Kobieta przy kosci
napisał/a:
kasia_b
2008-05-12 13:50
jeśli chodzi o mnie to nie - ja sie nie obrażam z takich powodów - to raczej do Was chciałam dotrze, żebyście zrozumiały, że do pulchnych Wam daleko że raczej
no właśnie
ogólnie szał panujący na forum dot. odchudzania bardzo mi się nie podoba - ale to moja opinia - może by się jakiś mężczyzna w tym temacie coś wypowiedział
napisał/a:
~gość
2008-05-12 15:23
dlaczego??
a dzieki
a dzieki
napisał/a:
norka3
2008-05-13 12:47
No coz lato idzie. A co druga czy trzecia reklama w telewizji dla kobiet mowi o srodkach odchudzajacych, diecie czy czyms takim. Wystarczy przejrzec pierwszą lepszą gazetę zeby znalesc jakies przepisy na schudniecie paru kilo.
Ja akurat patrzę na swoje zdrowie, a nie na to jak będę wygladac w bikini.
napisał/a:
~gość
2008-05-13 13:43
To prawda, kobiety,dziewczyny są strasznie krytyczne dla siebie i przybędzie im 0,5 kilo i juz tragedia a nas facetów g.... to obchodzi
napisał/a:
norka3
2008-05-14 11:21
Oj bez przesadyzmu nie wszystkie są takie :P
napisał/a:
kasia_b
2008-05-14 11:36
tak zgadzam się ale jednocześnie nie zgadzam się z Romantyczny:P, w tej kwestii
tacy to skarb
napisał/a:
Belay
2008-05-14 14:06
Przy niektórych postach miałam ochotę się popłakać, sama nie wiem czy ze złości, bezsilności czy po prostu ze śmiechu.
Większość dziewczyn mówiących o sobie per "pulchne" lub "grube" - to z reguły kobiety, które z kilogramami - jak wspomniała kasia_a mają problem np. po zimie i raczej sezonowo niż przez okrągły rok.
Mnie się zawsze wydawało, że byłam gruba - mama ciągle mi to powtarzała, więc w to uwierzyłam i wiecie co? Gdy jakiś czas temu pokazałam mojemu Mężowi pewne zdjęcia - był zdecydowanie w szoku, że kogoś tak chudego można było określić mianem "grubego".
Generalnie sama jestem na etapie, kiedy doskonale wiem, iż tamta waga była idealna - a może nawet ciut za niska - aż sama nie mogę w to momentami uwierzyć, ale jak zeskanuję fotki to Wam pokażę
A co do grubości kości - norka częściowo masz trochę racji, ale wyobraź sobie, że nie każdy ma predyspozycje do bycia super szczupłą laską - o masie ciała decyduje wiele czynników, w tym właśnie wspomniana grubość kości, umięśnienie itd..
I porzuciłam stosowanie diet. Mój problem bowiem leży gdzieś indziej i zajęło mi sporo czasu na dotarcie do źródeł i przyczyn przybierania na wadze. Podjęłam nieco inne kroki, ale generalnie jestem pogodzona ze swoją wagą na tyle, żeby nie płakać i się nie dołować z powodu nadprogramowych kg. To już chyba nie ten etap...
I tak dla przypomnienia dlaczego kobiety wiecznie się odchudzają...
edit: literówki i stylistyka
Większość dziewczyn mówiących o sobie per "pulchne" lub "grube" - to z reguły kobiety, które z kilogramami - jak wspomniała kasia_a mają problem np. po zimie i raczej sezonowo niż przez okrągły rok.
Mnie się zawsze wydawało, że byłam gruba - mama ciągle mi to powtarzała, więc w to uwierzyłam i wiecie co? Gdy jakiś czas temu pokazałam mojemu Mężowi pewne zdjęcia - był zdecydowanie w szoku, że kogoś tak chudego można było określić mianem "grubego".
Generalnie sama jestem na etapie, kiedy doskonale wiem, iż tamta waga była idealna - a może nawet ciut za niska - aż sama nie mogę w to momentami uwierzyć, ale jak zeskanuję fotki to Wam pokażę
A co do grubości kości - norka częściowo masz trochę racji, ale wyobraź sobie, że nie każdy ma predyspozycje do bycia super szczupłą laską - o masie ciała decyduje wiele czynników, w tym właśnie wspomniana grubość kości, umięśnienie itd..
I porzuciłam stosowanie diet. Mój problem bowiem leży gdzieś indziej i zajęło mi sporo czasu na dotarcie do źródeł i przyczyn przybierania na wadze. Podjęłam nieco inne kroki, ale generalnie jestem pogodzona ze swoją wagą na tyle, żeby nie płakać i się nie dołować z powodu nadprogramowych kg. To już chyba nie ten etap...
I tak dla przypomnienia dlaczego kobiety wiecznie się odchudzają...
edit: literówki i stylistyka
napisał/a:
norka3
2008-05-14 14:10
Zeby wszystkie kobiety mialby takie podejscie jak ty, to ten swiat mialby mniej problemow:)
napisał/a:
ewciaaa2
2008-05-27 19:31
napisał/a:
norka3
2008-05-28 11:25
ewciaaa, nie obraz się, ale chyba za malo przeczytałaś postow i poznałaś nas, zeby stwierdzić że tylko ty jedyna jesteś pulchna. Owszem sa dziewczyny chude, szczeupłe które wręcz maniakalnie dbają o swoją figurę ale sa i takie ktore na prawde mają problem z tuszą...
napisał/a:
~gość
2008-05-28 11:39
Belay, Ten obraz ,ktory podalas jest ze strony o anoreksji(Ilustruje caly obraz choroby)a nie checi zrzucenia pare kilo..Ja mimo tego,ze ciagle staram sie cos zrzucic napewno anorektyczka nie jestem.
Co w tym smiesznego,ze ktos zle sie czuje w swoim ciele i chce zrzucic nie wazne czy 3 czy tez 10kilo?
Czekamy na fotki
ale sa tez takie ,ktore zlapia kilka dodatkowych kilogramow i chca sie ich pozbyc
Co w tym smiesznego,ze ktos zle sie czuje w swoim ciele i chce zrzucic nie wazne czy 3 czy tez 10kilo?
Czekamy na fotki
ale sa tez takie ,ktore zlapia kilka dodatkowych kilogramow i chca sie ich pozbyc
napisał/a:
norka3
2008-05-28 12:04
A no ja tego nie kwestiunuję.