Szukam przyjaciółki...

napisał/a: agnes_joan 2009-02-27 13:35
zawsze powtarzam, ze Internet to dobry wynalazek, bo przynajmniej tutaj można sie komus wyzalić:)
ja jak wracam do domu to też zwykle nie mam siły mówić, a tutaj trzeba ciagle podtrzymywać z kims dyskusję...


Zapraszam do dyskusji

http://forum.polki.pl/showthread.php?t=11677
napisał/a: she1982 2009-02-27 13:39
A ja nie wiem czy można się przyzwyczaić do samotności tak w 100%. Pewnie można się nauczyć z tym żyć, jednak przyzwyczaić się chyba nie :( Mi brakuje duszyczki, do której o każdej porze mogę zadzwonić i się spotkać coby się wypłakać, no ale również i pośmiać, zjeść coś, napić się kawy czy zapalić. Wiadomo o co chodzi. Zwykłe relacje międzyludzkie...
Ja nie mam jakoś szczęścia do koleżanek. W sumie w posdtawówce tylko miałam kumpelę 8 lat, ale potem ona wyjechała na drugi koniec Polski i wszystko umarło. A później to tylko koleżanki na spotkania raz na kilka miesięcy. Jakoś nie znalazłam jeszcze kobiecej bratniej duszy. A nie wydaje mi się żebym była jakaś trendowata ;)
I w sumie pogodziłam się już z myślą że nigdy taka osoba mi się nie trafi
Mój mąż jest moim przyjacielem, ale wiadomo że z facetem nie zawsze się pogada tak jak z kobitką :]
napisał/a: emila3000 2009-02-27 13:39
tylko ze nikogo za bardzo nie obchodza cudze problemy, zwlaszcza ze sie jest anonimowym i nikt nie wie czy po drugiej stronie nie ma jakiegos zboczenca...
napisał/a: agnes_joan 2009-02-27 13:42
no fakt tego nigdy nie można byc pewnym.....
np nigdy nie wchodzę na żadne dziwne czaty internetowe...nie wiem widocznie za duzo sie o tym naczytałam i nie mam zaufania...:)


Zapraszam do dyskusji

http://forum.polki.pl/showthread.php?t=11677
napisał/a: emila3000 2009-02-27 13:53
a moja coreczka ma na imie Julka... dopiero teraz zauwazylam to pytanie...
napisał/a: Camille3qa 2009-02-27 14:12
agnes_joan napisal(a):I jak Ci się podoba w Anglii?
Bariera jezykowa jest zawsze trudna do zwyciezenia, ale jeśli będziesz tam jakiś czas to chyba szybko opanujesz angieslki...
Ale czy nie znasz tam jakiś Polaków? Przecież wszyscy dobrze wiemy ile naszych rodaków tam wyjechało...

W Anglii jest naprawdę bosko, dobrze mi tutaj, no niby są tutaj jacyś polacy, ale takie typy, które lepiej skreślić z listy jako polskich obywateli, wulgarni i mało przyjacielscy a poza tym strasznie się wywyższają ponad innych, bo co to oni nie są i jak im powinno się wszystkiego zazdrościć...
Jak na nich patrzę to mam wrażenie, że tutaj rzeczywiście wyjechało mnóstwo nieudaczników i lamusa z polskich blokowisk...
I to tacy tworzą okropny wizerunek polskiej kultury, muszę przyznać że nieraz się wstydziłam za rodaków.
Pozwolę sobie przytoczyć pewną sytuację...
Jakiś czas temu poszłam sobie do solarium tak po prostu dla odmiany, i po wyjściu z salonu zobaczyłam na przystanku ludzi oczywiście byli to polacy, którzy mnie poczęstowali wulgaryzmami wyzywając mnie od "pierd*** angielskiej pięknisi", było mi naprawdę nie miło...
napisał/a: Camille3qa 2009-02-27 14:19
Sprostowanie wszyscy nie znaczy, że uogólniam piszę tylko o tych, których osobiście poznałam...
A poznałam ich trochę, ale żadna znajomość nie trwała dłużej, nie lubię ludzi którzy nadużywają alkoholu my z mężem nie pijamy i też nie szukamy takiego towarzystwa. Oczywiście też nie chcę żeby przychodzili do nas goście palący papierosy, bo my z mężem też oczywiście nie palimy może to dlatego ciężko nam znaleźć odpowiednie towarzystwo. Dlaczego dzisiaj tak ciężko znaleźć odpowiednie towarzystwo, a nie tylko znajomych, którzy patrzą tylko jak cię tu można "powykorzystywać" jak to powiedziała o mnie tutaj jedna polka. Że mogę do niej przychodzić, bo będę jej potrzebna. No i oczywiście zastanawiała się jak tu znaleźć kogoś kto dałby się powykorzystywać i powiedziała mi to prosto w twarz, że ona potrzebuje kogoś kto da się wykorzystywać do tylko jej potrzebnych spraw, gdzie tu zrozumienie innych ludzi, gdzie akceptacja ich potrzeb. Wszystko tylko po to żeby MNIE BYŁO DOBRZE, a reszta niech sobie cierpi...
Więc przestałam się z nią spotykać na początku było mi przykro i ciężko, a teraz już się z tym pogodziłam. Nie da się przyzwyczaić do samotności, można się z nią nauczyć żyć i ją zaakceptować, ale nie przyzwyczaić.
napisał/a: mikusia4 2009-02-28 14:45
ja tez czesto czuje sie samotna :(
napisał/a: agnes_joan 2009-02-28 14:48
dlaczego? nie masz przyjaciół?


Zapraszam do dyskusji

http://forum.polki.pl/showthread.php?t=11677
napisał/a: Mkx22 2009-02-28 17:03
A skąd jesteś mikusia?
napisał/a: Mkx22 2009-03-02 09:29
Wątek umarł,a szkoda,miałam nadzieję poznać bratnią duszę;-(
napisał/a: emila3000 2009-03-02 15:38
ja ostatnio dostalam nietypowa propozycje... kolezanka z bylej pracy meza zaoferowala ze moze do mnie przyjezdzac... jest o 2-3 lata ode mnie starsza, ma dwojke malych dzieci, troche starszych niz moja Julka... maz ja jakis czas temu zostawil, a ona zarabia 800 zl... chce do mnie przychodzic, sprzatac w domu i ogolnie pomuc... chodzi o to ze chce zeby jej dzieciaaczki mogly pobyc w cieple, a ona mogla zjesc cieply obiad... nie wiem co o tym myslec... jak sie o tym dowiedzialam od meza to od razu pomyslalam ze bede miec towarzystwo... nie lubie jak ktos panoszy mi sie po domu wiec z tej pomocy sprzataniu nie bardzo bym korzystala...