Konkurs "Poczuj się kobieco"

basia5100
napisał/a: basia5100 2009-10-23 21:34
gdy mam na sobie sexsowna bielzne a tylko ja wiem o tym
napisał/a: oinoic 2009-10-23 22:44
Zawsze czułam się kobieco, gdy byłam ładnie umalowana, miałam świeżą farbę na włosach, manicure, pedicure, ładne nowe fatałaszki i dodatki. Ostatnio jednak zauważyłam, że ludzie ukradkiem na mnie patrzą, mimo, iż wcześniej nie zdarzało się to zbyt często. Pierwsze wrażenie, to, że zapewne jestem brudna na twarzy. Podchodzę do pierwszej lepszej szyby i nic. Druga osoba, trzecia, czwarta. Co ze mną jest nie tak ? Wszyscy na mnie patrzą. Nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje. Ulica, winda, okienko na poczcie, warzywniak - to przecież normalne miejsca, w których jestem codziennie, ale dzisiaj czuję na sobie intensywne spojrzenia innych, czuję się wyjątkowo, kobieco, czuję się zauważona jak gwiazda. Matko! - przestraszyłam się. Może ja po prostu jestem w ciąży? Wtedy to kobieta ponoć staje się piękniejsza, pod warunkiem, że to będzie chłopak. Biegnę do domu. Po pracy pierwsze kroki do apteki po test, wchodzę do mieszkania, a mąż wita mnie promiennym uśmiechem i mówi, że super wyglądam. Kurcze co jest grane? Podchodzę do lustra i .............NIC. Robię test i ……..NIC.

Po prostu chyba miałam dzisiaj dobry dzień, autobus przyjechał na czas, kierowca słuchał fajnej muzyki, korki schowały się w innym mieście, w pracy szef zrobił mi kawę i dał na luz.
To chyba to - pomyślałam. To chyba ta ostatnia książka. Nasze pozytywne nastawienie do świata i nasze dobre podejście do każdego kolejnego dnia, sprawia, że czuję się tak wyjątkowo, kobieco, że zauważam na sobie wzrok i życzliwość innych przechodniów.
To prawda zmieniłam się. Musiałam się zmienić. To tempo codziennego dnia wykańczało mnie. Nie zauważałam sąsiadów w windzie mieszkających na tym samym piętrze, ani listów w skrzynce, do której nie miałam czasu zajrzeć od 2 miesięcy.
Nie widziałam w lustrze kobiety, tylko pracującą, zabieganą babę, wracającą do domu po całym dniu pracy, zakasującą rękawy……… i tak w kółko, praca, dom, praca, dom.
I dziś właśnie był ten pierwszy dzień, od którego postanowiłam zmienić wszystko. Od dziś jestem damą, jestem kobietą, jestem obiektem pożądania. Od dziś nie noszę toreb z zakupami, tylko mąż wychodzi po nie do autobusu, od dziś nie podnoszę w pracy baniaka 20 litrowego z wodą, żeby go założyć na dystrybutor, od dziś jestem małą niezdarną kobietką. Dlaczego? Bo chcę, żeby każdy dzień był podobny do dzisiejszego, kiedy każdy mężczyzna z mojego otoczenia robił to o czym tylko pomyślałam, a nie zdążyłam nawet jeszcze powiedzieć.
napisał/a: wladzia 2009-10-23 23:05
Zawsze czułam się kobieco, gdy byłam ładnie umalowana, miałam świeżą farbę na włosach, manicure, pedicure, ładne nowe fatałaszki i dodatki. Ostatnio jednak zauważyłam, że ludzie ukradkiem na mnie patrzą, mimo, iż wcześniej nie zdarzało się to zbyt często. Pierwsze wrażenie, to, że zapewne jestem brudna na twarzy. Podchodzę do pierwszej lepszej szyby i nic. Druga osoba, trzecia, czwarta. Co ze mną jest nie tak ? Wszyscy na mnie patrzą. Nie miałam pojęcia co się ze mną dzieje. Ulica, winda, okienko na poczcie, warzywniak - to przecież normalne miejsca, w których jestem codziennie, ale dzisiaj czuję na sobie intensywne spojrzenia innych, czuję się wyjątkowo, kobieco, czuję się zauważona jak gwiazda. Matko! - przestraszyłam się. Może ja po prostu jestem w ciąży? Wtedy to kobieta ponoć staje się piękniejsza, pod warunkiem, że to będzie chłopak. Biegnę do domu. Po pracy pierwsze kroki do apteki po test, wchodzę do mieszkania, a mąż wita mnie promiennym uśmiechem i mówi, że super wyglądam. Kurcze co jest grane? Podchodzę do lustra i .............NIC. Robię test i ……..NIC.

Po prostu chyba miałam dzisiaj dobry dzień, autobus przyjechał na czas, kierowca słuchał fajnej muzyki, korki schowały się w innym mieście, w pracy szef zrobił mi kawę i dał na luz.
To chyba to - pomyślałam. To chyba ta ostatnia książka. Nasze pozytywne nastawienie do świata i nasze dobre podejście do każdego kolejnego dnia, sprawia, że czuję się tak wyjątkowo, kobieco, że zauważam na sobie wzrok i życzliwość innych przechodniów.
To prawda zmieniłam się. Musiałam się zmienić. To tempo codziennego dnia wykańczało mnie. Nie zauważałam sąsiadów w windzie mieszkających na tym samym piętrze, ani listów w skrzynce, do której nie miałam czasu zajrzeć od 2 miesięcy.
Nie widziałam w lustrze kobiety, tylko pracującą, zabieganą babę, wracającą do domu po całym dniu pracy, zakasującą rękawy……… i tak w kółko, praca, dom, praca, dom.
I dziś właśnie był ten pierwszy dzień, od którego postanowiłam zmienić wszystko. Od dziś jestem damą, jestem kobietą, jestem obiektem pożądania. Od dziś nie noszę toreb z zakupami, tylko mąż wychodzi po nie do autobusu, od dziś nie podnoszę w pracy baniaka 20 litrowego z wodą, żeby go założyć na dystrybutor, od dziś jestem małą niezdarną kobietką. Dlaczego? Bo chcę, żeby każdy dzień był podobny do dzisiejszego, kiedy każdy mężczyzna z mojego otoczenia robił to o czym tylko pomyślałam, a nie zdążyłam nawet jeszcze powiedzieć.
napisał/a: polkaXpl 2009-10-24 12:15
Ja czuję się kobieco gdyż jestem kobietą!!Żaden mężczyzna nigdy mi(nam kobietom) tego nie odbierze!!
Szpilki , mini,jędrny biust to wszystko sprawia że chcę być zdobywana lecz nie dostępna.To sprawia ,że czuję się kobieco!!
A jeżeli dołożę do tego pewność siebie , kuszący wzrok i seksowne perfumy mogę zdobywać Hollywood.
To nic ,że tu boczek mi się odkłada , a tam mały pryszcz wyskoczy.Jestem kobietą i jestem z tego dumna!!
napisał/a: jolliiee 2009-10-24 13:38
Pełnia księżyca dopełniona reflektorami gwiezdnymi, wyzwala tajemniczą aurę metafizyczności, zmysły pobudza, wyobraźnię mą rozbudza...Jak za różdżki czarodziejskiem dotknięciem te magiczne chwile nocy bezsennej przemieniają moją skromną osobę w uwodzicielką stopnia najwyższego... Kobiecość moja poruszona życie mego lubego przemienia w prawdziwą bajkę...
napisał/a: NATIK999 2009-10-24 13:50
Czuję się kobieco gdy mam na sobie czerwone wysokie szpilki :D
napisał/a: pakosia 2009-10-24 18:06
Odkryj w sobie piękno, tak mi w duszy gra. Otwieram oczy, leniwie się przeciągam i w pośpiechu zmykam do łazienki. Spoglądam w lustro. Buuu ,nie jest dobrze!!! Coś z tym trzeba zrobić.
Szybko przemywam twarz, w lustrze jakieś koszmarne odbicie. Nerwowo zaglądam do kosmetyczki.....moja twarz zaczyna promieniować. Wybawca, jest wybawca: kosmetyki Mary Kay, niesamowite i niezawodne, niestrudzone w swej doskonałości. Są jak James Bond i Body Gard w jednej osobie .Zawsze na posterunku, by służyć. To dzięki Nm ukryję zmęczenie, rozkwitnę jak ogród majowy...promienieję.
Z każdą chwilą "używalności" rośnie we mnie pewność, feromony działają ze zdwojoną siłą. Magia kosmetyków Mary Kay sprawia, że jestem w znakomitym nastroju, niczym afrodyzjak skutecznie działają na płeć brzydką. Otulona w Ich "ramiona" jak Kleopatra się bawię....prawie!!!
Czyż nie jest cudnie być gwiazdą choćby jednej nocy, zabłyszczeć blaskiem i płynąć na gwiazd nieboskłonie. Rozsmakować się, zmysły ukryć w ramionach szczęścia, uśmiechem uśmiech zniewalać? Cóż z tego, że nie mam już dwudziestu lat skoro moje dzieci cieszą się z tego, że mają taką zadbaną mamę.
Szczęściara...pomyślałam. Dobrze ,ze mam Mary Kay, moją przyjaciółkę ..na dobre i złe. Z każdym dniem, z każdą minutą uświadamiam sobie coraz bardziej, że jest dla mnie jak tlen, jak dotyk Anioła.....promienie słońca. Na zawsze razem....na zawsze piękna!
napisał/a: Meleth 2009-10-24 18:43
Uwodzicielską czuję się zawsze, gdy... przeglądam się w oczach mojego partnera. Jego spojrzenie niebiańskie zdradza wszystko, rozpala mnie, zmysły nasyca... Jak w lepszym lustrze przeglądam się, a Jego spojrzenie zdaje się mówić: "Tak, to Ty jesteś najpiękniejsza..."
I więcej do pełni kobiecości nie trzeba już nic...
napisał/a: ~Ona12345 2009-10-25 20:48
Uśmiecham się i to bardzo często!!! Ale raczej nie tak kokieteryjnie tylko żartobliwie
To właśnie dzięki mojemu chłopakowi się zmieniam....kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na to żeby być jak najbardziej kobieca, liczyła się dla mnie tylko wygoda i nie wyróżnianie się z tłumu...
Ale jednak coraz częściej czuje potrzebę zrobienia coś ze swoim wizerunkiem i dużo zmieniam
Ostatnio co chwile zmieniam kolor włosów, fryzurę, styl ubioru....eksperymentuje...
Oczywiście zakładam powabną bieliznę i to dodaje pikanterii...
napisał/a: ~justaa26 2009-10-25 21:48
Piątkowy wieczór, mój ukochany zabiera mnie do jakiejś przytulnej restauracji z dala od gwaru i zgiełku miejskiego, jemy romantyczną kolację, patrzymy sobie głęboko w oczy, w powietrzu unoszą się nasze feromony i wszychogarniające pożądanie... Po smacznej kolacji lądujemy w przytulnym hotelowym pokoiku i kochamy się do upadłego;) Później wspólna kapiel i powtórka z rozrywki... Czuję się kobieco i ponętnie gdy czuję jego wzrok na sobie, przyspieszony oddech i te jego silne męskie dłonie.... Staję się wtedy sexy wampem, a mój wielki silny męzczyzna nagle staje się maleńkim bezbronnym chłopcem...
napisał/a: ~altesz 2009-10-26 09:52
Ukochany męzczyzna,który wciaż widzi we mnie tę najpiękniejszą i naseksowniejszą kobietę.Nie muszę nic w sobie zmieniać.Dla niego jestem ta jedyna.
ale
napisał/a: ale 2009-10-26 09:57
Kobieco się czuję,
Gdy o swe prawa wojuję,
Gdy tulę dziecko do snu,
I gdy kocham się do utraty tchu.
Kiedy rozposzczam włosy
I robię warkocze i kłosy.
Gdy maluję swe pełne usta
I wyrażam opinie i gusta.
Kiedy biorę kąpiel pachnącą
I gdy jestem kotką gorącą.
Gdy grzebię w stosie moich ubranek
I kiedy jestem potulna jak baranek.
Kiedy wkładam sukienkę
I bransoletkę na rękę.
A najbardziej kobieco się czuję
Gdy mnie mąż namiętnie całuje.