Konkurs - Makijaż na wiosnę

napisał/a: folly 2012-04-01 18:29
Mój makijaż zmienia się wraz z nadejściem wiosny, bo zmieniam także swoją garderobę na lżejszą a więc i mój makijaż jest lżejszy za to kolorowszy. Podkład zmieniam na dobrze kryjący i matujący by się nie świecić!, trochę bronzera na policzki różu na kości policzkowe a wraz z nadejściem wiosny wracam do rozświetlającego pudru którym muskam nosek brodę i lekko policzki. Jeśli chodzi o oczy to stawiam na dobrze wytuszowane i maxymalnie wydłużone rzęsy, koniecznie bez grudek i zaczynam zabawę z cieniami. Królują u mnie róże chłodne pudrowe świecące mieniące brokatowe jak i błękity bo w takich czuje się najlepiej. A kredkę którą obrysowuję oko zmieniałam z czarnej na niebieską i efekt subtelny ale jest.
napisał/a: tysieek 2012-04-02 13:44
Mój makijaż na wiosnę zmienia się jak kameleon. Przystosowuję się do pory roku jak i również do pogody dnia trwającego. Lubię wprawiać w śmiech ludzi którzy mnie otaczają a makijażem poprawiam im nastrój. Pada deszcz - odcienie szarości, świeci słoneczko - kolory żółte, zielone a do tego starannie wykonane, śliczne zdobienia. ooo na przykład dzisiaj jest zielono :) :
napisał/a: tysieek 2012-04-02 13:46
Mój makijaż na wiosnę zmienia się jak kameleon. Przystosowuję się do pory roku jak i również do pogody dnia trwającego. Lubię wprawiać w śmiech ludzi którzy mnie otaczają a makijażem poprawiam im nastrój. Pada deszcz - odcienie szarości, świeci słoneczko - kolory żółte, zielone a do tego starannie wykonane, śliczne zdobienia. ooo na przykład dzisiaj jest zielono :)
napisał/a: lyrx 2012-04-02 14:47
Tak jak porządkuje się szafę na wiosnę tak i przystosowuje się makijaż na cieplejsze, słoneczne dni. Przede wszystkim oko- barwy żywsze, już nie tak ciemne i głębokie jak zimą- make up ma być lekki i promienny. Róż na policzkach powoli ustępuje miejsca brązerom lub deliktanie się z nim komponuje. Wiadomo-ilość kosmetyków też się zmniejsza. Przecież nie trzeba już chronic skóry od wiatrów i mrozów. tak więc zmiany są-ale nie drastyczne i radykalne, bo co z tego, że może modne są róże czy błękity jak wyglądam w nich co najmniej dziwnie. Trzymam się moich barw- tylko staram się je ożywić:)
napisał/a: mkaa 2012-04-02 15:52
W dzień wiosenny, dzień marcowy, takie słyszy się rozmowy:
USTA: Hej, wy wszyscy! Wy na górze! Odpowiednie będą róże?
a POLICZKA oburzone: Róż jest z nami - nasz przyjaciel! Po cóż o niego pytacie?
USTA: My nie o tym, wasz róż znamy. My o róże się pytamy. Herbaciane, białe, niebieskie?
Które będą odpowiednie na przyjście królewskie?
NOS: Wyczuwam nieporozumienie, choć boję się pytać. Kogo chcecie jak króla witać?
USZY: Wiosna idzie, przyjaciele! Posluchajcie śpiewu ptaków, jest ich tak wiele... sikorka, kos,
tam dzięcioł puka - każdy dla Wiosny prezentu szuka!
OCZY: Na co Wiośnie kwiaty gdy to ona je budzi, jej podziw - ręczę za to - co innego obudzi.
WSZYSCY: Co takiego?
OCZY: Widzimy... widzimy... widzimy rozwiązanie! Kolory wiosenne w makijażu to jej upodobanie!
USTA: Szybko więc - czerwień maku będę nosić, no chwyć szminkę, nie daj się prosić!
POLICZKA: Brązy, róże nasycone - na nas takie barwy będą chwalone!
OCZY: Fiolet fiołków, biel storczyka - niech ten grafit szybko znika! A ta kreska? Czarna? Szara? Toż to zbrodnia doskonała! Szybko, szybko, bierz zieloną - ona Wiosny będzie żoną!
Odetchnęły usta, oczy. Na polikach wiosna kroczy. Zieleń, fiolet no i biele - to tak mało, a tak wiele.
napisał/a: allada 2012-04-02 18:30
Zmiana mojego makijażu na wiosnę to sprawa oczywista i z wielką przyjemnością wprowadzam zmiany w makijażu. Nowy makijaż dodaje mi większej pewności siebie, a nowe kolory w kosmetyczce radość i chęć natychmiastowego wypróbowania.. Wraz z pojawieniem się większej ilości promieni słońca zmieniam podkład na ten z wysokim SPF, rezygnuję z pudru zastępuję go bibułkami matującymi. Na policzki i nos nakładam delikatnie puder z brązującymi drobinkami co daje fajny delikatny efekt.Jeśli chodzi o makijaż oczu i malowanie paznokci pozwalam sobie na szaleństwo i wybieram świeżą miętową zieleń, słodkie róże i głęboką malinę. Zdecydowałam się na kolorowe paznokcie u rąk gdzie zmieszałam kolory soczystej zieleni z cukierkowym różem.Tylko makijaż ust pozostawiam naturalny i maluję je lekkimi owocowymi błyszczykami.
napisał/a: fedaczek 2012-04-02 18:35
Mój makijaż na wiosnę staje się intensywniejszy i radosny. Wiosną chętnie sięgam po żywe, wesołe kolory, mocniej podkreślam oczy, używam błyszczących cieni. Wiosna to czas kiedy jak chyba większość z nas mam ochotę na zmiany, a te najprościej zacząć od makijażu. W tym okresie chętnie eksperymentuję, próbuje nowych kolorów, testuje nowości kosmetyczne. W tym okresie mój makijaż codziennie jest inny, gdyż szukam inspiracji, zarówno jeśli chodzi o typ makijażu jak i markę. Wiosna to też czas, kiedy zmieniam podkład, gdyż w zimie stosuję zwykle cięższe i gęstsze podkłady, a wiosną lubię sięgnąć po coś lekkiego, zwykle też zmieniam kolor podkładu, gdyż pierwsze promienie słoneczne nadają brzoskwiniowy odcień mojej cerze. Wiosną największy nacisk kładę na makijaż oczu, natomiast oszczędniej sięgam po pudry i całkowicie rezygnuję z różu, bo natura obdarzyła mnie delikatną, zaróżowioną cerą, która nie wymaga dodatkowego podkreślenia. :D
napisał/a: anka9290 2012-04-02 21:06
Na wiosnę kolory budzą się na mojej twarzy. Wiosna nie boi się hiperkoloru.
Na powiekach pojawiają się turkus, pomarańcz, fiolet, limonka, a nawet żółć. Intensywnie nasycone, soczyste, neonowe.
napisał/a: UnusualSoul6 2012-04-02 22:20
Gdy wiosna budzi się do życia, otula świat tysiącem pięknych barw, z zimowego snu wstaje również moja wyobraźnia. Wraz z odnowieniem garderoby odświeżam również makijaż. Tchnę w niego miliony kolorów. Cała zimowa paleta szarych i ciemnych cieni odchodzi w zapomnienie .

Cienie...
Oj tak mnóstwo barw potrafię wówczas łączyć z moją zieloną tęczówką, nie zważając czasem nawet na kontrast. Najważniejsza jest moja wizja obecnego dnia. Dobieram barwę cienia do koloru ubioru. Wybieram dokładnie odcienie robiąc przejście kolorystyczne od najjaśniejszego do najciemniejszego na całej długości powieki. W cieplejsze dni mam ochotę na samą kreskę. Dzięki tak mądrej rzeczy jak fixer, mogę ją zrobić w każdym kolorze.

Podkłady i pudry...
Na szczęście o to martwić się nie muszę gdy nadchodzi wiosna! Uwielbiam ten czas kiedy moja buzia jest delikatnie muśnięta słońcem. Wszystkie podkłady wreszcie chowam głęboko do szuflady!
Jedynie dodaję trochę różu na policzki co sprawia, że wyglądam świeżo i kobieco, a nic nie podejrzewający panowie, nabierają się naiwnie wierząc, że to oni są powodem delikatnego rumieńca.

Pomadki i błyszczyki...
Oj tak w końcu mam pole do popisu. W zimie używam tylko pomadki ochronnej, natomiast gdy przychodzi wiosna w końcu mogę zaszaleć. Od delikatnych beżów i róży aż po głębokie czerwienie. Na co tylko mam ochotę.
Dobieram je pod kątem cieni. Do mocniejszych kolor pomadki będzie jaśniejszy i odwrotnie. Błyszczykiem również na wiosnę nie pogardzę. Niech usta lśnią diamentowym blaskiem.

Jedynymi rzeczami których nie wyrzekam się o żadnej porze roku są czarna kredka i czarny eyeliner. Są ponadczasowe gdyż bywają dni kiedy mam ochotę na kocie oczy, mocniejsze spojrzenie, uwodzenie wzrokiem, rzęsami kuszenie.

I otóż cała tajemnica mojej wiosennej zmiany
Taki mój makijaż w tę porę roku preferowany!
Dusza jednak wciąż ta sama pozostaje,
Nikogo innego przez makijaż nie udaję!
napisał/a: anna7325 2012-04-03 10:30
Mój idealny makijaż na wiosnę to taki, który w kolorystyce stara się dotrzymać kroku budzącej się do życia, rozkwitającej przyrodzie. Przełamując stonowaną kolorystykę zimową, staje się on promienny i pełen barw. W tej niezwykłej palecie barw zaczynają królować kolory różowy i czerwony, żółty i zielony, niebieski oraz fioletowy. I tak wraz z wiosną róż na moich policzkach zaczyna się mienić, igrając w słońcu z czerwienią błyszczka owocami pachnącego. Puder używam piękny, rozświetlający, rzęsy tuszem ślicznie podkręcam. Na moje powieki cień kładę w odcieniach tęczy. Pierwszy pojawia się kolor żółty – bo wiosną słońce zaczyna przedzierać się przez chmury, które smętnie odbierały nam zimą radość życia. Tuż za nim zielony – kolor młodej trawki, świeżych, rosnących małych listków na krzewach i drzewach. Nie może też zabraknąć niebieskiego – z uwagi na błękit przejrzystego nieba, które daje nam to cudowne uczucie czegoś nowego, jakby z wiosną przyszło nowe życie, nowe szanse, marzenia, które mogą w końcu się spełnić. No i fiolet - kolor znalezionych w lesie pierwszych przylaszczek, czy prześlicznych krokusów. W takim makijażu czuję wiosnę. Taka kolorowa chcę być tej wiosny!
napisał/a: aniuska42 2012-04-03 13:31
Jak zmienia się mój makijaż na wiosnę?
Makijaż zmienia się razem ze mną...jest wiosna jestem rozpromieniona a on razem ze mną, w końcu wchodzą kulki rozświetlające w ruch, gdzie każdy promień pierworodny błyszczy na mej twarzy, co dodaje mnie uroku ...oczy podkreślone jak pąki na drzewach...delikatnie ukazujących się. Usta delikatne....jak te kwiaty na ogródkach... Tak to już w wiosnę bywa....
napisał/a: askka 2012-04-03 17:16
Mój makijaż na wiosnę zmienia się o 180 stopni. Wiosna co roku daje mi siły, energii i cudownego samopoczucia, co pragnę wyrazić także w makijażu. Mam dość stonowanych beży, brązów i szarości, czas na prawdziwą zabawę i mieszankę kolorystyczną! W tym okresie wyjmuje swoje wiosenno-letnie palety makijażu, w których oczywiście królują barwy: żółcie, zielenie, korale, pomarańcze, błękity i turkusy. Szaleństwa nie ma końca. Jaskrawe, odważne pomadki oraz soczysto- owocowe błyszczyki, to coś co kocham. Lekki podkład i podkreślenie policzków moim ukochanym koralowym różem, do którego w końcu mogę powrócić po brązowej zimie. Mój wiosenny makijaż inspiruje do działania, odzwierciedla mój nastrój, który o tej porze roku jest fantastyczny i zachęca innych do szaleństw modowo-makijażowych!