Szukam przyjaciółki...

hej zyje tu ktos :)))

Ja żyje..... I nawet mam sie dobrze, ale widze ze reszta osób chyba znalazła już znajomych

Jesli masz ochote to napisz:) 9299424

Wiadomo ;) a ja wogole malo ludzi z forum znam tak szczerze mowiac ;]

Hej, no ja czasem też się czuję samotna. Mam chłopaka i jest moim przyjacielem, ale facet to nie zastąpi przyjaciółki. Mam jedną bliską koleżankę, ale widujemy się rzadko ostatnio:(.
Tak to jest, że w szkole, na studiach ma się znajomych, koleżanki itd., a po skończeniu szkoły czy studiów to większość kontaktów się urywa( u mnie tak przeważnie było).
Fajnie, że jest to forum i można się wygadać trochę;)
A jak sądzicie mama może być przyjaciółką?
Mieszkam w Małopolsce, także najbliżej, to mam do Cikitusi;)

Ja mam kilka kontaktów ze studiów które trwają
między innymi taka świtna babka po 50 ze mną studiowała
ale numerant z niej był niezły :)
lepszy niż niejedna osoba w naszym wieku
choć rzadko się widujemy bo mieszkamy dallllllllllllllllllllllleko od siebie

No ja też mam kontakt z paroma osobami ze studiów,ale głównie smsowy. Choć kilka razy umówiłam się z dziewczynami na zakupy:)
umówiłam się właśnie z koleżanką na sobotę:)

nam trudno się umówić bo mamy blisko 200 km...

mama moze byc przyjaciolka... moja napewno do takich mam nie nalezy.... ja nie lubie jakos czegos takiego jak "przyjaciolka - kobieta" nie wiem jakos tak... mialam przez cala podstawowke i pol gimnazjum przyjaciolke, ktora byla strasznie zazdrosna o faceta... i od tej pory przyjaznie sie raczej z facetami... mam takiego jednego najlepszego przyjaciela, mozna z nim pogadac tak jak z dziewczyna, plotkarz straszny itp... tylko ze tez nie ma czasu ostatnio...

ja bardzo dużo gadam z Mamą, bo doświadczona z Niej kobita, wychowała mnie , brata, wnuki, no i jest 38 lat po ślubie z faderem:D

czasem gadam z bratową, zdarza się, że podrzuci mi jakiś fajny ciuszek:D

no powiem Wam, że niektórzy faceci to plotkarze. Grzesiek ma kumpla Mateusza- ten to wszystko wie, kto, gdzie i z kim:D ale ogólne spoko jest.

z maja matka nie da sie pogadac, nie mam do niej zaufania i nie ma miedzynami takie wiezi.... teraz sie staram w ogole nie utrzymac z nia kontaktu, bo chce wtracac sie w moje zycie i traktuje mnie jak 4 letnie dziecko...
sa po slubie 22 lata, ale sie rozwodza, wiec w tych sprawach tez nie mam co z nia gadac....