Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Konkurs "Bajki dla brzuszka"
Z tą weryfikacją to chyba nie będzie najłatwiej,już prędzej z plagiatem (który się pojawił już nota bene) który nie wiem czy zostal zauważony ale to nie ważne;)
Ja nawet nie wiem czy się zmieszczę w czasie ukończenia pierwszej fazy konkursu,bo lada dzień mogę urodzić;) Mam nadzieję,że decyduje data dodania bajki w której ewidentnie w ciąży byłam:)
Był piękny, wiosenny dzień, ale kaczuszkę wcale to nie cieszyło. Była
bardzo smutna. Zaszyła się w trawie ze spuszczoną głową. Pochlipywała
cichutko.
- Kaczuszko, dlaczego jesteś taka smutna? - zapytał ślimak, który
zauważył płaczącą kaczuszkę.
- Bo czuję się bardzo samotna. Sama pływam po jeziorze, nie mam rodziny
ani przyjaciół.
- To rzeczywiście przykre - zmartwił się ślimak. Ale mam pewien
pomysł. Pójdziemy razem i poszukamy Twojego przyjaciela. Na pewno go znajdziemy.
- Tak sądzisz? Dobrze, może masz rację - odpowiedziała kaczuszka.
I tak zrobili. A ponieważ ślimak szedł bardzo wolno, wszedł na
kaczuszkę. Tym sposobem szybciej mogli znaleźć przyjaciela kaczuszki.
W pewnej chwili usłyszeli ciche beczenie. Najpierw przestraszyli się, ale
postanowili zobaczyć, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Zajrzeli w krzaki i
zobaczyli małą owieczkę, która zaplątała się w kolce dzikiej róży i
nie potrafiła się uwolnić.
- Pomóżcie mi proszę, sama nie dam rady! -zabeczała owieczka.
- Spróbujemy - odpowiedziała kaczuszka i ślimak. I choć nie mieli za
dużo sił, razem udało im się uwolnić owieczkę.
-Bardzo wam dziękuję, zachowaliście się wspaniale, jak prawdziwi
przyjaciele. Dokąd idziecie?
- Kaczuszka jest smutna, bo jest sama i nie ma nikogo. Idziemy szukać jej
przyjaciela.
- A mogę do was dołączyć? - zapytała owieczka. W trójkę będzie
raźniej.
- Oczywiście, że możesz.
I dalej szli już w trójkę. Owieczka była bardzo wesoła i opowiadała
różne śmieszne historyjki, tak że nawet kaczuszka się uśmiechnęła.
Po pewnym czasie trochę się zmęczyli, postanowili więc odpocząć.
Zobaczyli piękne, dużo drzewo dające wspaniały cień. Idealne miejsce na
wypoczynek. Już chcieli się wygodnie rozsiąść, gdy kaczuszka krzyknęła:
-Au, jak boli! Coś mnie ukłuło! Rozejrzeli się dookoła i zauważyli
jeżyka, który bezradnie czegoś szukał.
-Jeżyku, czego tak szukasz? - zapytał zatroskany ślimak.
- Zgubiłem moje jabłuszko i nigdzie nie mogę go znaleźć.
- Pomożemy ci, razem na pewno się uda. I rzeczywiście, już po chwili
jeżyk miał swoje jabłuszko. Uśmiechnął się radośnie.
- Jak dobrze, że tu przyszliście. Sam bym go nigdy nie znalazł. Mogę
się do was przyłączyć?
Jestem sam, a samemu smutno na świecie.
- Pewnie, że możesz - odpowiedziała kaczuszka i ślicznie uśmiechnęła
się do jeżyka. Już nie była smutna i zauważyła, jak pięknie świeci
słoneczko.
Wesoło zrobiło się pod rozłożystym drzewem, a śmiesznym opowiastkom
nie było końca. Nagle ślimak przerwał kolejny wybuch śmiechu. Słyszycie?
- zapytał zaniepokojony.
Rozejrzeli się dookoła. Może tylko im się zdawało? Ale nie, znowu coś
zaszumiało. Zajrzeli za drzewo i zobaczyli chowającą się za nim
żyrafę.
- Przepraszam bardzo, że was wystraszyłam. Nie bójcie się, nic wam nie
zrobię, mimo że jestem duża. Tak tu było wesoło, że też chciałam
trochę posłuchać. Tak dawno już nie słyszałam śmiechu.
- Ale dlaczego, żyrafo? - zapytała owieczka.
- Bo wszyscy się mnie boją, bo jestem wysoka. I uciekają przede mną.
- To zostań z nami - zaproponował ślimak. Idziemy szukać przyjaciela
dla kaczuszki, która czuje się bardzo samotna.
- Już nie, ślimaku. Odnalazłam ciebie, a ty postanowiłeś mi pomóc.
Zachowałeś się jak prawdziwi przyjaciel - kaczuszka czule pogłaskała
ślimaka, aż się zaczerwienił. Razem pomogliśmy owieczce, a potem jeżykowi. A
teraz możemy rozweselić żyrafę. Razem stanowimy prawdziwą paczkę
przyjaciół i możemy na siebie liczyć. Nie jesteśmy już sami na świecie!
Zwierzątka uśmiechnęły się do siebie i mocno uściskały. Jak dobrze
być razem - pomyślał jeżyk, ślimak, kaczuszka, żyrafa i owieczka!
Rośniesz sobie teraz w brzuszku
Ale kiedy przyjdzie czas
Wreszcie zjawisz się u nas
Przyjdą twoje urodziny
Jakoś tak w połowie zimy
Wystawisz swój nosek mały
Ujrzysz świat od śniegu biały
Będzie słychać krzyki, wrzawę
Na śniegu dzieci zabawę
Które z białej, miękkiej górki
Będą zjeżdżać na pazurki
Będziesz widzieć śnieg puchaty
Zasypane drogi, chaty
A nawet nasza dziecinka
dowie się co to choinka
Ujrzysz drzewko migające
Na nim ozdóbek tysiące
Bombki różnokolowe
I łańcuchy papierowe
Opowiemy ci dlaczego
W domku stoi takie drzewo
Powiemy o Mikołaju, o prezentach
I najcudowniejszych świętach
Poza tym skoro to zima
Tata pewnie nie wytrzyma
I poważnie nie na żarty
Pokaże ci swoje narty
Na których ze szczęściem w oku
Zjeżdża z wysokiego stoku
I na pewno dnia pewnego
Ciebie też nauczy tego.
Potem gdy podrośniesz troszkę
Powitamy piękną wiosnę
Wokoło się zazieleni
Piękne kwiatki wyjdą z ziemi
Ptaszki zaczną ćwierkać, śpiewać
A słonko mocniej przygrzewać
Świat się ze snu budzić będzie
Zobaczysz jak będzie pięknie
Potem przyjdzie ciepłe lato
I zabawa z mamą, z tatą
W piasku plaży, na leżaku
Albo w lesie na hamaku
Latem może urządzimy
Odwiedziny u rodziny
I wieś zobaczymy sobie
Żniwa, snopki, chabry, konie
A gdy skończą się wakacje
Pora na inne atrakcje
Jesień tu zawita do nas
Będzie złota i czerwona
Zaszeleści liśćmi w lesie
I kasztanów moc przyniesie
A jeśli pomożesz mamie
Urządzimy grzybobranie
Potem grzybki ususzymy
I do słoiczka wrzucimy
A zanim się obejrzymy
Znowu będzie środek zimy
I tak cały rok nam minie
Zima, i wiosna po zimie
Gdy rozstaniemy się z latem
Jesień świat obsypie złotem.
Będziemy cię uczyć świata
Od tego jest mama, tata
Kiedy już nadejdzie pora
Taka będzie nasza rola.
[CENTER][LEFT]Jak każda historia tak i ta swój początek gdzieś ma, Tak więc kruszynko moja kochana nadstaw szeroko uszka swe dwa, opowiem ci bajkę na dobry początek dnia. Za dwiema górami i dwoma mleka pełnymi morzami, a musisz wiedzieć, że mleko to jeden z cudów na tym świecie! Na skraju pępuszka, po prawej stronie doliny brzuszka w krainie czułości, zwanej przez ludzi łonem bliskości mieszkała ona wróżka o maleńkiej wielkości. Mówili, że ośmio milimetrowe to szczęście żyje tam całkiem same i pewnie smuci sie , bo być wciąż samemu to bardzo źle. Ale było całkiem inaczej. NO już już, nie denerwuj sie, już mówię co było dalej. Maleńka wróżka wcale nie czuła sie w swojej krainie źle, a wręcz przeciwnie bo miała tam bowiem wszystko co było jej potrzebne. Kraina ta wciąż nagrzana była ciepłem słonecznego dnia, więc wróżka nigdy nie czuła zimna. Inna tez była tam grawitacja, za sprawa wody życia. Co sprawiało, że magiczne maleństwo niczym kosmonauta wibrowało wciąż w górze. A jeśli zapyta ktoś mnie, co zjedzenie przecież to bardzo ważne?! Odpowiem, że i o to nigdy martwic nie musiała sie. I tak maleńka wróżka rosła i rosła, poznając na nowo każdego dnia wszystko co ją otacza. Urosły jej rączki, urosły jej nóżki, maleńkie oczka otworzyły sie najszerzej jak to tylko było możliwe.Zrobiła sie wiele większym maleństwem i wyglądała prześlicznie. Miała mnóstwo czasu by wciąż bawić sie, więc robiła takie figle, że do dziś na myśl o tym uśmiecham sie najszerzej jak tylko potrafię. Pewnego dnia, gdy smacznie sobie spała coś dziwnego zdarzyło się. Nagle po raz pierwszy usłyszała kogoś innego od siebie samej, odtąd wiedziała już ze nie jest sama i czuła w serduszku wielkie szczęście. A co było dalej kruszynko ma dowiesz sie jutro gdy ta sama wybije godzina. Teraz wtul we mnie mocno sie, ułóż wygodnie w mym łonie, zdrzemnij na chwile, myśląc o tym że wróżki choć bajkowe, prawdziwe jak ty stać mogą sie , bo w krainie miłości wszystko jest realne! KOCHAM CIE![/LEFT][/CENTER]
pozdrawiam
Pewnego dnia wróbelka ulewa złapała,
musiał się więc gdzieś schować bo z nieba mocno się woda lała.
Zobaczył owada co ten sam problem miał,
co się o swoje skrzydełka by nie zmokły bardzo bał.
Zapytał się go wróbelek: czy wiesz gdzie się można schować mucho?
Fruwam tu i tam, szukam miejsca gdzie mi będzie sucho.
A mucha mała na to uprzejmie odpowiedziała:
leć za mną to schowamy się w dziupli drzewa,
tam nie straszna nam będzie żadna ulewa.
Szybko, za mną! wróbelku lećmy,
by nam nie zajęły miejsca wiewiórki i ćmy!
Dotarli do lasu gdzie było dużo drzew,
pod jednym z nich leżał wielki lew.
Duże zdziwienie wróbelek miał,
gdy okazało się, że do ZOO wleciał :)
Usiedli na gałęzi wysokiej sosny,
wróbelek osuszył piórka i w końcu był radosny.
Mucha zaczęła opowiadać bo lubiła rozmowy:
ta dziupla koło nas jest domem mądrej sowy.
na dole pod nami mieszkają słonie,
trochę dalej osły, tam zebry a tam dzikie konie.
Nagle w gąszczu gałęzi, koło muchy i wróbla - łaciaty pysk się poruszył,
zwierz długim językiem swoje futerko suszył.
Mucha do wróbla powiedziała: to tylko głowa żyrafy,
szyje ma kilku metrową a ciało wielkości dużej szafy.
Biega bardzo szybko-50 kilometrów na godzinę.
Wróbelek na to - tu nie ma na to miejsca- pewnie dla tego ma taką smutną minę.
Ciekawe czy jakoś jej pomóc potrafię?. :confused:
Mucha nie przejęła się tym co wróbelek dziobem kłapie
i dalej opowiada o żyrafie:
Żyrafa pije wody więcej niż mógłbyś nalać do wanny.
Zamieszkuje afrykańskie tereny sawanny.
Wróbelek powiedział do much:
-Dziękuje ci, dzięki tobie jestem suchy.
Mimo, że to co mówisz jest ciekawe,
nie czas teraz na rozmowę z tobą, na zabawę.
Bo żyrafa sama tu stoi,
ma smutną minę i to mnie nie pokoi.
Może coś jej się stało, coś ją boli,
może moje dobre słowo jej ból ukoi.
Mucha zdziwiona, że słuchać wróbel nie chciał jej mądrości, :o
odleciała naburmuszona, pełna gorzkiej złości.
Zjadła ją jaskółka,
robiąca po deszczu na niebie kółka.
Wróbelek podleciał do żyrafiej głowy
uśmiechną się do niej na początek ważnej rozmowy.
Wróbelek zapytał - czy jest coś co mogę zrobić dla ciebie?
byś poczuła się lepiej, jak w siódmym niebie?
Żyrafa westchnęła i powiedziała:
-Ach... szkoda, że nie jestem jak ty mała.
Jak mówię nikt mnie nie słyszy bo jestem za wielka!
Och! ile ja bym dała by być maleńka!
Przez to nie mam przyjaciół, z nikim nie rozmawiam,
Całe życie będę samotna - tego się obawiam :(
A wróbelek choć główkę ma małą i nie wielki rozumek,
wymyślił żyrafie od smutku ratunek:
-Żyrafo! wygląd w przyjaźni nie ma znaczenia,
nauczy się, że uśmiech podlega prawą mnożenia :D
ważne by nie być leniwym.
Doceniać i zauważać innych, być uczciwym.
Przyjaciele sami się znajdą jak będziesz dobra,
jesteś wysoka ale jak chcesz możesz poznać nawet bobra.
Wystarczy, że trochę pomyślisz - pochyl głowę do ziemi,
a usłyszy nawet robaki buszujące w zieleni.
Żyrafa bardzo się ucieszyła,
że teraz w przyjaźni ze wszystkimi będzie żyła...
A żyrafa nawet nie zauważyła,
że z tej całej rozmowy z wróblem się zaprzyjaźniła.
![](https://rozmowy.polki.pl/webapps/modules/CMForum/html/front/magenta/assets/img/smiles/001.gif)
Jestem już szczęśliwą mamą Oleńki (1830) i Bartusia (2250)
Mam nadzieję że już niedługo moje maleństwa wrócą do domu
Wspaniale żyło sobie malutkie dziecię,
w cieplutkim i wygodnym choć malutkim świecie.
Było szczęśliwe i nic mu nie brakowało,
choć były chwile że za "sznureczek" szarpało.
Mamusia w takich chwilach,brała swoją rękę,
masowała swój brzusio by Maleństwo było uśmiechnięte!
Czytała mu bajeczki,o wszystkim opowiadała,
a po całym dniu do snu się układała.
Razem z nią dzieciątko małe, poszło spać!
Ale po chwili już się wyspało i zaczęło kopać!
Lecz mamusia Ukochana bardzo kocha dziecię swoje,
kołysankę zaśpiewała i słodko spali obydwoje:)