Ślub w młodym wieku

napisał/a: jolkaXp 2008-09-23 19:05
liczą się : odpowiedzialność, zaangażowanie, miłość
Można być głupim starcem, można być mądrym młodzieńcem.......co nam się trafi nie przewidzimy, ale jedno jest pewne, ja ciągle jestem jeszcze młoda, mam męża, odchowanego dzieciaka i żadnych skrupułów przed szaleństwami w klubach....no, ale ja mam już wszystko "odhaczone"
napisał/a: izabelle21 2008-10-12 17:13
To musi być nasza decyzja, każdy człowiek jest inny,każdy ma inny system wartości i priorytety. Uważam,że to nie tylko od wieku zależy czy małżeństwo będzie udane, czy też nie.. To w dużej mierze zależy od odpowiedzialności, pewności siebie nawzajem, prawdziwej miłości opartej,przede wszystkim na ogromnym zaufaniu,zrozumieniu, pragnieniu bycia razem, oddaniu, poświęceniu i umiejętności pójścia na kompromis. W rzadnym wieku nie należy patrzyć przez różowe okulary bo codzienność bywa zupełnie inna niż tą , której obraz sobie wymarzyłyśmy. Nie tylko kolorowa lecz czasem szara,a nawet czarna. Trzeba być przygotowanym na to,że nie zawsze będzie dobrze i bajecznie,jak na początku związku.. Bywają 20latki, które mają wyżej opisane cechy, a zdarzy się 30to paro latka, która nie będzie kierowała się odpowiedzialnością i nie będzie gotowa do małżeństwa... To zależy! Ja osobiście nie wyobrażam sobie wyjść za mąż w wieku lat 21, mimo,ze mam chłopaka od2,5roku i bardzo się kochamy. Mi przynajmniej nie jest to do szczęścia niezbędne! nie czuje w sobie wewnętrznej takiej potrzeby. kiedyś na pewno ale nie teraz. Mieszkanie razem wporządku(jak najbardziej) natomiat ślub ODPADA ZDECYDOWANIE (przynajmniej w moim wypadku) , tym bardziej ze są dla mnie inne rzeczy równie ważne a psychicznie czułabym się ograniczona, (mimo ze chlopak nie zabrania mi niczego) poprostu nie doroslam jeszcze do tego. Dodam jeszcze,ze jestem z pod znaku wagi a te cechują się pragnieniem wolności, niezależności i uwielbiają chodzić swymi własnymi ścieżkami, gdy czują się zniewolone, ograniczone stają się smutne i drażliwe i wogóle w każdym wieku ciężko zaciągnąć je przed ołtarz(i tu sie zgadza)
napisał/a: Rosalee 2008-10-12 21:45
maricruz:) Cieszy mnie takie myslenie u nas mlodych;) (Bo chce jeszcze tak o sobie mowic, a co!) Ja mam 23 latka, moj narzeczony tez i w kwietniu (w koncu!) bierzemy slub. Nie dlatego, ze nagle oszalelismy na swoim punkcie (bo szalejemy juz ponad 3 lata;)) i tez nie dlatego, ze ,,musimy,, - po slubie chcemy jeszcze konczyc studia, pracowac, a dzieci planujemy gdzies tam, gdzies tam w przyszlosci - choc ja juz bym mogla;D Choc nie miescimy sie w tych granicach wiekowych, o ktorych napisalas to niejednokrotnie spotkalam sie ze szczerym zdziwieniem u kogos na slowa, ze sie pobieramy. Najczesciej widzialam ten ironiczny usmieszek i haslo w stylu: A no tak, pewnie trzeba... A ja z satysfakcja odpowiadam, ze ,,NIE trzeba, ale bardzo chcemy,,;) No coz, czasami mam wrazenie, ze w tych czasach ludzie hajtaja sie albo przed 30stka, albo gdy wpadna, a wiec raczej z rozsadku. A my chcemy teraz, pozniej nie bedzie na to czasu;) Pozdrawiam Cie cieplutko!
napisał/a: deedee86 2008-10-13 11:29
ja mam 22 jestem już ponad rok po slubie i mam 5 miesieczna córke mąz w moim wieku wspolnie podjelismy decyzje o slubie.chcielismy miec dziecko i udało sie i nie byla to wpadka przed slubem wiem wiem młodzi jestesmy ale mieszkamy sami w anglii z dala od rodziny mamy pieniadze na utrzymanie nas 3 i nie patrzymy przez różówe okulary możemy liczy na siebie w trudnych sytuacjach a jak to w każdym małżeństwie i w zwiazku są kłótnie o pierdoły i o poważne sprawy
napisał/a: fler 2008-12-03 15:09
Miałam 23 lata kiedy wyszłam za mąż za mojego męża, natomiast On miał niecałe 20. Potrzebował wówczas zgody rodziców…jesteśmy ze sobą już przeszło 14 lat i całkiem fajna z nas para:) Pamiętam jak tułaliśmy się na wstępie po wynajmowanych mieszkaniach zanim stać nas było na wybudowanie domu..Wspominam te czasy z sentymentem, kiedy to on zaczynał rozkręcać się w pracy, a ja biegałam z brzuszkiem z naszym starszym synem..Generalnie uważam, że to za wcześnie, szczególnie dla faceta, no ale jak widać po nas to wspólne życie w tak młodym wieku nie gra roli..:)Życzę więc powodzenia:)
napisał/a: Tygrysiczka87 2008-12-10 00:34
Według mnie nie ma ściśle określonych reguł, w jakim wieku można a w jakim nie można brać ślubu - wyłączając oczywiście skrajności:p
To bardzo indywidualna sprawa...

Ja mam 21 lat, a mój Narzeczony 27 - jesteśmy ze sobą 2,5 roku i planujemy ślub, bo po prostu pragniemy założyć rodzinę:)

Zdajemy sobie sprawę, że małżeństwo to nie idylla, ale ciężka praca - współpraca:)
napisał/a: Ankaaaa 2008-12-10 09:35
a ja uwazam,ze nie warto sie spieszyc.jesli milosc jest prawdziwa,to moze poczekac, w koncu slub to tylko swego rodzaju formalnosc.a konsekwencje zbyt pochopnej decyzji sa straszne. chyba,ze ludzie majac 20 lat sa ze soba od 8,tylko wtedy trudno stwierdzic, czy oboje dojrzeli, czy po prostu razem sie wychowali.
napisał/a: emila3000 2008-12-11 02:42
hej... wzielam slub majac 20 lat, a moj maz 22... bylismy ze soba 3 lata... bardzo sie kochalismy... pragnelismy miec dziecko... zareczylismy sie i zaczelismy sie starac o dziecko... slub chcialam pozniej brac bo strasznie nie lubie takich imprez i za duzo zachodu z nim jest i nie potrebowalam miec papierka zeby wiedziec ze moj ukochany mnie nie zostawi i ze bedzie mnie zawsze kochac... wiec tylko wzielam cywilny pod presja moich rodzicow zeby nie bylo problemow z meldowanie, dzieckiem i nie wiem z czym jeszcze( jedyna zaleta jest to ze zmienilam nazwisko,bo bardzo nie lubilam mojego panienskiego ;P)... a koscielny planujemy na to lato lub za rok... postanowilismy ze wyjedziemy w gory albo gdziec do jakiegos malenkiego drewnianego kosciolka i pobierzemy sie tylko we dwojke, znaczy w trojke... ;p
nie zaluje niczego... mam teraz wspaniala rodzine, wlasny dom, o ktorym zawsze marzylam i podswiadomie go pragnelam...
napisał/a: deedee86 2008-12-11 03:12
ja z mezem znalismy sie 3 tyg jak postanowilismy sie pobrac teraz juz mina 2 lata jak sie znamy a 1.5 roku jesteśmy małżeństwem jestesmy szczesliwi i nie zaluje niczego tez mam małą Olivie ma 8 miesiecy wszyscy mysleli ze jestem w ciazy jak ogłosilismy że bierzemy slub ale wiodomo trzeba przygotowac wszystko i po 4 miesiacach dopiero sie pobralismy. Dziecko poczete po slubie wiec nikt mi nie moze zarzucic ze wzielam slub ze wzgledu na dzidzie. Mieszkamy sami i jestesmy szczesliwymi rodzicami staramy sie zeby niczego nam nie brakowalo
napisał/a: emila3000 2008-12-11 03:58
jestesmy po slubie prawie rok... nic sie miedzy nami nie zmienilo... nadal sie kochamy... chyba jeszcze bardziej... etap zakochania i zaurczenia mamy juz dawno za soba... teraz zostaly tylko te pradziwe uczucia... Moj maz byl moim pierwszym chlopakiem ja dla niego tez bylam pierwsza... obydwoje czekalismy az znajdziemy kogos z kim bedziemy chcieli byc do konca zycia...
napisał/a: Tygrysiczka87 2008-12-11 11:30
Oj.. też nie jestem za wielkim weselem... po prostu to nie mój styl... "postaw się, a zastaw się"...
jak już to małe przyjęcie w gronie najbliższych i piękna msza zaślubin - bo to jest dla mnie najważniejsze.

emila300! gratuluję ślicznej córeczki i życzę wszystkiego dobrego:)
napisał/a: emila3000 2008-12-11 17:10
dzieki... ;) u nas to juz wesele zostalo okrojone do kolacji we dwoje... ;p najpierw planowalismy jakis fajny obiad... ale moi starzy za bardzo sie wtracali.... a o takim malutkim kosciolku zawsze marzylam...