Konkurs - Makijaż na wiosnę

napisał/a: karolina27 2012-04-11 13:11
Odważny, wesoły, ekstrawagancki... W makijażu na wiosnę nie trzymam się szablonu. Szaleję z intensywnymi odcieniami do powiek i dzięki nim wyczarowuję megakolorowy makijaż oczu w barwach wiosny- lazurowy niczym wiosenne niebo, ostry kolor fuksji, słoneczej cytryny, fioletu czy zielony jak pierwsze pączki. Zestawiam je na zasadzie kontrastu. Inny odcień nakładam na ruchomą powiekę, inny pod łuk brwiowy, jeszcze inny odcień aplikuję na dolną powiekę. Taki makijaż odświeży, wyostrzy naturalny kolor tęczówki i doda tajemniczości spojrzeniu. Czarną maskarą tuszuję starannie rzęsy górne i dolne. Tusz jeszcze mocniej podbije kolor cieni, które nie lubią konkurencji. Rezygnuję z mocno podkreślonych ust czy wyraźnie zaznaczonych policzków. Wystarczy lekki błyszczyk. Wiosną rezygnuję z kryjących, matujących podkładów, których używałam zimą. Zamieniam je na superlekkie kremy tonujące lub podkłady mineralne w pudrze.
napisał/a: anikirax 2012-04-11 15:41
Zacznę od tego, że w ogóle to właśnie na wiosnę zaczynam się malować.
Zimą, wstając wcześnie rano, widząc ciemność na dworze, nawet nie mam ochoty wstać i robić make up. Zimą jestem niczym zwierzęta w długim śnie, a dopiero jak nadchodzi wiosna - zaczynam kwitnąć niczym kwiat, staję się wreszcie zadbaną kobietą, która nie boi się być seksowną i pokazuje czego chce. Moje policzki spotykają róż, usta intensywną czerwień, a rzęsy głęboką czerń i wszystko zaczyna ze sobą współgrać. Pojawia się nawet od czasu do czasu (np. w ognisty weekend) jakiś eyeliner czy kolorowe kredki. Wiosna jest moją ulubioną porą roku nie tylko ze względu na lekki i przyjemny wiaterek, ale także ze względu na większą chęć zadbania o siebie, swój wygląd oraz atrakcyjność, która często niby próżna, bywa potrzebna i potrafi ułatwić nam kobietom życie.
napisał/a: editas 2012-04-11 18:20
Wiosna to cudowna energetyczna pora roku pobudzająca mnie w każdym calu! Zatem i mój makijaż przechodzi metamorfozę odstawiając w chwilowe zapomnienie ciemne barwy, a zastępując radosną kolorową paletą barw, w której pierwszy taniec odgrywają kolory słoneczne, które uśmiechają się do mnie i kuszą! Co ranek wykonując makijaż zastanawiam się czy pocieszyć oko słońcem, czy też dzisiaj mam bardziej melancholijny nastrój i zadowolę się kolorem nude? W wiosennej euforii oprószę powiekę bursztynem, a kości policzkowe popieszczę pudrem brązującym, by moja twarz zyskała promieni i zdrowego wyglądu, a usta... usta to mój ukochany „deserek”... Wiosną podkreślę je satynową pomadką w koralowym kolorze, by nie spłoszyć świeżości wiosennego makijażu i nie stłumić eterycznej energii emanującej delikatnie i sensualnie...

agawlo
napisał/a: agawlo 2012-04-11 20:02
Chciałabym aby mój wiosenny makijaż odzwierciedlał zmiany jakie zaszły i zajdą w moim życiu. 6 miesięcy temu zostałam mamą, a w maju wracam do pracy w przedszkolu, dlatego postaram się aby moje oczy były otoczone delikatnym błękitnym cieniem do powiek co sprawi, że moje niebieskie oczy będą się błyszczały w otoczeniu dzieci. Dodatkowo podkreślę je tuszem do rzęs, aby zalotnie spoglądać na męża. Delikatny róż do policzków z dodatkiem brokatu spowoduje, że buzia będzie wyglądała promiennie i świeżo, a błyszczyk do ust z dodatkiem ładnego uśmiechu pokażą jaka jestem szczęśliwa:)
napisał/a: onlyme30 2012-04-11 21:33
Na wiosnę, mój makijaż nabiera rumieńców:)
Już nie jest przesycony barwą szarej aury i brązowej ziemi, bo na wiosnę rozkwita intensywną zielenią. Jest młodzieńczy i pełen życia, zupełnie niczym dojrzała brzoskwinka.
Na mojej twarzy malują się czerwone tulipany, żółte żonkile, błękitne niebo i pełne głębi fiolety. Mój makijaż się zmienia wraz ze mną, bo będąc pełna energii i lekkości otulam się kolorami pełnymi soczystości!
Wiosną jestem kolorowa niczym Pani Wiosna, a przede wszystkim szalenie radosna:)
napisał/a: squika 2012-04-11 23:09
Wiosną wszystko się odradza, liście na drzewach, miłość do okoła, nawet mój makijaż.
W jaki sposób?
Teraz kiedy jest cieplej i nie trzeba opatulać twarzy metrowymi szalikami, jest okazja do poeksperymentowania z kolorkami.
Po pierwsze już nie muszę nakładać ciężkich kremów na twarz, by mróz jej nie zaszkodził. Teraz wystarczą lekkie kremy, po których nie świecę się jak żarówka, jak to bywało w przypadku poprzednich. Podkład też zmieniam na delikatniejszy, od którego nie wymagam, aż takiej wytrzymałości na ścieranie oraz mocnego matownienia twarzy.
Wiosną wszystko nabiera koloru, więc czemu barwny akcent nie miałby znaleść się na moich oczach. Jakaś domieszka złota, różu czy ciepłego brązu w makijażu dziennym, a na wieczór wybrać granaty czy zielenie zamiast tradycyjnego czarnego smoky eyes.
Jeżeli chodzi o usta, to zimą głównie otulałam je pomadką ochronną, a wiosna to czas na wariacje z błyszczykami, szminkami bez obawy, że wszystko wyrze się o szalik.
O tej porze roku pokazujemy całą twarz, więc warto ją też wykonturować.
Makijaż to również kolory paznokci. Teraz nie chowam ich w rękawiczkach, to też trzeba coś z nimi pokombinowac i pomalować na ciekawe wiosenne neonowe kolorki.
I to by było na tyle moich wiosennych makijażowych zmian.
napisał/a: Sesil 2012-04-11 23:48
[CENTER]Subtelne zachłyśnięcie się wiosennym słońcem
zawsze sprawia, że mój makijaż się zmienia:)
Budzi we mnie pragnienie odkrywania niezrównanego
bogactwa kolorów i zintensyfikowanego blasku.

Mój wiosenny makijaż jest wyjściem z cienia po
naturalnych, chłodnych i stonowanych barwach zimy
Jest zabawny, kolorowy, widoczny -
w żadnym razie dyskretny

Przywodzi na myśl miękkość i zmysłowość
wiosennych kwiatów na łące, sprawiając bym
nie zginęła w tłumie i stała się indywidualnością.

Cera pokryta lekkim pokładem staje się
perfekcyjną harmonią niewymownego blasku
A dzięki złocistemu pudrowi na kościach policzkowych
wydaje się, że każdego poranka biegam przy wschodzie słońca

Absolutny stan doskonałej radości wiosenne promienie słońca
wydobywają ze mnie to co najpiękniejsze – uśmiech
Dlatego moje usta stają się naturalnie pięknie,
dzięki pomadce w odcieniu zgaszonego różu

Pudrowe róże, jasne błękity, kolory bzów i lodów pistacjowych..
te barwy są jakby kwintesencją mojej wiosennej zmiany makijażu
Na co dzień muskam kolorowym cieniem powieki,
kontur oka podkreślam barwną, wymowną kreską.

Kruczo-czarne, mocno podkreślone rzęsy sprawiają, że
moje oczy wydają się większe i pełniejsze,
chociaż dzięki pastelowym cieniom są wiosennie
łagodne i przepełnione przebudzeniem

Wieczorami mój makijaż jest bardziej intensywny
przemawia w nim jaskrawa zieleń oraz lukrowa pomarańcz.
Dzięki tym kolorom mój makijaż wydaje się silniejszy
z subtelnym bogactwem błyszczących elementów.

Mój wiosenny makijaż każdego poranka
budzi we mnie radość i nadzieje:)
Sprawia, że czuje się lepiej i ....wyglądam o wiele lepiej
tak jakby...wiosennie:)
[/CENTER]
kaczka89
napisał/a: kaczka89 2012-04-12 00:19
Jak dotąd, wiosna nie przynosiła w zasadzie żadnych zmian w moim makijażu, no może poza włączeniem do manikiuru bardziej szalonych kolorów lakierów, w tym roku jednak sama nie poznaję siebie ( swoją drogą zabawne jak nowy facet może wpłynąć na chęć zmian nawet w makijażu). Zazwyczaj byłam wierna cieniom w kolorze brązu, czarnej kredce i jasnym ustom, jednak ostatnio patrząc w lustro stwierdziłam, że w moim życiu brak jest kolorów. Zaczęłam od podobno modnego w tym sezonie miętowego, w połączeniu z grafitową kreską u nasady rzęs okazał się być strzałem w dziesiątkę. Wygrzebałam też zakopaną gdzieś na dnie kosmetyczki, mandarynkową szminkę, którą dostałam od kuzynki na gwiazdkę, okazała się być całkiem twarzowym połączeniem. Doszłam też do wniosku, że moja zawzięta walka z błyszczeniem skóry spowodowała, że twarz wydaje się być ziemista i jakaś, taka " płaska ". Wybrałam sobie puder o lekko rozświetlającym działaniu, który w połączeniu z moim różem o karmelowym odcieniu ładnie modeluje twarz. Odwagi do dalszych zmian dodaje mi mój ukochany, patrząc na mnie z niekrytym zachwytem.
napisał/a: vidawinter 2012-04-12 00:44
Mój makijaż ewoluuje. Od lat. Uwielbiam się malować, patrzeć, jak zmieniam się w zależności od pory dnia, nastroju, pory roku... Wiosnąmój makijaż staje się bardziej soczysty, tchnący życiem, rzekłabym - kwintesencjonalnie kobiecy. Wiosną, każdego roku, kupuję jak oszalała tony kosmetyków kolorowych - lakiery, mascary, cienie, iluminatory, błyszczyki. Mam swój pancerny zestaw wiosenny, który jest odpowiedni na różne okazje. Jak zmieniam się każdej wiosny. Nie wiem, jaka będę za rok, za lat 5, 10... Z pewnością - inna, ale trzon szaleństwa pozostanie bez zmian. Maluję się niekonwencjonalnie, nietypowo, oryginalnie. Moim niedościgłym wzorem, ideałem kobiecości, również pod względem niepowtarzalnej umiejętności wydobywania piękna i kobiecości via makijaż jest Marilyn Monroe. Od niej nauczyłam się malować "niedomknięte oko" (nie widziałam do tej pory kobiety, która malowałaby się w tenże sposób!), używania kilu kolorów pomadek/błyszczyków na raz, uzywania pastelowego cienia pod łuk brwiowy... Wiosną na pewno moje szaleństwo się wyjątkowo uaktywnia, wychodzi z zimowego letargu w świat, do ludzi, do marzeń, celów, które z zapałem i entuzjazmem realizuję. W tym - z pomocą wiosennego makijażu :)
napisał/a: Hellen 2012-04-12 10:33
Mój makijaż jest częścią mojej wiosennej metamorfozy.Tej wiosny moja powieka jest w kolorze turkusowym.Postanowiłam również malować na powiece dość grubą,czarną kreskę ("kocią").Brwi trochę ciemniejsze i szersze,niż wcześniej.Rzęsy podkręcam i maluję czarnym tuszem.Na kości policzkowe trochę różu. Usta maluję "soczystym" różem.Ten makijaż jest odzwierciedleniem mojej nowej filozofii "carpe diem".)
Denise
napisał/a: Denise 2012-04-12 11:45
Na wiosnę mój makijaż... staje się lżejszy, leciutki, nieidzialny... By, by ciężkie, gęste podkłady, matowe, tłuste pomadki i pogrubiające, obciązające tusze! Wiwat leciutkie koloryzujące musy, soczyste perłowe cienie, opalizujące błyszczyki! Skóro oddychaj! Wiosna jest na moje buzi jeszcze piękniejsza niż ta na dworze;) Bo spod szrych, dużych oczu spoglądają nieiwnnie podkręcone rzęsy, cera tryska światłem i blaskiem, policzki same się "zaróżowaiają" a usta przypominają poranną rosę na trawie... Bo to jest wiosna właśnie!
napisał/a: kasikxyz 2012-04-12 12:23
Mój codzienny styl makijażu to najczęściej "no make-up", bo jest neutralny i co tu dużo mówić - po prostu bezpieczny. Jednak na wiosnę przyroda budzi się do życia, kwiaty rozkwitają w pierwszych promieniach wiosennego słoneczka, wszystko staje się bardziej zieleńsze, wszystko zmienia się na bardziej kolorowe. Podobnie i ja mam ochotę, aby coś zmienić w swoim wyglądzie. Dlatego w tym roku postawię zgodnie z modą na pastele: morskie turkusy, słoneczne żółcie czy pudrowe róże. Moja cera będzie wygładzona i rozświetlona odpowiednio dobranym podkładem. Ponieważ preferuję zasadę: albo oczy albo usta, w momencie, gdy moje oczy będą kolorowe usta bezbarwne, a w przeciwnym wypadku postawię na kolor, a właściwie na.... owoce: malinę, wiśnię, truskawkę, pomarańczę, czy morelę na ustach. Natomiast na wieczór - oczywiście seksowny i tajemniczy smoky eyes w ciemnych jak noc barwach. Oczy dodatkowo podkreślę eyelinerem i wytuszuję mocno rzęsy. I pozostanie tylko... zabawa do rana.