Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Konkurs "Bajki dla brzuszka"

napisał/a: pinkmause 2008-07-01 18:50
Iwona22 napisal(a):Pewnego zimowego dnia dzieci ulepiły bałwanka. Nosek zrobiły mu z marchewki, oczy z guziczków a usta z czarnych węgielków. Na głowę założyły mu czerwony kapelusz. Bałwanek wyglądał prześlicznie. Wieczorem do bałwanka przyszedł zajączek. Usiadł na śniegu i długo patrzył na nosek
bałwanka.
- Dlaczego mi się tak przyglądasz? - zapytał zdziwiony bałwanek.
- Twój nosek jest z marchewki, a ja od rana nic nie jadłem- odpowiedział zajączek..Przyjrzał się bałwanek uważnie zajączkowi. Był taki zmarznięty. Potem spojrzał na swój nos, zastanawiał się chwilę, głową kręcił.
- Możesz zjeść tę marchewkę - powiedział
w końcu.
- Dziękuję - powiedział zajączek do bałwanka i schrupał marchewkę.
Jednak bałwanek bez noska nie wyglądał już tak ślicznie. Zmartwił się tym zajączek, za uchem się podrapał i pobiegł do lasu. Przyniósł stamtąd piękną szyszkę.
Umieścił zajączek na miejsce noska szyszkę i uśmiechnął się do bałwanka.
Bałwanek uśmiechnął się też. A rano wszystkie dzieci uznały, że bałwanek z szyszkowym noskiem wygląda najśliczniej. :)


NIESTETY TEŻ PLAGIAT: http://le-maud.blog.onet.pl/1,AR3_2007-05_2007-05-01_2007-05-31,index.html
napisał/a: channach 2008-07-01 18:51

http://le-maud.blog.onet.pl/1,DA2007-05-06,index.html jesli to Twój blog to przepraszam
napisał/a: channach 2008-07-01 18:52


jeśli to Twój blog to przepraszam:( http://le-maud.blog.onet.pl/1,DA2007-05-06,index.html
napisał/a: channach 2008-07-01 18:53
Iwona22 napisal(a):Pewnego zimowego dnia dzieci ulepiły bałwanka. Nosek zrobiły mu z marchewki, oczy z guziczków a usta z czarnych węgielków. :)


jeśli to Twój blog to przepraszam: http://le-maud.blog.onet.pl/1,DA2007-05-06,index.html
napisał/a: channach 2008-07-01 19:01
ewachem napisal(a):Dnia pewnego przed śniadaniem, poszedł Jaś na polowanie.
Ach braciszku tak Cię proszę zabierz też i mnie Małgosię.
!


wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr http://www.dreszczyk.misie.com.pl/ :mad::mad:
napisał/a: karlosik 2008-07-01 19:25
Dla mojej Perełki, w mym brzuszku schowanej, treść tej bajeczki przeze mnie napisanej...
W dawnych czasach, w przepięknej krainie, gdzie lasy gęste rosną i woda wartko płynie, gdzie kwiaty cudnym zapachem onieśmielają ludzi, a słonko ożywczymi promieniami do życia przyrodę budzi, Twoi rodzice się poznali i od pierwszego wejrzenia w sobie zakochali.
Z tej miłości ogromnej zapragnęli Ciebie, bo dopiero z Tobą pełnia szczęścia jest jak w niebie. Lecz choć co dzień Boćka wyglądali, chociaż serdecznie go zapraszali – On uparcie zwlekał i jakby się złościł, a u innych ciągle gościł. Nie pomogły prośby, płacze, czekoladki, ni kołacze, ani żabki, czy komary, Bocian za nic miał te dary. Po smutnych dniach bez miary, po litrach łez wylanych i nocach nieprzespanych, gdy serce Twojej matki prawie z żalu pękło, to Boćka złośliwego serduszko - nagle zmiękło... Zrobił jednak dni rachubę, aby cierpliwość młodych wystawić na ostatnią próbę. Postanowił przybyć wiosną, gdy krokusy zaczną rosnąć. A to figlarz - nie wierzycie? - nie uprzedził o wizycie!. Pewnego dnia wiosennego, przyleciał o bladym świcie i czerwonym dziobem zastukał w okiennice. Kiedy zobaczył Twej mamy zadziwioną minę, z radością i satysfakcją ogłosił Dobrą Nowinę. Wyjaśnił też, że na skarby drogie trzeba długo czekać, a nie narzekać, bo cierpliwość się opłaca, choć jest nad nią ciężka praca. Tak powiedział i odleciał.
Od tej pory nowe, maleńkie Życie się we mnie budzi, a ja i Twój tatuś to najszczęśliwsi z ludzi! A kiedy dziecinko przyjdziesz na świat, będziemy żyli szczęśliwie przez wiele, wiele lat...
Proste prawdy ta bajeczka głosi, lecz każdy rodzic w sercu je nosi: aby mieć dziecinę opłaca się każdy trud, bo dziecko to największy dla rodziców cud! Na zakończenie Boćkowi pozdrowienia ślemy i z całego serca dziękujemy! :)
napisał/a: Poszukiwana 2008-07-01 21:21
No ciekawe kto wygra... wszystkim życze szczęścia... już 7-go ogłoszenie wyników,więc jeśli któraś dostanie maila o wygranej,to niech sie tu zaraz szybko chwali:)
Ja jeszcze mam 9 dni do terminu,choć mam nadzieję,że rozdwoje sie szybciej,bo mi ciężko okrutnie;P
napisał/a: Poszukiwana 2008-07-02 12:57
No mamusie.. pierwszy etap się zakończył i żadnej nowej bajki już nie ma od was??

Dziś kolejna bajka do brzuszka ,tym razem pod tytułem
"Gadająca kaczuszka"


Leże sobie cichutko i oczom nie wierze,
w moim łóżeczku jest jakieś cudne zwierze.
Widzę je dokładnie,bo leży obok mojego brzuszka,
nie wiem co to dokładnie..lecz mama nazywa "to" kaczuszka.
Ma piękne czarne oczka i dziobek żółty też,
teraz jestem ciekawy czy coś potrafi ten zwierz?
Mama wzięła kaczkę w rękę i sznureczek z brzucha jej wyciągnęła,
nagle gdy nawet chwila dłuższa nie minęła,
Kaczka gadać na głos zaczęła.
Najpierw wolno tylko mówi kaczka "kwa..kwa..kwa..."
Potem dodała jeszcze "kwa...jam kaczuszka twa..."
I tak w kółko powtarzała do mnie mała kaczuszka,
aż jej całkiem nie uciekł sznureczek do brzuszka.
napisał/a: Poszukiwana 2008-07-02 13:20
"Zębowa wróżka"

Za górami,za lasami, tam gdzie tęcza się zaczyna...w odległej krainie marzeń mieszkała wróżka niepowtarzalna...w swym rodzaju jedyna.Każde dziecko zna ją dobrze,bo czasem w nocy przelatuje obok łóżka...nie wiecie dalej kto to?
Tak,to zębowa wróżka.To wy jeszcze tej historii nie słyszeliście skąd się wróżka zębowa wzięła? Usiądźcie zatem i posłuchajcie,ja wam wszystko powiem,ale w wielkim sekrecie,bo to historia prawdziwa.. najprawdziwsza na świecie.
Król żył sobie kiedyś,bardzo mądry i spokojny,który worek miał piasku zaczarowanego.Pomagał on zasnąć ludziom,którzy trwonili od tego.Piasku ziarenko wystarczało maleńkie,by oczy zamknęły sie nagle jak za czarodziejską różdżką dotknięte.Miał żonę także,która niczym cień za nim gładko pomyka,a na imię jej było Spokojna Muzyka.Latali tak razem po całym bożym świecie,aż wreszcie zapragnęli mieć malutkie dziecię.Udało się wreszcie... z miłości ich ogromnej zrodziła się piękna dziewczynka,która złote loczki miała i każdemu napotkanemu dziecku coś zawsze swego oddawać chciała.Nie miała imienia aż do dnia pewnego,kiedy Król,jej ojciec przyczynił się do wymyślenia jego.Zauważył on,że wiele dzieci z powodu bólu zęba w nocy płacze,a córeczka jego wtedy je po główce głaszcze.Dziecko się wnet uspokaja,a gdy ząbek wypada...ona szybko pod poduszkę mu pieniążek wkłada.Ząbek na pamiątkę sobie zaś zabiera do domu i chowa do sakiewki nie mówiąc nic nikomu.Wraz z żoną swą Muzyką,Król tuląc w domu swego maluszka..postanowił,że od dziś córeczka, będzie nosić miano "zębowa wróżka".
Odtąd wszystkie dzieci gdy tylko ząbek im wypada,czym prędzej pod poduszkę go sobie wkłada.Rano gdy zagląda,miast ząbka w pościeli piekny złoty pieniążek się mieni.Ja też gdy byłam mała pod poduszką ząbki zostawiałam,a rano się z prezentu od Zębowej Wróżki radowałam;)
cohenna
napisał/a: cohenna 2008-07-02 14:20
Każdy czeka na wyniki Ale piszcie bo bajki sa super
napisał/a: pinkmause 2008-07-02 15:13
SEZONU DRUGIEGO CZAS ZACZĄĆ BAJANE,
BIERZCIE SIĘ DO PRACY, MOJE DROGIE PANIE!

W cieniu wielkiego dębu, wśród mchu i paproci,
mrówczy domek stoi – popatrz, otwórz oczy.
W domku tym podziemnym, kopczyku równiutkim
żyła mrówcza mama z jajeczkiem malutkim.
Od rana do nocy, w każdej dnia godzinie
doglądała jajeczka niezwykle troskliwie.
Nie dziw się człowieku, toż prawdą jest w świecie,
że każde zwierzątko kocha przyszłe dziecię.
I żabka i rybka, pchła, muszka i wrona
pilnują jajeczek jak rolnik zagona.
Mrówcza mama marzenie, miała jedno duże –
syna – króla mieć chciała, wbrew mrówczej naturze.
Kłopot z tego ogromny wyniknął i basta
chłopczyk królem mrówek – bardzo marna szansa!
Matczyne serduszko to jednak zagadka,
mrówka ma marzenia – tak jak każda matka!
Co z tego wynikło, nigdy nie zgadniecie
stała się rzecz dziwna, najdziwniejsza w świecie!
Po dwóch latach nauki, szkolenia i pracy,
noszenia jedzenia na babkowej tacy,
wyrósł chłopczyk mrówczany na dzielnego chwata,
i tak rzecze do swego najstarszego brata:
Mamusi życzenie spełnić przyszła pora,
moim przeznaczeniem jest królewska rola!
Nie wiem co mam robić, jak postąpić trzeba,
pytałem o radę błękitnego nieba,
pytałem słoneczka, trawy, wiatru, piasku –
nikt nie chce mi pomóc i jestem w potrzasku!
Bracie pomóż - proszę, doradź mądrze, szczerze,
Co robić, co czynić? – Tylko tobie wierzę!
Braciszku kochany, mówi brat do brata,
co ci mam powiedzieć, kiedy ja nie tata.
Myślał mrówczy synek, dni całe, wśród zimy,
dziwnym się wydawał, nawet dla rodziny.
Pracy zaczął szukać, zajęcia dla głowy...
Plan dnia był napięty, a nakaz surowy –
Królowa kwiatuszki lubi tylko świeże,
brzydkich, suchych, zwiędłych – po prostu nie bierze.
I niesie mróweczka kwiatuszki świeżutkie,
maki, bratki, konwalie i mlecze malutkie,
dźwiga na swym karku ciężar niebywały –
Bukiet ten dostarczy mej godności chwały!
Królowa bukiecik przyjęła z godnością,
nie pomylisz jednak znudzenia z radością.
Mróweczka ze złości tupnęła dwa razy,
Nie będę gotowy na twoje rozkazy!
Nie będę cię słuchał, moja dumna pani,
twa duma i pycha wszystkich wkoło rani!
Nie jesteś najlepsza, a najgorsza chyba,
już wolę na służbę pójść do wieloryba!
Zdziwiła się królowa, nikt bowiem na świecie,
tak do niej nie mówił, a to jeszcze dziecię,
bez strachu, bez trwogi rzuca oskarżenia...
Czyżby się spełniły jej skryte marzenia?
Spytała więc szybko, zakryta orężem –
Czy zostaniesz wać pan moim pierwszym mężem?
I taki był kres zmagań, rozwiązanie końca -
Truteń został królem, wielkim władcą kopca!
Choć koniec bajeczki, morał wszak być musi –
Nie ignoruj nigdy przeczuć swej mamusi!!!
napisał/a: pinkmause 2008-07-02 18:30
Dla swego dzieciątka pisać przyszła pora
pokonać ortografię – strasznego potwora,
gramatycznych zwrotów stosować tysiące,
rymy składać piękne i puenty myślące.
W konkursowym szale zatopić się trzeba,
poszukać inspiracji wśród trawy i nieba,
przywołać ze wspomnień bajkowe morały,
byś był dumny z mamusi, mój okruszku mały!

Bajeczki składamy jak ptaszyna trele,
pomysłów na forum jest już bardzo wiele,
co świadczy dobitnie, że talent skrywany,
jest dziełem przypadku i niejednej mamy.
Z uśmiechem i frajdą czytam wiersze składne
oraz bajki prozą, także bardzo ładne,
Kieruję do ciebie każdy z tych utworów,
byś uwierzył w piękno, nie bał się potworów,
byś wiedział, że dobro zawsze zło zwycięża,
wcale nie używa do tego – oręża.

Niestety i tutaj zdarzają się sprzeczki,
riposty tak cierpkie jak żółte porzeczki.
I nie pojmuję – mój mały okruszku,
co kieruje ludźmi, co noszą w serduszku?
Cudze wiersze wklejają, autorstwo im kradną,
innych mają za nic, myślą, że nie zgadną!
Jaki przykład dają? Jaka to nauka?
Wiersz cudzy skopiować, toż to żadna sztuka!
Zarzucają też innym że się podszywają,
Dowodów brak jednak. Czy się wszyscy znają?
Kłamstwo i krętactwo, wszak ma krótkie nóżki,
piszcie więc mamusie, do własnej poduszki!

Nie mą rolą oceniać, nie mą rolą sądzić,
inni może myślą, czasem można zbłądzić...
Dla mnie jednak prawda, to duszy odbicie,
po co te niesnaski, po co dołków rycie?
Mój mały okruszku, moja ty dziecino,
twoja mama to pisze z bardzo dumną miną.
Jednego nauczyć cię pragnę najszczerzej –
wierzę w ludzi mądrych, w prawdę także wierzę!
Kłamczuchów, oszustów i inne niecnoty,
płoszyć więc należy, tak jak z kurzów koty!
Kulturę i szczerość, także cenić trzeba,
Tak jak słońca dotyk i błękitność nieba.
Niech nikt się nie złości na te słowa szczere,
Pragnę być po ludzku, tylko... przyjacielem.

Pytanie nurtuje nas wszystkich niestety,
Który wiersz najlepszy? Której to kobiety?
Kto wygra, kto przegra? Moje Drogie Panie,
to ma być zabawa to ma być bajanie!
Przecież wszystkie mamy swoje wielkie brzuszki,
którym bajki chcemy – pisać do poduszki.
Mamy rzecz niezwykłą, najcudniejszą w świecie,
tej radości i szczęścia nigdzie nie znajdziecie.
Lecz nad wszystko zabawa, nad wszystko pieszczota,
Nasze serca są wielkie i na wagę złota!
Dla naszych serduszek, dla naszego stanu,
Nie róbcie tu więcej złego bałaganu.

Za rymy nieskładne też przeprosić mogę,
lecz łatwiej jest w buty ozdobić stonogę,
niż języka polskiego składnię całą zbadać,
aby jak Andersen wiersze ładne składać.