Konkurs - Makijaż na wiosnę

napisał/a: ~2hot4you 2012-04-12 12:25
Wiosna.
Chowamy do szaf ciepłe ubrania, z każdym wiosennym, cieplejszym dniem, zrzucamy z siebie kolejne warstwy niepotrzebnej już odzieży...
A makijaż?
U mnie sprawa wygląda podobnie jak z ubraniami. :)
Głęboko chowam ciężki podkład, ciemne cienie czy pomadki i stawiam na naturalność i delikatny, jak wiosna, dziewczęcy look.
Makijaż nude to to co na wiosnę odpowiada mi najbardziej. Myślę po prostu, że nie ma sensu się "przemalowywać", kiedy świat wokół nas jest wystarczająco kolorowy... :)
Lekki podkład z rozświetlającymi drobinkami, dobry tusz do rzęs, owocowy błyszczyk i policzki podkreślone różem - tylko tyle, a od razu czuję się... wiosenniej! :)
napisał/a: JENASIA 2012-04-12 12:36
Mój wiosenny makijaż dobrze się miewa
Mroźne błękity seledyn oblewa
Do tego pistacja, kolory zieleni
W ciepłych barwach makijaż się mieni
Ciepłe pomarańcze, soczyste limonki
Z tego zachwytu ćwierkają skowronki
Delikatna kreska, rzęsy wytuszowane
Wszystko do perfekcji jest opanowane
Subtelny podkład, róże pastelowe
Soczysty błyszczyk – wszystko gotowe
Piękny makijaż jak wiosenne bukiety
Ozdobą każdej świadomej kobiety!
napisał/a: kuizini 2012-04-12 13:35
Wiosna ach to TY... w moją ulubioną porę roku makijaż zmieniam przede wszystkim na LŻEJSZY - z podkładu kryjącego przechodzę na rozświetlający, ciężkie pudry zastępuję transparentnymi, a czerwone pomadki porzucam na rzecz jasnych i pastelowych odcieni różu :) Chociaż muszę przyznać, że w tym roku wyjątkowo skusiłam się nie tylko na delikatność na ustach ale również na mocniejszy koralowy odcień - i okazało się to strzałem w dziesiątkę!!! Usta w takim kolorze - ku mojemu zaskoczeniu - idealnie komponują się lekkimi, pastelowymi cieniami do powiek, a szczególnie z miętową zielenią! W tym sezonie stawiam także na lekki róż do policzków, który odświeża moją twarz i nadaje jej zdrowego, wiosennego blasku. Jedyna rzecz, która się nie zmienia to dokładnie wytuszowane i rozdzielone rzęsy o kolorze głębokiej czerni - tego trendu nie zdradzę nigdy ;) Żeby tylko jeszcze pogoda zechciała być tak wiosenna jak mój makijaż ;)
napisał/a: qiero 2012-04-12 15:33
mój makijaż staje się bardziej kolorowy, inspirując się otaczającym mnie światem.
Staram się zawsze dzięki makijażowi pokazać że pogoda jest piękna, wiele lekki wiaterek i ogrzewa nas słoneczko.
napisał/a: basiula1 2012-04-12 16:56
Mój makijaż wiosną sprzyja eksperymentom :)
Odrzucam ciężki maskujący podkład i pozwalam skórze odetchnąć .
Zamieniłam go na podkład rozświetlający .
Teraz cera sprawia wrażenie muśniętej pierwszymi promieniami słońca
Mój makijaż oczu jest bardzo kobiecy ,przesycony modnymi soczystymi barwami zieleni,turkusu i oranżu .Inspiracją do tej zmiany są żywe barwy trawy , kolorowych kwiatów .
W moim makijażu nie zabraknie też modnych kolorów ziemi ; rzęsty tuszuję wodoodporna maskarą w odcieniu sepi
Moje usta na wiosnę mają charakterystyczną wymowę nawet,kiedy nic nie mówię :)
Dlatego nawet ich nie maluję lubię jak wyglądają naturalnie .


amelia171
napisał/a: amelia171 2012-04-12 19:26
Preferuję styl no make up będę trendy.. jedyne co maluje to rzęsy + puder w kamieniu + róż którego i tak w tym momencie nie posiadam bo się skończył :D i oczywiście błyszczy Sephora :) i to mój caaaaały wyczerpujący makijaż :D ale za to rzęsy mam dbale pomalowane :) każda rzęsa idealnie... i zawsze każdy się pyta czy mam doklejane.. a swoje naturalne mam takie dłuuuuugaśne.. niestety nie mogę trafić w dobry tusz pogrubiający ;)
napisał/a: Luui 2012-04-12 20:01
Mój makijaż ulegnie dużej zmianie tej wiosny,
stanie się kolorowy, dziewczęcy i radosny.
Chętnie będę sięgać po cienie pastelowe,
idealnie pasują do nich szminki neonowe.
A gdy zdecyduję się makijaż w barwach wyrazistych,
usta pomaluję w kolorze cielistym.
Nie zabraknie również różu i bronzera,
dzięki nim moja twarz wiosennego blasku nabiera.
napisał/a: As_20 2012-04-12 20:32
Zbliża się wieczór. Ciało się relaksuje. Powieki oddają się błogiemu spoczynkowi, zwanemu snem. Do wyobraźni wkradają się obrazy, z każdą sekundą wyraźniejsze, realniejsze...


[CENTER]..............................................................................................

Po jednej stronie ja. Po drugiej ona, pięknie wystrojona, emanuje szczęściem i zadziwia.
Padają kolejne oskarżenia. Cera słabo przez zimę nawilżona - WINNA. Umiłowanie do przyziemnych, melancholijnych barw - WINNA.
Druga skóra zwana podkładami i pudrami- WINNA. Usta bez wyrazu - WINNA. KONIEC TEGO! Subtelna kobieta przemawia.


"Obudź się już przyszła pora, przemienimy Cię z potwora.
Odrzuć pudry i podkłady, muśnij skórę słońcem ładnym,
A gdy spotka Cię młodzieniec, będzie i piękny rumieniec.

Odmienimy i spojrzenie? Popatrz! Kreski jak marzenie.
Witalności też dodamy, barwy tęczy nakładamy.
Cienie będą nie pospolite, przez żółcie czerwienie po fiolety ukryte.
Jeszcze rzęsy wytuszuję, a może i tu kiedyś kolor zaryzykuję?

Pora przyszła i na usta? Czerwień? nie.. to już rozpusta.
Blask drobinek, minimalizm, chodzi przecież o kobiecy naturalizm.
Tą więc misję błyszczyk przejmuje, on się ustami zaopiekuje.

Tchniemy życie i w Twe dłonie, niech przyziemność dzisiaj spłonie.
Tu również kolory zakrólują, pastelowe tonacje wszystkie smutki zamaskują!"



...............................................................................................[/CENTER]

Sen urywa budzika brzmienie. Rozleniwiona dusza budzi się o świcie.
Pierwsze wiosenne promyki dyskretnie wyglądają zza puszystych chmur.
Lecz coś uległo metamorfozie. Wygląda na to, że wewnętrzna walka została zakończona sukcesem.
Czyżby wraz z rozleniwioną duszą wstało i moje nowe ukazane w śnie wiosenne oblicze?
napisał/a: lulu_mortese 2012-04-12 20:39
Nie liczy się odcień, liczy się konsystencja
Myślę, że tak mogłoby brzmieć motto dotyczące mojego wiosennego makijażu.

Wiosna na początku nie kusi jeszcze ferią barw, a już chce się nam żyć – ziemia staje się miękka, a powietrze lekkie i przejrzyste. Takich samych cech nabierają moje kosmetyki do makijażu – wybieram te żelowe, w musie i w kremie. Jest ich na rynku coraz więcej i mogą ustąpić kolegom o gęstych formułach i w kamieniu. Wiosną mój make up choć lżejszy, to zawsze musi być seksowny! Co robię? Zamiast odżywczych kremów i podkładu nakładam przyjemny BB krem, który ujednolica cerę. Powieki muskam cieniem w musie w ciągle klasycznym (np. brązowym) kolorze ale lżejszym niż dajmy na to, grafit. Moim absolutnym numer jeden jest róż w żelu zamiast w kamieniu, i tu uwaga- koniecznie w ostrym czerwonym czy karminowym kolorze – taki róż ma tę właściwość, że przy muśnięciu policzka dosłownie kropelką, uzyskuję efekt łudząco podobny do naturalnych, zaróżowionych policzków jak po solidnym spacerze. Nawet kremową szminkę mogę zamienić na jej lekką wersję – usta maluję tzw. pomadko-błyszczykiem, który nie lepi się jak błyszczyk, ale lśni tak samo jak on;) Co tu dużo pisać, kocham te wszystkie kosmetyczne wynalazki (i kocham moją twarz po ich użyciu)…
czeko
napisał/a: czeko 2012-04-12 20:50
Wiosną rozkwitają pierwsze kwiaty, początkowo nieśmiało wychylają się ze swoich pąków, by później zachwycać feerią barw. Ja, tak jak kwiaty chcę wiosną rozkwitnąć i dlatego łapię pierwsze promienie słońca, czekając kiedy Wiosna sięgnie do palety po różowy kolor i muśnie nim moje policzki. Oczywiście w kwestii makijażu nie zdaję się na całkowita łaskę Pani Wiosny;). Wiosną w kwestii makijażu stawiam na lekkość. Po zimie nie tylko zrzucam ciężkie grube swetry, ale i rezygnuję z ciężkiego makijażu. Wiosną make up ograniczam do minimum. W twarz wklepuję lekki krem koloryzujący, potem mojej cerze dodaję blasku za pomocą pudru rozświetlającego. A oczy? Tu obowiązkowo niezależnie od pory roku musi być tusz, gdyż lubię spoglądać spod firanki czarnych kuszących rzęs. Z cieni całkowicie rezygnuję, tusz na rzęsach całkowicie wystarczy. A kolory? Oczywiście są. Soczysty błyszczyk na ustach i obowiązkowo pomalowane na wiosenny kolor paznokcie – tego sezonu najchętniej miętowy. W takim make up śmiało mogę przywitać Wiosnę.
napisał/a: blanczita 2012-04-12 20:58
Kiedy temperatura powietrza jest coraz wyższa, na niebie króluje słońce, a dookoła nas rozkwitają pierwsze krokusy, przebiśniegi i pączki liści to bezapelacyjny znak, że wielkimi krokami zbliża się wiosna. To ważna pora roku zwiastująca narodziny, przejście z zimowego letargu w stan aktywności. Przestawiamy zegarki, robimy domowe porządki, chowamy grube palta i swetry i chętniej gościmy na parkowych ławeczkach. Nie wiem jak do wiosny przygotowują się mężczyźni, nie wiem nawet czy przygotowują się w ogóle, ale wiem za to, że wiosna to magiczny czas dla nas….kobiet. Szturmujemy sklepy w poszukiwaniu nowych stylizacji, stawiamy na odważne kolory, podążamy za wyznaczonymi trendami. Zaliczam się do grona tych kobiet, które ochoczo przyjmują wiosnę do swojego domu...do swojej garderoby i kosmetycznych akcesoriów. Wiosenny look? Zawsze stawiam na świeżość, oryginalność i nutkę szaleństwa, dlatego wszelkiego rodzaju szarości, grafity, odcienie granatów, ciężkich brązów i złota idą w tzw. „odstawkę”. Na moich powiekach triumfują odcienie pudrowych róży, beży, fioletów i delikatnej zieleni. Są to kolory sprawdzone, pasujące do codziennych stylizacji- barwnych sukienek i i lekkich płaszczy. Mocne neonowe kolory w moim przypadku niestety się nie sprawdzają, ale chętnie podkreślam oczy za pomocą kredki w kolorze turkusowym, chabrowym i żółtym. Delikatne linie tych soczystych odcieni w zestawieniu z żółtym kolorem w pełni oddają stan, w którym akurat się znajduję- stan wiosennego uniesienia i radości. Z chwilą, kiedy na twarzy pojawi się pierwsza delikatna opalenizna obowiązkową czynnością jest też zmiana podkładu na lekki, rozświetlający, który nie stworzy efektu maski. Bronzer, który tak uwielbiam zimą zastępują delikatne róże, które nadają mojemu wyglądowi świeżości i dziewczęcego uroku. Usta podkreślam delikatną pomadką w naturalnych kolorach, chociaż jak chyba każda kobieta mam w swoim posiadaniu również zniewalającą czerwoną szminkę. Wyeksponowane czerwone usta? Zdecydowanie tak, ale tylko na romantyczną randkę lub wieczorowe spotkania z przyjaciółmi. Z wiosennych szaleństw zdecydowanie najlepiej korzystają jednak moje paznokcie. Tu mile widziane są wszystkie kolory i wzory. Mój wiosenny makijaż jest odzwierciedleniem mojego samopoczucia. Doskonale komponuje się nie tylko z tym co jest we mnie, ale współgra z całym otoczeniem, budzącej się do życia przyrody i szczęśliwych ludzi:)
napisał/a: ~OlkaG87 2012-04-12 21:12
Wiosna to czas cudownej odmiany w przyrodzie: rozkwitające kwiatki, zieleniące się listki i trawa, ptaki wracające po zimie... Aż się chce przechodzić metamorfozę razem z naturą, a już przynajmniej zmienić zimowy makijaż na prawdziwie wiosenny: świeży, lekki, kolorowy, romantyczny, soczysty, nieco szalony...

Mój makijaż na wiosnę także się zmienia i z radością będę w tym roku podążać za trendami, gdyż są wyjątkowo ciekawe, odpowiadają mojemu gustowi i pasują do mojego typu urody!

Szczególnie podoba mi się trend na make-up w stylu NUDE: brązy, beże, delikatność, subtelność, rozświetlenie... Lubię makijaż, którego pozornie nie widać, a jednak daje efekt świeżości, ciepła i promienności! Zaopatrzyłam się już w brązowo- beżowe cienie do powiek, rozświetlający puder w kulkach i cielista pomadkę. Świetne w tym makijażu jest to, że pasuje do każdego typu urody!

Oczywiście nie będę się ograniczać do tego jednego makijażowego stylu! Wiosną mam zamiar zmieniać swój make-up niczym kameleon i tak jak on przybierać najróżniejsze barwy! Jestem zachwycona odcieniami koralowymi i morelowymi królującymi na ustach oraz szafirowym i różowym na powiekach! Na pewno będę malować się w tych żywych, soczystych barwach, które pięknie współgrają z opalenizną i idealnie pasują do wiosennych, zwiewnych sukienek!

Na pewno nie zrezygnuję z czarnego tuszu do rzęs i kresek na powiekach, choć trend smokey eyes na wiosnę raczej mi nie odpowiada!


Mój makijaż ma być lekki jak płatki wiosennych kwiatów, radosny jak świergot skowronka za oknem oraz ciepły i promienny jak wiosenne słońce!