Konkurs "Letnia pielęgnacja"

napisał/a: lady076 2011-07-27 23:22
Często bywa tak, że pędząc gdzieś w natłoku codziennych spraw zwyczajnie zapomniam, że za oknem słońce świeci latem bardziej niż zwykle. Nie zastosuję odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej i z kilkugodzinnego maratonu po mieście wracam jak z plaży. A skutki tego sa odczuwalne już po prau godzinach. Skóra piecze, swedzi, robi się czerwona, potem się łuszczy. Efektem jest farmerska ;) nierówna opalenizna. Takie uroki gapiostwa i lekceważenia upałów. To chyba najbardziej doskwiera mi latem, i choć w tym roku na nadmiar słońca nie możemy narzekać, zdarzeją sie takie dni, ze moja skóra wolałaby zostać w domu ;) Przesuszenie, podrażnienie i ekspozycja na słońce to nic przyjemnego. I skutki takiego spontanicznego kąpania sie w promieniach słońca nie znikają po kilku dniach jak wyprysk, ale postarzają skórę, powodują przebarwienia po słońcu, nierówną opaleniznę.
napisał/a: julcia25 2011-07-28 00:09
Ja mam bardzo jasną karnację, a cerę na buzi mieszaną ze skłonnością do pękających naczyń. Czy wiecie jaki to koszmar????? Po opalaniu się robię czerwona jak rak, chociaż stosuję kremy z filtrem. Czasami to jest męczarnia - piecze, boli, uczucie ściągniętej twarzy... Staram się stosować kremy z wysokim filtrem, a jeżeli zdaży mi się spalić - to kremy mocno nawilżające. Nieraz mi się wydaje że skóra jest żywa - chłoni kremy i balsamy niczym spragnione dziecko! Kocham lato, ale męki z nim związane często są ciężkie do opanowania. W nocy daję buzi odpocząć - ładuję krem mozno nawilżający i regenerujący, a niech ma :) Staram się nie zapominać o maseczkach z owoców i warzyw - uważam że dają mi więcej niż te z pólki sklepowej. No i ochrona przed słońcem, to najważniejsze!
napisał/a: muffinkowaa 2011-07-28 14:12
W okresie letnim moim najczęstszym problemem związanym z cerą jest jej przetłuszczanie się. Przed wyjściem z domu używam toniku oraz kremu matującego. Jednak po pewnym czasie moja skóra znów zaczyna się błyszczeć, a ja ze względu na brak czasu, nie zawsze mogę sobie pozwolić na dokładne poprawki porannej pielęgnacji skóry. Chcąc odnaleźć odpowiednią i szybką pomoc w tym problemie, poznałam matujące chusteczki, które od dnia zakupu codziennie towarzyszą mi w każdym wyjściu, znajdując swoje miejsce w torebce, w oddzielnej kieszonce. Kiedy tylko chcę, od razu mogę po nie sięgnąć i pożegnać problem przetłuszczania się cery do końca dnia. Użycie ich nie zajmuje wiele czasu, a efekt utrzymuje się z zadowalającymi rezultatami czasowymi i matującymi. Z nimi nigdy nie martwię się, że moja twarz będzie źle wyglądać. Aby skóra była zdrowa i nawilżona, codziennie wypijam ok. 2 litry wody mineralnej, jem dużo warzyw i owoców, potrawy przygotowuję na bazie lekkiej kuchni, a do tego wszystkiego codziennie chodzę na spacer. To zapewnia mi swobodę i komfort zdrowego wyglądu.
napisał/a: anka2012 2011-07-28 16:40
Moja cera latem robi się wyjątkowo tłusta i zapychają się w niej pory. Trochę od żaru płynącego z otoczenia, trochę od ciężkich kremów z filtrem, a trochę od nakładanego codziennie makijażu. Dlatego wieczorem funduję jej odrobinę relaksu. Dokładnie ją oczyszczam łagodnym żelem, następnie wklepuję krem nawilżający. Co kilka dni robię peeling enzymatyczny i nakładam maseczkę oczyszczającą, odświeżającą lub nawilżającą. Bardzo pomocne są również różnego rodzaju glinki, przy mojej tłustej w tym okresie cerze sprawdzają się doskonale:)
szalonakisia_1
napisał/a: szalonakisia_1 2011-07-28 22:23
Latem często moja skóra robi się sucha od słońca. W tym czasie zapewniam jej codzienne nawilżenie kremem, ale również domowymi, naturalnymi maseczkami mlecznymi. Skóra po takim nawilżeniu chcę znów cieszyć się życiem. Promienieje radością i zadowala właścicielkę twarzy.
napisał/a: mdm1979 2011-07-29 17:38
Moim największym problemem latem jest sucha skóra.Wiadomo pięknie opalone ciało wygląda znacznie lepiej ale co z suchością?
Otóż mam na to sposób!Opalam sie zawsze stosując kremy z filtrem,które gwarantują bezpieczeństwo mojej skórze i dodatkowo nawilżają.Po kapieli słonecznej każdego dnia rano i wieczorem nakładam nawilżający komprez z balsamu do ciała,który działając niczym kołderka zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci.Raz w tygodniu ku suchości wystawiam ostre działa i na całe ciało nakładam grubą warstwę musu nawilżającego i zawijam się folią.W takim foliowym kombinezonie leżę około 40 minut,po tym czasię folię ściagam a resztki kremu wmasowuję delikatnie w skórę.Po takiej kuracji skóra jest nawilżona i jędrna.W dbaniu o prawidłowe nawilżenie skóry bardzo istotne jest również wypijanie płynów(2 litry wody),dzięki czemu skóra jest nawilzana od wewnątrz i zachowuje młody wygląd.Na tak wypielęgnowanej,gładkiej i opalonej skórze pięknie prezentuje się balsam z błyszczącymi drobinkami,które wesoło migocząc w słońcu są wabikiem na mężczyzn,wabiąc ich i kusząc.Jak widac z każdym problemem można sobie poradzic a wystarczu do tego odrobina chęci i samozaparcia.Zyczę udanych wakacji i przyjemnych wrażeń z dbania o siebie.
napisał/a: andzia1978 2011-07-29 18:16
Dbanie o skórę twarzy i jej pielęgnacja to najważniejsza i najistotniejsza część mojego dnia, zarówno rano jak i wieczorem. Największe problemy latem mam ze świecącą się cerą, tym, że błyszczy się wtedy kiedy nie powinna oraz od czasu do czasu wyskakującą i pojawiającą się w nieodpowiednim momencie krostą. Mam jednak swoje sposoby aby zwalczyć takich nieproszonych gości na mojej twarzy.:D:D:D
Aby przygotować skórę twarzy z rana do nałożenia kremu używam nawilżonych chusteczek, którymi starannie przemywam twarz, następnie nakładam krem na dzień i jak się wchłonie robię make-up. Kosmetyki są obecnie tak trwałe, że w ciągu dnia nie ma potrzeby sprawdzania i poprawiania makijażu, a jeśli jest upalnie i gorąco staram się zawsze mieć pod ręką mgiełkę do twarzy albo wodę termalną, żeby nawilżyć skórę twarzy. Ważnym elementem jest nawilżanie skóry od wewnątrz, dlatego pije dużo wody i herbatek ziołowych, jem dużo warzyw i owoców a cera odwdzięcza mi się tym że jest zdrowa, a każdego dnia wieczorem starannie zmywam skórę twarzy i okolice oczu, aby nie pozostały żadne zanieczyszczenia i równie starannie ale delikatnie wklepuję krem na noc.
Dodatkowym kosmetykiem bezcennym dla naszej twarzy i zupełnie bezpłatnym jest sen w odpowiedniej i optymalnej ilości godzin na dobę, a z tym w moim przypadku bywa różnie, bo tempo dzisiejszego życia, nawał obowiązków, konieczność zrobienia wielu rzeczy w ciągu jednego dnia powodują, że nie zawsze udaje mi się spać co najmniej 8 godzin na dobę, wiec staram się to nadrabiać w weekendy i wtedy śpię dłużej.
Raz na tydzień lub na dwa nakładam sobie na twarz maseczkę lub przygotowuje parówkę a w razie potrzeby poddaję się co kilka miesięcy fachowemu oczyszczaniu w gabinecie kosmetycznym.

Mam swoje sposoby na to aby podkreślić letni świeży look, a są to:
- gotowanie warzyw na parze, aby nie traciły cennych dla mojego zdrowia witamin i mikroelementów,
- wyrzucenie z jadłospisu ciężkostrawnych i duszonych w głębokim oleju potraw,
- zjadanie dużej ilości warzyw w postaci sałatek i stosowanie do nich oliwy zamiast oleju,
- ograniczanie słodyczy i czekolady (choć przychodzi mi to z trudem, ale czego nie robi się dla urody),
- codzienne zjadanie co najmniej 2 jogurtów naturalnych z otrębami pszennymi,
- zamiana jasnego pieczywa na ciemne i to jeszcze oprószonego ziarnami sezamu, kminku, słonecznika i soi,
- wypijanie kilku szklanek dziennie naparu z rumianku, lipy, zielonej herbaty,
- zjadanie wielu kilogramów truskawek w sezonie truskawkowym,
- a przede wszystkim wyrzucenie z codziennego użycia soli – to na pewno wyjdzie nam na zdrowie 


Podsumowując: zmieńmy swoje codzienne odżywianie a dodatkowo subtelność i umiar w nanoszeniu wielu kosmetyków na naszą twarz latem będzie podstawą do tego, aby nasza twarz wyglądała na wypoczętą i zdrową.

Zapytacie po tym, wszystkim: czy warto robić to wszystko??? Ja odpowiem: Pewnie że tak, wystarczy spojrzeć w lustro i z przyjemnością zobaczyć spojrzenia mężczyzn w naszą stronę
napisał/a: Monika9988 2011-07-29 18:52
Witam,
Kto z nas nie lubi lata... Tylko ze wtedy moja skóra czasem jest kapryśna:(
Podczas gorącej pogody muszę przede wszystkim pamiętać o :
-codziennym zmywaniu makijażu, który jest bardzo delikatny i lekki
-oczyszczanie twarzy też jest bardzo istotne, bo jest ona narażona na różnego rodzaju zanieczyszczenia i inne negatywne skutki gorącej pogody
-sprawa najważniejsza, biorąc pod uwagę to , że moja skóra jest mieszana z tendencją do wysuszania, muszę ją nawilżać.
-w trakcie upalnych dni mam też przy sobie zawsze bibułki matujące-fajna sprawa a wchłania cały pot i nasza twarz się nie "świeci":D
Jeśli mogę coś wam poradzić, to nie używajcie zbyt tłustych kremów- efekt jest odwrotny, a na skórze pojawiają się nasi najwięksi wrogowie- pryszcze;/
Twarz nawilżam ok 2 razy dziennie-jest to naprawdę mega ważne!
Czasem, planując dłuższe opalanie używam emulsji ochronnej na twarz-nie chcę by ona była zbyt spieczona.

Jak widzicie i pewnie sami dobrze wiecie, ze skórą twarzy trzeba obchodzić się ostrożnie ale i czasu trochę trzeba na to poświęcić.
Powiem Wam ze w moim przypadku odwdzięcza mi się ona występowaniem w okresie letnim piegów ...:D Podobno to bardzo sexy, hmm zobaczymy
napisał/a: agasam9 2011-07-29 21:33
mój najczęstszy problem z cerą latem to przesuszona skóra, mój sposób to nawilżanie od wewnątrz poprzez picie dużych ilości wody mineralnej oraz nawilżanie o wewnątrz poprzez stosowanie odpowiednich kremów nawilżających
napisał/a: erikakr 2011-07-29 22:43
Ekstremalne temperatury dochodzące do 40 stopni, duża wilgotnośc powietrza i bardzo słona woda w morzu oraz chlor w hotelowym basenie mogą mieć niekorzystny wpływ na stan skóry - doskonale zdawałam sobie z tego sprawę, dlatego przed wyjazdem w tropiki, gdzie rozpoczynałam tegoroczne wakacje, zaopatrzyłam się w sporą ilość kosmetyków z wysokimi filtrami oraz kapelusz dużego gabarytu, pod którym chowałam głowę i tym samym chroniłam twarz przed intensywnymi promieniami słońca, które słowiański typ urody nie za bardzo znosił. Nie rozstawałam się z wodoodpornym kremem SPF 50, którego grubą warstwę nakładałam kilka razy dziennie oraz z ochronną pomadką, której zaczęłam używać dopiero w drugim tygodniu wypoczynku – do tej pory rzadko stosowałam takowe specyfiki – tym razem niestety byłam zmuszona, iż moje wysuszone wargi boleśnie pękały! Nie mam problemów z trądzikiem, jednakże co jakiś czas pojawią się wypryski, które staram się niwelować oczyszczającym peelingiem do twarzy. Na wakacjach nie miałam takiego problemu – co było dużym plusem wysuszonej skóry – dużym i zarazem jedynym... Wypryski po prostu się nie pojawiały, a ja mogłam cieszyć się gładką cerą i zrezygnować z podkładów, korektorów i fluidów, których w tych gorączkach raczej nie odważyłabym się użyć! Zrezygnowałam również z peelingu do twarzy, obawiając się liszajów i podrażnień - wysokie filtry i częste nawadnianie pozwoliły mi uniknąć tych nieprzyjemności. Skóra pomimo tych wysiłków pod koniec wypoczynku nieco schodziła, na szczęśnie nie w dużym stopniu. Problemy zaczęły się po powrocie do kraju, gdzie różnice temperatur odczuła również i ona. Znów musiałam zmagać się z wypryskami, ale do peelingu powrócę jesienią, teraz stosuję delikatny żel oczyszczający, który w zupełności wystarcza. Pomimo tego, że upałów nie ma to przywykłam do częstego używania kremów z filtrem, z pomadką również się nie rozstaję, a moja skóra z tegorocznych wakacji jest zadowolona tak jak ja – promienieje radością - to widać! By cieszyć się beztroskim latem wystarczy trochę zdrowego rozsądku przy opalaniu i odpowiednie nawilżanie oraz ochrona przed promieniami słońca, które aktualnie nas nie rozpieszcza..
napisał/a: ania2517 2011-07-30 10:29
Moim problemem, niezależnie od pory roku, jest cera naczynkowa. Ciągle mam na policzkach czerwone rumieńce, które sprawiają, że czuję się niekomfortowo i głupio. Moja skóra jest w dodatku bardzo blada. Opalam się wolno; najpierw skóra przybiera kolor czerwonawy, a dopiero stopniowo nabiera lekko brązowego odcienia. Jestem posiadaczką suchej skóry, dlatego wymaga ona systematycznego i gruntownego nawilżania. Latem mam także problemem z wypryskami. Cała ta gama problemów ze skórą nie jest mi jednak w stanie odebrać wakacyjnej radości. Nauczyłam się, jak poradzić sobie z wymaganiami mojej skóry i... zaakceptowałam je. Staram się nie wystawiać skóry na słońce. Nie jestem fanka opalania, które dodatkowo wysusza moja i tak suchą już skórę. Nie katuję się więc, mimo wszechobecnej mody na czekoladową skórę. Nie przeszkadza mi to, że jestem blada. Nie używam nawet brązujących balsamów do ciała. Stawiam na gładką i zdrową skórę. Nie chodzę także do solarium. Wychodząc z domu nakładam krem z wysokim filtrem. Zaczerwienienia na policzkach maskuję zielonym korektorem, używam fluidu i podkładu. Oprócz tego, że moja skóra wygląda wtedy zdrowiej, a ja nie muszę martwić się, jak mocno widać moje rumieńce, to kosmetyki te stanowią dodatkową ochronę, barierę przed słońcem. Gdy pojawiają się wypryski, nie wyciskam ich, dbam, by wchłonęły się naturalnie. Stosuję specjalne punktowe żele, jednak najlepszym środkiem na krostki stał się w moim przypadku... zwykły krem Nivea w niebieskim pudełeczku, który czyni z moją skórą prawdziwe cuda. Staram się także dużo ćwiczyć,dobrze wysypiać i prowadzić zbilansowaną dietę. Piję sporo wody, która nawilża ciało od zewnątrz. Nie tylko kosmetyki maja wpływ na naszą cerę, ale i to, jak żyjemy i odpoczywamy. Lubię chwilę relaksu z maseczką na twarzy. Używam specjalnych kosmetyków do cery naczynkowej, na przemian z tymi przeznaczonymi dla cery suchej. Staram się dostrzegać zalety mojej skóry, a wady skutecznie maskować. Cieszę się latem, słońcem i życiem. Korzystam z naturalnego ciepła z umiarem, do niczego się nie zmuszam. To moja recepta na dobry humor i piękny wygląd latem :p
kasica28
napisał/a: kasica28 2011-07-30 14:24
witam :)
mam wrażliwą i suchą skórę więc muszę bardzo starannie o nią dbać, na co dzień używam mleczka do demakijażu i toniku łagodzącego oraz kremu nawilżającego. 2-3 razy w tygodniu robię pilling a zaraz potem nakładam maseczkę nawilżająca lub oczyszczająca. latem wykorzystuje sezonowe warzywa szczególnie ogórki. ogórka chłodzę w lodówce potem kroje w cienkie plasterki i nakładam na twarz, są dobre na cienie pod oczami, działają łagodząco i redukują na przebarwienia i zaczerwienienia, które występują szczególnie latem podczas upałów i silnego słońca.