Konkurs - Makijaż na wiosnę

Mój makijaż robi się delikatny i wrażliwy tak jak ptak budzi się i śpiewa, wyobrażamy sobie wtedy różne barwy tak moje oczy zaczynają mieć inne odcienie, pragnę by każdy kto mnie zobaczy mówił ale masz świetny makijaż taki WIOSENNY i właśnie taki makijaż robię :)

Mój makijaż na wiosnę przybiera troszkę mocniejszego wyrazu, szarości idą na dalszy plan, choć są czasem nieodzownym akcentem makijażu:).

Każda z nas jest indywidualnością, a twarz traktuje jako płótno na którym możemy wyrazić co nam tylko w duszy gra... Mnie gra głównie szalone melodie :D
Inspiracją może być dosłownie wszystko!
W tym sezonie może i modne są różnorakie pastele, ale ja stawiam na wyrazistość, bo cóż nam jej nie daje jak ciekawe spojrzenie:)
Dziś postawiłam na (tylko pozornie :) ) zimne odcienie lecz z ukochanymi koralami, pomarańczami również eksperymentuje... ale to może jutro, w końcu każdy dzień niesie nam nowe pomysły :),mam nadzieję, że tym razem jednak trafię na słońce:rolleyes:

Mój wiosenny make up? Kocham kolory:D!

Wdech wiosennego powietrza i do mojej głowy dociera nowa doza energii, która każe mi nie tylko góry przenosić, ale zrzucić również wszelkie pozostałości zimowe. Zanim zrobię makijaż (mimo odurzającego zapachu powietrza jeszcze nie mam na tyle odwagi by porzucić go zupełnie) koniecznie peeling. Odżywiona, energetycznie wyglądająca skóra w połączeniu z makijażem stanowić będzie niewątpliwie efekt doskonały. Na twarz delikatny podkład, byle nie za dużo. W związku z tym, że wiosna to dla mnie czas szalonej energii, w szaleństwie swym pokazuję moje piegi, skrzętnie ukrywane zimą pod grubą warstwą fluidu. Słońce coraz odważniej wyglądające zza chmur sprawia, że skóra aż prosi się o lekką opaleniznę. Tę szybko wyczarowuję muśnięciem brązującego pudru. Na wiosnę pozwolę sobie nawet na delikatne błyszczące drobinki. Cóż, chcę błyszczeć jak przyroda wokół... Wiosenny makijaż oka to dla mnie nie lada wyzwanie. Na pewno będzie wyraźny, taki jak lubię. I mimo że jestem pełna uwielbienia dla brązów, beżów i szarości, to wprost pohamować się nie mogę, by czasem zaszaleć i sprawdzić jak me oczy wyglądają w sąsiedztwie zieleni, niebieskiego czy (o zgrozo zimowa!) różowego. I koniecznie tusz – dokładnie nałożony, wydłużający rzęsy do granic maksymalnych, czyniący me oczy tajemniczymi i zalotnymi o tej magicznej porze roku.

Uwielbiam wiosnę! To pora roku w której najlepiej się czuję (pomimo tego, że w tym czasie zwiększa się liczba moich latek :D). Jestem pozytywnie nastawiona do świata i ludzi. Swoją energię i optymizm chcę przekazać nie tylko przez swoje działanie, ale również przez ubiór i makijaż. W tym sezonie stawiam na pastele, brązy, czerwień i biel. Dzięki nim chcę się rzucać w oczy.
Na moich oczach górować będą tęczę – połączenie trzech kolorów nakładane poziomowo na całej powiece - np. żółty przy kąciku oczu, pomarańczowy w środku i czerwień na końcu lub trzy zestawienie jasnego niebieskiego, seledynu i granatu. Dodatkowo wydłużający tusz – do "tęczy" w niebiesko-zielonej gamie dopasuję tusz brązowy, a do "tęczy" w odcieniach hot, czyli żóto-pomarańczowo-czerwonych tusz niebieski.
Stawiam na jaskrawe usta, czyli strażacką czerwień, ostrą fuksję czy neonowy róż trend wiosny 2012 ;), gdy na oczach mam biały lub brązowy cień do powiek i czarny tusz do rzęs oraz czarną kreskę pod okiem.
A na paznokciach też kolory pastelowe. Na wieczór nawet dwie pastele – jeden z nich to lakier pękający.

Zawsze z niecierpliwością wyczekuję wiosny, ponieważ jest to moja ulubiona pora roku, która sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a w makijażu wiosenne kolory. Wiosną rezygnuję z ciężkiego kryjącego podkładu na rzecz lekkiego i rozświetlającego. Stawiam na delikatność, na dzień rezygnuję z ceni, a oczy podkreślam kolorową kredką, na usta kładę soczysty błyszczyk, a róż na policzkach dodaje mi dziewczęcego uroku. W takim makijażu wyglądam lekko, radośnie, świeżo i stosownie do pory roku.

Tegoroczna wiosna to dla mnie wyjątkowy czas-
ja z makijażem dopiero debiutuję DEBIUTUJĘ!
pomału uzupełniam braki, ale już dzięki kilku nowościom w pustym dotychczas puzderku wspaniale się czuję.
Póki co lekki podkład i wspaniały brąz podkreślają delikatnie me lica,
pod zalotnym na rzęsy maskary działaniem błyszczy wesoło źrenica:)
Multidrobinkowy błyszczyk w kolorze fuksji jest tego sezonu największym hitem,
mój wiosenny uśmiech - absolutny numer jeden- chlubi się skrzącym benefitem:)
W kosmetyczce jeszcze dużo miejsca - dopełnić ją może wyobraźni łyk.
Póki co - by wiosenne słońce przyciągnąć wołam - WIOSNO, ACH TO TY!

Mój makijaż wiosną się zmienia,
przechodzi metamorfozę, mnie całkowicie odmienia.
Jak wiosna jest kolorowy,
Żywy, piękny, zjawiskowy.
Delikatnością się charakteryzuje,
Bo naturalność w makijażu wiosną preferuje.
Oczy maluję zielenią, błękitem, żółtymi cieniami, różami,
Podkreślam je wiosennymi barwami.
Podkład jest minimalny, róż na policzki też wykorzystuje,
Czerwony błyszczyk na ustach, wtedy świetnie się czuję.
Świeżość spojrzenia jasne cienie mi dodają,
One moje oczy cudownie rozświetlają.
Rzęsy podkręcam dokładnie,
Aby wiosną wyglądać nienagannie.
Kiedy wiosna do życia się budzi, wtedy eksperymentuje,
Odcienie beżu, miedzi i jasnego złota także wykorzystuję.
Uwielbiam zmiany w makijażu, dlatego wiosną je stosuję,
Taka odmieniona promieniuje.

Wiosną nie tylko natura budzi się do życia ale też my kobiety powinnyśmy pomyśleć o wiosennym szaleństwie. Po zimowych chłodach i stonowanych barwach, czas na pełne koloru nowości. Uwodzicielskie, pełne seksapilu spojrzenie oczywiście dzięki eyelinerowi.Używanie tego kosmetyku wymaga nieco wprawy, ale daje niesamowite efekty! Kreska tylko na górnej powiece z zakończeniem linii bardzo cieniutkim i skierowym ku górze. W ten sposób uzyskamy bardzo kobiecy look niczym z lat pięćdziesiątych.

Jeśli chce subtelniejszy efekt, zamiast eyelinera używam prasowanych cieni do powiek, co daje bardzo delikatny efekt, lub wypiekanych cieni nakładanych na mokro, dzięki czemu uzyskuję wyraźniejszy rysunek. Pastelowa subtelność i soczysty zawrót głowy.

Wiosna to również barwny zawrót głowy! A jest w czym wybierać: dużo nasyconych pomarańczy, zieleni, błękitów, a nawet czerwieni! Im bardziej szalony odcień, tym lepiej!

Redakcja ma czas do 20 kwietnia na ogłoszenie wyników, więc pewnie sobie poczekamy troszkę:)

Poczekamy, poczekamy...choc pewnie wsrod zwyciezców znów będzie OlkaG87 ;) Nie gratuluję, żeby nie zapeszyć, ale piszesz fajnie, trzeba przyznać!

kilofon napisal(a):

Poczekamy, poczekamy...choc pewnie wsrod zwyciezców znów będzie OlkaG87 ;) Nie gratuluję, żeby nie zapeszyć, ale piszesz fajnie, trzeba przyznać!

Dziekuję Kilofon:o Układów z Redakcją nie mam (usłyszałam już taki zarzut) - naprawdę!;)
Jakiś czas miałam gorszą passę, ale teraz rzeczywiście zostałam przez Redakcję bardzo doceniona i jest mi naprawdę miło! A pisać po prostu lubię...
Na szczęście nie tylko mój nick się powtarza w gronie laureatek co jakiś czas są te same osoby - i fajnie - takie polkowe aktywistki:)

Wszystkim życzę powodzenia!:D

Ja absolutnie nic złego na myśli nie miałam, po prostu zapamiętałam Twój nick. Częste wygrywanie to nic złego...nie swiadczy o układach, tylko o pomysłowości, trafnym doborze słów, aktywności i może troszkę...szcześciu! Do rzeczy - czekamy...zobaczymy, jak będzie tym razem!