Ślub w młodym wieku

napisał/a: MalaTerrorystka 2008-09-21 12:40
Znamy już tą historię.
Wydaje mi się, ze oświadczyny w ogóle nie powinny być planowane... Jeśli jest się odpowiednio dojrzałym - taka decyzja, w najmiej oczekiwanym momencie, prawdziwa niespodzianka - nie popsuje żadnych planów i z pewnością będzie najpiekniejszą rzeczą na świecie. Ja nie wiem, kiedy Ukochany ma zamiar mi się oświadczyc. Nie czekamy, az będzie nas na to stać, bo slubem zajmują się Rodzice przyszłej panny młodej. A moi Rodzice liczą się z tym i sa przygotowani, w końcu juz taki mamy wiek, że to nie bedzie nic dziwnego. A wiadomo, że nie wyskoczymy ze ślubem za np. miesiąc, więc nie mają się czym martwić. Mamy po prostu jeszcze kilka priorytetów, bo tak, jak mówiłam - sama miłoscią się nei wyżyje i na wszytsko jest odpowiedni moment. Za coś trzeba rodzinę utrzymać. I facet, który chce się oświadczyć, powinien miec tego świadomość. O dziewczynie nie wspomnę... A chwytanie się byle czego ,zeby tylko mówić, że się "pracuje i zarabia" jest mom zdaniem bez sensu.
napisał/a: Scarlett_666 2008-09-22 10:12
Heheehe... Ja miałam juz propozycję ,,stałego związku", ale się wystraszyłam i zwiałam:D Ślub w tak młodym wieku jest dla mnie hmn... no jest nie dla mnie:p
Tak jak powiedziała Mała T - samą miłością się nie wyżyje. Jak skończę studia to pomyślę o małżeństwie:p
napisał/a: nikita2 2008-09-22 10:29
;) ja tak samo jak dokończe studia to pomysle o malzenstwie o czyms powaznym ;))
napisał/a: asasia14 2008-09-22 10:37
Witam,zajrzałam tu przypadkiem,ale temat mnie zainteresował...ja z mężem poznaliśmy się gdy byłam w szkole średniej-miałam 17 lat,a On 23 lata.ślub wzięliśmy po 2 latach{ja 19,mąż 25}Jasteśmy od 17 lat razem,po ślubie 15 i jest nam cudownie.Po drodze dorobiliśmy się 2 córeczek,a teraz staramy się o 3 bobaska{zapłodniona byłam 2 dni temu} Jak więc widac na naszym przykładzie,wiek tu roli nie odgrywa,ważne jest uczucie,wzajemny szacunek i chęc bycia razem-pozdrawiam.
napisał/a: nikita2 2008-09-22 11:39
Wiesz tobie sie fajnie ułożyło, to sie ciesz.. Ja mam przyjaciolke, ktora tez tak myslala ze bedzie cudownie ;( jednak sie nie okzalo slodko ;(( nie ma teraz odwagi od niego odejsc bo ma dziecko z nim... a naprawde ma "spiedzielone" zycze ;(( bo przyjedza do rodzicow, by jej dali cos na jedzenie ;(( bo nie ma na dziecko a co dopiero na siebie... Kiedys pytalam sie czy tak samo by wyszla za niego powiedziala ze byla za mloda ;( ,ze zaluje ze tak zrobila ;(( Wiele jest przypadkow szczesliwych malzenstw w mlodym wieku.. Jednak sadze ze kazdy musi sie nad tym zastanowic, bo.. zycie nie jest takie piekne jak przed malzenstwem...
napisał/a: jolkaXp 2008-09-22 11:47
nikita:) napisal(a):Wiesz tobie sie fajnie ułożyło, to sie ciesz.. Ja mam przyjaciolke, ktora tez tak myslala ze bedzie cudownie ;( jednak sie nie okzalo slodko ;(( nie ma teraz odwagi od niego odejsc bo ma dziecko z nim... a naprawde ma "spiedzielone" zycze ;(( bo przyjedza do rodzicow, by jej dali cos na jedzenie ;(( bo nie ma na dziecko a co dopiero na siebie... Kiedys pytalam sie czy tak samo by wyszla za niego powiedziala ze byla za mloda ;( ,ze zaluje ze tak zrobila ;(( Wiele jest przypadkow szczesliwych malzenstw w mlodym wieku.. Jednak sadze ze kazdy musi sie nad tym zastanowic, bo.. zycie nie jest takie piekne jak przed malzenstwem...


I co? Sądzisz, że jak ktoś ma trzydzieści lat, to z motylka przeobrazi się w solidnego, odpowiedzialnego człowieka???? Są ludzi głupi, nieodpowiedzialni, leniwi i to czy będą mieć 25, czy 35 lat nie ma znaczenia..... W każdym wieku należy decyzję o ślubie podejmować po uczciwym namyśle.........
napisał/a: Scarlett_666 2008-09-22 11:54
Ja naprawdę nie wiem co te dziewczyny tak gna do ołtarza:confused:
Sama marzę o szczęśliwej rodzince, ale nie teraz!!! Teraz to ja mam mleko pod nosem i fiu bździu we łbie:D teraz to ja studiuję, za rok-dwa zacznę drugi kierunek więc mąż byłby tylko zbędnym balastem heheheh żartuję oczywiście:D

A tak na serio: jeżeli ktoś jest na to gotowy, a nie dziecinnie naiwny, ma pracę i swój kąt to nie jest to nic nadzwyczajnego.
SyEla
napisał/a: SyEla 2008-09-22 12:46
ja zaczynałam swoje małżeńskie życie u teściów. 3 lata z nimi mieszkałam i nie żałuje.Teraz ciesze sie ze swojego mieszkanka.Małego ale mojego.:) Doceniam to ze nam pomagali.Czasem sie złościłam na nich ale robiłam to co chciałam. Kiedy pojawiło się dziecko "uciekliśmy "na swoje.
Na pewno nie polecam małżeństwa ludziom którym wydaje się ze małżeństwo to ratunek przed życiem."Wyjdę za mąż i będę mieć spokój.On bezie na mnie robił a ja będę przy jego boku bezpieczna i od razu sobie go zaklepe." DOBRE Małżeństwo to taki stan gdzie partnerzy są uświadomieni,jak ktos napisał "akceptują swoje dziwactwa, wiedzą, że nie zawsze będzie karmelkowo".
napisał/a: kratka4 2008-09-22 22:49
Jak wychodziłam za mąż miałam niecałe 21 lat a mąż 23:)Decyzja o ślubie była przemyślana,a noc poslubna tak cudowna,że po 9 miesiącach urodził się nasz syn:D
Różnie to bywało i bywa w naszym małżeństwie,ale ogólnie nie ma tragedii.Czasem jakaś kłótnia,ale to chyba każdy przeżył.Póki co nasz staż małżeński wynosi 10 lat syn i córka w komplecie,wybudowany dom,i jest dobrze
napisał/a: kasia25s 2008-09-23 09:17
To czy weźmiecie ślub w młodym wieku to jest wasza decyzja ale musicie podjąc ją wspólnie i mądrze. Tak naprawdę życie po ślubie nie wiele się różni od zycia bez ślubu. są chwile radosne ale też i ciche dni. To tylko od was zależy jakie będą Wasze wspólne dni.....
napisał/a: nikita2 2008-09-23 10:58
;) wlasnie to tylko od nas zalezy jakie sa nasze dni ;*
napisał/a: paulina_z1 2008-09-23 17:30
uważma że nie liczy się wiek tylko uczucie po co mam czekać do 30 albo i dłuzej żeby wziąść ślub coraz więcej ludzi bierze ślub wcześniej albo co to za różnica czy po średniej czy po studiach... to w niczym nie przeszkadza ja planuje ślub z moim ukochanym po technikum czyli za no trzy lata można powiedzieć bo w 2011...i bardzo się z tego cieszymy