zostawila, nie pozwolila zapomniec a teraz..

waldu2 napisal(a):

NIGDY WIECEJ Z NIA NIE BEDE

no i bardzo dobrze!!!

Oj, to co to się stało, uderzyłeś się w głowę, czy co ? W końcu zaczynasz pisać jak normalny facet. Wyślij jej link z adresem YT do kawałka A. Chylińskiej, pt. "Gorąca prośba". Niech się te nasze ex pałują i gonią na drzewo banany prostować. Miałem tego nie pisać : A NIE MÓWIŁEM !?

O.o

Lekki szok, myślałam że jednak poszła po rozum do głowy i będzie grało;)

waldu2, chyba nam nie chce nic wiecej powiedziec na ten temat, a szkoda...
Ale nic sie nie martwcie, pewnie za rok, dwa, znowu sie zejda, tak jak w "Modzie..." i sie dowiemy wiecej

z drugiej strony to mu się nie dziwię. Co ma pisać? Konic to koniec. Może w końcu zdał sobie sprawę z faktu który zaistniał w jego zyciu. Ja sobie zdałem, choć znowu troche zaczęło boleć Jednak pieprz.... to! I tak zycie jest piękne!

waldu2 po prostu chyba zamknął za sobą ten temat:)

screwer, dokładnie, nie ma co się łamać:)

"Co było a nie jest... nie pisze się w rejestr i koniec." Basta:)

Jednak przyznam, że umilkł i to dość niepokojąco wygląda ...

nooo dosc niepokojaco. To jego ostatni post na forum, a podpis tez nie byl zbyt opymistyczny - dusi, rani i zabija... ale miejmy nadzieje, ze jest wszystko ok

Ja myślę,że wziął się "do kupy" i po prostu nie ma czasu na tą stronkę:)

Hmmm, mozliwe. Za to mnie znowu dopadło. Widziałem ją ze swoim "nowym". Szli przytuleni, pocałowali się. [Mod: pip-pip] ale boli! We łbie mi sie poprzękręcało Alez ta psychika człowieka jest pokręcona. Gorzej niż stolec w jelitach! Ehhh.

screwer, hmm a mowia ze czas leczy rany...

Fragma_88 napisal(a):

mowia ze czas leczy rany...

to prawda, ale zawsze duzo latwiej jak tej drugiej osoby nie ma blisko i szczegolnie jak nie widzi sie jej z kims nowym... przekichane, ale trzeba przetrwac, zeby byc silniejszym