Dieta proteinowa dr Pierre Dukana
napisał/a:
Asior
2011-05-20 16:20
MaLutka_19, Donia1981, Lexi, Walentina, mała_czarna, dziękuję:)
169 cm
oj tak:)
ale dzisiaj szukałam sukienki na ślub siostry i wchodziłam w 36:) nawet dżinsy rozm. 36 kupiłam a jeszcze kilka miesięcy temu tylko 40-42 wchodziło w grę.
169 cm
oj tak:)
ale dzisiaj szukałam sukienki na ślub siostry i wchodziłam w 36:) nawet dżinsy rozm. 36 kupiłam a jeszcze kilka miesięcy temu tylko 40-42 wchodziło w grę.
napisał/a:
~gość
2011-05-20 16:48
Asior, super efekty, zazdroszczę wytrwałości
napisał/a:
szprycha1
2011-05-20 22:39
Asior gratulacje :) ja zdjec nie zrobilam ale dzisiaj podsumowalam moj caly czas w tej diecie i do dzisiaj ubylo 11 kg :)
napisał/a:
beatka950
2011-05-20 23:01
Asior, widać różnicę , super i gratuluję
napisał/a:
Asior
2011-05-21 09:12
ekstra:) mojemu Ł. też tyle spadło do tej pory:)
napisał/a:
Karolinka_U
2011-05-21 09:15
Asior,
napisał/a:
Asior
2011-05-21 10:08
Karolinka_U, ja tyż Cię kochom
napisał/a:
szprycha1
2011-05-21 17:53
to mnie uspokoilas bo mi cos za duzo wydawalo przez taki okres ale jak Twoj maz tez to jest ok :)
[ Dodano: 2011-05-24, 21:40 ]
No jak tam Asior Wam idzie??
napisał/a:
Asior
2011-05-27 10:05
dobrze, chociaż myślę, że jeszcze kilka dni i przechodzimy do III fazy.
Ja już się świetnie czuje ze swoją wagą, a mąż narzeka, że wszystkie spodnie mu z tyłka spadają:)
Zostało nam jeszcze po ok.1,7 kg do celu więc pewnie spadnie w III fazie:)
aaa i zapomniałam wspomnieć, że mój organizm chyba już sam mi wysyła sygnały o zakończeniu...coraz częściej odczuwam bóle wątroby albo żołądka, nie bardzo wiem co mnie boli
Mam już skierowanie na badania więc w poniedziałek pójdę zrobić i zobaczymy co tam wyszło:)
napisał/a:
jente8
2011-05-27 12:28
Asior, patrzę na suwaczek i oczom nie wierzę, idziesz jak burza!!! Mam wrażenie, że dopiero co zaczęłaś dietowanie, a tu cel prawie osiągnięty
napisał/a:
dark_salve
2011-05-27 18:01
ja nie w temacie tym i ogólnie. Ale czy Twój mąż ma ciężko pracę fizycznie czy raczej lekką. Co je? To co Ty na tej diecie? Wystarcza mu?
napisał/a:
Asior
2011-05-27 18:43
mój mąż ma pracę siedzącą i poza spacerami z wózkiem kilka razy w tyg to zero ruchu. aaaa ostatnio jeździ do pracy rowerem zamiast samochodem, ok.3 km w jedną stronę. Ale nie codziennie.
Je to co ja, ale w większych ilościach:) On ogólnie zawsze jakoś mało jadł, a waga nie chciała spadać. Był okres, że ważył ok 120 kg a jedząc: rano 3 kromki chleba, do pracy brał jogurt i jabłko, i jak wracał do domu to obiad albo o 16 albo o 18stej. W weekendy fastfoody chyba robiły swoje (moja przeklęta zniżka do KFC )
Dopiero dzięki tej diecie waga spadła w dół. Zaczynał mając 108,2 - po 53 dniach jest 96 i ogromna różnica w wyglądzie.
Na diecie na śniadanie przeważnie jest jajecznica albo kilka plasterków wędliny z warzywami (w warzywny dzień) do tego jogurt naturalny z otrębami.
Do pracy bierze jogurt owocowy jovi 0%, kilka plasterków wędliny, warzywa.
Czasami robię mu sałatkę gyrosa do pracy.
Na obiad przeważnie piersi grillowane lub z piekarnika np z warzywami, tortille albo kotlety mielone z mięsa indyczego.
Tak więc dużo nie je. Do tego dochodzi 2 l wody codziennie, kilka herbat, kawa i jakoś człowiek nie myśli, że jest głodny. A zresztą jak się jest głodnym to można jeść bez ograniczeń - z listy dozwolonych produktów:)