Dieta proteinowa dr Pierre Dukana

Asiorku za silną wolę. Super wyglądasz

Ja dukam już 14 dzień i póki co spadło 5 kg. Jeszcze conajmniej 10 kg przede mną. Na razie nie jest źle. Najbardziej bałam się tego, że nie będę potrafiła się powstrzymać od jedzenia słodkości, ale daję radę.

Przekroczyłam już chyba wagowy punkt krytyczny mega ważne pytanie do dziewczyn, które schudły na Dukanie … z tego, co kojarzę, że chyba nie wszystkie z Was przestrzegają teraz Dukanowego czwartku … przeszłyście przez wszystkie 3 fazy do końca? Czy chociaż przez pewien czas przestrzegałyście czwartku? Jak jecie teraz, że ma jo-jo? Czy od razu po odstawieniu Dukana zaczęłyście jeść „normalnie” oczywiście bardziej uważając na to, co jecie i nie obżerając się, tak normalnie ale lekko i zwracając uwagę na dietetyczność, ale już bez paranoi?
Donia , Necia , Asior , Emma - help please

Asieńka, a o mnie to zapomniałaś

Ja przeszłam 2 fazy (no prawie) bo w ciąże zaszłam

Dieta działa cuda ale niestety trzeba być jednak 100% zdrowym a przynajmniej nerki muszą być idealne. Ja niestety musiałam przerwać dietę, bo moje nerki bardzo na tym ucierpiały. Wcześniej miałam już problemy z nimi a teraz skończyło się na ogromnym bólu i krwiomoczu Szkoda, bo efekty były super.

Karolinka_U napisal(a):

Asieńka, a o mnie to zapomniałaś

zapomniałam, bo za rzadko wpadam, ale i tak Cię a teraz już Was Kochom
ale i tak nie pomożesz, bo nie skończyłaś

Asieńka, u mnie było tak. Dietę skończyłam w połowie czerwca z wagą 62kg.
Od lipca zaczęłam ,,normalnie" jeść. Normalnie w sensie, że jakoś do wrześnie raz na tydzień jadłam pieczywo i ziemniaki. Nie stosowałam proteinowego dnia. We wrześniu ważyłam 57kg i do dzisiejszego dnia ważę tyle.
Badania wychodziły mi i wychodzą (miałam robione 2 tyg temu wszystkie, łącznie w wątrobowymi) super.
Jem co lubie, na jajecznice tylko patrzeć nie mogę:) ale słodkości nie odmówię i efekt jo-jo mnie nie dopadł:)

dzień 4 i jakoś żyję a nawet całkiem nieźle i jeszcze chudnę
straaaasznie się zaparłam tym razem i mam nadzieję, że podołam, bo mam wrażenie, że to moja ostatnia szansa, a im dalej to byłoby juz coraz trudniej...
ale jestem naprawdę zdesperowana i nawet nie ciągnie mnie do jakiegoś niedozwolonego jedzenia i do chleba, bez którego wydawało mi się, że nie umiem żyć
przeczytałam (w ratach oczywiście) cały ten wątek i jeszcze bardziej się zmotywowałam
Donia, Necia, Emma, Kasia_ab, Asior, Camille i Karola - im się tak super udało, więc ja też dam (mam nadzieję)

Asieńka, to trzymam kciuki 2 2 2

Asieńka, i ja trzymam za Ciebie kciuki 2 2 2 2 2 2 2

Asieńka, powodzenia

Asieńka, pewnie, że dasz rade
2 2 2 2 2 2 2

Asieńko i ja zaciskam!!

z taką armią kciuków na pewno ci się uda!!!