Konkurs "Moje życiowe motto"

"Wśród sekund, minut, godzin, zawsze znajdziesz czas."

Prawie zawsze narzekamy na brak czasu. Ciągle gdzieś gonimy i wciąż nie udaje nam się zrealizować pewnych wytyczonych celów. Jednak warto zastanowić się przez chwilę ile czasu trwonimy na tzw "nic nie robienie", czy ładniej rzecz ujmując "odpoczywanie". Moje motto jest trochę przewrotne ale dzięki niemu więcej działam mniej marudzę.

Moje motto to „ nie rozpamiętuj tego czego ci się nie udało wczoraj zrobić” i tak już nie masz na to wpływu, a tylko nie potrzebnie cie to stresuje i nie pozwala ruszyć dalej. Dlatego zawsze staram się myśleć co mogę zrobić dziś.

„Nie przejmuj się porażkami! Przejmuj się szansami, które tracisz, jeśli nie próbujesz!!!”
Nie wiem może do końca, czym jest życie jednak wierzę, że nie polega ona na bezczynnym patrzeniu na świat. To nieustanna walka i wspinaczka na szczyt. To pokonywanie siebie nawet, gdy bezradnie zwisamy nad przepaścią. Zawsze znajdzie się na naszej drodze nowa przeszkoda, kolejna góra, którą chcemy poruszyć, kolejna walka, którą możemy przegrać. Zdarzają się nam porażki, jednak to nie one są powodem do wstydu. To brak chęci do dalszego działania pozbawia nas szacunku w cudzych oczach. Życie jest ciężkie, jasne, ale trzeba się uodpornić. Uśmiechać, bo czasem widoki są naprawdę "nieziemskie". Trzeba iść i dawać radę. Zacisnąć pięści i wstać, a będziemy mogli z dumą spojrzeć sobie w oczy, gdy w końcu będziemy tam, gdzie zmierzamy cały ten czas zwany naszym życiem.

Moje motto, traci tylko ten który nie próbuje.

"Podobno w życiu nie można mieć wszystkiego .... ale właściwie dlaczego?"
To zdanie powtarzam sobie każdego dnia. Przywołuję je w myślach za każdym razem, gdy pojawia się wątpliwość " czy Ty nie za dużo oczekujesz od życia?". Nie!! Chcę ciągle marzyć, stawiać sobie nowe cele, osiągać szczyty!!

"W przyrodzie musi być zachowana równowaga"
To moje motto życiowe, wydaje się banalne, ale tak nie jest. Te słowa nie odnoszą się jedynie do świata przyrodniczego, ale do całego życia…
Oznacza ono, że zawsze musi być zachowana równowaga… także w życiu. Nie można nigdy kierować się skrajnościami, zarówno złymi jak i dobrymi.
Równowaga w życiu i w całym otaczającym świecie jest bardzo ważna. To ona sprawia, że wszystko ze sobą współgra. W życiu spotykają nas dobre i złe chwile. Ale co by było gdyby wszystko było idealne, nie było żadnych problemów i zmartwień? Jak wówczas kształtowałby się nasz charakter? Czy bylibyśmy tymi samymi ludźmi?
Ja zawsze kieruje się tym mottem. Zwłaszcza, kiedy podejmuję jakąś decyzję. To daje mi siłę na zmierzenie się z wyzwaniami. Ale i pozwala zrozumieć niepowodzenia. Ponadto przypomina mi ono, że w życiu jest czas na wszystko: miłość, rodzinę, pracę, pasje… jeśli tylko to wszystko odpowiednio zdawkujemy. W miłości powinno się dużo czasu spędzać z ukochaną osobą, ale trzeba też pamiętać o sobie i czasie tylko dla siebie. Miłość wtedy nie dusi. W pracy skupiamy się na pracy, a po niej zajmujemy się rodziną.

Jednak tak naprawdę to motto można dopasować do każdej jednej sytuacji. Jest ono uniwersalne i pokazuje co jest w życiu ważne. I to jest właśnie jego siła!
Możemy być szczęśliwi tylko wtedy kiedy osiągniemy równowagę!

Moje życiowe motto to słowa Heraklita z Efezu "Kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie". Jest to dla mnie przesłanie na drodze życia, które nie raz podniosło mnie z kolan, które nie raz pchnęło mnie do przodu, nie patrząc na mój lęk w oczach. Słowa te są dla mnie kierunkowskazem, ale to nie znaczy, że nie błądzę, nie mylę dróg, ale wychodzę z każdego labiryntu- silniejsza, wewnętrznie umocniona, jeszcze bardziej zdeterminowana do osiągnięcia swoich celów. Słowa te sprawiają, że wiem dokąd płynie mój okręt, a ja nie jestem rozbitkiem, lecz mając taki kompas z optymizmem patrzę w przyszłość!
Jest jeszcze jedno motto, które często przewija się w moim życiu, a mianowicie że "Pragniemy by kochani brutto, nie netto" (Christian Friedrich Hebbel). Staram się o tym pamiętać, dając od siebie dla bliskich tyle miłości, ile tylko mogę, ale wiem, że to wciąż mało...

Moje życiowe motto to: "Traktuj kazdy dzien tak jak by jutro miał się skonczyc swiat!"

Kiedyś kierowałam się w życiu mottem „olej wszystko i się śmiej, jutro wstaniesz będzie lżej”. Dziś jako „stateczna” mama, żona i pracownik nie traktuję życia z taką lekkością jak kiedyś. Jednak starych przyzwyczajeń nie jest łatwo się wyzbyć, dlatego dawne motto przekształciłam na nowe – brzmiące „uśmiechaj się zawsze i wszędzie, a w życiu łatwiej i milej będzie”. I powiem Wam to działa! Nawet najtrudniejsze sytuacje okraszone uśmiechem, o wiele łatwiej jest rozwiązać.

Moje motto to : "Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić." Staram się brać życie garściami i czerpać z niego najwięcej jak się da. Nie lubię marnotrawić czasu i nie wiem co to nuda, za to uwielbiam spędzać czas z bliskimi i poświęcać im każdą wolną chwilę. Ot tyle :)

"TRAKTUJ INNYCH TAK JAK SAM CHCIAŁBYŚ BYĆ TRAKTOWANY"

To moje motto towarzyszy mi każdego dnia. Sprawia, że staję się lepsza, bo gdy wychodzi ze mnie "zołza" wtedy zapala mi się w głowie taka czerwona lampka. I choć nie zawsze mi się to udaje, naprawdę się staram. Nagrodą za to jest uśmiech na twarzy innych ludzi.

Motto, którym kieruję się w życiu brzmi:
''Trzymaj się z dala od ludzi, którzy próbują umniejszyć twoje ambicje. Mali ludzie zawsze tak robią, ale ci prawdziwie wielcy dają ci poczucie, że ty także możesz być wielki. ''

Tym właśnie staram się kierować w życiu. Unikam ludzi, którzy mówią mi, że nie dam rady, że tego nie zrobię. Człowiek musi sobie wysoko ustawiać poprzeczkę, inaczej nie dokona naprawdę niesamowitych rzeczy. Musimy tylko uświadomić sobie, że wszystko jest możliwe. I jeśli nawet wszyscy wokół Ciebie mówią, że nie zrobisz czegoś, to Ty powinieneś mieć większą motywację, dać z siebie wszystko, wylać z siebie siódme poty, ale w końcu to zrobić. Oprócz celu, który osiągniesz, nagrodą jest też zadowolenie z siebie, a co za tym idzie, większa wiara we własne możliwości. A życie jest pełne możliwości!