziałam się że jestem w ciąży i zamieszkanie razem troszkę się przyspieszyło ale wszystko było jakoś inaczej od razu szybko oświadczyny a w zasadzie ja nie chcę brać ślubu jeszcze bo się boję. Boję się że będę zdradzoną żoną, oszukiwaną... jednak niestety Mój już narzeczony przyszły mąż i ojciec zniknął któregoś dnia w marcu na noc miał wrócić o 23. z jakichs wyscigów sam. ale nie wrócił bardzo się denerwowałam a okazało się że jest w areszcie za posiadanie (...) o czym nie wiedziałam, kiedyś coś było ale twierdził że z tym skończył. Ciąża w wyniku zdenerwowania przykro się zakończyła trafiłam do szpitala... On się załamał. Płakał i płakał a ja byłam cały czas w szoku. Wróciłam do domu rodzinnego, obiecał mi,że nigdy mnie już nie oszuka, że zawsze będzie szczery więc mu powiedzmy zaufałam i wróciliśmy do naszego domu. Ale zrobiłam się tak podejrzliwa że nie wiem mnie to denerwuje ciągle gdzieś szperałam w gg (wykasowanym) e-mailach, plikach komputerowych. Najpierw znalazłam filmy o tematyce ostrej intymności a pytałam kiedyś się czy ma takie potrzeby mówił że nie choć wiedział że nie miałabym pretensji poprostu chciałabym wiedzieć. Później w mailu znalazłam zdjęcia dwóch dziewczyn (na jednym zdjęciu) przesłał je sobie mmsem ze swojej komórki na swój mail z palcami rozchylającymi dekold bluzki (amatorskie) w dwuznacznych pozycjach ale ubrane i zdjęcie jego wysłane do jakiejś dziewczyny zapisanej w ks. adresowej e-mail jako Anecia. Do części kont twierdzi że nie pamięta haseł. Faktem jest że były to zdjęcia z przed roku ale ja go kocham cały czas tak samo. W czasie szczerej rozmowy wyszło również że jak kiedyś się zażekał ulotka którą kiedyś znałazłam jakieś prostytutki w portfelu była jednak jego a nie jak mówił wcześniej jego kolegi. On twierdzi że mnie nigdy nie zdradził i nie zdradzi i że wtedy nie traktował mnie poważnie a ulotkę wziął z pokusy. W naszym komputerze w domu znalazłam jakieś pliki cookies wchodzenia na strony internetowe porno on line czy live twierdzi że to nie on bo komputer wziął z domu gdzie mieszkał z tatą i bratem i że to oni on ma tylko filmy,ale po tym co sie stało nie umiem mu ufać kocham go całym sercem ale bardzo mnie rani . Fakt że sama tych rzeczy szukam i że są to rzeczy z przeszłości w której jak twierdzi nie wiedział czy chce ze mną spędzić resztę życia a teraz mówi że wie że tak jest że chce tego i że od kąd przysiągł mi że mnie nie oszka nie oszukuje. Przyznał mi się do wielu rzeczy o których chyba nie chciałabym wiedzieć ale mówi ze nie zdradził i tego nie zrobi... Co mam zrobić, wierzyć mu? nie mogę tak żyć bo boli mnie to wyszperywanie jakichś wstrętów. Mam już przez to nerwicę, nie spię wymiotuję. W horoskopie chińskim wyczytałam że on jako szczur ma tendencję do skoków w bok. błagam pomóżcie bo już nie wiem co robić sama się wto wpędzam. W sumie nie liczy się to co było ale jak mam o tym nie myśleć czy zapomnieć?????????? Przepraszam że tak długo ale nie mam z kim o tym pogadać proszę o radę! Po co mu była taka ulotka? On chciał wychowywać dziecko jak go do aresztu wsadzili??? Mam mieć męża z wyrokiem? Poza tym ostatnio już rozmawialiśmy że skończy z kolegami z pod ciemnej gwiazdy, ale nie skończył choc musze przyznać że mowi mi kiedy sie z nimi spotyka albo przynajmniej o części spotkań i prosi żebym sie nie gniewała. Jestem na jakimś rozdrożu czego mam słuchać serca czy rozumu, jego czy siebie? Zdradził , czy nie zdradził? Teraz potrzebuje takich filmów jak jest powiedzmy najzgrabniejszy i najatrakcyjniejszy moment mojego życia to co będzie za 15-20 lat jak bede pomarszczona, moze gruba? Boję się że go stracę, że prowadzi podwójne życie, z inną kobietą, nielegalne interesy...
napisał/a: Agatam 2007-05-10 22:01
Iwona K witam, powiem szczerze że nie wiem co mam Ci powiedzieć. Jak czytałam Twoja opowieść to włosy stawały mi dęba. Wiem , ze swietnie sie radzi komus jak sie stoi z boku i nie jest sie w tej sytuacji, ale ja Ci powiem szczerze, ze nie umiałabym życ z tym człowiekiem, soro tak nawywijał. Musisz to przemyslec i sie bardzo powaznie zastanowic nad tym zwiazkiem. Trzymaj sie !
napisał/a: marta1001 2007-05-11 00:08
Iwona,
też poważnie bym to przemyślała.
Wydaje mi się , że jeśli na początku jest coś niepokojącego potem moze być tylko gorzej. To trochę tak ja alkoholizm.

Pamiętaj też, że jeśli będziesz jego żoną, to wspólnota majątkowa oznacza, że będziesz odpowiedać za jego długi ( piszesz o niejasnych interesach).

Ja bym to zerwała - i poszukała / poczekała na nowe szczęście.
Będzie boleć, ale lepiej teraz niż narazać swoją przyszłośc i dzieci które urodzisz.
Pozdro,
M.
napisał/a: Iwona K 2007-05-11 08:40
Na wstępie dziękuję za odpowiedź.
Chyba troszkę przesadziłam z tymi ciemnymi interesami wczoraj, to nie jest jakiś mafioza tylko taki raczej osiedlowy cwaniaczek i chciałabym bardzo go z tego wyciągnąć. Mówiąc ciemne interesy miałam na myśli znanie i przekazywanie kontaktów ludziom ktorzy chca cos kupic. Mnie to bardzo przeraziło, ale z drugiej strony powiedział mi o tym, a po co miałby mówić gdyby nie chciał z tym kończyć? Wiedział jaka będzie moja reakcja... A teraz jak się z tymi ludźmi widzi to mówi że po to żeby nie wyglądało to na to, że się tak odcina bo mowi ze moze ktoś podejrzewac ze na kogos kabluje. Tylko chce zeby to się urwalo naturalnie, wyprowadzil sie i poprostu powoli sie kinczy znajomosc. Tak mi mówi...

[ Dodano: 2007-05-11, 08:50 ]
Kocham go nie chcę z nim zrywać, to dziecko w sumie nie było planowane a tak się cieszył jak się dowiedział, ja byłam bardziej przerażona niż on. Co mam zrobić jak mu pomóc jak pomóc sobie??? Przyjaciele którzy nas znają powiedzieli mi że rozmawiał z nimi i że poważnie podchodzi do tej sprawy, do mnie, do nas i niby zaczęliśmy od czystej kartki, ale czuje jakiś ból i te wyszperywania. On jest takim typem człowieka, co nie usiedzi w miejscu, kocha samochody, cały czas coś przy nim dłubie, lubi w nim głośną muzykę. Ja to akceptuje nie chce tylko byc oszukiwana.
napisał/a: Wariat 2007-05-16 10:48
Oprocz tego co tu pisza o tych wszystkich " dziwnych" zachowaniach - wcale tak nie musi byc. Ja rowniez w pewnym momencie zaczalem bardziej o siebie dbac, czesciej gdzies wychodzic przec co rzadziej widywalem sie ze swoja - ale to nie mialo nic wspolnego z osobami trzeciemi plci przeciwnej.
napisał/a: Domnno 2008-07-31 22:18
hey ja mam taki problem z moja dziewczyna widujemy sie w weekendy tylko i mnie to boli bo ona pracuje i ja ale ostatnio bylem z nia nad jeziorem na weekend po powrocie do domu spytalem sie jej czy na weekend sie znowu widzimiy to ona mi mowi ze nie bo ze znajomymi jedzie gdzies nad jezioro ze mam jej wybaczyc ale ona nie moze tak zaniedbywac znajomych dalo mi to do myslenia troszke ze cos jest nie tak skoro mowi ze mnie kocha to raczej powinna wiecej czasu spedzac ze mna a nie z innymi.Troche bardzo sie zdenerwowalem ta wiadomoscia i troszke jej zle napisalem w smsach to sie wielce zdenerwowala skorao mam tak pisac to mam wogole nie pisac ale ufam jej.Obiecala mi ze sie spodkamy w piatek a tu dzien przed spodkaniem jak bardzo sie juz cieszylem napsala mi kotku moze sie spodkamy w poniedzialek bo w piatek musze sie dogadac co z tym wyjazdem nad jezioro no to sie zgodzilem.A najlepsze jest to ze ona jedzie z kolezanka jej chlopakiem i sasiadem to troszke dziwne czemu mnie sie nie zapytala czy moge jechac z nia?? czy to oznaki ze mnie zdradza ze ma kogos na boku?? czy ze mna pogrywa?? prosze o porade dzieki
napisał/a: kropka72 2008-08-01 16:40
Domnno napisal(a):A najlepsze jest to ze ona jedzie z kolezanka jej chlopakiem i sasiadem to troszke dziwne czemu mnie sie nie zapytala czy moge jechac z nia?? czy to oznaki ze mnie zdradza ze ma kogos na boku?? czy ze mna pogrywa?? prosze o porade dzieki


no szczerze to nie wygląda to ciekawie...chyba cos sie zaczyna między wami(własciwie z jej strony)psuć.....gdyby wybierała sie gdzies tylko z kolezankamito rozumiem chce troche konrtaktu z kolezankami..ale ten wyjazd w gronie mięszanym ...ściślemieszanym...nie oszukujmy sie...jest dwuznaczny(mozna tak to odebrac)

ja na Twoim miejscu ... ten weekend spędziłabym ze swoimi znajomymi(najlepiej w gronie mieszanym)..nie namawiam cie od razu do szukania sobie kogos ...ale ...Ty moze sie troche rozerwiesz...a jej dasz znac ,ze nie nie jesteś z tych którzy siedza i płaczą.
kiedy sie spotkacie nie od razu..najpierw wysłuchaj jej a potem jesli nie spyta to mozesz nadmienic cos o spedzonym przez Ciebie czasie(nie za wiele..niech pomyśli)możesz jej powiedziec ,ze ten jej pomysł ,ze zeby pobyc oddzielnie był świetny...bo wiesz fajnie było i chetnie to powtórzysz...
jesli jej zalezy ..to da jej to troche do myslenia ,ze zle robi....jesli będzie jej na rękę to ..przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz

P.S. nie doptytuj jej o ten jej wyjazd (moze będzie trudno ale spróbuj być obojętny)
napisał/a: Domnno 2008-08-05 18:19
kropka7 dzieki za rade to jest dobry pomysl widze ze jestes pomocna opisze ci to potem jak wyszlo pozdrawiam
napisał/a: Pechowiec 2008-09-03 11:01
Witam, jestem tu po raz pierwszy. Zarejestrowałem się tutaj ponieważ mam problem i proszę o pomoc. Jestem żonaty ponad 5 lata. Mamy wspaniałego syna Kamila i mysłałem że wszystko jest ok. Od kiedy żona zaczęła pracować znacznie się zmieniła. Często w domu słyszę imię jej kolegi z pracy. Niby to nic nienaturalego ale kiedyś znalazłem w jej komórce sms do tego kolegi o treści PA :). Niby to też normalne ale gdy ją spytałem co on jej napisał to twierdzi że to samo. Szukałem tego smsa od niego ale go nie było. Zona nigdy nie opróżnia skrzynki. Były wszystkie smsy poza tym jednym. Zona pracuje do godziny 15 a o godz. 15.05 wysyłała tego smsa. Facet też ma żonę ale nie są w najlepszych stosunkach. Kiedyś mówiła mi że widziała że ma rany na ramionach. Tak się zastanawiałem jak to widziała ale jej o to nie spytałem. Gdy próbuję się dodzwonić do żony to przeważnie nie odbiera. Wiecznie ma sciszony dźwięk, albo twierdzi że była w toalecie lub że nie mogła odebrać. Gdy jest u swojej mamy czy u moich rodziców i rozmawiamy przez telefon to na pożegnanie mówi pa kochanie, kocham Cię a gdy jest w pracy słyszę od niej CZEŚĆ!! Kiedyś żona siedziala w wannie, poszedłem się do niej "dobrać" to w odpowiedzi usłyszałem od niej" Muszę zrobić kanapki!!!!". Na wszystko przeszła mi ochota. Dodam jeszcze że gdy zacząłem spotykać się z moją wybranką była z Facetem i go zdradziła ze mną, tylko że od razu mu o tym powiedziała i zerwała z nim. Nie mieli ślubu ani dziecka Nie wiem czy ja już wariuję czy mam powody do zazdrości. Czuję że żona mnie zdradza i często mi się to śni. Proszę o pomoc. Może przestanę się zadręczać myślami
napisał/a: sorrow 2008-09-03 11:23
Wszystkie sygnały, które przytoczyłeś są dość znikome. Na pierwszy rzut oka jej zachowanie wygląda normalnie i całkiem możliwe, że jedynym waszym problemem obecnie jest twoja zazdrość. Jeśli on jednak będzie na stałe pojawiał się jako temat rozmów, to ryzyko będzie rosło. Skoro jest nieszczęśliwy w małżeństwie, a do tego dobrze mu się rozmawia z twoją żoną, to prędzej czy później zbliżą się do siebie, a ty pójdziesz na bok. Wtedy do zdrady juz bardzo blisko. Powinieneś jak najszybciej porozmawiać z żoną na temat swoich obaw i wyjaśnić wszystko do końca. Tzn. jeśli cię zdradza, to pewnie się nie przyzna, ale jeśli jeszcze nic między nimi nie ma, to przynajmniej uczulisz ją, żeby panowała nad sobą i nad rozwojem sytuacji.
napisał/a: Pechowiec 2008-09-03 11:37
Po tym smsie rozmawiałem z nią. Wie jakie są moje obawy. Mówiła że wszystko jest dobrze Uspokoiła mnie ale tylko na troszkę. PO TWOJEJ odpowiedzi też jestem bardziej spokojny jeśli chodzi jej zachowanie, ale z drugiej strony martwi mnie to że faktycznie mogą się zbliżyć do siebie. Może rzeczywiście przesadzam i panikuję, bo zawsze gdy z kimś się spotykałem to byłem taki podejrzliwy i miałem czarny myśli. Kocham ją nad życie i nie chcę jej stracić, ale jak tylko się dowiem że naprawdę mnie zdradziła to koniec! A są jakieś sposoby na sprawdzenie tego? jakaś mała prowokacja?
napisał/a: sorrow 2008-09-03 12:02
Prowokacja to nie bardzo, bo w zasadzie jeśli sobie coś udowodnisz to na własną prośbę. Być może ona nigdy by cię nie zdradziła, ale na skutek prowokacji właśnie to zrobi. To ja pisanie scenariusza dla siebie na dalsze życie.

Jeśli ci aż tak bardzo zależy to pozostaje ci obserwacja i potajemne sprawdzanie, a właściwie lepszym słowem tu będzie szpiegowanie. Możesz zagadnąć jakąś osobę, która z nimi pracuje. Możesz postać pod pracą i zobaczyć jak się żegnają. Możesz sprawdzać częściej jej komórkę w poszukiwaniu jego SMS-ów, a nawet brak spójnej konwersacji, bo będzie to świadczyło o tym, że ze strachu przed to bą próbuje coś ukryć. Wszystko to paskudne jest i więcej można na tym stracić niż zyskać. Najgorsze, że podczas tego pogrążysz się jeszcze bardziej w nieufności, co może równie skutecznie zabić związek jak zdrada. Wiesz... człowiek nigdy nie jest idealny... przez całe życie ma swoje lepsze i gorsze okresy. Najważniejsze, żeby umiał sobie z nimi poradzić i iść dalej. Jeśli ty akurat poprzez swoje sprawdzanie trafisz odpowiednio w ten gorszy jej okres (kiedy np. lekko zauroczyła się w tamtym gościu), to oznacza to tylko jedno. Jeśli natomiast dasz jej czas na poradzenie sobie z tym, to może was czekac wiele szczęśliwie spędzonych wspólnych lat. Wszystko zależy czy bardziej chcesz zaspokoić swoją krótkofalową ciekawość, czy dać szansę związkowi na dłuższą metę.