Konkurs "Spełnij marzenia mamy"

Jeśli mam szczerze odpowiedzieć to w prezencie spłaciłabym jej wszystkie kredyty, by mogła spokojnie od tego momentu żyć i niczym się nie martwić, a dodatkowo wzięłabym ją na zagraniczną wycieczkę do kraju gdzie można wiele ciekawych miejsc zwiedzić, niech chociaż coś by od życia miała.

Kocham swoja mamę najmocniej na swiecie gdybym mogla podarowalabym jej wszystko.... Najbardziej chcialabym kupić jej zdrowie i szczescie ale neistety tego niekupie za zadne pieniadze :( Mowia ze pieniadze szczescia nie dają ale na pewno je poprawiają więc wplacilabym jej pieniazki na konto by w razie potrzeboala gotowki na lekarstwa czy na jakies wazne niespodziewane wydatki bo los niestety lubi płatać nam figle wtedy gdy wszystko się psuje ....

Gdybym wygrała na loterii milion złotych, najpierw zapisałabym mamę na kurs prawa jazdy, a później kupiłabym jej samochód, taki jaki by sobie wybrała. A na pewno byłby to zielony bo taki Jej się marzy. A po stresie związanym z egzaminem na prawo jazdy, zabrałabym ją na cały tydzień do SPA, aby się odprężyła i odpoczęła od codzienności :)

Gdybym wygrała dużo pieniędzy kupiłabym mamie maszynę do przeszłości, aby mogła wybrać innego tatę.

Wygrana na loterii...Marzyłam o niej jako dziecko, miała być sposobem na spełnienie marzenia o długich, wspólnych wakacjach z mamą i rodzeństwem. Miałam za nią kupić jeszcze sukienkę dla mamy. Dokładnie taką jaką miała mama mojej koleżanki. Zieloną w maki. I kolorowy telewizor, taki jak miała ciocia, żeby mogła w nim oglądać " Dynastię" w radośniejszym wydaniu. Tak, o mamie od dzieciństwa chciałam nieba przychylić. Oczywiście na swój dziecięco - naiwny sposób. Byłam jej wdzięczna, że jest i emanuje ciepłem i dobrocią. Dziś za wygraną w loterii poczyniłabym inne zakupy. Na pewno byłby to domek z ogródkiem. Z biegiem lat nasza rodzina się rozrosła, są wnuki, zięciowie, synowe. Wszyscy skupiają się wokół mamy, a jej maleńkie mieszkanie jest na takie rodzinne spotkania zwyczajne za ciasne. Mały domek na pewno ułatwił by sprawę. A ogródek pozwoliłby na zasłużony relaks wśród ukochanych kwiatów. Podobno dom tworzą ludzie, nie cegły. To prawda. Moja mama spisała się w roli budowlańca znakomicie. Mały domek byłby tylko dopełnieniem jej dokonań, a nie wartością samą w sobie.

Moja mama ma 53 lata i codziennie narzeka (z resztą słusznie), że ma już dość pracy i marzy o emeryturze. Przepracowała uczciwie tyle lat swojego życia, często przypłacając to własnym zdrowiem i samopoczuciem, dlatego gdybym wygrała milion złotych od razu i bez wahania wysłałabym Ją wyczarterowanym tylko dla Niej samolotem na jakąś piękną, dziką i niezbyt zaludnioną wyspę, by mogła w ciszy, spokoju i otoczeniu natury w końcu odpocząć tak jak na to zasługuje.

• tumblr_mj1vgjn2841s5mf6so1_1280.jpg (10,85kB)

W takiej sytuacji kupiłabym swojej mamie własny kąt. Niestety tak się złożyło, że u schyłku życia nie ma swojego miejsca - musi mieszkać w mieszkaniu, które należy do jej dzieci. Ja niebawem wyprowadzę się i będzie nie żal, zostawiać ją z moim bratem, który już jest dorosły i również chciałby mieć swoje mieszkanie. Moja mama dostałaby coś małego w dzielnicy miasta, w której mieszka jej siosra, moja ciocia, z którą moja mama jest bardzo zżyta. Codziennie bardzo ciężko pracuje w, moim zdaniem, nienormalnych warunkach, jak na swój wiek, dlatego pomogłabym jej otworzyć własny sklepik, żeby nie nudziła się albo kupiłabyjej działkę, na której mogłaby sadzić rośliny etc. Chciałąbym po prost, żeby miała swój własny kąt, i żeby miała zajęcie - żeby nie nudziła się :)

Zabrałabym mamę do Tajlandii i Zanzibaru bo ta podróż jest jej wielkim niespełnionym marzeniem.

Co kupiłabym Mamie gdybym wygrała MILION?Kupiłabym jej wszystko o czym marzy a nie chce się do tego przyznać..Zawsze to Mnie i moich braci-stawia na pierwszym miejscu,zapominając o swoich potrzebach..Przez całe życie ciężko pracowała żeby zapewnić nam odpowiednie warunki..Nie dla niej luksusowe kosmetyki czy kosztowna biżuteria..Moja mama jest skromną osobą,która lubi troszczyć się o innych..Więc gdybym wygrała kupiłabym jej mały domek z ogródkiem gdzie mogłaby żyć spokojnie nie martwiąc się o nic, zabrałabym Ją do Włoch o czym marzy od dawna..Gdyby jednak można było za ten milion kupić zdrowie i 200 lat życia bez wahania oddałabym całą kwotę,żeby tylko żyła jak najdłużej..)

Moja mama jest starszą bardzo wierzącą osobą i od lat marzy by pojechać do grobu błogosławionego Jana Pawła II do Watykanu . Marzy także o spotkaniu Papieża Franciszka ,chciałaby zwiedzić Rzym .Dzięki mojej wygranej mogłaby spełnić swoje marzenie .

Wybudowałabym Mamie garderobę, w której mogłaby trzymać buty i torebki, niezliczoną ich ilość.... Poza tym zabrałabym Ją na butowo- torebkowe zakupy (do światowych stolic mody), żeby choć raz w życiu mogła zaspokoić swoje butowe pragnienie. Moja Mama kocha buty i każda ich ilość, to mało. Móc spełnić takie jej marzenie.... to bajka.

Moja mama całe życie była sama. Nie miała u swego boku kochającego mężczyzny,teraz go znalazła i myślę,że żaden prezent nie ucieszy jej już tak bardzo jak ten,który otrzymała od losu. Wiem jednak,że skrycie marzy o tym,aby pojechać do Wenecji w romantyczną podróż. Nieraz ogląda piękne zdjęcia z tego miasta,a na jej twarzy widzę lekki uśmiech i rozmarzenie,dlatego gdybym wygrała milion złoty w ogóle nie zastanawiałabym się jaki prezent jej kupić. Na pewno byłaby to wycieczka do Wenecji.