Dom czy mieszkanie

My też mieszkamy w bloku i nadal będę mieszkać w bloku, wiadomo swój domek jest super sprawą, ale długo będziemy musieli czekać i tak na nasze mieszkanie bierzemy kredyt więc nie wiem jak to będzie, chyba że E szybko awansuje i stać nas na to będzie

dark_salve super, może otworzycie jakąś produkcję (dżemików albo soków) z naturalnych owoców
Mnie się marzy mały domek pod Krakowem najlepiej, tylko taki letniskowy, żeby np. móc sobie wyjechać do niego na weekand maaarzenia

Parcinka napisal(a):

tylko taki letniskowy, żeby np. móc sobie wyjechać do niego na weekand

Też taki chciałem, ale tata poszedł z marzeniami gdzieś bardzo daleko i wystawił "stodołę" (tak mówi moja mama, gdyż dom jest ogromny, przynajmniej na 2-3 rodziny).

Hoho to rzeczywiście Tata pewnie myślał przyszłościowo

Choć nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki letniskowy wystawić. W końcu jest jeszcze trochę miejsca żeby "drewniaka" postawić. Zresztą zawsze można kupić gdzieś malutką działkę (tak z 7 arów) i postawić domek letniskowy, basenik, miejsce na grilla i drzewka dookoła.

eh mi też sie marzy domek , ale narazie to stykło by mi nawet mieszkanko swoje :)

Ehh, no właśnie pozostaje wciąż kwestia funduszy, nie każdy może sobie pozwolić na różne luksusy Ale zawsze warto wierzyć, że to się zmieni na lepsze

jak na razie mieszkam w bloku z rodzicami, później będę mieszkała w bloku z mężem ale mi też marzy się domek taki parterowy, no zobaczymy jak to w życiu się ułoży

póki co mieszkamy osobno i to w innych miastach, mamy nawet takie same mieszkania 53 metry, 2 pokoje i kuchnia i ogromny balkon, w nowych blokach deweloperskich.
teraz daliśmy ogłoszenia na sprzedaż i zobaczymy, które się szybciej sprzeda to to drugie zostawiamy i się w nim urządzamy.

mieszkanie w blokach jest ok, ale jednak co domek to domek.
ziemię już mamy, tylko póki co brak doraźnych funduszy na dom.
ja bym chciała malutki, ze 3 pokoje, kuchnia, poddasze.
no i obowiązkowo dużo zieleni wokoło domu.
na razie domek pozostaje w sferze marzeń
ale nie narzekam, bo nasze mieszkanie też jest ładne i w miłej okolicy , to też ważne.

zawsze marzyłąm o malutkim domku, takim z poddaszem i pieknym ogródkiem. Dużo trawy, ładne krzaczki, kolorowe kwiaty OHHH.
Póki co ja mieszkam u siebie a Misiek u siebie, ale te marzenie MUSZE KIEDYS SPEŁNIĆ- M obiecał,że zrobi wszystko zebym miała swój ukochany domeczek

Ja mieszkam w domku w sumie duzym z duzym ogrodkiem i na wsi :D
Aktualnie mieszkam rowniez w akadeimku i duzo czasu spedzam u Girka na teraz :D Wiem ze po slubie bedziemy mieszkac z rodzicami Girka ( koszmar :/ ) pozniej moze w mieszkaniu w blokach ( a nawet na pewno ), bo Girek to maly mieszczuszek i on na wies do mnie nie pojdzie :P a w przyszlosci CHCE DOMEK :D i bede wszystko robila zeby go kiedys wybudowac i juz !!! :D

A tak jeszcze do tematu domków. Nie wiem czy każda z wypowiadających się osób wzięła pod uwagę że wybudować dom to nie wszystko... trzeba jeszcze o niego ciągle dbać. A piszę to teraz dlatego, gdyż przypomniał mi sąsiad co się obok nas wybudował. Mieszka On normalnie w Rybniku (czyli blisko Żor), wybudował malutki domek (na dole duży pokój, łazienka, kuchnia, u góry dwa pokoje), zrobił to bo On chciał mieć tak sezonowy, a po emeryturze na stałe, chciała tego również jego rodzina... a teraz jak ktoś się tam pojawia to jeden z jego synów z dziewczyną latem na ognisku (maks 3 razy w roku). Cała rodzina go olała gdy przyszło cokolwiek tam robić. Trawy nie ma komu ściąć, kwiatów podlać nie ma komu... itd itd. I dom stoi pusty :D