Dieta proteinowa dr Pierre Dukana

Witajcie. Od razu powiem, że nie czytałąm całego tematu bo dłuuuuugi. Opowiem Wam tylko jak to było z dietą dukana u nas (u mnie i u męża). Po kolei. Mąż dowiedział się o tej diecie od swojego znajomego. Kupił wtedy książkę i postanowił, że zastosuje. Ja się bardzo ucieszyłam, bo mój Luby to misiek i kocham go z całego serducha, ale fajnie, że chciał schudnąć. Zeby Go wspierać, to oboje przeszliśmy na dietę. Mieszkaliśmy wtedy sami i na serio bez odstępstw mąż się stosował. Ja sobie pozwalałam na małe grzeszki, ale tylko jak nie widział (żeby Go nie kusić). Mó małżonek przez kilka miesięcy schudł....20kg!!!!b Taaaaaka chodziłam dumna, bo ważył na serio sporo, a po odchudzaniu wyglądał bardzo fajnie. Nasze losy jednak tak się potoczyły, że musieliśmy zamieszkać z jego rodzicami. Jak wróciliśmy do domu, to i w kuchni, lodówce zaczęły pojawiać się "zakazane" przysmaki. Tak od kawy do kawy, o grilla do grilla mąż powolutku, niezauważalnie zaczął się kusić. Nie dziwię Mu się nic a nic, bo całą kuchnia jego mamy nie pomagała w byciu na diecie, w mądrym żywieniu (mamusia go zachęcała żeby jadł np. dojadał smażone rzeczy bo jej zostało, a chce umyć naczynia). Tym oto sposobem mój mąż nie tylko wrócił do starej wagi. Przytył z 8kg jak nic (nie wiem ile dokładnie bo się wstydzi przyznać).

Przepraszam za monolog, a trwających w dukanie ostrzegam. Samo jedzenie wg diety nie wystarcza. MUSI być zwyczajnie mądre odżywianie, które jest stylem życia i ćwiczenia. Nie da się inaczej. Mam tutaj sporo do powiedzenia, ponieważ moja mama z racji tego, że choruje, miała problemy z tuszą. Pod okiem lekarzy udało jej się zrzucić...50kg (kilka lat ciężkiej pracy), a teraz ciągle kontrolują to lekarze, mama je mądrze i ćwiczy. Takie oto jest życie w walce o lepszą sylwetkę.

Jasne, że dieta utrwalania jest bardzo ważna. Ja piszę jak było u nas i że ogromny wpływ miały nawyki żywieniowe i "złe" jedzenie w domu jego rodziców. Tak czy siak nie ma diet cud o czym Dukan też pisze. Trzeba jeść mądrze i w miarę możliwości ruszać się :)

A ja koooocham czekoladę i wafelki ;p Też trzeba walczyć, ale za to ruszam się troszkę, to pozwalam sobie czasami na małe grzeszki :)

Ja kończę swoją przygodę z Dukanem:)
III faza niby trwa nadal, ale regorystycznie jej nie przestrzegam.
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z tego jak wyglądam i tą wagę chcę utrzymać.

Na konie wstawiam fotkę z dzisiejszego dnia doklejoną do poprzedniego porównania.
Może kogoś zmotywują, zwłaszcza dziewczyny po ciąży:) - powrót do dawnej figury jest możliwa, trzeba tylko mieć silną wolę i odwagę, by zacząć diete:)

• dieta 3 zdjêcia.jpg (3,34kB)

Necia napisal(a):

że same cycki mi ważą chyba ze 3 kg

jjjje i Tobie to przeszkadza?? Moje mieszczą się w dłoni każda (mojej kobiecej dłoni) :( a jakaś chudziutka nie jestem :/

Asior napisal(a):

Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z tego jak wyglądam i tą wagę chcę utrzymać.

Nie dziwię się :) Wyglądasz bajecznie

Asior jesteś wielka!
znaczy Maleńka, ale masz mega wielką silną wolę!
Ty i Kamila jesteście moimi guru silnej woli

Asior, świetna figura gratulacje

Necia, ula_jente, Asieńka, beatka950, :* dziękuje dziewczyny:)

Necia napisal(a):

Asior, super! gratki

dokladnie gratuluje :)

Necia napisal(a):

a mi jak na złość przy utracie wagi z cycków nie schodzi nic

no wlasnie ja mam tak samo a jeszcze nawet sie okazalo ze mam wiekszy rozmiar niz byl do tej pory :/

Necia napisal(a):

ja teraz jestem na pseudo Dukanie

ja rowniez jem tylko takie produkty dozwolone ale dodalam pieczywo cos w stylu Wasa ale angielskie nie zawiera ani cukrow ani tluszczy i ma prawie zero wszystkiego a i tak trace na wadze :) wyjezdzajac na miesiac do Polski myslalam ze wroce ciezsza ale wrocilam 1.5 kg mniej a teraz po dwuch tygodniach znow 2 kg mniej :) chce do swoich urodzin zgubic jeszcze 10 kg :) moze mi sie uda :)

Asior, gratulacje :) Twoja figura jest wręcz idealna :)


Mi na dukanie nie poszło. Dieta ta zaszkodziła mojej wątrobie-co spowodowało kolkę wątrobową. Wylądowałam na kroplówkach i lekach. Tak więc mi nie służy ta dieta :(, a szkoda, bo efekty są szybkie i trwałe.

Asior, wow gratuluje