Konkurs "Spełnij marzenia mamy"
napisał/a:
anahita_w
2014-05-25 15:07
Jak wiadomo pieniądze szczęścia nie dają, ale dużo ułatwiają, dlatego nie wzgardziłabym tak pokaźną kwotą i choć troszkę onieśmielona wydałabym ją (mam nadzieję) mądrze na potrzeby Mamy :) Przede wszystkim kupiłabym Jej domek z ogródkiem i samochód z osobistym szoferem. Następnie kupiłabym akcje Google żeby Mama nie musiała martwić się o swoją przyszłość i portal Polki, bo bardzo go lubimy. A po tak wytężonej pracy zabrałabym Mamę na koncert największych gwiazd sceny światowej. Potem wypadałoby tylko wybudzić się z tego pięknego snu, bo raczej wypicie wina z najdawniejszego rocznika obudziłoby mnie z tej istnej bajki, w której spełniam marzenia najbliższych niczym dobra wróżka :)
napisał/a:
magi18
2014-05-25 17:40
Moja mama zawsze marzyła (i wciąż marzy) o wycieczce do Włoch, więc to byłoby pierwsze marzenie, które bym spełniła. Następnie kupiłabym jej dom, by mogła robić w nim, co chce i nie musiała liczyć się ze zdaniem swojej matki, a mojej babci. Resztę pieniędzy trzymałabym na czarną godzinę i na spełnianie drobnych zachcianek.
napisał/a:
nanajka81
2014-05-25 19:43
a kupiłabym jej helikopter z osobistym pilotem żeby mogła odwiedzać swoje dzieci rozsiane po całym świecie czyli w Niemczech, Berlinie, Szczyrku, Finlandii, Białymstoku i Słowacji. Bo dojazdy są kiepskie, zdrowie też nie takie jak kiedyś a dzieci przyjeżdżają raz na rok bo urlopów brak. Helikopter byłby fantastycznym rozwiązaniem.
napisał/a:
citrie
2014-05-25 20:39
Pieniądze są nic nie warte jesli nie mamy czasu dla bliskich! Moja cudna mama niedawno zaczęła realizowac swoje niespełnione marzenie z młodości i po przesłuchaniach dostała się do dwóch lokalnych chórów! Chciałabym widziec na jej twarzy cześciej taki uśmiech jak ten gdy wraca z prób, więc gdybym wygrała opłaciłabym jej nauczycieli śpiewu i kupiłabym podwójny karnet na wszystkie spektakle najbliższej opery, bo obie ją kochamy! Pieniądze umożliwiłyby jej rozwój, ale też dałyby nam wspólnie spędzony czas ;)
napisał/a:
pplatyna
2014-05-25 21:56
Szczerze to dałabym kartę z dostępem do konta ;) by mogła sama spełniać do woli własne marzenia ;)
napisał/a:
agf
2014-05-25 22:57
Siedzę i myślę. Zastanawiam się, analizuję, przypominam sobie... Jakie to marzenia ma moja mama? Hm... W obliczu upływu czasu i problemów zdrowotnych dziadków chciałaby by pożyli ja najdłużej, by choroby się nie rozwinęły. Czy ja mogłabym jakoś w tym pomóc? Chyba nie...
Marzy jej się także drugi zięć, marzy jej się by moja siostra w końcu znalazła miłość, by wyszła za mąż i miała kogoś u swego boku. Czy ja jednak nawet z tym milionem mogłabym pomóc? Nie bardzo wiem jak...
Wiem, że moja mama, zakochana we wnuczku, marzy skrycie o wnuczce. Małej, słodkiej dziewczynce, której mogłaby pleść warkoczyki i wiązać kucyki jak niegdyś mi. Jednak wątpię by w tej kwestii ten milion, czy nawet dwa, mogłyby pokierować odpowiednio sprawą...
Marzy jej się spokój w domu, brak kłótni, szacunek i uznanie męża. Jednak z mężczyznami wiadomo jak jest. Tego jej nie kupię...
Chcąc czy nie chcąc, zgadzając się z tym czy też nie, niejako mam dowód na to, że ... pieniądze szczęścia nie dają...
Coś z tym milionem jednak zrobić trzeba. Będę więc sama organizować wielkie rodzinne święta, podczas których mama będzie obserwować dziadków - szczęśliwych i spełnionych w rodzinnym gronie. Im więcej takich chwil spędzonych razem tym lepiej.
Siostrze opłacę studia podyplomowe by miała o jedną szansę więcej by poznać swojego ukochanego, co z kolei spełni marzenie mamy.
Sobie i mężowi zafunduję dłuuuugi urlop pod palmą, bo kto wie, być może zmiana klimatu i całkowity relaks pomogłyby w poczęciu dziewczynki ;)
Mamę wyślę do SPA albo na długi pobyt w nowoczesnym sanatorium, by tata bardziej dostrzegł jej nieobecność i uzmysłowił sobie, jak ciężko samotnie żyć.
Jest szansa, że jednak ten milion na coś by się mojej mamie przydał.
Marzy jej się także drugi zięć, marzy jej się by moja siostra w końcu znalazła miłość, by wyszła za mąż i miała kogoś u swego boku. Czy ja jednak nawet z tym milionem mogłabym pomóc? Nie bardzo wiem jak...
Wiem, że moja mama, zakochana we wnuczku, marzy skrycie o wnuczce. Małej, słodkiej dziewczynce, której mogłaby pleść warkoczyki i wiązać kucyki jak niegdyś mi. Jednak wątpię by w tej kwestii ten milion, czy nawet dwa, mogłyby pokierować odpowiednio sprawą...
Marzy jej się spokój w domu, brak kłótni, szacunek i uznanie męża. Jednak z mężczyznami wiadomo jak jest. Tego jej nie kupię...
Chcąc czy nie chcąc, zgadzając się z tym czy też nie, niejako mam dowód na to, że ... pieniądze szczęścia nie dają...
Coś z tym milionem jednak zrobić trzeba. Będę więc sama organizować wielkie rodzinne święta, podczas których mama będzie obserwować dziadków - szczęśliwych i spełnionych w rodzinnym gronie. Im więcej takich chwil spędzonych razem tym lepiej.
Siostrze opłacę studia podyplomowe by miała o jedną szansę więcej by poznać swojego ukochanego, co z kolei spełni marzenie mamy.
Sobie i mężowi zafunduję dłuuuugi urlop pod palmą, bo kto wie, być może zmiana klimatu i całkowity relaks pomogłyby w poczęciu dziewczynki ;)
Mamę wyślę do SPA albo na długi pobyt w nowoczesnym sanatorium, by tata bardziej dostrzegł jej nieobecność i uzmysłowił sobie, jak ciężko samotnie żyć.
Jest szansa, że jednak ten milion na coś by się mojej mamie przydał.
napisał/a:
ilka87
2014-05-25 23:11
Gdybym miała milion złotych na prezent dla mamy ulokowałabym je w banku i przekazała mamie. Mama po raz pierwszy w życiu nie musiałaby martwić się o swoją przyszłość, emeryturę, pracę, o to, że gdy przyjdą problemy zdrowotne będzie się miała za co leczyć, że jakoś da sobie radę sama. Dostałaby coś bardzo ważnego komfort życia w spokoju, bez zamartwiania się o następne dni i zdawania się na czyjąś łaskę.
napisał/a:
swita77
2014-05-26 09:25
Milion złotych do wydania? Ciężko nawet wyobrazić sobie taką sumę;) Ale już lepiej idzie mi wymyślanie co bym kupiła mamie. Kiedy byłam mała, mama spełniała moja marzenia: robiła ze mną ludziki z kasztanów i żołędzi, lepiła z plasteliny postacie z bajek, uczyła czytać i pisać, szyła na maszynie sukienki dla lalek a zwykłe kartony zamieniała w domki dla lalek. Teraz czas się odwdzięczyć za to wszystko, co dla mnie zrobiła. Kupiłabym jej za ten wygrany milion galerię sztuki, a potem licytowałabym na aukcjach dzieła jej ulubionych artystów: Salvadora Dali, Renoira, Rublowa czy naszego Kossaka. W galerii powstałby dział ze sztuką użytkową bo mama, jako miłośnik estetycznych przedmiotów, lubi piękną porcelanę czy biżuterię. Może udałoby się tam zgromadzić piękne szkło od Rene Lalique, Baccarat albo Rosenthal. I trochę starej polskiej biżuterii: Orno, Rytosztuka, Imago Artis. Ale przede wszystkim mama nie musiałaby jeździć daleko, by zobaczyć obrazy swoich ulubionych malarzy, mogłaby się nimi delektować w każdej chwili – galeria stanęłaby tuż za pięknym ogrodem :). Co jakiś czas mama mogłaby organizować wystawy, sprowadzać różne kolekcje i zapraszać gości do zwiedzania, w tym dzieci. Bo choć moja mama jest nauczycielką plastyki już na emeryturze, nadal lubi dzielić się swoją wiedzą na temat sztuki z młodszym pokoleniem. Mnie też zaraziła tą pasją, więc z chęcią zatrudniłabym się jako kustosz-wolontariusz w jej muzeum :)
napisał/a:
ollala
2014-05-26 10:13
Gdybym wygrała milion złotych pomogłabym mamie spłacić kredyt, żeby ją jak najbardziej odciążyć. Wysłałabym ją także na wakacje marzeń. Chciałabym,aby w końcu porządnie się zrelaksowała. Jakieś SPA, masaże ;) Część na pewno odłożyłabym na jakieś konto,żeby miała więcej pieniędzy jak już przejdzie na emeryturę. Chciałabym żeby miała odpowiednie zabezpieczenie i nie musiała się niczym przejmować. W pierwszej kolejności zabrałabym ją oczywiście na duże zakupy ;) i kupiła wszytko co jej się tylko spodoba. Moja mama zawsze starała się mi dać to czego potrzebuję i pragnę. Chciałabym się jej odwdzięczyć za wszystko co dla mnie zrobiła. Że tak cudownie przygotowała mnie do dorosłego życia i dała naprawdę duż o miłości.
napisał/a:
lula84
2014-05-26 10:28
Zabrałabym Moją Mamcię na Hawaje, kupiła mały domek nad oceanem i tańczyła razem z Mamcią hula każdego wieczoru ubrane w piękne kwieciste stroje i przybrane kwiatkami:))) popijając międzyczasie koktajle owocowe. Pod nogami biegałby mały włochaty piesek, a tata na ogródku rozpalałby grilla:D. Codziennie rano szły byśmy na dłuuugi spacerek plażą rozmawiając i śmiejąc się i ciesząc każda chwilą razem spędzoną:)))
napisał/a:
orchidea30
2014-05-26 10:33
Mojej Kochanej Mamuni kupiłabym cudowny domek na wsi z małym jeziorkiem i lasem:D biegały by tam dwa pieski, byłby mały ogródek z owocami i warzywami. Byłaby mala stajnia na dwa koniki i masa kwiatków dookoła:))))Dla mojej cudownej Mamuni kupiłabym gwiazdkę z nieba :D
napisał/a:
aagnieszkaa1
2014-05-26 12:02
Gdybym na loterii dużą sumę pieniędzy wygrała,
to bym chyba oszalała.
Swoją mamą w podróż dookoła świata bym zabrała,
o ona niezły ubaw by z tego miała.
Od gotowania by się oderwała
i kuchnie świata by poznawała.
W domu by siedzieć nie musiała,
tylko na plaży by się opalała.
W końcu by odżyła,
a ja za jej lata opieki bym się odwdzięczyła.
Nasza podróż by trwała i trwała...
i końca by nie miała.
A na końcu tej podróży jeszcze w kosmos polecimy
i same się tym faktem zadziwimy!
to bym chyba oszalała.
Swoją mamą w podróż dookoła świata bym zabrała,
o ona niezły ubaw by z tego miała.
Od gotowania by się oderwała
i kuchnie świata by poznawała.
W domu by siedzieć nie musiała,
tylko na plaży by się opalała.
W końcu by odżyła,
a ja za jej lata opieki bym się odwdzięczyła.
Nasza podróż by trwała i trwała...
i końca by nie miała.
A na końcu tej podróży jeszcze w kosmos polecimy
i same się tym faktem zadziwimy!