Konkurs "Spełnij marzenia mamy"

Gdybym wygrała milion oddałabym go po prostu mojej Mamie. Bo wiem, że żadne materialne prezenty nie sprawiłyby Jej tyle przyjemności, ile możliwość rozdzielenia tego miliona pomiędzy siódemkę swoich dzieci, a dalej na piętnaścioro wnucząt :) Nie od dziś wiadomo,że dawanie sprawia więcej przyjemności niż branie. Wszystkiego najlepszego Mamo! :*

Gdybym wygrała milion złotych.......

Moja mama dostałaby to czego kupić nie można, a mianowicie czas.

Nie musiałaby wyjeżdżać za granicę w celach zarobkowych. Zyskałaby bezcenne chwile z wnuczką, którą tak rzadko widzi i tęskni.
Myślę, że widzieć pierwsze kroki swojej wnuczki jest najpiękniejszym prezentem na świecie.

Wcale nie potrzebowałabym aż miliona złotych. Marzeniem mojej Mamy, od zawsze, było posiadanie niedużego ogródka, w którym mogła by uprawiać kwiaty, warzywa i owoce. Rośliny są jej pasją, która niestety, ogranicza się tylko do doniczkowych upraw. Podarowanie jej takiego miejsca byłoby spełnieniem marzeń mojej Mamy.

Gdybym wygrała taka sumę, przeznaczyłabym ją na pomoc mojej mamie w odzyskaniu pełnego zdrówka, które niestety jej szwankuje. Sprowadziłabym dla niej najlepszych specjalistów i lekarzy by pomogli jej wyzdrowieć aby mogła się w pełni cieszyć życiem.

Skrytym marzeniem mojej mamy jest "Dom nad Rozlewiskiem" , kupiłabym więc posiadłość na wsi i otworzyłabym gospodarstwo agroturystyczne, a w małym białym domku otoczonym rzędem kolorowych malw i pachnącą maciejką byłby azyl mojej mamy. To cudowne marzenie, chyba nas obu, mieszkałybyśmy razem a osobno, tak blisko, że codziennie mogłybyśmy się spotykać, ale jednocześnie tak by móc zamknąć za sobą drzwi, kiedy byśmy tego potrzebowały.

Moja mama zawsze marzyła o domku na wsi i troszkę ziemi żeby tam mogła sobie zrobić ogródek i sadzić różne warzywa i drzewa owocowe to bym jej kupiła jak bym wygrała troszkę pieniążków

Gdybym tylko miała taka możliwość dałabym mojej mamie SPOKOJ
Mieszkam u rodzicow z dwojka swoich małych dzieci w mieszkaniu w bloku. Gdybym miała tylko za co kupiłbym rodzicom nowe mieszkanie, mniejsze, takie tylko dla nich, a specjalnie dla mamy w łazięce postawiłbym duuuuuużą wannę by mogła w końcu odpocząc. Moja mama to prosta kobieta - żona, matka i babcia, ma mnóstwo obowiązków, spełnia sie w tym, lecz czasami zapomina o swoich tych małych kobiecych potrzebach, nie ma na o czasu, a gdy przychodzi wieczór jest zmęczona i odrazu kładzie sie do lozka. Chciałabym jej w ten sposób podziękować za trud jaki wkłada w pomoc w wychowaniu moich dzieci

moja mama wpoiła mi że pięniądze nie sa w życiu najważniejsze a najlepsze prezenty to te od serca nie kupione z najwyższych pólek a te które wyszły z naszych rak, samodzielnie zrobione ! więc napewno nie chciałabym i moja mama nie chciałaby prezentu za taką kwotę ale za niewielką jej część kupiłabym produkty na coś co poskłądałabym w całośc np jakieś materiały i uszyłabym bluzkę czy nawet apaszkę :)

Gdybym wygrała 1 mln zbudowałabym dla mamy dom jej marzeń-piękny,malowniczy domek pełen kwiatów,z owocowym sadem w spokojnej,przyjaznej okolicy.Mieszkańcami tego domu byłby kot,o którym zawsze marzyła i pies-wierny przyjaciel człowieka.Dostałaby mama też bilet na wycieczkę dookoła świata,by niczym Marco Polo i Magellan mogła zobaczyć jak piękna jest Europa,Azja i Ameryka,Australia,by mogła odpocząć nad malowniczym Adriatykiem po 30 latach pracy.Zadbałabym wreszcie o siebie,gdyż moja mama lubi,gdy jestem zadbana i ładnie ubrana i uśmiechnięta.Ukończyłabym kurs w szkole gastronomicznej i zostałabym kucharzem,a więc zdobyłabym doświadczenie zawodowe i wspólnie z rodzicami i kuzynami mogłabym otworzyć własną małą gastronomie.Kupiłabym mamie mnóstwo róż na dzień mamy i lilie,które uwielbia.I czekoladki z czekoladziarni,do której warto chodzić,bo :"kiedy depresja i smutek Cię dopada-najlepsza czekolada".Lecz moje marzenie i tak się nie spełni.Gramy w Lotto od 2000 roku.Ale warto pomarzyć.Marzenia sprawiają,że człowiek się cieszy.

Milion złotych to olbrzymia kwota … dlatego nie miałabym problemu z podarowaniem prezentu mojej mamie. Z pewnością w pierwszej kolejności skupiłabym się na niej, dlatego, że na swoje pasje związane z ogrodem oszczędza wiecznie na innych istotnych rzeczach.
Chciałabym przeznaczyć sporą kwotę na jej metamorfozę i odpoczynek. Zafundowałabym jej odpoczynek w SPA, by mogła zrelaksować się, ukoić duszę i choć raz zrobić coś dla siebie. Nowa fryzura, makijaż, manicure to zabieg, który doda mojej mamie pewności siebie.
Odświeżenie garderoby? ….. oczywiście buszowanie po sklepach będzie jednym z elementów, który sprawi jej przyjemność.
Jednak nie mogę zapomnieć o jej pasji. Ogród to jej oczko w głowie, więc pojedziemy do centrum ogrodniczego i zrobię jej niespodziankę w postaci zakupów tych kwiatów, krzewów o których marzy za każdym razem kiedy ogląda strony magazynów o ogrodach.

Myślę, że taki prezent byłby spełnieniem jej marzeń. Metamorfoza mojej mamy i wsparcie jej pasji.

• P1150678.jpg (9,01kB)

Zadzwoniłabym do niej i jak zwykle plotkowałybyśmy przez godzinę wymieniając się naszymi zyciami, przemyśleniami, radością. Opowiedziałabym jej o tym, jakie cudowne ma wnuki, a ona jak zwykle przypomniałaby mi, że sama jest matką cudnego dziecka ;)
Parenaście kilometrów i kilka godzin później, kiedy byśmy się spotkały, objęłabym ją tak mocno, jak robiłam to będąc dzieckiem, jak dzisiaj robią to moi mali mężczyźni...
Wybrałybyśmy się na spacer wśród łąk i lasów, naszą stałą trasą, objęte jak dwie stare przyjaciółki, smiejąc się i narzekając na palące słońce lub jego brak
Może wybrałybyśmy się na zakupy, może do kosmetyczki, może do restauracji?

Zapytacie, gdzie tu milion dolarów?
Mojej mamie zawdzięczm wszystko, więc chciałabym jej dać wszystko - a za milion dolarów tego nie kupię, właściwie nie kupię tego za żadne pieniądze. Dlatego chciałabym jej dać przede wszystkim czas...
Pieniądze, owszem, przydają się - mogłabym za ten milion kupic mojej mamie nowy samochód, dzięki któremu widywałybyśmy się częściej, nowe ubrania, dzięki którym lepiej wychodziłybyśmy razem na zdjęciach czy zabierać ją co tydzień do SPA.
Jednak najważniejsze jest to, co płynie z serca...

Pieniądze szczęścia nie dają...ale pomagają spełniać marzenia! Moja mama od 6 lat leczy się z powodu choroby nowotworowej! Nigdy się nie skarżyła, nie poddaje się, dzielnie walczy! Co dzień podziwiam ja coraz bardziej! Widzę, że jest zmęczona, choć ona stara się nam tego nie pokazywać!
Chciałabym, aby miała szansę odpocząć, aby wyjechała na wakacje o jakich marzy! Chciałabym, aby znów poczuła się piękna i kobieca! A za resztę pieniędzy kupiłybyśmy 2 hamaki, mnóstwo lodów i sadzonki róż do ogrodu mojej mamy! Uwielbiamy wspólne leniuchowanie wśród zapachu róż i... lody!